Ależ, oczywiście, że kojarzę. W ostatnim bloku na Odrzańskiej (przed Lubuską) mieszkali moi dziadkowie, więc często tam bywałem. Pamiętam skup butelek Na Zboczu, chyba jedyny na Chełmie. Z pompy na rogu pijało się wodę. Do Majchrowskiego po chleb też jeszcze zdążyłem chodzić. Na dole, przed Kartuską, był ogrodnik, do którego wszystkie dzieciaki z Chełmu zasuwały po kwiaty na koniec roku szkolnego. A pamiętasz, jaka doskonała górka do zjeżdżania na sankach tam była ? Potem zrobili schody i ... dupa.
Rodzinę Kloców znam, tylko to późniejsze pokolenie.
Ależ, oczywiście, że kojarzę. W ostatnim bloku na Odrzańskiej (przed Lubuską) mieszkali moi dziadkowie, więc często tam bywałem. Pamiętam skup butelek Na Zboczu, chyba jedyny na Chełmie. Z pompy na rogu pijało się wodę. Do Majchrowskiego po chleb też jeszcze zdążyłem chodzić. Na dole, przed Kartuską, był ogrodnik, do którego wszystkie dzieciaki z Chełmu zasuwały po kwiaty na koniec roku szkolnego. A pamiętasz, jaka doskonała górka do zjeżdżania na sankach tam była ? Potem zrobili schody i ... dupa.
Rodzinę Kloców znam, tylko to późniejsze pokolenie.
Na Odrzanskiej 3 mieszka do dzis moj kuzyn Jerzy Skowronowski. Zona Aldona zmarla.
Pamietam pompe i ogrodnika.
Do Majchrowskiego zanosilem blache z ciastem i jeszcze goracy chleb kupowalem. On mieszkal naprzeciw mnie. Jego syn tez zostal piekarzem. Ma mala piekarenke na Dolnej Bramie 12 (budynek jest cofniety od ulicy). Rozmawialem z nim w maju t.r.
Z tej gory jechem najpierw sankami, az do Kartuskiej przed tramwaj, a potem na lyzwach i skocznie tam mielismy. Na lyzwach jechalem Malczewskiego do SP 12.
Na Lotnikow mieszkal jeszcze Erwin Beling, potem taksowkarz w Sopocie; zmarl.
Do Majchrowskiego zanosilem blache z ciastem i jeszcze goracy chleb kupowalem. On mieszkal naprzeciw mnie. Jego syn tez zostal piekarzem. Ma mala piekarenke na Dolnej Bramie 12 (budynek jest cofniety od ulicy).
I ma bardzo dobry chleb i bułki razowe Wiem, bo po nie jeżdżę
I ma bardzo dobry chleb i bułki razowe Wiem, bo po nie jeżdżę
Ty go przedpoludniem nie spotkasz, bo wtedy po nocce juz spi (jak to piekarz), ale jak go spotkasz, to pozdrow go serdecznie ode mnie.
Przypomnij mu, ze w maju dzwonilem do niego (po 14:00, jak wstal). Chce sie ze mna spotkac na gadke.
Już pokazała się ta kronika.Wskazujesz ją w innej wersji.Dla mnie to zjawiskowe świadectwo Stolzenbergu.Ciągle mnie zastanawia budowa na ostatnim zdjęciu.Czy to zachodnia pierzeja ul.Łużyckiej z widocznymi w tle szczytami budynków ul Worcella? Skłaniał bym się,że z północnej strony ul. Lotników na południową
W pierwszym momencie myślałem, że jest to początek ul. Odrzańskiej - pierwszy budynek od ronda - za pralnią, ale przeliczyłem klatki schodowe (z obrazów satelitarnych) i jestem prawie pewny, że jest to mój "rodzinny" budynek, czyli najdłuższy przy ul. Łużyckiej z numerami 8-24.
To zdjęcie może też przedstawiać równoległy (bliźniaczy) budynek przy ul. Worcella. Fotograf stałby wtedy za 3-klatkowym budynkiem ul. Łużyckiej 26-30, od strony ogródków przydomowych.
Zdjęcie zrobiono zaraz po wybudowaniu budynku. Nie było jeszcze wtedy żadnej zieleni, ani innych "punktów orientacyjnych" więc mimo, że jest to "mój" teren, nie jestem w stanie określić ze 100% pewnością, który to budynek
Oczywiście, masz rację !
W takim razie moja radość jest jeszcze większa, bo bez wątpienia mam zdjęcie "mojego" rodzinnego budynku. Jeszcze nie ma ogródków.
W tym szczycie, jako dzieciaki, graliśmy w piłkę i palanta, chowanego i inne takie ... eh.
Okna szczytowe były często zamurowywane i nawet ten ze starego zdjęcia ma teraz zamurowane dwa na parterze. Kominy też nieco zmieniały swój kształt przy okazji częstych adaptacji poddaszy, ale rzeczywiście (ku mojej radości - jak już pisałem) jest to budynek przy Łużyckiej z numerami 8-24.
Budynki na ul Łużyckiej i ul. Worcella tylko z pozoru są bliźniacze. Są podobnej długości. Jednak budynek na ul. Łużyckiej ma, jeśli się nie mylę wszystkie mieszkania mniejsze-trzypokojowe, stąd małe okienka łazienek są po przeciwnej stronie wejścia. Budynek przy ul. Worcella ma mieszkania czteropokojowe. Stąd przy tej samej długości ma 2 klatki mniej. Ma charakterystyczne dla ul Worcella występy. Taki występ jest poza ul. Worcella tylko w budynku ul. Łużyckiej 3. Po zachodniej stronie ul. Worcella występy są pierwszym, trzecim i piątym budynku od ronda. Za to charakterystyczne werandy były w drugim, czwartym i szóstym budynku. Ostała się tylko w drugim.
Świetnie się składa, bo akurat Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Rada Dzielnicy Chełm zapraszają na spotkanie z A. Masłowskim pt. " Miasto Chełm". O okresie historii Chełmu z przełomu XVIII i XIX wieku.
28 listopada g. 17 w filii nr. 19 WiMBP ul Dragana 26 (ALF).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum