Też graliśmy w pikuty i kapsle, pamiętam, że koszulki z flagą kraju wycinałem z ostatniej strony atlasu geograficznego :-). Korki do strzelania kupowałem na "dużym" rynku, na stoisku pod wiatami, na "małym można było kupić zachodnie słodycze i napoje, pamiętam gumy Donald z historyjką. Z gier podwórkowych pamiętam jeszcze "państwa i miasta" w dwóch wersjach: patykowej i nożowej. W patykowej po wywołaniu i ucieczce rzucało się w przeciwników patykiem i jak sie trafiło, to tym patykiem zabierało się przegranemu kawałek jego kraju. W nozowej rzucało się ze stojaka nożem z obrotem i z miejsca trafienia odrysowywało się zabierany kawałek kraju. Bawiliśmy się też w podchody, często na galeriach falowca na Obrońców Wybrzeża. Graliśmu też piłką przy transformatorze w grę, która nazywała się u nas chyba "ściana". Polegała na tym, że ktoś odbijał piłkę od ściany, a następny w max 3 kopach musiał zrobić to samo. Przy tym transformatorze było też na asfalcie wymalowane coś w rodzaju boiska i wyglądało jak kwadrat podzielony na 4 mniejsze, nie pamiętam dokładnie, ale grało się w to podobnie jak w tenisa tylko, że ręką i dużą piłką. Była też jakaś zabawa na trzepaku, jeden(przegrany) siedziała na ławeczce i wypowiadał hasło w stylu dół, środek, góra (nie pamiętam tych słow), a reszta to wykonywała (chyba był to fikołek), ostatni przegrywał i zajmował miejsce na ławce.
No i oczywiście najdłuższy wiraż (jak na to mówiliśmy), czyli najdłuższy ślad po hamowaniu rowerem na żużlowym podwórku. No i zabawa w budowania kanałów po każdej ulewie.
Witam,
Wprowadzilismy sie na Przymorze gdzies chyba w 1965. Bylem wtedy dzidziusiem.
Zalaczam zdjecie zrobione przez mojego ojca. Widoczny jest blok Dabrowszczakow 4 z kotlownia w tle.
Jakos slaba ale wartosc historyczna.
Wartość jak dla mnie jest ... brak słów, po prostu rewelacja.
To MÓJ blok
Co do roku, to mam jednak spore wątpliwości.
Widoczne są wyraźnie wyznaczone podwórka, są już także chodniki, nadto posadzone są już drzewka na pozostałym terenie itd.
Na Dąbrowszczaków 4 znalazłem się w październiku 1964 i co najmniej do mego pójścia do szkoły (nr 71) a więc do 1 września 1965 roku nie było NA PEWNO, ani chodników ani żadnych podwórek. Ba, sądzę że i w roku 1966, graliśmy na klepisku między blokami 2 i 4 w "klipę" czy palanta i nie przeszkadzały nam żadne piaskownice czy młode drzewka, bo ich nie było. Właśnie gdzieś z na przełomie klas II-III, przywieziono pod blok drzewka i wówczas zdaje się je sadzono, także i mymi rękami . Sądzę zatem że zdjęcie jest min. z roku 1967.
W rzeczy samej...korki,kapiszony czy wreszcie uzbrojenie potrzebne do strzelania kupowało się onegdaj w jedynym chyba wtedy sklepie na końcu Krzywoustego,tuż przy dworcu Gdańsk-Oliwa. ...
Tu nieco zaoponuję.
Owszem, ten sklep (na Krzywoustego) był swego rodzaju Mekką dla szukających "nowości" podwórkowych ale nie był jedynym w okolicy.
Najczęściej po kapiszony, "korki" i różne zabawki, chodziliśmy do sklepu który był w miniaturowym pasażu na Małym Przymorzu pomiędzy domami nr 82 i 84 na Chłopskiej.
Z jednej strony był "SAM" z drugiej kiosk "RUCH" i właśnie sklepik z "arcydziełami podwórkowymi".
Co do różnych gier to najczęściej graliśmy w "piaskownicę" czyli gra piłką i jeden bronił piaskownicy (tylko nogami) a reszta bombardowała ten cel. Sztuka polegała na tym iż z ziemi piłkę można było kopnąć tylko raz, natomiast będącą w powietrzu, nieskończoną ilość razy. Wymuszało to naukę "żonglerki" piłką, bo dzięki temu można było podejść bliżej celu.
Inną grą z piłką ale już na łąkach albo latem na plaży (oczywiście jak było pusto!!!), był tzw "dupniak".
Oczywiście były też "klipa" czyli kawałek patyka ściętego z obu stron (klipa) odbijanego z pomocą dłuższego kija a także palant, który najczęściej rozgrywany był pomiędzy falowcem "100" a blokiem Dąbrowszczaków 2, po prostu duuuużo miejsca tam było
Ten widok łezka się w oku kręci
blok 2 to mój blok na tym podwórku bawiłem się w latach 1970 ...
proszę o więcej takich zdjęć
pamietam jak na tym po dwórku z kolegami bawiliśmy się w "CHŁOPCÓW Z PLACU BRONI"
_________________ Gdybym był niedyskretny, zapytałbym, skąd Pan ma na pięciomarkowe cygara? Hmm?
Dzięki ROKO. Zamieszczając zdjęcie bloku 4 nie wiedziałem, w którym roku zrobił je mój ojciec. Jest to po prostu jedno ze zdjęć, które posiadam. Załączam inne. Wychodzę z założenia, że zostało zrobione tego samego dnia.
... Załączam inne. Wychodzę z założenia, że zostało zrobione tego samego dnia.
Założenie chyba jak najbardziej słuszne.
Tu chyba datowanie dałoby się lepiej ustalić, bo zdaje się że falowiec na Lumumby jeszcze jest w budowie czyli wg mnie jest to późna wiosna 1967 ... ale może się mylę.
Jest jeszcze taki jeden sprawdzian. Na tym trawniku na 1 planie, pomiędzy "4-ką" a 106-ką" znajdowała się taka drewniana zielona budka na makulaturę, znaczy się takie budki były przy każdym bloku. Nie pamiętam jak długo one stały (a niezadługo) ale w r. 1968 nie było już ani jednej bowiem wiele z nich zostało spalone a te nieliczne które jakos przetrwały, zostały wywiezione ze względu na możliwość przerzucenia się ognia na budynki mieszkalne. Ta na ww trawniku poszła z dymem jako jedna z pierwszych i przyznam się że nie była to moja sprawka ale wiem któż za tym stał )
Witam mieszkańców Przymorza
Z przyjemnością przeczytałam cały wątek, naprawdę super wspomnienia i zdjęcia, lza w oku się kręci
Ja na Przymorzu zawitałam jako malutkie dziecko w 1982 roku, więc pamiętam już osiedle zabudowane z pełną infrastrukturą. Chodziłam do SP 25, wychowawczynią mojej klasy była p. Gierz, czas po szkole spędzaliśmy głównie na Piastusiu i łąkach między Dąbrowszczaków a plażą, och beztroskie lata
pumeks napisał/a:
Ta betonowa rura malowana w "zebrę", to było najlepsze miejsce do zabaw w "Piastusiu"
Być może już ktoś na FDG oglądał te zdjęcia z Przymorza ale jeśli tak nie było to poniżej linkuję:
http://www.panoramio.com/...oto_id=65072118
Jest co prawda błąd w podpisie pod jednym ze zdjęć, bowiem widoczny jest ośrodek zdrowia przy Jagiellońskiej (Lumumby) a przypisanie jest do Obrońców Wybrzeża ale i tak same zdjęcia są warte obejrzenia.
Także z innych rejonów Gdańska ciekawe zdjęcia można zobaczyć tu:
http://www.panoramio.com/...d%20environs%29
Z mód jakie panowały kiedy ja mieszkałem na Przymorzu do 1982 r to każdy chłopak musiał mieć taki wojskowy samochodzik (coś jak jeep) i w piaskownicy robiły się różne trasy.W piaskownicy bawiliśmy się tez w komórki do wynajęcia,a wokół piaskownic w kapsle no i podkopy pod murkiem piaskownicy tez były Największa frajdą jednak było jak co roku ciężarówka przywoziła nowy piach do piaskownicy i wtedy w środku była wielka góra piachu po której się skakało Nie raz się później zastanawiałem,gdzie w ciągu roku ten cały nowo przywieziony piach znikał,przecież nikt nie wynosił go w kieszeniach
Co do korków i kapiszonów to tym asortymentem handlowała na Dużym Rynku na Przymorzu moja ciotka więc zawsze jak poszliśmy z bratem na rynek to coś tam do postrzelania od ciotki dostaliśmy
W okresie zimowym pamiętam lodowisko koło Sp79 zrobione na boisku asfaltowym
A kto z was pamięta wojny na proce i skoble między bloczakami i falowczakami ?
Ówczesne SAM-y oprócz wspomnianej już wcześniej maszyny piekielnej do mielenia kawy Super Select (fakt, pachniało niesamowicie) miały jeszcze jedną ciekawostkę charakterystyczną dla tych czasów, a mianowicie PUNKT REPASACJI POŃCZOCH, czyli mały stolik i krzesełko, na którym dokonywano cudów renowacji tej części garderoby.
I jeszcze parę myśli trochę nieuczesanych...
Mieszkałem na Małym Przymorzu od 1963 r i na moich oczach rosło Duże Przymorze niestety czas zaciera obrazy w pamięci skąd jeszcze większa wdzięczność dla M. Kosycarza za wydany właśnie album.
Na skrzyżowaniu Chłopskiej i Obr. Wybrzeża stał piętrowy dworek obsadzony dębami i kasztanami (stoją do dziś), który swą radosną twórczością PSM Przymorze doprowadziło do ruiny, czy coś wiadomo na temat jego historii?
Z tym "dworkiem" to coś pomyliłes, podobnie jak z ze Społdzielnią, co to go rzekomo zaniedbala. Byly (dotad stoi chyba 1) dwa "dworki", a własciwie to raczej domy willowe. Po obu stronach Chlopskiej w rejonie skrzyżowania z Obronców. Jeden, w kierunku morza byl na terenie bazy produkcji elementow betonowych (poligonowa wytwórnia), drugi od strony obecnej ul. Bora Komorowskiego był uzywany też przez jakaś firme, a potem, faktycznie, stal pusty.
Umieściłeś na serwerze imgdino.com fotografie wstawione przez innych uczestników forum w tym temacie i podlinkowałeś je w swoim poście.
Pierwsze kliknięcie w fotografię otwiera okno na imgdino.com ze spamem, drugie z tym obrazkiem, a wskaźnik myszy sugeruje powiększenie obrazka. Kliknięcie w obrazek aby uzyskać powiększenie powoduje otwarcie jeszcze jednego okna ze spamem zawierającym także m.in. pornografię i hazard. Następne kliknięcia tego samego dnia nie powodują już niczego.
Następnego dnia sytuacja się powtarza.
I uważasz, że teraz jest dobrze?
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum