prawda na plaży do dziś istnieje sobie parę krzaków (patrząc na morze - od mostku w prawo) pod którymi w latach 80-tych pluskałam się w rwących wodach Potoku
... warto jednak pamiętać, że nie istniał wówczas pas roślinności oddzielający "piasek" od "miasta"
Ten pas naturalnych, nie usypanych wydm, istniał bodaj do końcówki lat 60-tych.
Dokładnie nie pamiętam, czy było to jesienią czy zimą roku '67 czy '68 ale był naprawdę wyjątkowo silny sztorm i woda wlewała się aż do pętli autobusowej na końcu Piastowskiej, rozmywając niemal wszystkie wydmy jakie na plaży były.
Ostały się bodaj tylko te między wejściem przy Bałtyckiej, do ujścia potoku Oliwskiego.
Bodaj jeszcze w roku '69 albo '70 rozpoczęto prace, usypując wydmy, które istnieją współcześnie, wzmacniając je roślinnością wydmową. Nie brakło wtedy różnorakich protestów czy dyskusji, w temacie obsadzania wydm, wykazując że nasadzanie obcej dla tego regionu wierzby kaspijskiej może przynieść szkody w ekosystemie.
prawda na plaży do dziś istnieje sobie parę krzaków (patrząc na morze - od mostku w prawo) pod którymi w latach 80-tych pluskałam się w rwących wodach Potoku
Z tego mostku całymi godzinami przyglądałem się całym stadom pstrągów z takimi znaczkami przyczepionymi do grzbietów . Rybki stały w nurcie dzielnie się z nim zmagając .
Obok mostku był bar ( nazwy ne pamietam ale chyba Słoneczny ).
W parku stał Dom Zdrojowy z Restauracją Parkową w którym w przyszłości mój kuzyn będzie prowadził dyskoteki i na placu przed nią woził dzieci w samochodzikach .
Idąc dalej w kierunku Sopot w lasku była taka mała kawiarenka . Nazywała się Leśna.
Parę razy ją odwiedziliśmy z moją przyszłą żoną podczas romantycznych spacerów do Sopot .
Po drugiej stronie stawu na osiedlu domków był warsztat samochodowy do którego mój ojciec oddawał samochód do naprawy .
Tam mieszkał też śp. Ryszard Skotarczak ps. Perszing z którym uczęszczałem do jednej klasy w SP 60-tce na ul. Chłopskiej .
Mieszkałem na rogu Tysiąclecia i Piastowskiej.
Pamiętam plaże z wydmami za którymi kładło się koce, aby się schować przed wiatrem.
Rybaków sprzedających świeże rybki wprost z łodzi .
Dom wczasowy na przeciwko kościoła . Chyba Polskiego Radia i TV. Dalej Domy Wczasowe Rzemieślnik i Chemik .
Obok na osiedlu rybackim z parterową zabudową , chyba w jedynej w okolicy kilkupiętrowej kamienicy był sklep mięsny. Przy wejściu na plażę na końcu ul Piastowskiej pobudowano Bar pod Brzozami . Potem obok powstawały inne. po drugiej stronie wejścia na plażę stał taki mały domek .
Na prawo od petli autobusu 129 była jednostka wojskowa a obok Kawiarnia Caro ( kto tam nie bywał ).
Jak już wspomniałem uczęszczałem do SP nr 60 . W mojej klasie miałem kilku kolegów którzy mieszkali w Jelitkowie a ich rodzice byli rybakami . Pamiętam że z dziadkami nie których można było się porozumieć tylko w j. niemieckim .
Były to lata 1966-1975 . Od tamtej pory tam nie byłem i nie wiem co się zmieniło
prawda na plaży do dziś istnieje sobie parę krzaków (patrząc na morze - od mostku w prawo) pod którymi w latach 80-tych pluskałam się w rwących wodach Potoku
Z tego mostku całymi godzinami przyglądałem się całym stadom pstrągów z takimi znaczkami przyczepionymi do grzbietów . Rybki stały w nurcie dzielnie się z nim zmagając .
Obok mostku był bar ( nazwy ne pamietam ale chyba Słoneczny ).
W parku stał Dom Zdrojowy z Restauracją Parkową w którym w przyszłości mój kuzyn będzie prowadził dyskoteki i na placu przed nią woził dzieci w samochodzikach .
Idąc dalej w kierunku Sopot w lasku była taka mała kawiarenka . Nazywała się Leśna.
Parę razy ją odwiedziliśmy z moją przyszłą żoną podczas romantycznych spacerów do Sopot .
Po drugiej stronie stawu na osiedlu domków był warsztat samochodowy do którego mój ojciec oddawał samochód do naprawy .
Tam mieszkał też śp. Ryszard Skotarczak ps. Perszing z którym uczęszczałem do jednej klasy w SP 60-tce na ul. Chłopskiej .
Mieszkałem na rogu Tysiąclecia i Piastowskiej.
Pamiętam plaże z wydmami za którymi kładło się koce, aby się schować przed wiatrem.
Rybaków sprzedających świeże rybki wprost z łodzi .
Dom wczasowy na przeciwko kościoła . Chyba Polskiego Radia i TV. Dalej Domy Wczasowe Rzemieślnik i Chemik .
Obok na osiedlu rybackim z parterową zabudową , chyba w jedynej w okolicy kilkupiętrowej kamienicy był sklep mięsny. Przy wejściu na plażę na końcu ul Piastowskiej pobudowano Bar pod Brzozami . Potem obok powstawały inne. po drugiej stronie wejścia na plażę stał taki mały domek .
Na prawo od petli autobusu 129 była jednostka wojskowa a obok Kawiarnia Caro ( kto tam nie bywał ).
Jak już wspomniałem uczęszczałem do SP nr 60 . W mojej klasie miałem kilku kolegów którzy mieszkali w Jelitkowie a ich rodzice byli rybakami . Pamiętam że z dziadkami nie których można było się porozumieć tylko w j. niemieckim .
Były to lata 1966-1975 . Od tamtej pory tam nie byłem i nie wiem co się zmieniło
Tez bardzo dawno tam nie bylem, ale w zeszlym roku w sierpniu spedzilem w rodzinnych stronach 2 tygodnie. Wlasciwie to sie chyba specjalnie duzo nie zmienilo. Wszystko jest bardziej uporzadkowane , duzo tandety , a na terenach kosciola powstalo monitorowane osiedle. Sam kosciol zostal przebudowany nie do poznania , a to co wybudowano w jego miejsce nijak ma sie do otoczenia. Jak chcesz to podesle Tobie kilka fotek .O kawiarni Caro zapomnialem i dopiero Ty mi przypomniales :-)Pozdrawiam
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
Tej knajpki to nie pamietam, ale ul. Jantarowa czesto spacerowalem z rodzicami. Kiedys roslo tam nawet zboze jak sobie przypominam.
To zboże rosło w miejscu gdzie dziś jest hotel Posejdon i też zaraz za płotem kościoła .
Uprawiał je rolnik , którego gospodarstwo było na wprost bloków ul Tysiąclecia , w połowie drogi z Jelitkowa do ul Dąbrowszczaków .
Pamiętam też, że sklepy w pawilonie handlowym na ul Tysiąclecia w połowie lat 60-tych letnią porą były oblegane przez letników . A to za sprawą ogrodnictwa jakie się mieściło za kotłownią obok parku. Pobudowane były tam w sadzie campingi wynajmowane w sezonie letnikom.
Obok wejścia do ogrodnictwa stał taki zabytkowy pawilonik parkowy , w którym miał pracownię chyba jakiś rzeźbiarz .
W pobliskim parku były też stawy , w których w prześwitujących przez liście promieniach słońca widać było pływające karpie .
Kiedy nastawała jesień w parku przy Tysiąclecia wysypywało się mnóstwo brązowych podgrzybków , które nazywaliśmy śiniakami .
Dodam też jeszcze , że zanim powstał pawilon handlowy na ulicy Tysiąclecia , to w warzywa i owoce zaopatrywało się u wspomnianego już ogrodnika a w nabiał za ostatnim od strony parku blokiem . Był tam barak po budowlańcach , w którym pani sprzedawczyni w drzwiach przyrządami o pojemności 0,5 i 1 litr nalewała mleko z dużych konwi do kanek .
Przepraszam ale na tych terenach wszedzie roslo zboze i dzikie kwiaty, przeciez to pola byly.
Jak na fotce. W linii drzew ulica Piastowska. Widoczna droga gruntowa prowadziła jeśli dobrze pamietam do wspomnianego wcześniej gospodarstwa rolnego. A w oddali budujące się Przymorze.
Piastowska.jpg Około 1970 roku.
Plik ściągnięto 18865 raz(y) 97,39 KB
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
Pamietam
Jak chodziło się do kościoła w Jelitkowie to w połowie drogi Piastowskiej za zakrętem było zejscie do gospodarstwa
Dzis została po tym tylmko kosta brukowa w chodniku
_________________ Gdybym był niedyskretny, zapytałbym, skąd Pan ma na pięciomarkowe cygara? Hmm?
Moja rodzina mowila mi ze gdzies niedaleko Gospody czy Orlowskiej byl sklep z warzywami i owocami i ten sklep nazywano przepraszam za niestoswnosc - kurdemol, mowilo sie np ide do k ... po pietruszke. Niestety mnie w tych czasach nie bylo jeszcze kiedy ten sklep istnial. Moze ktos cos wie wiecej o tym sklepie?
Moja rodzina mowila mi ze gdzies niedaleko Gospody czy Orlowskiej byl sklep z warzywami i owocami i ten sklep nazywano przepraszam za niestoswnosc - kurdemol, mowilo sie np ide do k ... po pietruszke. Niestety mnie w tych czasach nie bylo jeszcze kiedy ten sklep istnial. Moze ktos cos wie wiecej o tym sklepie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum