Np. Umowa Warszawska art. 199: „(1) Organizacja gdańskiej służby celnej jest rzeczą Rządu Wolnego Miasta Gdańska. Najwyższa władza celna w Gdańsku otrzymuje w stosunku do polskiego centralnego zarządu, ceł zakres działania drugiej instancji polskich władz celnych.
(2) Urzędnicy gdańskiego zarządu ceł podlegają obowiązującym na obszarze Wolnego Miasta Gdańska prawnym przepisom dotyczącym urzędników oraz zarządzeniom i nadzorowi służbowemu przełożonej władzy gdańskiej.
(3) Gdański zarząd ceł kieruje sprawy należące do właściwości polskiego centralnego zarządu ceł bezpośrednio do tegoż, wręczając równocześnie odpisy odnośnych pism polskiemu naczelnemu inspektorowi ceł (Art. 200 ustęp 3).
(4) Celne władze i urzędy gdańskie winny w korespondencji urzędowej z celnemi władzami i urzędami w Polsce dołączać do tekstu niemieckiego tłómaczenia w języku polskim.”
I dalsze artykuły.
Co nieco było o gdańskich celnikach w książce Męclewskiego „Celnicy Wolnego Miasta” i jeszcze w kilku innych wydawnictwach.
A ja kiedyś dawno, dawno czytałem wspomnienia jakiegoś mieszkańca Kaszub, bodajże Egiertowa, i tam był nawet rozdział "Żywe cielę do Frajsztatu" opisujący perypetie związane właśnie ze szmuglem kaszubskiej cielęciny ( ) na rynek Wolnego Miasta; o ile pamiętam, przemytnicy musieli zmykać przed gdańskimi funkcjonariuszami, ale czy to byli celnicy, czy policja?
A kto kontrolował, co ludziska przez granicę przewozili, ile zapałek, świeczek, cukru i soli jak nie celnicy?
A jak przekraczasz granicę polsko-szwedzką (lotnisko, prom) to kto sprawdza, czy nie przemycasz narkotyków albo broni, albo zabytkowych dzieł sztuki? Albo czy nie przewozisz zbyt wiele towarów akcyzowych? Unia Europejska to też wspólny obszar celny, choć systemy skarbowe poszczególnych krajów są odrębne. Na granicach państwowych wewnątrz unii nie ma celników. Nawet poza strefą Schengen.
Ale to byłoby nawet zabawne, gdyby po jednej stronie granicy stali polscy celnicy, a po drugiej... polscy celnicy . Tylko że polski Urząd Celny nie miał chyba nic wspólnego z gdańskim prawem skarbowym? Urząd celny jest od pilnowania przepływu towarów przez granice celne - a takiej między Gdańskiem i Polską nie było. Do egzekwowania wewnętrznego gdańskiego prawa skarbowego musiała służyć jakaś gdańska (a nie polska) instytucja. Jaki byłby sens, żeby jakaś polska instytucja pilnowała przestrzegania przepisów skarbowych Wolnego Miasta Gdańska?
Przynajmniej tak wskazuje logika... Ja nie mam tej książki Męclewskiego. Ale czy na jakimś zdjęciu z granicy gdańsko-polskiej widać celnika? Czy są jakieś relacje o ataku we wrześniu 1939 roku na polskich celników na tej granicy, takim jak w Kałdowie na przykład?
2. Służbę celną na terenie WMG sprawowali celnicy gdańscy. Polska służba celna nadzorowała jedynie pracę celników gdańskich. Kontrolę pracy celników gdańskich w terenie sprawowali polscy funkcjonariusze - inspektorzy (inspektorowie?) celni, ale nie prowadzili oni sami kontroli osób przekraczających granicę - mogli tylko obserwować i zwracać uwagę funkcjonariuszom gdańskim, a w przypadku naruszeń przez nich przepisów - raportować o tym "do góry".
Na granicy polsko gdańskiej kontrolę sprawowała po stronie polskiej Straż Skarbowa, a po stronie gdańskiej - administracja celna. Niemniej mimo, że byli to funkcjonariusze celni, nie przeprowadzali kontroli celnej, a jedynie skarbową. Funkcjonariusze ci pełnili też niejako funkcję straży granicznej - sprawdzali paszporty itp. Natomiast po stronie polskiej Straż Skarbową wspierała jeszcze Policja Państwowa, ale nie wiem czy stale, czy tylko w jakichś określonych latach.
Nie pamiętam już skąd czerpałem dane - podejrzewam, że najprawdopodobniej z książki Henryka Mieczysława Kuli "Gdańska dziura celna", zapewne jeszcze też z jakichś innych źródeł, ale bij zabij - nie przypomnę sobie - teraz już w temacie WMG tak mocno nie siedzę jak kilka lat temu. A pamięć mam dobrą, ale bardzo krótką.
Nie zauważyłem. Podałeś go od razu, czy w ramach edycji? No w każdym razie nie zauważyłem.
Wobec powyższego kłócić się już nie zamierzam. Zapewne miałem na myśli tę samą służbę - tyle, że ja uznałem, że gdańska straż graniczna (jakkolwiek by się miała nazywać) pełniła jednocześnie funkcje kontroli skarbowej - a było na odwrót.
Na ten temat kiedyś tu już dyskutowaliśmy i takie chyba wtedy wnioski były. Ale to było dawno. Ludzie z reguły kojarzą celników tylko z trzepaniem bagaży podróżnych, a co za tym idzie z ich obecnością na każdym przejściu granicznym. Ba, ludzie wręcz uznają każdego mundurowego na granicy za celnika...
W rzeczywistości trzon działań urzędu celnego to kontrola, ewidencjonowanie i opodatkowanie przepływu towarów w transporcie międzynarodowym - to nawet nie musi się odbywać na granicy. Kontrola ruchu podróżnego na przejściach granicznych to w gruncie rzeczy margines działań celników jako takich.
Jeżeli kontrolą skarbową na granicy gdańsko-polskiej zajmowali się celnicy - to był to wyjątek od reguły, dlatego się tak upierałem. Bo to nie jest standardowa funkcja celnika. Zwłaszcza celnika podlegającego pod zarząd obcego państwa.
Ale czy z tego nie wynika, że na granicy gdańsko-polskiej stali tylko gdańscy celnicy - skoro jednocześnie dokonywali kontroli paszportowej (co z definicji podlega straży granicznej)? I to właśnie oni (i ich umundurowanie) są widoczni na zdjęciach?
Na granicach państwowych wewnątrz unii nie ma celników.
Jeśli kogos nie widać to nie znaczy że go nie ma.
Zniknęły budki i szlabany ale zapewniam Cię że celnicy są i nawet działaja w większym zakresie jak kiedyś (mają większe uprawnienia). Kontrolę współcześnie sprawują jednak w sposób bardziej dyskretny, nawet na granicach wewnętrzych.
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
spoko, mogę poczekać do marca a jak nie wyda to wówczas będę Lusinka niepokoić
No przyznam że o sprawach celnych między RP a WMG wiem mniej niz nic. Tak czy owak interesuje mnie kto po stronie WMG był bezpośrednio na przejściu i dokonywał kontroli podróżnych i ich towarów oraz jakie mundury i oznaczenia nosił
Od razu zastrzegam, że zdjęcie nie do końca na temat, bo dotyczy, jak napisano na nim stycznia 1941 roku. Niemniej uważam, że wartościowe, gdyż przedstawia umundurowanie gdańskiej policji z okresu wojny. Ty chyba oficer, ale jaki stopień?
A cóż tu śmiesznego. Chyba logiczne, że to nie chiński Schupowiec.
...moim przedmówcom zapewne chodziło o fakt, że jeśli ktoś wskazuje na wartość zdjęcia ze względu na fakt, że widać na nim umundurowanie policjanta gdańskiego z lat wojny, to jest to chybiony argument, bo umundurowanie takie nie różniło się od uniformów i wyposażenia policjantów z innych regionów Rzeszy. Więc wiadomo, czego się spodziewać.
Ale zdjęcie, tak czy owak, ciekawe.
Dla przypomnienia: gdańska Schutzpolizei została oficjalnie włączona w skład Ordnungspolizei III Rzeszy dopiero na początku grudnia 1939 r., natomiast gdańska Kripo z Kriminalpolizei Rzeszy - w lutym 1940 r.
Wracając do policji Wolnego Miasta Gdańska, załączam dwa zdjęcia. Na jednym widać maszerujących Hindenburgallee (wcześniej Grosse Allee, później Al. Zwycięstwa) Schupowców. Na drugim widać Schupowców oddających salwę honorową na cmentarzu. Kiedy i komu oddano salwę honorową nie mam pojęcia, może ktoś wie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum