aż mowę mi odebrało jestem pełen uznania. czy to znaczy że tajemnica ruin śluzy z Marzęcina została wyjaśniona??
To również dzięki Tobie
Witam. Jestem tu nowy ale nie nowy w Marzęcinie. Przyglądałem się Waszej rozmowie i śmiem twierdzić, że pominęliście ważny szczegół... Poprostu przyjechaliście o nieodpowiedniej porze roku. Byliście blisko, gdyż osoba, która robi zdjęcie stoi praktycznie na ruinach tej śluzy. Ja byłem tam jesienią kiedy zostały wypalone trawy i trzciny. Wtedy można te ruiny zobaczyć choć trzeba się śpieszyć, gdyż widoczne tam były ślady działalności zbieraczy złomu (obkopana solidna- chyba tregra- była zgięta co mogło świadczyć o użyciu ciężkiego sprzętu- ale nie wyciągnięta). Dawno mnie tam nie było więc nie wiem jak to wygląda ale myślę, że kiedy stopnieją śniegi będzie można tam pójść i obejrzeć co tam pozostało. Myślę, że mogłem choć trochę pomóc. Pozdrawiam
Witam. Działanie wrót zostało odgadnięte, ale czy może ktoś z Was słyszał o tunelu, który znajduje się pomiędzy Kościołem, a drugą stroną Kanału Panieńskiego? Swój początek podobno ma gdzieś za ołtarzem w Kościele, biegnie pod Kanałem, a koniec tego tunelu znajduje się pod drogą biegnącą między jeziorkami?
Od strony jeziorek - pod drogą, widać jakieś mury. Podobne te mury to wyjście (wejście) z czegoś (tunelu?) lecz jest ono zasypane.
Może ktoś z Was posiada jakieś informacje potwierdzające istnienie takiego tunelu? Pozdrawiam
Ja posiadam owe informacje – cała masa żuławskich legend opowiada o tunelach łączących różne kościoły w lezącymi po drugiej stronie kanału cosiami. Wyluzuj. I przy okazji zapraszam => KLIK
cała masa żuławskich legend opowiada o tunelach łączących różne kościoły w lezącymi po drugiej stronie kanału cosiami. Wyluzuj.
Oj D.W. nie można tak zaraz sprowadzać kolegi na ziemię i wiadro wody na otrzezwienie No bo zobacz: gdyby nie wierzono w legendy to do tej pory Troi by nie odkryto...
od strony Nowego Dworu. W Marzęcinie skręcamy na most (w prawo). Za mostem druga w lewo, na przeciwko dawnej piekarni. Będzie to polna droga. Jedziemy jakieś 500 metrów i będzie "skrzyzowanie" i na tym skrzyzowaniu w prawo. Za jakieś 2-3 metry zatrzymujemy się. Po spojrzeniu na prawo w dół będzie widać mury.
Za jakieś 2-3 metry zatrzymujemy się. Po spojrzeniu na prawo w dół będzie widać mury.
Pozdrawiam
Z tego co mnie wiadomo to było tam coś w stylu przepustów wodnych.... Zaglądałeś z drugiej strony wału?? tam widać co się kryje pod spodem:) Pozdrawiam
Z tego co mnie wiadomo to było tam coś w stylu przepustów wodnych
Dokładnie ten tunel to dawny przepust wodny... Obecnie zarośnięty przez łąki umajone
Znajduje się on pod polną drogą prowadzącą w stronę tamtejszych jeziorek. Wybudowany z cegły ze sklepieniem kolebkowym... dziecięciem będąc często sie tam zaglądało. Choć ostatnio - w ubiegłym tygodniu! Drugi przepust był nieco dalej (mniej więcej pomiędzy dwoma jeziorkami) obecnie zasypany, choć ukształtowanie terenu ponizej wału wskazuje to miejsce:)
Tak jest, ale...
Nie żałuję, że pojechałem zobaczyć. Jest to bardzo ciekawa pozostałość po "Entro M." - wiatraku(?) odwadniającym. Dałem znak zapytania, bo to urządzenie odwadniające, teoretycznie mogło mieć inny napęd, ale nie słyszałem o nie wiatrowych napędach. Odwadnianie – przepompowywanie wody z rowów dawnego polderu zalewowego Nogatu do Zalewu Wiślanego miało sens do 1942 r. do momentu odsunięcia granicy Zalewu 3 km na północ. Wtedy teren po jednej, jak i po drugiej stronie wału zaczął być odwadniany stacją pomp w Osłonce, i to o wiele skuteczniej niż mógł to robić ten wiatrak.
Według mnie: wiatrak stał na studni C. Do tej studni dopływała woda z rowu kanałem – tunelem D. Tu jakaś pompa napędzana tym wiatrakiem podnosiła ją na wyższy poziom i kanałem – tunelem B, a następnie przepustem A pod wałem odprowadzana była do Zalewu. Nie ma, a musiało być, jakieś zamknięcie E uniemożliwiające cofnięcie się wody do rowu odwadniającego. Mogła tam być jakaś zastawka, normalnie zamknięta, otwierana przy wodach powodziowych na polderze. Jakieś zamknięcie musiało, też być, od strony Zalewu, aby uniemożliwić wpłynięcie na polder wody powodziowej na Zalewie.
Marzęcino.jpg stan do 1942 r.
Plik ściągnięto 26923 raz(y) 78,74 KB
mevapol 002.jpg szkic
Plik ściągnięto 26923 raz(y) 72,58 KB
DSC01549.r.jpg
Plik ściągnięto 26924 raz(y) 79,02 KB
DSC01540.r.jpg wylot (od strony Zalewu) przepustu "A"
Rewelacja!!! Dzięki Krzysztof
Nigdy się ni zastanawiałem na jakiej zasadzie mogło to wszystko funkcjonować...Jestem naprawdę pod wrażeniem - tym bardziej, ze owe jeziorko, które widać w głębi należy do mojej rodziny:)
A co z owym drugim przepustem, który był dalej? Zaglądałeś tam może?
A co z owym drugim przepustem, który był dalej? Zaglądałeś tam może?
Następnym razem. Zapomniałem, że i tam coś jest
Czy to, w tym miejscu, gdzie na powyższej mapce, po prawej stronie, zaznaczone jest połączenie rozlewisk, przecinające wał?
Przy okazji, przekonałem się jak powszechne jest mniemanie o kanale pod Kanałem Panieńskim. Samozwańczy, miejscowy informator, też mówił o tym tunelu do kościoła.
Jak, już byliśmy po drugiej stronie Kanału, to dwa zdjęcia Tomka na pozostałości po śluzie, z tamtej strony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum