W 1981 roku w gazecie „Unser Danzig“ nr 18 ukazał się artykuł Prof. Dr. Rudigera Ruhnau
pt. „Aus der Arbeit des städtischen Elektrizitätswerks in Danzig“
Z prac Miejskiego Przedsiębiorstwa Elektroenergetycznego w Gdańsku.
Część I
Elektrownia miejska w Kielgraben została zbudowana w 1898 roku przez firmę Siemens & Halske i przez pierwszy rok była również finansowana przez tą firmę.
Dopiero rok później elektrownia przeszła w ręce władz miejskich. Koszty budowy budynku centralnego wraz z nieruchomością, wyposażeniem elektrycznym i siecią kablową wyniosły około 1,5 miliona marek. Co ciekawe, kwaterę główną zbudowano w formie bazyliki, której nawa główna o szerokości 16 m długości 32 m i wysokości 16 m pełniła funkcję hali maszyn.
W nawie północnej znajdowała się kotłownia, w nawie południowej mieściły się biura oraz akumulatorownia. Nad całym systemem górował komin o wysokości 45 m. Na sąsiedniej posesji znajdowały się mieszkania dla pracowników.
W 1913 r. długość sieć elektrycznej wynosiła 200 km. Do sieci były podłączone następujące dzielnice:
Najdalszy punkt klienta znajdował się w odległości 11 km. Langfuhr był zasilany prądem trójfazowym o napięciu 3000 V, który obniżano dopiero na miejscu za pomocą transformatorów.
Dla większego bezpieczeństwa eksploatacji linie wysokiego napięcia ułożono pod ziemią jako kable; tylko obszary wiejskie otrzymały napowietrzne linie energetyczne.
Tramwaje miały początkowo własną elektrownię, która zaopatrywała także Neufahrwasser. Dopiero w 1913 r. osiągnięto porozumienie w sprawie rozgraniczenia obszarów zasilania. Przed pierwszą wojną światową kilowatogodzina kosztowała 40 fenigów dla klientów prywatnych; handel i przemysł płaciły tylko połowę.
W 1913 r. E-Werk osiągnął zysk w wysokości 475 000 marek. Ze względu na stale rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną elektrownia w Bleihof musiała być stale rozbudowywana i modernizowana.
W 1924 r. zakład posiadał dziewięć kotłów parowych o powierzchni grzewczej 3166 m2. Węgiel był początkowo dostarczany drogą wodną, aż do powstania połączenia kolejowego w 1916 r. jako przedłużenia linii kolejowej Schachthof, z koleją przecinającą Kielgraben.
Automaty rozładunkowe transportowały węgiel z wagonów zsypem wibracyjnym do wysokiego bunkra o pojemności 1200 t. W ciągu godziny można było wyładować 40 ton węgla.
E-Werk obejmował również 4 trójfazowe turbogeneratory, 2 maszyny tłokowe prądu stałego, 2 przetwornice (3000/440 V), 2 generatory silnikowe i akumulator do użytku wewnętrznego.
Na terenie Wolnego Miasta Gdańska znajdowały się następujące główne elektrownie:
Z prac Miejskiego Przedsiębiorstwa Elektroenergetycznego w Gdańsku.
Część 2
W 1927 r. roczne zużycie energii elektrycznej w Wolnym Mieście Gdańsku z własnej sieci publicznej wynosiło 34 mln kWh.
Budowa linii 60 kV Gdańsk-Elbląg.
Od 1925 r. zapotrzebowanie Gdańska na energię elektryczną wzrastało o 25% rocznie. Choć Bölkau uruchomiono w 1925 r., a elektrownię wodną w Lappin wiosną 1927 r., można obliczyć, że przy takim samym wzroście w kolejnych latach zapotrzebowanie na energię elektryczną na 1930 r. nie mogło już być pokrywane istniejącymi zasobami.
Administracja miasta zaczęła więc zastanawiać się, jak wypełnić luki, które mogą powstać w zasilaniu.
Ledwie plany te zaczęły nabierać konkretnych kształtów, Ostpreußenwerk wyraził zainteresowanie zawarciem umowy
na dostawę energii elektrycznej z Gdańskiem. W 1929 Ostpreußenwerk zbudował nową elektrownię parową w Elblągu.
Ponieważ w pierwszych latach spodziewano się niskiego wykorzystania mocy produkcyjnych, liczono na przekazanie Gdańskowi nadwyżki produkcji, jednocześnie Großes Werder powinna być dodatkowo zaopatrywana w energię elektryczną z Elbląga.
Po znalezieniu korzystnego rozwiązania w sprawie finansowania Wolne Miasto zawarło w listopadzie 1928 r. umowę na dostawy energii elektrycznej
z Ostpreußenwerk, z której miały skorzystać obie strony. Aby móc ekonomicznie przesyłać energię elektryczną z Elbląga do Gdańska, zdecydowano się na zastosowanie podwójnej linii z drutu miedzianego o przekroju 70 mm2 i napięciu 60 000 V przebiegającej przez Tiegenhof.
Wszystkie niezbędne prace elektryczne zlecono firmie AEG.
Nowa linia elektryczna biegła od Elbląga do granicy Wolnego Miasta. Linia ta o długości 7,5 km była połączona z Ostpreußenwerk. Od Nogatu do Gdańska trzeba było pokonać 45 km.
Na łącznej długości 52,5 km musiało powstać 270 baz. Teren, który znajduje się średnio jeden metr poniżej poziomu morza, miał wyjątkowe warunki glebowe. Robotnicy często docierali do wód gruntowych i ruchomych piasków na głębokości 60 cm.
Maszty przeprawy przez Nogat o wysokości 45,5 m stał na betonowych fundamentach o głębokości trzech metrów.
Mijając Tiegenhof na północy, trasa prowadziła następnie do Wisły w pobliżu Kasemarku. W pobliżu Tiegenhof zbudowano rozdzielnię z transformatorami, dzięki czemu prąd elektryczny, który został przekształcony z 60 kV na 15 kV, wykorzystano do zasilania Krs. Gr. Werder.
Ciekawym technicznie problemem była przeprawa przez Wisłę.
cdn.
4.jpg Obszar Wolnego Miasta Gdańska z linią 60 kV Gdańsk-Elbląg
Plik ściągnięto 1504 raz(y) 95,67 KB
5.jpg Maszt przeprawy przez środkową Wisłę. Potężna betonowa podstawa ma nachyloną powierzchnię uderzenia, która chroni przed naporem lodu.
Przedsiębiorstwa Elektroenergetyczne w Gdańsku (1898-1945)
Część 3
W Gdańsku elektryczność została obniżona do napięcia 3000 V. Do zasilania Sopotu, Neufahrwasser i Niziny Gdańskiej wybrano napięcie 15 000 V. Zawarto porozumienie o wzajemnym uzupełnianiu się z elektrownią wodną w Straschin-Prangschin, która wcześniej dostarczała energię elektryczną dzielnicy Wyżyny Gdańskie.
W okresie od 1 kwietnia 1927 do 31 marca 1928 produkcja energii elektrycznej w zakładach Lappin wyniosła ponad 4 500 000 kWh. W tym samym czasie Bölkau wytworzyło 16 500 000 kWh. Jeśli weźmie się pod uwagę, że w 1923 r. miejska elektrownia miała zapotrzebowanie na 12,8 mln kWh.,
a rok później 16,8 mln kWh, to ogromny wzrost produkcji energii elektrycznej do 1928 r można jedynie właściwie docenić.
Na razie jedyną dostępną informacją o kosztach dostaw energii elektrycznej jest kosztorys przed uruchomieniem elektrowni Radaune.
W sporze z administracją miasta, któremu towarzyszył duży rozgłos, prof. Schulze-Pillot z TH Danzig próbowała udowodnić, że wykorzystanie energii wodnej do zaopatrzenia w energię elektryczną wcale nie oznacza, że jest tańsza od elektrociepłowni.
Głównym celem Schulze-Pillot było to, aby energia wodna w rękach prywatnych przedsiębiorstw przemysłowych mogła być eksploatowana znacznie taniej niż w rękach administracji miejskiej.
Prof. Schulze-Pillot przedstawił więc bardzo jasno stanowisko stoczni Schichau, którą jak wiadomo jedynie w procesie wywłaszczeniowym miasto mogło skłonić do oddania gruntów niezbędnych pod budowę zakładów Radaune.
cdn.
8.jpg Linia kablowa na terenie miasta Gdańska kończyła się przy podstacji przez Kielgraben.
Plik ściągnięto 1460 raz(y) 100 KB
7.jpg Linia Elbing Gdańsk kończy się w podstacji Gdańsk
Przedsiębiorstwa Elektroenergetyczne w Gdańsku (1898-1945)
Część 4
Oczywiście miasto Gdańsk miało duży interes gospodarczy w dostarczaniu taniej energii elektrycznej do stoczni Schichau, swojego największego przedsiębiorstwa przemysłowego.
Administracja miasta zaproponowała stoczni dostarczanie kilku milionów kWh. niedrogiej energii wodnej rocznie. Właściciel Schichau, Carlson,
wolał jednak korzystać z elektrowni Radaune i chciał tylko, aby miasto korzystało z energii elektrycznej, której stocznia nie mogła wykorzystać. Administracja miasta przedstawiła następnie własną kalkulację kosztów dla elektrowni Radaune:
rozbudowa elektrowni Bölkau miała kosztować 6 milionów guldenów.
Na odsetki i spłatę kapitału oraz na utrzymanie obiektu obliczono roczne koszty w wysokości 550 000 guldenów. Przy średniej rocznej produkcji 13 milionów kWh jedna kilowatogodzina kosztuje 4,2 fenigów.
Kiedy amortyzacja zakończy się po piętnastu latach eksploatacji, koszt własny będzie praktycznie zerowy.
Do wytworzenia w elektrociepłowni prawie 13 mln kWh trzeba było zużyć 17 tys. ton węgla, co według cen węgla z 1924 r. stanowiło wartość 750 tys. guldenów. Wiosną 1934 roku ponownie przystąpiono do ostatecznej rozbudowy Radaune.
W 1936 roku prace dobiegły końca wraz z ukończeniem elektrowni szczytowej Hammermühle.
Na zaporze Straschin-Prangschin do dwóch istniejących dodano trzecią turbinę.
Dzięki przechwytywaniu wody Radaune w zbiornikach i wprowadzaniu wody do układów turbin w czasie głównego zapotrzebowania na energię,
średni przepływ wody mógłby zostać utrzymany pięciokrotnie: zamiast przepływu 4,5 m3 wody/sek. 23 m3 na sekundę można by wykorzystać do dostarczenia energii elektrycznej.
Oznaczało to, że ani kropla wody nie pozostała niewykorzystana, a rozwinięta energetyka wodna była w stanie wygenerować grubo ponad połowę rocznego zapotrzebowania na energię elektryczną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum