Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 9:06 am Samochodem przez zatokę
Podobno, już w przyszłym roku na Hel będzie można dostać się samochodem przez zatokę dzięki promowi - klik
Cytat:
Regularne połączenia promowe między Gdynią a Jastarnią, Juratą i Helem zostaną uruchomione w przyszłym sezonie. Dzięki nim dotarcie na półwysep zabierze około godziny, zamiast dwóch, a nieraz i trzech w letnim szczycie.
Otwarcie połączeń będzie możliwe dzięki dotacji, jaką gminy uczestniczące w projekcie są gotowe wypłacać przewoźnikowi, który zostanie operatorem linii. Brak opłacalności był dotąd główną przeszkodą w otwarciu takich połączeń. Hel, Jurata, Jastarnia i Gdynia zdecydowały się wyłożyć w przyszłym roku po 600 tys. zł. Osobne wsparcie finansowe zadeklarował także Urząd Marszałkowski. Wczoraj w Gdyni podpisano porozumienie w tej sprawie.
Ustanowienie komunikacji promowej będzie wymagało przystosowania nabrzeży - te zostaną wykonane przez uczestników projektu we własnym zakresie.
- Dla połączenia morskiego Trójmiasta z Półwyspem Helskim nie ma właściwie alternatywy - uważa Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Wiele innych dróg można poszerzyć, na półwyspie nie ma takiej możliwości, bo jest tam po prostu za wąsko. Dlatego, aby ułatwić życie turystom, chcemy dotować transport przez zatokę.
Czyli ktoś uznał że w Helu (miescie) jest za mało samochodów? no to życzę im wszystkiego najlepszego, jak prom dowiezie kilka setek aut... ciekawe, czy będą miejsca parkingowe na wydmach?
Czyli ktoś uznał że w Helu (miescie) jest za mało samochodów? no to życzę im wszystkiego najlepszego, jak prom dowiezie kilka setek aut... ciekawe, czy będą miejsca parkingowe na wydmach?
Nie sądze, że prom przywiezie kilka setek aut. Przywiezie kilkadziesiąt i tyle samo wywiezie. Przecież dzisiaj nikt nie ogranicza samochodom wjazdu na Hel, a jazda w sezonie drogą to podobno koszmar.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Brak opłacalności był dotąd główną przeszkodą w otwarciu takich połączeń. Hel, Jurata, Jastarnia i Gdynia zdecydowały się wyłożyć w przyszłym roku po 600 tys. zł. Osobne wsparcie finansowe zadeklarował także Urząd Marszałkowski.
Czyli około 3 mln zł zostanie wywal...khm wydane na dofinansowanie promu?
Brawo, niech żyją nam dotacje i dotacje dotacji!
Pomysł dość bezsensowny (tak jak pisał Pumeks - mało tam samochodów ?) - lepiej byłoby zorganizować regularne połączenia pasażerskie (co 2-3 godz) na Hel (nie mówicie o ŻG - za rzadko kursuje) w sezonie, a 2-3 razy dziennie poza sezonem. Natomiast na Helu mogłaby się znajdować sensowna wypożyczalnia rowerów i motorowerów... i wszyscy byliby zadowoleni - no może z wyjątkiem "turystów" w wypasionych BMW...
masz rację, od wielu osób słyszałem, że ceny białej żeglugi czy jak to się tam nazywa są horrendalne, zwłaszcza jak policzyć koszt takiej podróży dla czteroosobowej rodziny
przydałyby się statki jako środek transportu a nie jako kosztowna atrakcja turystyczna
masz rację, od wielu osób słyszałem, że ceny białej żeglugi czy jak to się tam nazywa są horrendalne, zwłaszcza jak policzyć koszt takiej podróży dla czteroosobowej rodziny
przydałyby się statki jako środek transportu a nie jako kosztowna atrakcja turystyczna
O ile wiem, to promy samochodowe z reguły wpuszczaja takze pieszych i urowerowanych pasażerów na pokład...
Mikołaj napisał/a:
masz rację, od wielu osób słyszałem, że ceny białej żeglugi czy jak to się tam nazywa są horrendalne, zwłaszcza jak policzyć koszt takiej podróży dla czteroosobowej rodziny
przydałyby się statki jako środek transportu
czy mnie sie zdawało, czy kilka postów temu wyraziłeś dezaprobate wobec dotacji na prom...?
Koszt transportu jest taki jaki jest, albo zapłaci w całości bezpośrednio pasażer, albo bezpośrednio zapłaci mniej, a reszta bedzie zapłacona z dotacji...
No nie przesadzajmy, że "Rzygluga Gdańska" wozi turystów "po kosztach". Jestem pewien, że jest to firma osiągająca znaczne zyski.
Nikt nie uprawia biznesu po kosztach, tylko w celu zarabiania. To oczywiste.
Tyle, że statki pływające po Zatoce Gdańskiej należą do kilku konkurujacych ze soba armatorów. A to oznacza, że żaden z nich nie moze sobie pozwolic na nieograniczone windowanie ceny, bo żaden nie ma monopolu na tym rynku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum