Wysłany: Sob Sie 11, 2012 8:06 pm Co by bylo gdyby...
Tak sie czasem zastanawiam (zwlaszcza dzis, gdy sie dowiedzialem co ma powstac na wyspie spichrzow), co by bylo gdyby... historia sie troche inaczej potoczyla.
Gdyby po wojnie Gdansk zostal u Niemcow... Albo jeszcze inaczej: gdyby Niemcy wygrali wojne, a miasto nie zostaloby zniszczone...
Doszedlem do wniosku, ze dzis bylby tu drugi Amsterdam!
Jak patrze co sie teraz dzieje...
Rozpadajace sie Dolne Miasto, zasyfiala Motlawa, wiezowce i "nowoczesne" budynki miedzy zabytkami, ohydne kloce typu lot, zielenia, czy krewetka.
Ciagla renowacja (kopii) zabytkow, podczas gdy oryginaly rozpadaja sie same lub sa rozbierane. Syf na wyspie spichrzow od ponad 60 lat, odpadajace betonowe plyty przy dlugim pobrzezu... itp itd (osobiscie najbardziej chyba mnie boli trasa WZ oddzielajaca stare przedmiescie od glownego miasta).
Poniewaz bardzo kocham to miasto, to jego zaniedbanie bardzo mnie boli.
Czesto wydaje mi sie, ze my na nie nie zaslugujemy.
Wolalbym je widziec zadbane, w dobrych rekach, niz w takim stanie w jakim jest teraz.
Nie, nie chodzi o to ze chcialbym oddac Gdansk Niemcom i nie twierdze, ze jest ich.
Tylko tak sobie gdybam... ze moze WTEDY lepiej by bylo zebysmy go nie dostali...
A gdyby wam dano wybor, jak byscie zadecydowali?
Niemiecki Gdansk, piekny, zadbany i praktycznie identyczny jak sprzed wojny?
Czy polski Gdansk w stanie obecnym, a w przyszlosci w znacznie gorszym?
A gdyby wam dano wybor, jak byscie zadecydowali?
Niemiecki Gdansk, piekny, zadbany i praktycznie identyczny jak sprzed wojny?
Czy polski Gdansk w stanie obecnym, a w przyszlosci w znacznie gorszym?
To pytanie czysto retoryczne, takie jak: czy wolisz być zdrowy i bogaty, czy chory i biedny.
A gdyby wam dano wybor, jak byscie zadecydowali?
Niemiecki Gdansk, piekny, zadbany i praktycznie identyczny jak sprzed wojny?
Czy polski Gdansk w stanie obecnym, a w przyszlosci w znacznie gorszym?
Na pewno identyczny z przedwojennym? Popatrz na pomysły niemieckich architektów zaprezentowane w książce Otto Kloeppela, Danzig am Scheidewege.
Tak mogłaby wyglądać ulica Długa:
A tak otoczenie Bramy Wyżynnej:
albo tak:
Więcej obrazów można znaleźć w tym poście, a jeszcze więcej w rzeczonej książce do pobrania stąd.
MarianoItaliano napisał/a:
Tak sie czasem zastanawiam (zwlaszcza dzis, gdy sie dowiedzialem co ma powstac na wyspie spichrzow), co by bylo gdyby...
Czy to, co miałoby powstać na Wyspie Spichrzów miałoby być gorsze od planowanego monumentalnego budynku NSDAP w północnej części tej wyspy?
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Na pewno identyczny z przedwojennym? Popatrz na pomysły niemieckich architektów zaprezentowane w książce Otto Kloeppela, Danzig am Scheidewege.
Akurat te "pomysły" reprezentują kierunek, z którym po 1933 r. - przy entuzjastycznym poparciu cytowanego prof. Kloeppla - zrobiono dość sprawnie porządek Niektórzy jego reprezentanci złożyli samokrytykę i zaczęli projektować w formach odpowiadających duchowi narodu niemieckiego, inni - zwłaszcza jeśli mieli problem z aryjskim pochodzeniem - musieli odejść.
Na pewno identyczny z przedwojennym? Popatrz na pomysły niemieckich architektów zaprezentowane w książce Otto Kloeppela, Danzig am Scheidewege.
Ale to chyba tylko byly pomysly i propozycje, a nie plany (?)
Zbych napisał/a:
Czy to, co miałoby powstać na Wyspie Spichrzów miałoby być gorsze od planowanego monumentalnego budynku NSDAP w północnej części tej wyspy?
Mysle ze gorsze.
Co moze byc gorszego niz szklany, nowoczesny hotel w tej czesci miasta?
Osobiscie ja bym odbudowal spichlerze i w nich bym urzadzil hotel, to chyba bylby najlepszy pomysl. Z zewnatrz by pasowalo do otoczenia, a kasa by sie znalazla na utrzymanie obiektu.
Co moze byc gorszego niz szklany, nowoczesny hotel w tej czesci miasta?
Te projekty na zabudowę akwariopodobną nie są na szczęście oficjalnymi planami i mam nadzieję, że poza projekty popisowe studentów architektury nie wyjdą.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Akurat te "pomysły" reprezentują kierunek, z którym po 1933 r. - przy entuzjastycznym poparciu cytowanego prof. Kloeppla - zrobiono dość sprawnie porządek
Tyle, że po 1933 r. chcieli zrobić z Gdańska coś podobnego do skrzyżowania Nowej Huty z Pałacem Kultury...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum