Wysłany: Pon Gru 20, 2010 11:13 pm Rokoko, ZOMO itd.
No bez jaj. Czy temat jest o 1982 roku, Rokoko, ZOMO itd. ? Załóżcie nowy i tam toczcie swoje wspomnienia jak to ZOMO pałami was po tyłkach lało, jak ksiądz studził, jaki to był terror. Co to za terror - bo świeca dymna wpadła do środka? 1970 rok to był terror, strzały i ofiary, ale nie 1982 i pieszczenie się
Wysłany: Wto Gru 21, 2010 6:44 am Re: Rokoko, ZOMO itd.
Ponury2 napisał/a:
No bez jaj. Czy temat jest o 1982 roku, Rokoko, ZOMO itd. ? Załóżcie nowy i tam toczcie swoje wspomnienia jak to ZOMO pałami was po tyłkach lało, jak ksiądz studził, jaki to był terror. Co to za terror - bo świeca dymna wpadła do środka? 1970 rok to był terror, strzały i ofiary, ale nie 1982 i pieszczenie się
Szanowny kolego, jeden lubi zapach kwiatów a inny jak mu śmierdzą nogi.
Mnie na siłę tu nikt nie trzyma.
P.S. Dość dziwnie traktujesz lata 80-te, kiedy KOMUNA akurat stosowała taktykę licznych kryptozabójstw.
Wynika zatem iz uważasz że te ofiary jako że nie zginęły od kul wprost na ulicy już ofiarami terroru nie są czyli w zgodzi z ówczesnymi umorzeniami śledztw, zachłysnęli się wymiocinami, zadzierzgnęli samoistnie krawat, mieli nagły i rozległy udar, upadli nieszczęśliwie na nóż, zostali pobici przez nieznanych sprawców itd, itp, etc..
Na całym świecie policja wykonuje te same zadania. Są oddziały specjalne do specjalnych zadań. Kiedyś na własne oczy widziałem policję francuską i hiszpańską w akcji. Panowie Białoruś się chowa. Wszędzie policja jest najpierw narzędziem a potem chłopcem do bicia. Nie będę tu wspomnał o manpulowaniu tą formacją.
Bo gdzie drwa rąbią... mówi przyslowie.
Tak naprawę czym się różni Zomo od Odziałów Prewencji.. niczym.
Będą następne wieksze lub miejsze zajścia czy rozruchy policja zadziała, ludzie pogadają i życie popłynie dalej.
Taką mamy rzeczwistość i czy chcemy czy nie tak pozostanie.
I jeszcz pytanie czy FDG jest odpowiednim miejscem do tego typu dyskusji.
Tak naprawę czym się różni Zomo od Odziałów Prewencji.. niczym.
Zakazanymi ryjami (bo o twarzach zomowców trudno było mówić), miejscem agitacji do oddziału (zomowcy bardzo często byli bandziorami, którym wspaniałomyślnie zamieniali wyroki więzienia za dość ciężkie przestępstwa na "rehabilitacyjną" służbę "ojczyźnie"), wyszkoleniem, brakiem działania na rauszu alkoholowym lub narkotykowym, stopniem agresji przeciwko wyraźnie nie zamieszanym w zajścia (babcie, inwalidzi, prasa, TV), ponoszeniem odpowiedzialności za udokumentowane przestępstwo) itd itp...
Tak naprawdę - parafrazując Twoją wypowiedź, to nie wie wiesz o czym mówisz...
Zakazanymi ryjami (bo o twarzach zomowców trudno było mówić),
Jak patrzę a twarze niektórych chłopców z OPP, to, słowo "twarz" też jest ciężko nasuwającym się...
Cytat:
miejscem agitacji do oddziału (zomowcy bardzo często byli bandziorami, którym wspaniałomyślnie zamieniali wyroki więzienia za dość ciężkie przestępstwa na "rehabilitacyjną" służbę "ojczyźnie"),
Pierwsze słyszę. Nie jestem ekspertem w kwestii historii MO, więc może masz i rację, ale to i owo o tej formacji jednak wiem, dlatego jakoś śmiem wątpić. Mogę prosić o źródło powyższych rewelacji?
Cytat:
wyszkoleniem,
Znaczy, że Twoim zdaniem OPP jest lepiej od zomo wyszkolone, czy słabiej?
Cytat:
brakiem działania na rauszu alkoholowym lub narkotykowym,
Z tego co wspomina większość byłych zomowców (mówię o wypowiedziach mi znanych), to mity. Owszem, niektórzy twierdzą coś przeciwnego, ale to ci mniej liczni - IMO można więc założyć (nawet biorąc pod uwagę nikłą wiarygodność takich wypowiedzi), że działanie na wódzie, czy prochach w ZOMO trafiało się, ale było wyjątkiem - nie regułą.
To zresztą logiczne, "skuty" wódą, czy prochami jest po pierwsze mniej sprawny, po drugie mniej subordynowany - a to ma w formacji mundurowej znaczenie kluczowe.
Cytat:
stopniem agresji przeciwko wyraźnie nie zamieszanym w zajścia (babcie, inwalidzi, prasa, TV)
Nie widzę większej różnicy między tymi formacjami pod tym względem.
Cytat:
ponoszeniem odpowiedzialności za udokumentowane przestępstwo) itd itp...
No tu być może masz rację, ale tylko w niewielkim stopniu i w sytuacji naprawdę drastycznych przypadków.
Cytat:
nie wie wiesz o czym mówisz...
A Ty wiesz? Czyżbyś biegał kiedyś (lub teraz) z pałeczką?
A jaka jest wg mnie podstawowa różnica?
Ano taka, że obecne OPP - w przeciwieństwie do ZOMO - nie są z definicji używane do pałowania niewinnych ludzi tylko dlatego, że się nie podobają władzy.
Owszem takie przypadki też mają miejsce, ale nie są oczywistą regułą.
Po prostu państwo mamy demokratyczne, i władza czasem "władzy nadużywa". A PRL było jednym wielkim nadużyciem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum