Pomorskie wątki Powstania Styczniowego
Jak Pumeks coś napisze, to nie ma ... we wsi
Po przeczytaniu pierwszych akapitów wiedziałem, kto musi być autorem.
Wysłany: Sro Sty 23, 2013 12:19 am Pomorskie wątki Powstania Styczniowego
Pod takim tytułem dzisiaj na portalu Trójmiasto ciekawy artykuł
http://www.trojmiasto.pl/...p?id_news=65680
W artykule jest m.in. wzmianka o znalezieniu, podczas badań terenu istniejącego niegdyś cmentarza, trumny ze szczątkami Jana Rőhra (jego rola w ww. temacie opisana w tekście).
Mam pytanie do autora, gdyby tu kiedyś przypadkiem zajrzał
Gdzie się przenosi szczątki z takich wykopalisk i czy się je jakoś opisuje/dokumentuje, w archiwach/w nowym miejscu pochówku, szczególnie jeśli możliwa jest ich identyfikacja, jak to się stało w przypadku Jana Rőhra?
Wysłany: Sro Sty 23, 2013 8:36 am Re: Pomorskie wątki Powstania Styczniowego
Mikołaj napisał/a:
Po przeczytaniu pierwszych akapitów wiedziałem, kto musi być autorem.
Chodzi o to, że zbyt sceptycznie, a za mało laurkowo o chwalebnym zrywie?
EwkaW napisał/a:
Gdzie się przenosi szczątki z takich wykopalisk i czy się je jakoś opisuje/dokumentuje, w archiwach/w nowym miejscu pochówku, szczególnie jeśli możliwa jest ich identyfikacja, jak to się stało w przypadku Jana Rőhra?
Znam sprawę z relacji ustnej archeologa (znanego zapewne niektórym pod ksywką "Krzyżak").
Generalnie prace archeologiczne na tak "młodych" cmentarzach są raczej wyjątkiem niż regułą, i może dlatego nie ma wypracowanych procedur.
Akurat na Strzeleckiej było stosunkowo dużo dobrze zachowanych, metalowych trumien - na niektórych znajdowały się plakietki identyfikujące denatów, z postaci zasługujących na wzmiankę - poza Röhrem i jego żoną - był tam fotograf Rudolf Th. Kuhn.
Jak poinformował mnie ów "Krzyżak", jedna z trumien została otwarta i ..... efekt był dość porażający, w związku z tym zadecydowano, że pozostałych nie będzie się otwierać. Po zadokumentowaniu (zapewne zdjęcia i opisy, szczegóły w archiwum Muzeum Archeologicznego w Gdańsku) zostały one przekazane jakimś bliżej nieokreślonym służbom - zapewne firmie pogrzebowej realizującej zlecenie Zarządu Dróg i Zieleni - i miały zostać pochowane w jakiejś zbiorowej mogile, której lokalizacji ci ludzie nie chcieli ujawnić. Więcej się nie dowiedziałem.
Przyznam, że jestem zaskoczona, zwłaszcza gdyby miało to dotyczyć także Kuhna.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby ZDiZ w tak niefrasobliwy sposób powierzał pochówek bądź co bądź zidentyfikowanych osób.
Przecież to firma doświadczona i wg mojej wiedzy odpowiedzialna
Powiem, że mi , nigdy nie interesowałam się wnikliwiej badaniami archeologicznymi, po raz pierwszy oglądam tak szczegółową relację...
Co zaś do Kuhna, to obelisk z rodzinnego grobu był świetnie zachowany i nietknięty przez wojnę, aż strach myśleć co z nim się stało. To jego zdjęcie mogło się znaleźć w niedawno wydanym albumie przy notce o fotografie. Albumu nie przeglądałam, więc może niepotrzebnie marudzę. Niedosyt jednak pozostaje, ze względu na brak jasnego info nt. pochówku.
Co zaś do zgody na inwestycję, to oczywiście zgadzam się z Tobą Pumeksie. Niezbadane są ścieżki wiodące do wielu kontrowersyjnych decyzji. Przypuszczam, że tu ktoś sprytnie wykorzystał fakt istnienia kiedyś na terenie byłego cmentarza budynków milicyjnych. Całe szczęście, że przeprowadzono prace archeologiczne i została po cmentarzu choć dokumentacja i eksponaty.
W zamieszczonej przez Pumeksa relacji z prac wykopaliskowych ciekawi mnie zdjęcie szczątków niemieckiego żołnierza-znaczy dobrze zachowane buty...prócz kości nie ma nic tylko buty... widocznie skóra na buty była czymś dość mocno konserwowana?
nie wiem,nie znam się na "wykopaliskach..."
To jego zdjęcie mogło się znaleźć w niedawno wydanym albumie przy notce o fotografie
Dopadłam album i sprawdziłam. Jest zdjęcie obelisku i mapka cmentarza przy Strzeleckiej z zaznaczonym miejscem jego znalezienia, nota bene nie było to miejsce pochówku.
Natomiast żadnych wieści nt. obecnego miejsca pochówku nie ma
W zamieszczonej przez Pumeksa relacji z prac wykopaliskowych ciekawi mnie zdjęcie szczątków niemieckiego żołnierza-znaczy dobrze zachowane buty...prócz kości nie ma nic tylko buty... widocznie skóra na buty była czymś dość mocno konserwowana?
nie wiem,nie znam się na "wykopaliskach..."
Oprócz butów zachowała się jeszcze bluza mundurowa. Zastanawia mnie fakt,że po spodniach nie widać żadnego śladu. Brak głowy nie dziwi mnie wcale,żołnierze odnosili wiele makabrycznych ran.
_________________ Bacz byś nie zgłupiał od mądrości swojej.
Witam.Przyczyny braku spodni mogą być różne, po pierwsze może były komuś potrzebne,w realiach wojennych takie rzeczy były na porządku dziennym. Po drugie, jeśli denat nie należał do regularnej armii a np. do Volksturmu ,to spodnie mógł mieć własne a nie mundurowe, wykonane z gorszej tkaniny, i po latach nic się nie zachowało. Możliwe jest też, że mundur nie był kompletem, znaczy bluza i spodnie były wykonane z różnych materiałów, to się zdarzało. W 1945 nikt tym się nie przejmował,Niemcy wyglądali jak Amerykanie w Iraku w 2003r, czyli, na jednym gościu można było zobaczyć przegląd umundurowania z ostatnich 10 lat. Efekt będzie taki jak powyżej.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum