Jak rozumiem ogólnie mało wiadomo na temat tego dworu. To co tu prztoczę niewiele wnosi, ale zawsze coś (ogólnie jestem tu nowym laikiem i raczej przybyłem aby się czegoś dowiedzieć i nauczyć:)
Pewnie jak większość z was, gdy byliśmy dużo mniejsi mieliśmy z kolegami zwyczaj chodzenia na wszystkie okoliczne budowy (a było co oglądać, Zaspa, Meissnera, itd.). No i w okolicach miejsca gdzie znajdował się do niedawna salon Forda na Przymorzu (za łukiem Kołobrzeskiej przechodzacej w Dabrowszczaków, na początku ulicy która wcześniej nazywano chyba Olsztyńską (nie mylić z tą z czteropietrowymi blokami wiodąca na Zaspę) władze zdecydowały gdzieś w poczatkach lat 80-tych (byliśmy już całkiem duzi:) wybudować dwa chyba dziesięciopietrowe budynki, tam gdzie znajdował się dawniej skład budowlany (fabryka) na potrzeby budowy Zaspy. Pojawiliśmy się tam gdy wykonano dwa wykopy fundamentowe. Nie pamiętam w którym ale zaczęliśmy grzebać w jednym z nich i znaleźliśmy jakieś kawałki porcelanowej ceramiki (coś na kształt białej wazy do zupy z ozdobną ząbkowaną górną częścią i kawałki talerzy), trochę monet (niestety nie pamiętam dokładnie - ale już raczej fenigi ze swastyką)... no i dalej szkielet krowy albo konia co skutecznie powstrzymało nasze dalsze wysiłki. Większość tych mikroznalezisk (w tym i szkielet:) zostawilismy po prostu na miejscu. Tak teraz myślę, że skoro w zasadzie do 1945 roku nie było tam oprócz tego dworu za wiele, to te resztki wyposażenia mogły pochodzić właśnie z dworu. Były na głębokosści jakichś 2-3 metrów (pewnie teren pod fabrykę domów był wyrównywany itd.). A szkielet zwierzaka - to albo zwierz z tamtych czasów albo coś z póżniejszych wypasów... Czy mogło tak być?
Fajna opowieść woytku Taka z gatunku moich ulubionych. Pytasz się czy wasze znaleziska mogły mieć coś wspólnego z Weishof. Na dwoje babka wróżyła. Rzeczywiście jest możliwe, że do dołu wrzucono niepotrzebne przedmioty pochodzące z tego dworu. Równie dobrze mogły być to rzeczy z zupełnie innego zakątka Gdańska. Np. w pewnym miejscu w Brętowie było wyrzucane szkło i porcelana z Głównego Miasta.
Jeżeli masz coś z tamtych znalezisk, to pokaż fotki. Bardzo chętnie obejrzę
...prawdą jest w każdym razie, że Weisshof ze wszystkich dworów przed wojną jako jedyny tak naprawdę zachował charakter gospodarstwa rolnego. W latach 30 i na początki 40 mieszkało tam - w porównaniu z pozostałymi dworami w okolicy - najwięcej mieszkańców. Już o tym zresztą wspomniałem na Forum. Moim zdaniem był on też ze wszystkich dworów najstarszy. Od dłuższego czasu próbuje zebrać jak najwięcej faktów na temat tych mało znanych dworów i być może wkrótce przedstawię, co tam wyśledziliśmy (tj.Yarecque i ja), no ale to jeszcze potrzeba trooochę czasu, żeby coś z tego wyszło konkretnego
Ostatnio na stronie Towarzystwa Miłośników Oliwy zauważyłem na jednym zdjeciu przedstawiającym widok z Pachołka budynek daleko w oddali pod linią drzew. Z moich obliczen wynika że może być to jakiś z budynków Dworu Królewskiego. Zdjęcia nie moge zamieścic, ale daje linka do strony: http://www.topaz.gda.pl/o...olek/index.html Zdjęcie to jest na samym dole po prawej stronie, a przypuszczalny Dwór Królewski to budynek stojący na polu, mający za soba linię drzew. Jest on powyżej wież katedry, nieco bardziej od nich na lewo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum