Wysłany: Czw Cze 24, 2004 7:14 pm ---=== STOWARZYSZENIE raz jeszcze ===---
A właśnie że nie!!!
To będzie na forum a nie na privie!!!
Stowarzyszeniosceptykom mówię stanowczo NIE!
Nie podoba mi się ta postawa! To takie typowo polskie - można coś zrobić, ale nikomu się nie chce, nikt nie chce odpowiedzialności, wszyscy się na siebie oglądają, czekają i widzą tylko same nagatywy... I generalnie jest bezruch.
Moi Drodzy, odwagi! Co nam takie własne stowarzyszenie może zaszkodzić? Kochamy Gdańsk, prawda? Mamy liczne ciekawe pomysły, co i jak w nim zmienić, co ratować, na co zwrócić uwagę, o czym głośno krzyczeć - słowem: jak pomóc naszemu miastu, jest tak? To dlaczego nie mamy wykorzystać okazji i choć część tych pomysłów zrealizować, skoro są na to pieniądze, są ludzie i jest zapał? Uważam, że chowanie głowy w piasek swiadczy w takim momencie o braku powagi. Co z tego, że mamy forum, spotkania, fajne pomysły, dużą wiedzę skoro nie mamy siły przebicia i nikt się z naszymi opiniami, pomysłami nie liczy? Ujęcie naszego hobby w jakieś formalne ramy może naszej wspólnej sprawie - Naszemu Miastu - tylko pomóc. Założenie stowarzyszenia uważam za logiczny krok do przodu - to, co się tu narodziło powinno ewoluować i przynosić widoczne rezultaty. Przecież wszyscy tego chcemy!
Więc raz jeszcze mówię: Moi Drodzy, ODWAGI ! ! !
To samo można robić bez stowarzyszenia. A stowarzyszenie to sformalizowana struktura, statuty, regulaminy, pieniądze, wybory władz, rozliczenia z urzędami, itd. Taka zabawa w stowarzyszenie pochłania dodatkowo dużo czasu.
No cóż - starałem się moje racje przeciw stowarzyszeniu wyłożyć bardzo poważnie i z wielkim szacunkiem dla stowarzyszenioentuzjastów (którzy o ile wiem również zmieniają zdanie). Skoro uważasz, że krytyka inicjatywy jest objawem braku powagi, i że do tego jest to postawa typowo polska - to nie bardzo Cię, szczerze mówiąc, rozumiem. Ale cieszę się, że jakaś moja cecha została wyjątkowo uznana za polską...
Pytasz "Co nam takie własne stowarzyszenie może zaszkodzić?" - otóż może i to bardzo. Przeczytaj uważniej to co pisali ci, których nazywasz typowo polskimi sceptykami to może się zorientujesz. A poza tym skoro jesteś takim entuzjastą stowarzyszania się, a ponadto posuwasz się do formułowania takich sądów o tych, którzy są mniej zapaleni do tej idei, to czemu nie założysz takiego stowarzyszenia? Kto Ci broni?
Co miał na celu Twój post? Bo nie bardzo chwytam...
Pomyśl jeszcze raz, a przedewszystkim poświęć parę godzin i poczytaj chociażby tylko to forum, bo Twoje wypowiedzi świadczą, że nie wiesz jakie są wypracowane przez PT. Rzygaczy stanowiska i poglądy w różnych sprawach, co jest zrozumiałe, kiedy weźmie się pod uwagę Twój staż na forum. Nie jest natomiast zrozumiałe formułowanie przez kogoś, kto jest tu tak krótko, niezbyt miłych i bardzo kategorycznych sądów o tych, którzy są tu dość długo, a już napewno bardziej "na bieżąco" od Ciebie.
Zgadzam się w pełni z Rektórem, kto chce, niech zakłada stowarzyszenie, ale proszę nie potępiać tych, którzy nie chcą się stowarzyszać. Dla Gdańska można działać na wiele sposobów. Mam pewne doświadczenia w zakładaniu stowarzyszeń i izb, i są to doświadczenia raczej przykre. W momencie pojawienia się pieniędzy zaczynają się podchody i otwarte walki, a tego na Forum nie chcemy.
wow...nie pojawila sie moja wypowiedz....wiec once more- jestem stowarzyszenioentuzjasta , jako osoba wielokrotnie doswiadczona pytankiem (wrednym dosc) ,,a kogo pani reprezentuje,,- innymi slowy -odczep sie babo..;-))
- co moze przełamac wyłacznie legitymacja dziennikarska albo- Stow wlasnie...
( o prawie do info czlonkow stow-to osobna ustawa..)
Natomiast szanuje decyzję szefow Forum - jak na privie, to na privie...OK ?
A ze lubie od pierwszego rzutu oka- Jarka...nio...wolno lubic czlowieka ??
Sabaoth..wow...Izba Gospodarcza ?? To jest wyzsza szkola jazdy....podziwiam....!!!
Stowarzyszanie firm a nie osob fizycznych to jest naprawde duza sztuka- przykladem Pol-Niderlandzka Izba..Az sie prosi, zeby dzialala-potrzebna jest , chalupe ma Holandia na Dlugim Targu..i co ??
aaa...i składam zyczenia kupalnockowe..swietojanskie...luuubia ludzie FDG skakac przez ogien, oj lubia...;-)) choc sie nie przyznaja....
Ja przeszedłem ewolucję ze stowarzyszenioentuzjasty w umiarkwanego stowarzyszeniosceptyka, w każdym razie jeśli zabiorę się kiedyś za zakładanie stowarzyszenia nie będę tego łączył z działalnością na forum i wszystkie sprawy będę załatwiał raczej w konwencji "priv".
Cytat:
można coś zrobić, ale nikomu się nie chce, nikt nie chce odpowiedzialności, wszyscy się na siebie oglądają, czekają
chybiona diagnoza, wielu się chce, ale angażują się w inne sprawy niż stowarzyszenie
Cytat:
generalnie jest bezruch.
j.w.
Cytat:
mamy forum, spotkania, fajne pomysły, dużą wiedzę
Cytat:
Założenie stowarzyszenia uważam za logiczny krok do przodu - to, co się tu narodziło powinno ewoluować
Yarecque (ależ nick sobie wymyśliłeś) co tu ukrywać -"znamy się mało", choć być moze Ty nas lepiej niż my Ciebie. Moim zdaniem za wcześnie - po napisaniu 4 postów - zabrałeś sie za wskazywanie drogi jaką mamy podążać. Pogadaj z nami chwilę, spotkaj się na jakiejś wycieczce, może Twoje diagnozy będą trafniejsze i odbiór u pozostałych forumowiczów przychylniejszy.
Po pierwsze: ja nie mam kompleksów i to, że jestem tu nowy nie przeszkadza mi wyrażać swoje zdania. Żeby nie było wątpliwości: zanim napisałem tego posta, uważnie prześledziłem całą dyskusję na ten temat. Ostatnio spędzam tu sporo czasu, czytając wszystko po kolei, więc mały staż to kiepski argument.
Co chciałem wyrazić? Cóż, odświeżyć temat i może sprowokować do ponownych przemyśleń... I nikogo nie chciałem obrazić, bynajmniej. Ludzie Moi Drodzy, troszkę dystansu do siebie!
Po prostu nie podoba mi się to, że ciekawie rozwijająca się dyskusja została w pewnym momencie pogrzebana i tyle. Biorąc pod uwagę argumenty obu stron, stwierdzam i tak, że stowarzyszenie utworzyć warto (od plusów odejmijmy minusy a i tak zostaje masa korzyści). Jeżeli ktoś nie chce tego robić, to ma do tego prawo, ale niech z tego powodu reszta nie rezygnuje z pomysłu. Wiem, że każdy ma swoje życie, zajęcia, sprawy, ale przecież i tak wszyscy zajmujemy się również Gdańskiem, więc co za różnica, czy w ramach forum tylko czy w ramach stowarzyszenia? Myślę, że różnica między grupą zapaleńców a stowarzyszeniem jest, jeżeli chodzi o pole manewru, dosyć znacząca - tę kwestię już przecież omawialiście na forum.
A robienie tego wszystkiego w kilka osób tylko, zamiast całą grupą forumowiczów, wydaje się nie być najszczęśliwszym rozwiązaniem. Przecież istnieje gotowa ekipa, po cóż więc się rozbijać na mniejsze grupki?
(Mała dygresja:
Sabaoth: "W momencie pojawienia się pieniędzy zaczynają się podchody i otwarte walki, a tego na Forum nie chcemy."
Czyli że wsród Nas są karierowicze, dorobkiewicze i tym podobne elementy? W głowie mi taka myśl nie postała - myślałem, że tu sami miłośnicy Gdańska... )
Muszę przyznać, że jestem dosyć mocno zaskoczony odbiorem. Wiem, jestem tu od niedawna, nie znamy się osobiście (jeszcze), wiemy o sobie niewiele, a ja zaczynam dosyć mocno... Ale teksty typu: "jesteś tu nowy", "nie jesteś na bieżąco" (parafrazuję) czy też "ależ nick sobie wymyśliłeś" (:|) lecą mi trochę hermetyzmem i wrogością...
Cóż, niefajne uczucie...
A co do kreseczek, to już to wyjaśniłem w innym poście. Będę się pilnować, obiecuję ;)
Nie będzie raczej druzgocących replik.
Temat stowarzyszenia jest jak na razie zakończony z naszej strony.
Powtarzam Ci - jeśli uważasz, że jest słuszny i zbawienny TO ZAŁÓŻ TO STOWARZYSZENIE.
Reakcja nasza (którą określiłeś jako brak dystansu) wynikała z niekoniecznie grzecznego zakwalifikowania zastrzeżeń i obiekcji do pomysłu stowarzyszania sie formalnego jako postawy niepoważnej.
No i jeszcze Twoja uwaga o karierowiczach... A należałeś kiedyś do jakiegoś stowarzyszenia? Tworzyłeś jakieś? Jeśli tak, to następne zdanie uznaj za niebyłe:
Tu są osoby któe robiły i jedno i drugie - wierz mi, naprawdę nie trzeba karierowiczów i kombinatorów, żeby w ślad za pieniędzmi pojawiły się animozje.
Piszesz:
Cytat:
(od plusów odejmijmy minusy a i tak zostaje masa korzyści)
Otóż właśnie wcale nie musi być tak, że po odjęciu minusów musi pozostać "masa korzyści". Naprawdę uwierz mi, że gdyby było tak różowo, to napewno nie miałbym takich obiekcji. Skoro czytałeś uważnie to powinieneś wiedzieć, że to co pisali sceptycy nie było podparte brakiem woli działania, lecz bardzo konkretnymi i złymi doświadczeniami.
Napisałeś post "po męsku, odważnie" to i po "męsku " dostałeś odpowiedź
Nie ma się co dąsać,/może niewłasciwe słowo / Sprawa została postawiona jasno z jedej i drugiej strony!
Myslę, że nic złego nie mieli koledzy na myśli piszac tak do Ciebie:) To łagodne baranki, zaręczam
Czasami, hmmm, wstępuje w nich "coś" ale to tylko w przypadku kiedy cos się dzieje złego w naszym ukochanym mieście
A ja cały czas nie rozumiem, co właściwie to Stowarzyszenie miałoby robić? nie chciałbym byc zgryźliwy, ale mam wrażenie, że gros "inicjatyw" które się na tym forum pojawiają, sprowadzają się do postulatu, że "konserwator powinien się tym zająć". Czyli ewentualne przyszłe Stowarzyszenie "Dawny Gdańsk" zajmie się produkcją epistolarną adresowaną do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków? w takim razie życzę powodzenia.
Jak ktoś koniecznie musi się stowarzyszać, to przecież istnieje już co najmniej kilka szacownych Stowarzyszeń, Towarzystw i Zrzeszeń, dlaczego nie zapiszecie się do nich?
Ależ ciekawa lektura...
To jeszcze istnieje cóś takiego jak ZSMP?????
A wiecie może czym zajmuje się np. Stowarzyszenie 'Wiecej niż domy'? Albo: 'Polskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła'?
_________________ When a man is tired of Gdańsk he is tired of life /niby Oscar Wilde/
Przyganiał kocioł garnkowi. Mikołaju, przecież Ty ten sam sposób zapisu imienia w nicku zastosowałeś na "C@fe Trójmiasto".
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Wysłany: Pią Cze 25, 2004 1:39 pm Re: ---=== STOWARZYSZENIE raz jeszcze ===---
Yarecque napisał/a:
...Ujęcie naszego hobby w jakieś formalne ramy może naszej wspólnej sprawie - Naszemu Miastu - tylko pomóc. Założenie stowarzyszenia uważam za logiczny krok do przodu...
Jest już kilka stowarzyszeń w Gdańsku...
Nie rozumiem dlaczego trzeba jeszcze jedno zakładać. Wystarczy dołączyć do jednego z istniejących stowarzyszeń.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum