Wysłany: Pon Paź 08, 2007 12:24 pm Dzień nieszczęsnego nauczyciela!
Ja jako były (jaja kobyły) nauczyciel składam Wam jako byłym nauczycielom, moim młodszym koleżankom i kolegom, paniom i panom, aktualnie uczącym, członkom naszych rodzin, znajomym i nieznajomym nam braciom i siostrom w zawodzie, wyrazy szacunku, wsparcia i życzenia wytrwałości, także tym w drodze do emerytury nauczycielskiej od 65 lat. ; tą drogą za pośrednictwem elektronicznego pocztowego przekazu, przekształconego w formę cyfr ( matematyczka zna te kombinacje 5364859073736513848485 etc, etc.) po łączach TPSA, ISDN, INFOSTRAD, też cyferki (ja bym wolał numerki) pracowicie z mozołem i niejako oczopląsem przesyłam, bo klawiatura acz duża to jednak ma w sobie, mimo że ją widzę wyraźnie, niezgłębione do końca tajemnice i zawsze nieodmiennie od kilku lat z dziką radością mnie zaskakuje. Choć to martwa maszyna, to jest złośliwa, na co dowód mam nieodparty w postaci grasujących wirusów. A nikt mi nie powie, że wirusy maszerują po martwym, o zdecydowanie - trupie! To coś musi żyć swoim życiem i budzi się, by mi dopieprzyć, oby nie użyć jeszcze bardziej brzydkiego słowa. Albo wprawić w osłupienie jak to ze spisem lektur, temu było, dwa miesiące?, o czym Was Szanowni seniorzy zawodu nauczycielskiego zawiadamiałem, a na co, nie uzyskałem odpowiedzi, co mi uświadamia jeszcze bardziej dobitnie, że chochliki grasują. Nie myl z tym dużym chochołem, co go Wyspiański wprawił w taniec w krakowskich Bronowicach we dworze niejakiej panny Rydlówny, która to nie wiem, po jaką chorobę trzymała w ogrodzie sznury i ten biedny, zaplątał się w nie i powiedział o sobie: „alem wiejski cham”. Niech ma! sznury służą do wieszania bielizny albo rogu. Dobrze o tym wiedział Wojski, co to mu echo grało jak ogłaszał koniec polowania. Telimena zapewne ten koniec musiała gdzieś go sobie wsadzić, gdy rozpaczliwie szukała mrówek w zakamarkach ciała. Chyba, że ten koniec jej dobrze robił no to szukała długo i wolno! A mrówka jak wirus włazi tam gdzie ją trudno wypatrzyć i usunąć. A one gryzą jak konie owies. A którarz to kobyła lubi go jak seks! Seks na sianku? Matko jedyna wszak to gryzie w gołą dupę. Dobrze, że chłopy są górą, no może nie wszyscy, Janasowi wszakże byli w dole. A siatkareczki, (siatkaróweczki) już nie, a florecisteczki, (floreńki), tak; górą! No to niech trzymają tych ligowych piłkarzy tam gdzie ich miejsce. Jedyne, co naprawdę umieją to; smarkanie przy zatkanej jednej dziurce nosa kciukiem; inne są za małe, nie dziurki- palce! Albo plucie, też im nieźle wychodzi. No to niech ich dziewczyneczki potrzymają dłużej tam gdzie ich miejsce, to im mrówki do gołej kości dupę ogryzą!
To, o czym to ja chciałem pisać, już wiem o życzeniach należnym wszystkim nauczycielom czynnym i w stanie spoczynku. Zadumałem się w tę chwilę podniosłą jak ten, co to na paryskim bruku.... O cholipa, co ja piszę stan spoczynku to groźnie brzmi i ma tyle znaczeń. Dwa z nich definitywnie skreślam, zostaje mi jedno, na które mam papier. Może to nic pewnego?, bo jak różne ABW, CBS wezmą się do roboty pospołu ZUS i Maciereczkiem i będą rewidować przyznane mi świadczenia, to może na nowo dostanę robotę? a co z tymi jak młodzi? Ich cofną do przedszkola? E nie, może wypchną do Irlandii likwidować w dwóch krajach bezrobocie, takie dwa w jednym działania!
Wygląda, że tego listu nie skończę. A jedna panienka z okienka wyglądnęła w Gdańsku na Długim Targu zobaczyła deszcz i go zamknęła na lat: z dwieście? Aż dzielni ułani zaczęli do niej zaglądać, to je otworzyła na wschodnią stronę. Nie mogła wybrać zachodniej, albo swojej? Swoją to ja mam satysfakcję, o czym wszystkim czynnym w zawodzie belfra donoszę. Już pan Giertyczek jest dla mnie w tyle i to jego długości, mrówki będą ogryzały do białej kości! Aż prawda wyjdzie na wierzch!
Cześć powiedział Wam, Wasz stary wiarus, (emeryt -towarzysz w niedoli), co to nasłuchał się audycji wojskowych, tego tam, co to puszczał w kamaszach i jedyne co z nich zapamiętałem to: "mówi do was wasz stary"... Armaty Pod Stoczkiem.... werble, co nocą warczały chyba też, e co ja piszę!
Nauczyciel w stanie spoczynku.
I dobrze, bo po tylu latach w szkole już nic tam po mnie. Jak wynika z treści i formy tego listu?
Quis leget haec?
_________________ Kłaniam się
Tylko ten może zmieniać poglądy, kto je posiada.
Jakby popatrzeć na nieszczęsny stan belfroski, to wielu z nich wygrało by bez kwalifikacji w/w turniej!
Zwłaszcza biologicy od Miczurina, historycy nic nie wiedzący o Katyniu itp, itd. Matematykom także radzę się przyjrzeć. Oni dodawali "stachanowca" + (do) kombajnu Białoruś = 2 (dwa) z przodującego kraju RAD.
Quid deceat, quid non (nie pisząc nic samemu...pouczać będę)
_________________ Kłaniam się
Tylko ten może zmieniać poglądy, kto je posiada.
Vita brevis, ars longa, tempus praeceps, experimentum periculosum, iudicium difficile.
Aequa lege necessitas sortitur insignes et imos, omne capax movet urna nomen.
Ego sum Alpha et Omega, principium et finis!
Gloriosa sapientia non magno aestimanda est, siquidem non multum differt ab infantia
Dixi
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Ale to już było, nasi sąsiedzi z za południowej miedzy mówią: :to se ne wrati!
Ad rem dla villaoliva:
Cytat:
Vita brevis
Słownik ADZ działający w szarych zwojach kory mózgowej, postanowił przetłumaczyć na: życie jest na tyle długie, by pamiętać, że śpieszna nauka, da zwodne doświadczenie, a przemijający czas i tak zawyrokuje trudną acz nieubłaganą maksymą" nie śpiesz się, bo z życia i tak żywy nie wyjdziesz!
Cytat:
Aequa lege
Wszyscy jesteśmy maluczcy wobec wszechświata. W jednym tyglu (urnie) moje prochy z Twoimi zmieszają się. Nikt ich nie rozróżni. Imiona nasze zatracą sens wyróżniana nas z tysiąca innych ludzi. Czy to znaczy, że po urodzeniu nie mamy mieć swoich planów w jakich etycznych kategoriach spędzimy w nim resztę danego nam czasu? (reszty życia?)
Cytat:
Ego sum
Na początku była równina. Później erozja podzieliła świat na góry i doliny. I równin już nie ma i... nie będzie!!!
Cytat:
Gloriosa sapientia
Dziecko rodzi się "czystą tablicą". Kiedy dojdzie do prawd jak wyżej ma już siwą brodę, kapcie, fotel, telewizor! Nic to i tak nie znaczy, pilotem rządzi ktoś inny!
Non aetate... ADZ przetłumaczył i wyszło mu to co powyżej wysmarował!
Dixi!
ADZ nie przetłumaczył: "nivzem buniro zumieius". Zostawił innym, może autorowi tę przyjemność?
"I to by było na tyle" jak mawiał nieodżałowanej pamięci profesor mniemanologii stosowanej Stanisławski, udowodniający wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi - czy może odwrotnie?
_________________ Kłaniam się
Tylko ten może zmieniać poglądy, kto je posiada.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum