Wysłany: Nie Maj 13, 2007 11:36 pm Re: fontanna przy manhattanie
kkamila napisał/a:
Buszując w necie przypadkiem trafiłam na to zdjęcie (z 1945), nigdzie go wcześniej nie widziałam dlatego zamieszczam
Świetne! Nigdy tego zdjęcia nie widziałem.
Mi się to miejsce bardziej kojarzy z restauracją Pod Kominkiem aniżeli z samą fontanną. W latach 60-tych bowiem przyjeżdżałem czasami z Grudziądza (gdzie mieszkałem) do Gdańska (gdzie marzyłem, aby zamieszkać) z wujostwem. Chodziliśmy na obiady do tejże restauracji, która wówczas zdawała mi się być lokalem jakiejś wyjątkowo wysokiej klasy. Czy tak było naprawdę, nigdy pewnie się nie dowiem
Pierwszy zadowolony forumowicz podaję linka do strony, na której znalazłam zdjęcie, jest tam wiele innych chociaż konstrukcja strony pozostawia wiele do życzenia mam nadzieję, że się tam odnajdziecie jakoś, po lewej jest menu z fotkami :]
W dwumiesięczniku "30 dni" ze stycznia/lutego 2007 r. Mieczysław Abramowicz sugeruje w artykule "Schindler z Jelitkowa", że Deskowski zmarł z ran. Skąd w Polsce bierze się tylu redaktorów współczujących biednym Niemcom i wychwalających pod niebiosa różnych mniejszych i większych Schindlerów? Czyżby stąd, że większość polskiej prasy znajduje się w rękach prasowych koncernów niemieckich lub różnych niemieckich włazidupców powtarzających kłamstwa hitlerowskiej propagandy?
Cytat:
W Brzeźnie, przy ulicy Starowiślnej 2 (Weischelstrasse), znajdował się Browar Fischera. Zdjęcie z około 1915 r. Z tych zabudowań zachowały się fragmenty.
Cytat:
Niniejsza galeria zawiera zdjęcia zeskanowane z książki "In Danzig vor siebzig Jahren" (nie rozumiem co to znaczy, bo nie znam tego teutońskiego języka) wydanej przez Millenium Media Sp. z o.o. Książka jest skierowana do Niemców, ponieważ nie zawiera polskich objaśnień. Nic mi nie wiadomo, żeby została wydana wersja polska tej książki. Wybór zdjęć jest dostosowany do pruskiej mentalności, co łatwo zauważyć chociażby po zaprezentowanej tu próbce. Zdjęcia zostały zaczerpnięte z Archiwum Państwowego w Gdańsku, Biblioteki Gdańskiej Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku i zbiorów prywatnych, redaktion - Grzegorz Fortuna, sprachlische konsultation - Sonia Tusk (a co!!!). Nigdy nie zaszkodzi zarobić parę groszy na włazidupstwie Niemcom. Tym niemniej, wypadałoby przynajmniej podać polskie nazwy ulic. W polskich książkach Grzegorz Fortuna - redaktion i Sonia Tusk - sprachlische konsultation zamieszczają w nawiasach niemieckie nazwy ulic. W niemieckich książkach nie widzą potrzeby zamieszczania polskich nazw ulic. To jednoznacznie tłumaczy, po której stronie leżą ich sympatie i jak się to skończy. Hipokryci filogermanie.
Da się odczytać nazwę ulicy na tabliczce po lewej stronie (Jaśkowa Dolina?) i za fontanną na szyldzie? "Pod Kominkiem" - ech ile wspomnień, a naprzeciw po drugiej stronie ulicy chyba "Akwarium' i niedaleko "Kominka" synagoga i birsztuba. Pamiętam tez budowę wieżowca obok, gdzie dewizowe dziewczynki pokupowały lokale, do których sprowadzały "kominkowych", "akwariowych" i z "Cristala" konsumentów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum