Cześć kochani. Wczoraj z córką podczas spaceru w rewitalizowanym parku brzeźnieńskim
znalazłem 15 cm wysokości butelkę z wypukłymi napisami - HEINR. STOBBE TIEGENHOF.
Butelka jest zakorkowana i posiada przeźroczysty płyn do 1/3 swej wysokości. Stan buteki
idealny, żadnych odprysków czy porysowań. Nie mam aparatu dlatego jest ,,skan''. Hehe.
Słaby z wiadomych względów (gabaryty beczułkowatej butelczyny) skan.
Co to za płyn? Czym te butelki napełniano. Tylko alkiem?
Paulusie! A powonieniem sprawdzałeś zawartość? Ty to masz szczęście - gratuluję znaleziska!
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Koreczek dosyć szczelny Ale przyznam Ci szczerze Miki że przy głębokim ,,pociągnięciu'' nosem lekka nuta ,,octowo-spirytusowa'' jest -aliści.
Dzisiaj też mały spacerek wykonamy-może kielonki ,,dojdą'' Jeden już mam
leżał niegdyś na brzegu Mottlau.Zapraszam na spacery po parku brzeźnieńskim !!!
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Paulus! Być może jesteś w tej chwili jedynym na świecie posiadaczem kilku kieliszków oryginalnego Machandla Może jakiś polmos stworzy na podstawie tego recepturę i wznowi produkcję!
http://www.rzygacz.webd.p...=48,405,0,0,1,0
Prawie na wierzchu. Wystawały owe ,,obroże'' otaczające butelkę co mnie zaciekawiło
więc przesunąłem butem po tem i oczom ukazała się butelczyna. Przyznam szczerze, że
przez chwilę "wymiękłem'' obejrzawszy ją w rękach - pomyślałem sobie - "Jak to - cała?"
Ale dla mnie od dzieciństwa park brzeźnieński zawsze był pełen tajemnic.
Militarystą nie jestem, ale ostatnio widziałem też olbrzymi bak (chyba na jakieś paliwo)
pordzewiały właśnie obok jednej z ,,robionych' 'wykopanych na pół metra alejek.
Szkoda że się nim nie zainteresowałem bliżej. A nóż może od jakiegoś pojazdu
"wojennego'' był? Jak szliśmy z córą wczoraj to już go nie było. Pewnie złomiarze.
Butelczyna, podobnie jak beczułkowate kieliszki są od Machandla, z pewnym prawdopodobieństwem można więc przyjąć, że zawartość to wyżej wzmiankowany alkohol - jałowcówka Machandel. Dodam jeszcze, że Machandla według oryginalnych receptur produkują dzisiaj w Niemczech.
Aż się wierzyć sie nie chce - takie znalezisko!
Ciekawe, czy ten Machandel nadaje się jeszcze do spożycia - chyba powinien, bo to w końcu mocny alkohol...
Mam pytanie czemu większość z was stwierdziła że w środku tej flaszki znajduje sie legendarny Machandel Wg. mnie znajduje sie tam PIWO. Sama flaszka pochodzi z okresu 1865-1880 kiedy to właścicielem browaru był właśnie H. Stobe.
Mam pytanie czemu większość z was stwierdziła że w środku tej flaszki znajduje sie legendarny Machandel Wg. mnie znajduje sie tam PIWO. Sama flaszka pochodzi z okresu 1865-1880 kiedy to właścicielem browaru był właśnie H. Stobe.
Masz racje, pan Stobbe byl producentem piwa i produkowal tez Machandla. Wez jednak pod uwage, ze w butelkach o beczulkowatym ksztalcie sprzedawal Machandla, a nie piwo. No chyba, ze ktos uzyl butelke powtornie i napelnil ja innym plynem, np. piwem. Ale w takiej sytuacji rownie dobrze moze to byc sfermentowany sok jablkowy
Abernacka, jest dokładnie tak jak pisze Saboath. Poza tym piwo sprzedawano w klasycznie piwnych butelkach.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum