Nie ma "rejestru zabytków WUOZ". Jest rejestr zabytków (ogólnopolski) podzielony na księgi rejestrów prowadzone w poszczególnych województwach. Nie należy tego mylić; co prawda konserwator wojewódzki jest organem który dokonuje wpisu do rejestru, ale już np. skreślać nie może - do tego potrzebna jest decyzja Ministra Kultury i DN.
Budynek przy Dyrekcyjnej 2/4 został wpisany do rejestru zabytków w kwietniu 1988; paternoster już wtedy nie działał, w 1988 (nie wiem, czy przed czy po decyzji o wpisie do rejestru) zamontowano w jego miejsce zwykłe windy.
Ale co to wszystko ma wspólnego z ZNTK?
Dla specjalisty-pewnie nic,ale dla przeciętnego mieszkańca Gdańska mieści się w temacie : kolej.A to nie jest chyba forum "branżowe"?.
Wpisałam akurat w tym wątku ponieważ sądziłam,że temat śledzą osoby bardziej zorientowane w sprawach kolejnictwa niż ja i nie pomyliłam się - uzyskałam odpowiedzi na interesujące mnie pytania,za które dziekuję.
Cytat:
Budynek przy Dyrekcyjnej 2/4 został wpisany do rejestru zabytków w kwietniu 1988; paternoster już wtedy nie działał, w 1988 (nie wiem, czy przed czy po decyzji o wpisie do rejestru) zamontowano w jego miejsce zwykłe windy.
Wracając jeszcze do tych wind : to nie jest żadnym usprawiedliwieniem,że zniszczenie unikalnych wind odbyło się bez naruszenia prawa.PKP powinno spalić się ze wstydu.
To że dach mają spalony to nie znaczy że się spalili Niestety PKP dalej trwa póki ktoś z nimi porządku nie zrobi. A winy zlikwidowali gdyż ponoć kilka osób spadło
Mimo,że windę z DOKP wspominam z sympatią /nawiasem mówiąc gmach gdańskiej DOKP powstał w oparciu o projekt wykorzystany też w innych miastach a w identyczna nonstopowa winda działała np. w DOKP Szczecin w latach powojennych - podobnie jak obrotowe drzwi - w Gdańsku drugich takich nie było /aby wątek wrócił na właściwy ZNTK-owy tor, wrzucam jedno ze zdjęc z archiwum zakładowej szkoły ZNTK.
Prawdopodobnie w roku 1971 naukę zaczynały takie miłe dziewczyny.Gdzież one dziś - czy nadal spawają i toczą?
W ZNTK jak w kazdej większej firmie działało wiele organizacji.Pomińmy polityczne, kierując uwagę na sympatyczniejsze.Największą organizacją było koło Polskiego Związku Wędkarskiego.
Miało kilkuset członków, zresztą ku zmartwieniu ryb działa do dziś, choc już poza terenem zakładu. Inną równie sympatyczną organizacją było Koło PTTK "Pantograf".Co roku organizowało wiele imprez turystycznych.Tradycyjnie najliczniejszą i najgłośniejszą była "KOLEJARSKA WRZEŚNIÓWKA" w Gołubiu Kaszubskim - impreza powiązana z obchodzonym wtedy we wrześniu Dniem Kolejarza.
Trasy piesze,konkursy,grzybobranie,wędkowanie,strzelanie,piwkowanie,ognisko,tradycyjna wojskowa kuchnia zapewniana przez jednostkę Niebieskich Beretów / ach gdzież oni?! /całonocny dancing plenerowy.Dlaczego o tym piszę teraz? Właśnie dowiedziałem się że grupa przyjaciół z turystycznych tras organizuje po latach spotkanie weteranów.
Odbędzie się w Sulminie / Gołubie niestety sprzedane / 18 września. Tradycyjną nazwę zmieniliśmy na "WYKOLEJARSKA WRZESNIÓWKA," ponieważ w pewnym momencie PKP nas wykoleiło i po kilkudziesięciu latach wspólnoty,jako tzw zaplecze przestaliśmy byc kolejarzami.
Mimo uwolnienia balastu balon PKP nadal prezentuje się oklaple,a nawet tonie pod własnym zadłużeniem. Wrzucam kilka zdjęc z wędrówek po pięknej Polsce,zdjęc z wrzesniówki nie wrzucam, bo jeszcze dzieci zobaczą....
18 września,zgodnie z zapowiedzią, odbyła się "Wykolejarska Wrzesniówka" połączona ze zlotem weteranów zakładowego koła PTTK "Pantograf".Calośc zaplanował i zrealizował znakomicie Czesiek Grota.To on wynalazł doskonałe miejsce imprezy- Gospodarstwo Agroturystyczne "Magnolia" w Sulminie i zapełnił stoły.Przybył załozyciel Koła i pierwszy prezes Edwin Borzyszkowski.Wyposażeni w kolekcje pamiątkowych znaczków,plakietek,proporczyków,gitarę i piosenki z niezapomnianych imprez i eskapad zasiedli przy ognisku a potem za stołem m.in.Teresa Żurek, Benek Sobecki,Lorkowscy,Kaźmirz Czarnecki,Władek Jaster i liczne grono weteranów.Wspominano Tych, którzy już chodzą wyżej m.in. śp Jurka Jakubowskiego.
Trzeba dodac ,że szczególnie obdarzeni talentem i humorem członkowie koła stali się zacierem, z którego wydestylował, działajacy przy zakładowym klubie kabaret "Es" i właśnie udało się zebrac prawie wszystkie "kabaretki" i kabareciarzy z tamtych lat.
Ponieważ to wątek historyczny zdjęcia są też historyczne - z "Kolejarskiej Wrzesniówki" w zakładowym ośrodku w Gołubiu - 40 lat temu.Zdjęcia z ostatniej imprezy trafia tu gdy też stana się historyczne.
W zwiazku z pytaniami w emailach wyjaśniam ZZK nie miał nic wspólnego z Zakładami Karnymi - to skrót: Zwiazek Zawodowy Kolejarzy - wtedy jeszcze innego w ZNTK nie było .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum