Jakie wrażenia po lekturze ostanich "30 dni"? Niektórzy chyba się nieco poobrażali za pominięcie - i słusznie, bo w mojej ocenie ich działalności należałoby teraz poświęcić osobny aneks. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi
Co myślicie o namówieniu redakcji 30 dni na stworzenie strony www? Przydałaby się, prawda? Zwłaszcza spis treści wszystkich numerów wraz z dobrą wyszukiwarką.
Co myślicie o zawartości, poziomie, formule pisma?
Kwartalnik "Był sobie Gdańsk" wydawał się Wam ciekawszy? A może brakuje Wam społeczno-politycznych wydarzeń bieżacych, o których pisano na początku istneienia miesięcznika?
Ja tam mam wstrętne, studenckie, żebracze nawyki.
Idę do księgarni/EMPiKU aby być na bieżąco, a potem ew. do czytelni na Wydz. Architektury PG (nie na siłę, po prostu bywam tam) i czytam sobie wszystko co chcę z nr-ów archiwalnych, ewentualnie kserując.
Inna sprawa, że tylko fragmentaryczne rzeczy mnie interesują, większość pomijam. Dlatego nie kupuję. Może kiedyś zacznę
Gość
Wysłany: Wto Lis 25, 2003 3:20 pm pismo 30 dni
Czytam to pismo od wielu lat i wydaje mi się ,że trochę sie pogorszyło.
Mniej ciekawych z mojego punktu widzenia artykułów.
Gdyby udało się ich namówić na stronę internetową to byłoby świetnie.
Z drugiej strony dziwię się ,że jeszcze jej nie mają.
Wysłany: Pon Gru 08, 2003 12:36 pm ostatni numer 30 Dni
Z mojego skromnego punktu widzenia, ostatni numer "30 Dni" byl najciekawszy od długiego czasu. Ale oczywiście ilu czytelników, tyle zdań.
Sądzę, że jest jakiś problem z powołaniem strony internetowej czasopisma - przez jakiś czas zapowiadało się, że sieciowym odpowiednikiem pisma będzie witryna http://www.kocham.gdansk.pl/, jednak chyba nie było komu prowadzić serwisu. Obecnie z tego adresu otwiera się strona http://www.wirtualny.gdansk.pl/, która zamieszcza głownie teksty ściągnięte z innych gdańskich serwisów (www.gazeta.pl, www.trojmiasto.pl, gdansk.naszemiasto.pl).
niestety i to przykre objetosc pisma ciagle sie zmniejsza.....jak wziąlem do reki pierwszy numer i kolejne to byla to objetosc okolo 1/3 wieksza.....tak brak strony internetowej to wstyd.....
Najnowszy numer dość nudny, szczególnie po poprzednim...
To prawda, bywało więcej do poczytania. Jak się Wam podobają zagadki? Jak spojrzałem na okładkę, to pomyśłałem, że to moze będzie jakaś kopia Gruenowych. Macie jakieś pomysły? Fantastyczny jest ten chłopiec w prawym dolnym rogu pierwszego zdjęcia, dostrzegłem go dopiero za którymś tam obejrzeniem zdjęcia. Niewatpliwie księgi adresowe byłyby pomocne w rozszyfrowaniu tych zagadek. Nagroda - piąty i ostatni album - jest dość kusząca, naprawdę niezwykłe udało im się zebrać zdjęcia, pokazują Miasto od zupełnie innej, nieznanej strony. Same świeże, nie opatrzone kadry.
pumeks napisał/a:
... ale w imieniu senatu Akademii dziękuję Mikołajowi za referencję
żarty żartami, nie uważasz, że to było poważne niedopatrzenie? malo która ze stron jest tak bliska tematyką "30 dniom", a oni piszą np. o Lechii.
Zagadki nie są przesadnie trudne ;) ja już znam adresy wszystkich ośmiu zdjęć, ale oczywiście ściągałem Jedno z tych zdjęć jest np. w książce Jacka Friedricha "Gdańskie zabytki architektury" (nie mówiąc o tym, że budynek który przedstawia, stoi nadal w tym samym miejscu). Jedno ze zdjęć pojawi się lada dzień (może jeszcze dziś - o ile Rzygnificencja będzie miał czas) w najnowszej publikacji Muzeum Akademii Rzygaczy
30 Dni zbieram od niedawna bo dopiero zaprenumerowalam. Wczesniej, przypadkowo jak bywałam w Gdańsku to kupowałam. A jak byłam na urlopie u przyjaciół to dopiero mialam ucztę. Oni maja wszystkie egzemplarze
A nie myśleliście nigdy (zwracam się tu w szczególności do szanownych Rzygaczy) aby napisać coś do 30 dni? Teksy pisane na zieloną stronę są na tym poziomie, że pewnie bez problemu zostałyby przez redakcję przyjęte do druku.
A nie myśleliście nigdy (zwracam się tu w szczególności do szanownych Rzygaczy) aby napisać coś do 30 dni? Teksy pisane na zieloną stronę są na tym poziomie, że pewnie bez problemu zostałyby przez redakcję przyjęte do druku.
Bez obrazy, ale wydaje mi się, że jest odwrotnie - niektóre teksty z "30 Dni" miałyby poważny problem, żeby zostać umieszczone na stronach Akademii Rzygaczy
Nic z tego - próbowałem nawiązać współpracę z p.Fortuną - przesłałem mu materiał - coś tam do ewentualnego zamieszczenia. Na odpowiedź (odmowną) czekałem... pół roku. No i potem jeszcze rzecz jasna lista stron o Mieście... Próbowałem, nie wyszło. Tą gazetkę to ja czasem z przyjemnością czytam. Czasem z nieprzyjemnością, zwłaszcza jak niejaki Gach zaczyna uprawiać swój patriotyzm, a może raczej germanofobię.
Także o publikowaniu tekstów z Akademii w 30 dniach nie ma mowy. Nie czuję zresztą najmniejszej potrzeby dublowania naszej pracy.
moje obecne rozmowy to też nie pierwsze podejście... przedtem rozmawiałem jeszcze z p. Parellem.
a redakcja (czyt. p. Grzegorz Fortuna) rzeczywiście działa niespiesznie, jak mi ostatnio tłumaczył, jest to dwumiesięcznik i proces składania numeru dłuuugo trwa. Było mi przykro, że tekstu, który wysłałem mu o 8 rano nie zdążył przekonwertować (pracuje na Macu) i przeczytać na godzinę 13, kiedy byliśmy umówieni. No i martw mnie fakt, że Ty czekałeś poł roku i to na odmowną odpowiedź...
Wiesz... jakby mi strasznie zależało na współpracy, to może bym uznał to, że to dwumiesięcznik itd. Ale mam gdzieś kogoś kto przez pół roku nie ma czasu mi odpisać. Na całe szczęście nie są nam do niczego potrzebni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum