Grün ma rację: Po "B" jest inna litera niż po "a". Natomiast co do tłumaczenia, to widziałbym inaczej: tutaj pękło serce jeźdźca (podejrzewam jakiś zgon). Byłoby nieco zbyt nowocześnie, gdyby ten Puttkamer złamał serce jakiemuś dżokejowi... ;)
Jedyna informacja u jakimś Gustavie von Puttkamerze jest tutaj. Miał on w 1858 roku kupić od radcy prawnego Schulte majątek Jeseritz (Jezierzyce) położony w okolicach Słupska. Miał syna Georga, który w 1878 r odkupił od ojca Jeseritz.
Które Jezierzyce? Bo jest kilka sztuk. Przez jedne wiedzie mój rajd pojutrze...
W albumie Marcina Biedermanna "Sopot - moje podróże do..." znalazłem następującą informację:
Cytat:
ROK 1903
Tragiczny koniec gonitwy
W dniu 20 lipca hrabia Gustaw Puttkamer z II Regimentu Huzarów spadł z konia na wyścigach w Sopocie i pomimo natychmiastowej operacji zmarł w Gdańsku. Był on niezwykle lubianym, przystojnym dwudziestoośmioletnim mężczyzną, jedynym synem hrabiego Feliksa von Puttkamer z Berlina. Zwłoki Gustawa Puttkamera wystawiono w kaplicy, a następnie orszak żałobny z orkiestrą odprowadził udekorowaną trumnę na dworzec, do jadącego do Berlina pociągu. Jak donosi berlińska prasa, 25 lipca zwłoki tragicznie zmarłego hrabiego spoczęły w grobowcu rodzinnym w Berlinie.
Jest drobna niezgodność co do daty wydarzenia - na kamieniu jest 19 lipca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum