Wysłany: Nie Maj 22, 2005 10:16 pm "Pomerania" nr 2/2005
Zainwestowałem 8 zł w ostatni numer "Pomeranii" - pisma "nie tylko dla Kaszubów" i znalazłem w nim wiele ciekawych tekstów, m.in.:
- opowieść o Łucji Bagińskiej z Gdyni, ocalałej pasażerce ostatniego rejsu "Wilhelma Gustloffa"
- o wyznaczaniu granicy polsko niemieckiej w okolicy Borowego Młyna i Wierzchocina w 1920r.
- wspomnienia o zacnych Kaszubach - ks. Czaplewskim ze Zblewa i ks. Szynkowskim z Niezabyszewa
- opowieści świadków "marszu śmierci" z KL Stutthof.
- o nazwach bursztynu
- o kapliczkach parafii Przodkowo
- o kulcie św. Oliwy z Anagni
- o Muzeum Pomorza Środkowego
- o starym zegarze z kościoła w Żukowie (po kaszubsku)
- w dodatku "srodowisko" - opis naszego regionu, środowiska, geologii (np. o wielkich pokładach soli pod Gdynią), o Słowińskim Parku Narodowym i o energii odnawialnej,
- recenzje książek, listy, mnóstwo innych tekstów
Jednym słowem - polecam!
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
A nie slyszeliscie, jak to robotnicy przymusowi i jency pomagali swoim ciemiezycielom uciekac przed wyzwoleniem przez Armie Czerwona? Zastanawiajace jest to, ze ci biedni robotnicy przymusowi i jency nie chcieli byc wyzwalani i uciekali na zachod przed wyzwolicielami.
Artykuł o księdzu Szynkowskim właśnie o czymś takim mówi, ludzie z Niezabyszewa podczas ewakuacji trafili do Lęborka, tam kobiety wpadły w łapy krasnoarmiejców, a gdy ks. Szynkowski stanął w ich obronie - polała sie krew a utarczkę zakończyło kilka serii i granat wrzucony do pomieszczenia...
(skan - wieczorem)
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum