Wysłany: Pon Maj 23, 2005 7:38 am Lody na Langgasse
Wczoraj bylo święto: Zoppoter z rodziną był w Gdańsku. Jedlismy sobie lody po złoty dwadzieścia za gałkę. I słuchaliśmy karillonu z Ratusza. Ale nie wiem jakiej melodii słuchaliśmy, bo została ona skutecznie zagłuszona przez dzwon z Marienkirche.
A potem w czasie spaceru słyszałem jak dziadek rzecze do wnuczka: Po tym bruku chodził Kopernik. I Heweliusz.
jeśli już jeść lody w obrębie gdańskich fortyfikacji miejskich (starooowka ), to ja gorąco namawiam na Misia na Zamczysku. wspaniałe, po złotówce za gałę, mniam
jeśli już jeść lody w obrębie gdańskich fortyfikacji miejskich (starooowka ), to ja gorąco namawiam na Misia na Zamczysku. wspaniałe, po złotówce za gałę, mniam
Koneserka Popieram.
_________________ ...........................................
Pomóż Hanusi jeśli możesz
http://dzieciom.pl/5002
...........................................
jeśli już jeść lody w obrębie gdańskich fortyfikacji miejskich (starooowka ), to ja gorąco namawiam na Misia na Zamczysku. wspaniałe, po złotówce za gałę, mniam
Niestety: mam powody nie lubic tych okolic... Powody jak najbardziej subiektywne, zeby uniknąć nieporozumień...
a co do Kopernika, czy Heweliusza, co-to "po tem-bruku chadzali"... czepiacie się!
ja ostatnio zostałam poinstruowana, że Motława ma głębokości raptem 2 metrów, a na Westerplatte walczyło około 80 ludzi. i że ich codziennie bombardowano! co ciekawsze - i z góry i z ...dołu
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum