Dawny Gdańsk

[Marek Z]

Zoppoter, Ty się nie wygłupiaj. Jak się weźmiesz to zdążysz.

[Mikołaj]

Chcieć to móc, dzasz radę!

[Marcin]

Grünie, czyli od 13.30 będzie można do Cię przybywać?

[Grün]

Bez problemu

[Marek Z]

Czyli stanęło na tym, że o 13:00 przy radioaktywnym ?

[Grün]

albo inaczej - będę czekał w samochodzie, a Wy musicie zgadnąć w którym

[Marcin]

Luksusowa limuzyna?

[Zoppoter]

[Grün]

Z brylantowemi oczami

[Marcin]

I jeszcze jedno. Czy można pojawić się z żywym inwentarzem domowym (jeśli to oczywiście nie problem)?

[Marek Z]

Cytat:

będę czekał w samochodzie,

Ale gdzie ? - na Targu Węglowym ?

[Grün]

Na Targu Węglowym. Z inwentarzem może być o tyle problem, że mój inwentarz jest dość zazdrozny i bardzo zębaty - trochę boję się o bezpieczeństwo Twojej małej.

[knovak]

A ja nadal nie wiem, gdzie trafić. Mogłbym tam dotrzeć po południu, gdy obowiązki mi się skończą. Trudno.

[Grün]

O jeju, myślałem, że będziesz przy Bramie. Próbowaliśmy się z Tobą skontaktować - ale numer udało nam się ustalić dopiero późnym popołudniem. Dzwoniliśmy - ale pewnie nie mogłeś odebrać... Nie gniewaj się - odbijemy sobie następnym razem.

[knovak]

W porze spotkania przerabiałem jeszcze ZOO i festyn szkolny, obowiazkowy niestety...
Ale nastepnym razem sobie odbijemy, ho, ho...