To, że są to wspaniale a to, że nawet nie byłem tego świadom można uznać za argument za tym, iż powinny one być w miejscach bardziej "eksponowanych", "reprezentacyjnych"... co nie?
No ale to były tylko luźne skojarzenia, może coś dorzucicie?
idąc tym tokiem myślenia, spadkobiercy Schopenhauera powinni się śmiertelnie obrazić - oliwska uliczka jego imienia ma chyba dwa metry długości nie sprowadzajmy się do dyskusji o wielkości (że zacytuję klasyka: "nie musi być duży, musi być wariat" )
kierunek "donikąd" wynikł po prostu z problemu, komu te zaszczyty rozdawać i dlaczego musi to być Lenin. jakoś zawsze musi być politycznie okej, nieprawdaż? przed chwilą czytałam, że radni PiS w Białymstoku nie zgadzają się, by patronem którejś tam ulicy był Miłosz
no i moja propozycja gdańska: Aleja Zwycięstwa - Aleją burmistrza Gralatha
idąc tym tokiem myślenia, spadkobiercy Schopenhauera powinni się śmiertelnie obrazić - oliwska uliczka jego imienia ma chyba dwa metry długości nie sprowadzajmy się do dyskusji o wielkości (że zacytuję klasyka: "nie musi być duży, musi być wariat" )
Chyba zgodzisz się ze mną, że osoby te zasługują na więcej niż bitwa pod Grunwaldem, Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz czy Wojsko Polskie (nikomu niczego nie ujmując).
seestrasse napisał/a:
kierunek "donikąd" wynikł po prostu z problemu, komu te zaszczyty rozdawać i dlaczego musi to być Lenin. jakoś zawsze musi być politycznie okej, nieprawdaż? przed chwilą czytałam, że radni PiS w Białymstoku nie zgadzają się, by patronem którejś tam ulicy był Miłosz
Ludzie związani z PiSem to najczęściej ludzie bardzo nieszczęśliwi, więc nie ma im się co dziwić...
seestrasse napisał/a:
no i moja propozycja gdańska: Aleja Zwycięstwa - Aleją burmistrza Gralatha
Chyba zgodzisz się ze mną, że osoby te zasługują na więcej niż bitwa pod Grunwaldem, Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz czy Wojsko Polskie (nikomu niczego nie ujmując)
akurat w przypadku Mickiewicza to - moim zdaniem - nie jest takie proste
Co Wam przeszkadza Grunwaldzka, czy Zwycięstwa (albo Wolności)? - to są jeszcze nazwy dość neutralne.
Grunwald w opozycji do Tannenberg ale jedni i drudzy w okolicy Zwyciężyli :^^ A Wolność? Dla jednych przyszła w 1939, dla innych w 1945 - niecałe 6 lat , a jaką robi różnicę
Nie, serio mówię. "Zwycięstwo", "konstytucja" itd. to pojęcia "bezpłciowe" - każdy może sobie przypasować do takiego zwycięstwa, czy konstytucji, które mu pasują.
"Wolność", "niepodległość" - podobnie jak wyżej. Uniwersalne nazwy mówiące o pewnych pozytywnych stanach rzeczywistości, jednocześnie nie wskazujące o czyją wolność i niepodległośc chodzi, a więc pasujące zawsze i każdemu.
"Grunwaldzka" - nazwa mająca oczywiście przypominać o pewnym wydarzeniu, ale w gruncie rzeczy równie dobra jak inne nazwy "odmiejscowościowe" jak np. Kołobrzeska, czy Opolska...
no i moja propozycja gdańska: Aleja Zwycięstwa - Aleją burmistrza Gralatha
No Zesztraś... Wielką Aleją! a Gralathowi dać inną
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
nie trzymam się niewolniczo starych nazw. poza tym facet nasadził się tych drzewek - ze skromności nie nazwał uliczki swoim nazwiskiem - doceńmy go więc podwójnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum