O rany , teraz będę zachodzić w głowę, kiedy to zburzono. Może ktoś ma taką wiedzę?
Od wczesnej wiosny 1951 roku chodziłam tędy z mamą po zakupy na rynek (obecny Plac Dominikański), ale miałam tylko pięć lat i nic, kompletnie nic z tego fragmentu ulicy nie pamiętam. Jakże ulotna jest jednak ludzka pamięć, szczególnie dziecięca
Choć przecież migawki z tego okresu stoją mi przed oczami;
- pierwotne wejście do narożnej kamienicy na rogu Długiej i Tkackiej, od strony ul. Długiej, przez późniejszy środek sklepu dla dzieci,
- krótko potem, w miejscu obecnej bramy od ul. Tkackiej, przejście po drewnianej kładce nad budującymi się piwnicami, na podwórko i wchodzenie do kamienicy z tamtej strony (sklep dla dzieci zaczął działalność i odciął poprzednie wejście od Długiej).
To wszystko działo się w 1951, mogło zahaczyć o 1952.
Fotomemoria, ależ Ty mi fundujesz emocje
A jaką radochę
Ciekawiło mnie, kiedy zburzono pozostałości po domu towarowym Potrykus & Fusch, uwidocznione na zdjęciu z 1949, powyżej. Znalazłam tu
http://www.forum.dawnygda...ghlight=#137169
fotkę z roku 1953, gdzie rozbiórka jest już zakończona.
Zainteresowało mnie to, ponieważ prawidłowa pisownia mojego nazwiska to Scharmach, jednak po wojnie okazało się za mało "polskie".Cóż, przed 1939 nikomu pisownia przez ch nie przeszkadzała, choć miejscowość w której mieszkali moi dziadkowie leżała na terenie II Rzeczpospolitej, a ludność była polskojęzyczna
Zapewniam Cię, że nie jesteś wyjątkiem pod tym względem...
Ja również mam to nazwisko...Czy pan żenił się cały czas z Niemcami? Bo jeżeli nie to genetycznie nie jest pan Niemcem Ja nie chcę być niegrzeczna , ale sama zainteresowałam się swoim nazwiskiem i pisownią i ScharMACH a ScharMACHER to dwie różne kwestie.Niestety my "robimy u pługa".Nie jesteśmy twórcami lemieszy.Schar + machen.Nie Scharmacher....Dotarłam też prawdopodobnie do prawidłowej pisowni tego nazwiska Schermacher...Założyłam już wątek na historycy.org kilka miesięcy wcześniej.Możecie przeczytać.
Niemcem się jest wtedy jak cały czas żenisz się z Niemcami , a nie jak masz niemieckie nazwisko.Moi pradziadkowie obydwoje mają niemieckie nazwiska i nie mają niemieckich korzeni i są tak jak Pan ze wsi...Czyli tam już jest 1850.....a oni są Polakami.
Więc jeżeli robimy u pługa lemieszem...taaak oracze.To może to germanizacja.
KILKNIJ TU
PS.To kociewiaki
Polakom nadawano Scharmach bo brzydsze.Bo wykorzystuję lemiesz i sobie oram u pługa , ale moi przodkowie to właśnie robili.I byli uczciwymi Polakami.
Patrzyłam mapy.Najwięcej jest nas w Polsce z pisownią przez SZ -1245 osób.W Niemczech jest nas 100.a w USA 32 rodziny.
Skoro jest nas najwięcej w Polsce i nie wyjechali oni do Niemiec to są zniemczeni Polacy.
A ja się piszę po polsku oczywiście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum