Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Kolejny moloch na starym mieście
Autor Wiadomość
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Pią Maj 07, 2004 5:14 pm   

Cytat:
Swoim działaniem powinien zaprowadzać ład w przestrzeni, wczuć się ducha miejsca i obiektu, dodawać nową wartość


O, napewno nie! Nowej wartości na terenie zabytkowym, uznanym za zabytek i nawet posiadającym kwity, że zabytkiem jest wprowadzać nie tylko nie nalezy, ale nawet nie wolno. To jest zwykły wandalizm w białych rękawiczkach. Nie lubię się powtarzać - ale muszę: Jeśli w zabytkowym pałacu urwie się kryształowy żyrandol i roztrzaska o posadzkę, to jakoś nikomu nie przychodzi do głowy powieszenie zamiast niego jarzeniówki, choćby najpiękniejszej i zaprojektowanej specjalnie. Wybacz, ale kogoś kto twierdziłby, że wstawienie urwanej nogi od empirowego krzesła chromowanej rury zakończonej gumką (żeby się nie ślzgała), to dodanie nowej wartości, zamknąłbym w szpitalu psychiatrycznym na oddziale leczenia zaburzeń poczucia zdrowego rozsądku, z okresową terapią na oddziale leczenia zaburzeń wyczucia.

Cytat:
Przecież to jest sprzeczne z logiką, żeby w XXI wieku budować w stylu z XVII w.


Owszem, dlatego też nikt nie wymaga budowania w takim stylu. ALE GDAŃSK JEST, NA MIŁOŚĆ BOSKĄ, ZABYTKIEM - w granicach objętych wpisem do rejestru NIE WOLNO BUDOWAĆ - tam można odbudowywać, rekonstruować, przywracać i konserwować. Na Gdańsk składają się setki hektarów powierzchni - pustej niejednokrotnie. Tam można budować co się chce. Ale nie - ci rzekomi "artyści" uparli się, żeby swoją radosną TFUrczość uprawiać w otoczeniu zabytkowym.

Cytat:
Pumeks wspominał już kiedyś o tym, że jak w renesansie spłonęła gotycka kamienica to nikt jej nie odbudowywał tylko stawiał dom w nowym stylu.


Ale wtedy nie istniało pojęcie zabytku, ani jego ochrony. Idąc tropem takiego rozumowania należałoby zaprzestać jakiejkolwiek konserwacji czegokolwiek - zawaliło się - widocznie był na to czas. Wywalić te szpargały z muzeów, zrobić domy handlowe, poburzyc rudery i zrobić parkingi - miejsca do parkowania nigdy za dużo...
Wybacz, ale zgadzając się z Twoimi argumentami w 100 % w ogólności, uważam takie myślenie za zbrodnicze, kiedy w jego wyniku niszczy się to co cudem przetrwało - zanim powiesz że nic nie przetrwało - wyjaśniam, że chodzi o Miasto jako całość - ulice, panoramę, styl i charakter.
 
 
PAULUS MAZUR 
Olexy i kleksy


Dołączył: 05 Maj 2004
Posty: 303
Wysłany: Sob Maj 08, 2004 2:40 am   Kochani - ot rachunek niby zwykły -oryginalny.

Zwykły rachunek z niemiecka ,,rechnung'' a ile przy tym radości byłej.
Oryginałka.
Tamten czas jest szybszy ... 8)

rechnungGrundman.jpg
Plik ściągnięto 17048 raz(y) 37,24 KB

 
 
Mikołaj 
Idi Admin


Dołączył: 13 Paź 2003
Posty: 8107
Wysłany: Sob Maj 08, 2004 2:48 am   

Paulusie miły, nie chcę być niegrzeczny, ale ten temat jest jakby o czymś innym i byłbym wdzięczny, gdybyś mniej-więcej trzymał się stworzonych przez nas podziałów. Może założysz po prostu swój wątek w dziale "materialne ślady przeszłosci", gdzie będziesz prezentował swoje niezwykłe zbiory? Jak będziesz je umieszczał w tylu różnych miejscach, to się nam na pewno pogubią.
To taka drobna sugestia od administratora tego forum...
 
Marek Z 

Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1753
Wysłany: Nie Maj 09, 2004 9:55 pm   

Cytat:
Przecież to jest sprzeczne z logiką, żeby w XXI wieku budować w stylu z XVII w.

Nie wydaje mi się. Przecież w ten sposób powstało sporo zabytków z innych epok - tych z dopiskiem neo, których odmienność z biegiem czasu zupełnie się zatarła i dzisaj jakoś to nikomu nie przeszkadza.
Cytat:
Na Gdańsk składają się setki hektarów powierzchni - pustej niejednokrotnie. Tam można budować co się chce. Ale nie - ci rzekomi "artyści" uparli się, żeby swoją radosną TFUrczość uprawiać w otoczeniu zabytkowym.

No właśnie. Niech "nowocześni" architekci się realizują, mają w Gdańsku szerokie pole do popisu: Chełm, Zaspa, Żabianka, Przymorze, Morena (myślę o biurowcach) oraz całe połacie wzdłuż obwodnicy i to po obu stronach - na szklane osiedla, hale, szklarnie i inne wyrzutnie... ale
Cytat:
GDAŃSK JEST, NA MIŁOŚĆ BOSKĄ, ZABYTKIEM - w granicach objętych wpisem do rejestru NIE WOLNO BUDOWAĆ - tam można odbudowywać, rekonstruować, przywracać i konserwować.

Powyższe, to święte słowa. A świętość, to świętość. Amen.
 
bassa 
matecznik


Dołączyła: 16 Mar 2004
Posty: 1202
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 11:27 pm   

W ramach swiętosci....: cały czas byłam ,,za,, scieżkami i drogami rowerowymi jako zdreklarowany czynny sojusznik- szarpneło mnie dopiero żądanie wymalowania drogi rowerowej przez Dluga i Długi Targ...i argument, ze TYLKO TAM mozna kończyc efektownie- spaleniem samochodu-coroczne akcje ekologiczne...Prawda, że nie wszystko jest proste i łatwe ? Znaczy...kazda słuszna akcja w pewnym momencie przeradza sie w swoja karykature...? Hmm
_________________
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
 
Marcin 


Dołączył: 14 Mar 2004
Posty: 4244
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 11:41 pm   

Cytat:
Znaczy...kazda słuszna akcja w pewnym momencie przeradza sie w swoja karykature...?

A kto powiedział, że budowa ścieżek rowerowych jest słuszna? :) Mimo, iż we Wrzeszczu są wybudowane - rowerzyści i tak jeżdżą po chodnikach (chociaż ścieżka znajduje się kilka metrów dalej). Tydzień temu w okolicy skrzyżowania Legionów i Kościuszki jeden taki typ mało nie wjechał we mnie i Patrycję - wolał jechać po chodniku, a nie po ścieżce obok. Zwróciłem mu uwagę i usłyszałem, żebym się odpier... Na pozór kulturalny trzydziestokilkulatek w kasku, a na rowerze zamienił się w chama, prymitywa, bestię. Dlatego ja ROWERZYSTOM MÓWIĘ NIE!
_________________
Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
 
bassa 
matecznik


Dołączyła: 16 Mar 2004
Posty: 1202
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:23 am   

A tu masz całkowicie racje - popieram rękami i nogami..znaczy- nawet zrobiłam fotke tego miejsca bo to jest prawdziwa paranoja...Eko ludzie uzyskali grant milion USD na swoje stow na te sciezki...a co z tego zrobili projektanci to jest ...no jeno zgrzyt zebow słychac.I tak moglo byc gorzej, ale ludzie z Stow spolecznie wisieli im nad glowami i co wieksze idiotyzmy zdolali wykasowac...I to dopiero jest cud! o grant łatwiej;-))
_________________
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
 
bassa 
matecznik


Dołączyła: 16 Mar 2004
Posty: 1202
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:44 am   

http://www.gdansk.pl/gdan...e=1954&history=

hmm moze z tego by dali na posadzenie dębow -z tabliczka..tu byla granica WMG...;-))
_________________
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 10:16 am   

Ścieżki rowerowe powinny być. Kretyństwem byłoby wymalowanie ścieżki na Długiej, podobnym kretyństwem jest montowanie malutkich sygnalizatorów dla rowerów (nawet nie chcę wiedzieć ile to kosztuje). A co do postaw społecznych związanych z użytkowaniem chodników przez rowerzystów i ścieżek rowerowych przez pieszych to niestety chamstwo rozkłada się w miarę rónomiernie. Spróbujcie zwrócić uwagę pieszemu, że idzie środkiem ścieżki rowerowej. Usłyszycie dokładnie to samo co od tego rowerzysty. Więc spokojnie z hasłami i mówieniem temu czy innemu "nie". Chamów nie brakuje też wśród kierowców samochodów, a nikt jakoś nie postuluje likwidacji jezdni.
 
 
Zoppoter 
Wolny Prusak

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 3687
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:00 pm   

Grün napisał/a:
Chamów nie brakuje też wśród kierowców samochodów, a nikt jakoś nie postuluje likwidacji jezdni.


Nooo, swojego czasu niejaki Stefan4, znany z Cafe Trójmiasto, postulował przeksztłacenie ciągu ulic z Gdanska do Gdyni (głównej arterii oczywiście) w deptak i ściezkę rowerową.

Ja za głupi jestem, żeby zrozumieć, dlaczego kierowcy, rowerzyści i piesi nie są w stanie w tym kraju żyć w zgodzie nawzajem nie utrudniając sobie zycia. Nieprwadopodobne chamstwo i złosliwość jest cechą stosunków między tymi grupami we wszystkich mozliwych relacjach. A dłoń z podniesionym środkowym palcem jest podstawowym gestem w komunikacji między ni nimi. Nie wiem dlaczego, za głupi jestem...
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:17 pm   

Ja myślę, że problem nie leży w różnicach między grupami pieszych, rowerzystów i kierowców. Problem leży głębiej, w całości społeczeństwa. Od trzch lat mieszkam w Sztokholmie i tu, na porządku dziennym jest ustępowanie pierwszeństwa pieszym przez samochody. Ludzie jeżdżą na rowerach i nikt nie trąbi. Po prostu DUŻO większa kultura na drogach. Aż się boję teraz przyjeżdżać do Polski, za bardzo przyzwyczaiłem się do jazdy samochodem po szwedzkich drogach.
 
 
Maciek 
Krzywek

Dołączył: 09 Mar 2004
Posty: 286
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:49 pm   

Cytat:
tu, na porządku dziennym jest ustępowanie pierwszeństwa pieszym przez samochody


Widziałem raz, jak jakiś Niemiec zatrzymał się przed przejściem aby przepuścić pieszych i zaraz tego serdecznie pożałował gdy gość wjechał mu w kufer i jeszcze miał pretensje i opierniczył Niemca . :II
_________________
Nie wiem, nie znam się, nie orientuje się, zarobiony jestem !
 
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 1:58 pm   

Cytat:
Ludzie jeżdżą na rowerach i nikt nie trąbi. Po prostu DUŻO większa kultura na drogach.

Ale Szwedzi to jakieś tam buraki, bo kobiet w rękę nie całują i mówią do siebie per "ty", a Polacy to SZLACHTA i kulturalna elita Europy.
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 3:15 pm   

Zgadza się, Szwedzi nie całują kobiet w rękę, ale są wyjątki . np. całowanie w rękę królowej (no, nie każdy może dostąpić takiego zaszczytu). No a ztym mówieniem na "ty" to czasami jest wygodne. W języku szwedzkim są formy grzecznościowe, typu Pan, Pani, ale obecnie niestosowane, chociaż ty (du) i, rzadziej, wy (ni) są traktowane jako formy grzecznościowe. Taki język.
 
 
bassa 
matecznik


Dołączyła: 16 Mar 2004
Posty: 1202
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 12:16 am   

znaczy...potrezbna nastepna akcja org eko ? rowerzysto, szanuj pieszego swego ???;-)) Po prawdzie to ciekawe jest prawne rozstrzygniecie w wypadku wypadku typu rowerzysta przejechal babcie na sciezce rowerowej...(drodze rowerowej) Ja myslicie, jak jest ?
_________________
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk