Wysłany: Wto Cze 19, 2012 10:14 pm Latarnia z 1926 roku
Przepraszam,ale byłe małe spięcie i nie wiedziałam że wiadomość nie dotarła.Otóż rzecz dotyczy naszego ostatniego znaleziska w Tujsku dzięki panu Czarkowi Piotrowskiemu"ALKALI"który naprowadził nas na ślad i dokonał odkrycia wszystkich 26 latarni.
1 stycznia 1926 r. w Niemczech powstało towarzystwo lotnicze Deutsche Luft Hansa Aktiengesellschaft. Bardzo szybko uruchomiono sieć połączeń pomiędzy głównymi miastami Niemiec, a także pierwsze połączenia międzynarodowe. Jedną z najdłuższych tras była linia z Berlina przez Słupsk, Gdańsk, Elbląg do Królewca w Prusach Wschodnich. Musicie wiedzieć, że ówczesne samoloty poruszały się z prędkościami, które dzisiaj wydają się nam śmieszne. Średnia prędkość przelotowa wynosiła w granicach 160 km/h. Tak więc przelot całego odcinka z międzylądowaniami na lotniskach etapowych trwał kilkanaście godzin. Taki lot w świetle dziennym można było wykonać praktycznie tylko w lecie gdy dni są długie. By latać wiosną, jesienią, a już szczególnie zimą musiano znaleźć jakiś środek umożliwiający pilotom utrzymanie właściwego kursu w ciemnościach nocy. Niemcy skorzystali z doświadczeń Amerykanów, którzy już na początku lat 20-tych zaczęli wozić samolotami pocztę także w nocy. Wzdłuż trasy przelotu pobudowano po prostu wieże z latarniami, niemal takimi samymi jak w latarniach morskich. Analogiczne rozwiązanie zastosowano na szlaku z Berlina do Królewca. Wzdłuż całej trasy ustawiono stalowe wieże z latarniami - Flugstreckenfeuer. Ich migające światło, przy średnich warunkach widzialności było widoczne z odległości kilkudziesięciu kilometrów. O godz. 2 w nocy dnia 1 maja 1926 r. z berlińskiego lotniska Tempelhof wystartował do Królewca samolot Junkers G 24 (taki sam jak na zdjęciu) z trzema członkami załogi i sześcioma pasażerami na pokładzie. Był to pierwszy lot, inaugurujący zarazem pierwsze w Europie nocne lotnicze połączenie pasażerskie. W wyniku doświadczeń zdobytych podczas eksploatacji tego połaczenia wkrótce uruchomiono linie (Nachtflugstrecke) pomiędzy innymi niemieckimi miastami. W kolejnych latach latarnie świetlne zaczęto stawiać również w innych krajach w tym także w Polsce – np. linia Warszawa – Poznań uruchomiona w 1937 r. Dzisiaj, gdy posiadamy satelity nawigacyjne, radary, GPS i inne temu podobne cudeńka takie latarnie świetlne mogą wydać się anachronizmem ale w połowie lat 20-tych XX wieku były szczytowym osiągnięciem w dziedzinie nawigacji lotniczej. Latarnia w Tujsku była metalową, ażurową wieżą wysokości całkowitej 23,5 m. Umieszczona na szczycie lampa świeciła z częstotliwością jednego błysku trwającego 0,2 sek. co 2,8 sekundy. Jej światło było widoczne przez pilota z odległości 50 km. Pilot samolotu zbliżając się do Żuław widział więc co najmniej trzy latarnie gdyż do wieży w Wiślince k. Gdańska było z Tujska 21 km, a do wieży w Nowakowie k. Elbląga zaledwie 16 km.
Jako,że w sobotę pragniemy przywrócić naszym nagrobkom rozsianym w różnych miejscach należne miejsce spotkała mnie rzecz straszna i dla mnie niepojęta,i niezrozumiała.
Posiadacze tego nagrobka i jeszcze jednego z naszego cmentarza ze wsi położonej obok Tujska nie chcieli przekazać go aby wrócił w należne miejsce na cmentarzu."Twierdzą że są ich właścicielami."
Dostało mi się przy tym niemało epitetów.
Powiedzcie mi,jak można bo nie mogę tego zrozumieć,żyć i mieszkać ze świadomością że na swoim podwórku mam nagrobki z cmentarza nieżyjących ludzi.Jednak w tym przypadku sprawiedliwość zatriumfowała i posiadacze napisali oświadczenie policji że dostarczą osobiście nagrobki na cmentarz.Z tą refleksją o ludziach pozbawionych świadomości bycia człowiekiem dla innych i nieuchronności jaka czeka wszystkich pozostawiam was na dzisiejszy wieczór.
Memento mori.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum