czy i ten nad Kanałem Na Stępce nie był oświetleniowy
Byłoby to i oznakowanie biegu kanału (przysłabej widoczności) i podział kei na sekcje (gdzie cumować łajbę).
To musiało być typowe ustrojstwo we wszystkich portach. Trzeba przejrzeć inne fotki, pewnie znajdzie się wyraźniejszy obrazek.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Tak, widzimy tu latarnię uliczną, słup dość wysoki.
Co więcej, po obu stronach słupa idą w dół dwie stalowe linki, stanowiące część mechanizmu podnoszenia i opuszczania oprawy oświetleniowej - wg mnie elektrycznej oprawy
Gdyby iść tym tropem, to na drugiej ilustracji w tym wątku (tej podpisanej "157. Port w Wisłoujściu") ten gościu z prawej niesie lampę naftową. I idzie oczywiście wciągnąć ją na słup.
Przy tej jakości obrazków pozostanie jeszcze wątpliwość, czy wszystkie zgromadzone tu słupy miały takie samo zastosowanie. A gościu z obrazka niesie koszyk z prowiantem dla babci ...
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Jeżeli lampa była wciągana/opuszczana na lince, po co ta drabinka na słup?
Przy bloczku można jeszcze sobie tłumaczyć, że jak koniec liny wyjedzie z bloczka, to trzeba wchodzić na górę i przewlec ją ponownie.
Fajnie sobie kombinujemy, ale w końcu znajdzie się ktoś, kto wie i popsuje nam zabawę
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
To co widać na pocztówkach z Nowego Portu, to ewidentnie światła nawigacyjne. Widać zresztą aż cztery (na lewym brzegu) Są wysokie, bo musiały być widoczne ponad cumującymi statkami i na pewno naftowe...W tym miejscu kanał mocno skręcał i musiał być dobrze oznakowany.
Ja widzę tylko 3.
Ostatnio znalazłem rycinę z widokiem ujścia Wisły na której są, chyba też światła na wysokich słupach (troszkę nad naturalnie wysokie wyszły rytownikowi). Te usytuowane były na plaży.
To "pierwotne" ujście pomiędzy Twierdzą i Westerplatte. Rytownik dość swobodnie potraktował zasady perspektywy. Wysokość tych słupów (sporo wyższa od masztów statków na pierwszym planie i wież gdańska na dalekim) też nie należy traktować poważnie, ale nie sądzę żeby były przez niego wymyślone.
Dwa stoją na plaży od strony Stogów, a jeden na wschodnim krańcu Westerplatte. Zagadkowe są tak duże "gniazda" na szczytach, ale nie wyobrażam sobie innej funkcji jak naprowadzanie statków na wejście do portu.
Czwarte jest na ostrodze przy wejściu do portu. Na samym jej początku. To jest prawa strona toru wodnego i światła te prawdopodobnie były zielone...no ale to było daaaawno i może obowiązywały wtedy inne zasady
A te kabestany po bokach? To z nich szła lina do bloku na słupie?
Funkcję kabestanów wyjaśnia Max Kiesewetter w "DAWNO TEMU W NOWYM PORCIE" (chwała tłumaczom).
Cytat:
Między pierwszą i drugą kuchnią {na Westerpatte} znajdował się kielbank (dosł.: ławica do bragowania, czyli przechylania statku w celu jego uszczelnienia od spodu). Tutaj się kładło statki na boku, aby dostać się do części kadłuba będących zazwyczaj pod wodą dla przeprowadzenia koniecznych reperacji. W tym celu przywiązywano do masztów i rei statku liny, które następnie ściągano za pomocą stojących na lądzie wielkich drewnianych wind. By położyć statek całkowicie na boku, przemieszczano też balast na tę burtę, na której miał leżeć. Gdy już leżał na boku, cieśle najpierw usuwali ze szczelin pomiędzy deskami przegniły warg (mieszanka smoły i pakuł używana do uszczelniania poszycia kadłuba), następnie uszczelniali nowym wargiem, który natychmiast smołowano dla lepszej ochrony przed wpływami pogody. Cały ten proces nazywano "kalfatrowaniem", a kielbank porzucono dopiero wtedy, gdy upowszechniły się doki i wynaleziono slip (dosł. slip patentowy).
Zastanawia mnie, czy obrazek Nowego Portu dostępny na znanym wszystkim serwisie internetowym może mieć wspólne konotacje z czynnościami kalfartowania ??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum