Myślę jednak, że wśród forumowiczów są biegli informatycy i coś realnego podpowiedzą.
Za biegłego informatyka to ja się raczej nie uważam, ale swój sposób mam.
Na bieżąco archiwizuję dane na dysku zewnętrznym. Co jakiś dłuższy okres czasu zrzucam ważne dane na dyski DVD. Ponieważ dyski DVD nie gwarantują trwałości, zawsze zrzucam całość danych bez względu na to, jaka ich część została zarchiwizowana poprzednim razem. Dyski z poprzedniej archiwizacji zachowuję jeszcze jakiś czas.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Metoda z dyskami DVD pięknie działa do 4,7 GB. A co jak ja mam do zarchiwizowania ok. 50 GB i to cały czas rośnie w dosyć dużym tempie, jedno zeskanowane w 600 dpi zdjęcie formatu pocztówki to kolejny 1 do 2 MB.
Mój mąż nie ma super ważnych plików, jak Sabaoth, jedynie zdjęcia. I trzyma je u siebie na dysku na kompie stacjonarnym, na dysku zewnętrznym 1TB i na moim laptopie. Ja swoje mam u siebie na lapku i na tym zewnętrznym. Pewnie jest to jakiś sposób. Stare zdjęcia zdigitalizowane trzymaliśmy na płytach CD, ale one po kilku (5-8) latach nie nadają się do odtworzenia :( Co się jeszcze dało, zgraliśmy na ten dysk zewnętrzny... Na dobrą sprawę, wszystkie zdjęcia papierowe i negatywy przydałoby się zeskanować jeszcze raz-współczesne skanery dają nieporównalnie lepszą jakość niż 12-15 lat temu...
Innych rzeczy niż zdjęcia nie archiwizuję, a szkoda. Ostatnio wlazł mi wirus (domaganie się opłaty za niby wykrycie pornografii dziecięcej na moim kompie)-nie było innego sposobu, jak przywrócić system, a ja nie miałam zapisanych głupich zakładek z opery-a tam sklepy z włóczkami, wzory do różnych robótek ręcznych czy cenne blogi Wszystkiego muszę od nowa szukać
kupiłem specjalnie do archiwizowania danych miał cztery miesiące
Czyli chyba jest na to gwarancja o niezgodności towaru z umową nie mówiąc ( w domyśle zwrot kosztów za odzyskanie danych).
Wg mnie (inieformatyka) najtrwalszą obecnie fizyczną składnica kopi są pamięci flash (na karcie pamięci lub czymś z wtyczką USB), które mają ograniczoną ilość cykli zapisu/odczytu, ale przy kilku (nastu) użyciach na potrzeby archiwizacji są najbardziej długowieczne.
Ostatnio wlazł mi wirus (domaganie się opłaty za niby wykrycie pornografii dziecięcej na moim kompie)-nie było innego sposobu, jak przywrócić system, a ja nie miałam zapisanych głupich zakładek z opery-a tam sklepy z włóczkami, wzory do różnych robótek ręcznych czy cenne blogi Wszystkiego muszę od nowa szukać
Szkoda, bo akurat ten wirus bardzo łatwo usunąć, bez reinstalacji. Usuwałem go jakiś czas
temu kilku znajomym.
Co do pamięci flash, to chyba jeden z lepszych sposobów, ale trzeba pamiętać, że informacje
na nich zapisana też nie są wieczne i trzeba je co jakiś czas "przepisać". Producenci podają, że
to ok 10 lat, ale .... . Dodatkowo pamięci USB są podatne na uszkodzenia mechaniczne, lepsze
pod tym względem są karty pamięci, choć te z kolei łatwo zgubić :-)
Nie pozostaje nic innego jak trzymanie danych w kilku różnych miejscach.
Swoją drogą to dziwne, że nie wymyślono (wdrożono) jeszcze czegoś bardziej trwałego od
papieru :-)
Idac po rozum do glowy, chyba najlepiej drukowac zdjecia na papier i zapisywac w zeszytach. Ja probowalam dane zapisywac na DVD ale pisze mi ze jest za mala pojemnosc na moje potrzeby... tez mam duza pojemnosc zazwyczaj zdjec , szkicow i rysunkow.
Na starych płytach (złotych) ok. 50 lat, a przy odpowiednim przechowywaniu nawet ponad 100. Nowe płyty (niebieskie, fioletowe, itp.) mogą utracić dane już po kilku latach przechowywania.
Najbezpieczniej przechowywać dane na zwykłym dysku twardym (najlepiej na dwóch) ale teraz już wiem, że nie powinien on być na stałe podłączony do komputera. Spadki napięcia, zawieszenia się systemu, wyłączanie komputera może prowadzić do awarii dysku.
Najbezpieczniej przechowywać dane na zwykłym dysku twardym (najlepiej na dwóch) ale teraz już wiem, że nie powinien on być na stałe podłączony do komputera. Spadki napięcia, zawieszenia się systemu, wyłączanie komputera może prowadzić do awarii dysku.
NAJLEPIEJ ZGRAĆ NA DYSKI I NA PÓŁKĘ Z NIM - JA TAK ROBIĘ
ostatnio do kosza poszło ponad 200 płyt z danymi
_________________ Gdybym był niedyskretny, zapytałbym, skąd Pan ma na pięciomarkowe cygara? Hmm?
Ja zrozumiałam z powyższego, że niekoniecznie mają to być flash dyski, tylko dyski zewnętrzne, dokładnie takie jak ten, który padł Sabaothowi. Tyle, że nie podłączone stale, tylko trzymane w szafie.
Przypominam sobie, że takie przykazanie znalazłam na którymś z portali tematycznych, szukając sposobu na bezpieczną archiwizację.
Zażyczyłam sobie dysk zewnętrzny pod choinkę, Mikołaj nie musiał główkować bo dostał gotowca. Podłączam go tylko w razie potrzeby uaktualnienia danych itp.
Nie korzystam z niego do bieżących potrzeb. Mieszka w szafie i póki co, dobrze się ma
Nie polecam trzymania ważnych danych bez ich replikacji do "chmury".
Polecam za to np. dropbox.com. Jeżeli jednak ktoś nie chce zainwestować 9,99 $ miesięcznie, zawsze pozostaje założenie kilku kont w google.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum