Remington1 wobec tego jesteśmy sąsiadami. I ja byłem juz pod płotem jednostki, nawet w okolicy byłego folwarku Stefanowo jest ten płot rozerwany. Jednak mam pewne obawy co do wejścia na teren jednostki... Wydaje mi się, że butelki to chyba nie ślad po folwarku, natomiast resztki fundamentów to ciekawa sprawa. Pumeks, rozwiń swoją wypowiedź
A może, w tekście na necie nie ma podpisane, który jest ustęp a który paragraf czy jak to się tam zowie W każdym razie jest tam czarno na białym, że:
1. Ochronie i opiece podlegają, bez względu na stan zachowania:
(...)
3) zabytki archeologiczne będące, w szczególności:
a) pozostałościami terenowymi pradziejowego i historycznego osadnictwa,
b) cmentarzyskami,
c) kurhanami,
d) reliktami działalności gospodarczej, religijnej i artystycznej.
Tak, tak, wiem. Bez obaw. studiuję ochronę dóbr kultury. Teoria i praktyka mnie nauczyła, że co nie zostanie wykopane, zostanie zaprzepaszczone. Mam na myśli to co jest na głębokości do 30 cm. Kto zna z praktyki metody prac archeologów, to przyzna mi racje.
Chyba nie chcesz powiedzieć, że jesteś detektorystą? Bez zgody Wojewódzkiej Konserwy Zabytków na użycie sprzętu elektronicznego przy poszukiwaniach - ani rusz!
Cytat:
Wozisz, wozisz się szeroko
Marszcząc nieprzyjaźnie czoło
Mróżąc nieprzyjaźnie oko
Jestem jednak o 30 centymetrów za wysoko
Pumeks jesteś teoretykiem! Ci co powinni badać i chronić-czytaj ARCHEOLODZY , mają u mnie solidną krechę, za:
-palenie w kozie przedwojennym brykietem węglowym(sygnowanym)
-palenie w kozie drewnianymi piszczałkami organ
-wywóz cynowych piszczałek na złom(jako ołów)
-wywóz stalowych elementów wyposarzenia warsztatu szewskiego, krat, kul armatnich na złom
-na jakiej zasadzie/podstawie archeolodzy przetrzymują w domach zinwentaryzowane przedmioty z wykopalisk(nie do badań, a do kolekcji)
Coś dodać jeszcze?
Poza tym archeologów interesują sprawy do XVI wieku i oczywiście błyskotki ze wszelkich czasów. Późniejszymi czasami się nie zajmują i moze lepiej niech tak zostanie, bo i na średniowieczu jeden z drugim czasem kiepsko się zna.
Ja tam wolę detektorystów od archeologów, naukowcy też wolą tych pierwszych.
A dlaczego w ogóle to miejsce nazywa się Kwarantanna?
pumeks napisał/a:
Remington1 napisał/a:
Mieszkam niedaleko, więc się wybiorę z wykrywaczem metali, może zachowały się jakieś ciekawostki.
Ja wiem o znalezionych w tej okolicy ciekawostkach, ale znacznie starszych niż sam folwark... jak je wykopiesz to znajdziesz się w poważnym konflikcie z prawem
Hmmmm, a co znaleziono coś z kultury Oksywskiej? Masz coś na sumieniu "kamieniu na odciski", bo coś skrywasz! Pochwal się co wiesz , a ja może coś dorzuce do księgi grzechów archeologii polskiej.
1. Ochronie i opiece podlegają, bez względu na stan zachowania:
zabytki archeologiczne będące, w szczególności: cmentarzyskami,
To wiemy z postow i zdjec publikowanych TU i w AR
_________________ "...robala co mnie zzera wciaz zalewam sam..."
Gratuluję kolegom specyficznej interpretacji praworządności. Rozumiem że jeżeli ma się złe zdanie o służbach którym powierzono uprawnienia wynikającego z określonej ustawy, to można tę ustawę ignorować? czyli jak znam kogoś kto pracuje w drogówce, i ten ktoś jest be, to kodeks drogowy mnie już nie dotyczy? brawo, brawo.
Jako przedstawiciel "detektorystycznej grupy przestępczej" chcę tylko powiedzieć, że mam zastrzeżenia do ustawy. Nie mam zastrzeżeń do służb "wykonawczych"
A, pewnie. Ustawa która pozwala robić to, co chcemy, jest cool, a ustawa, która nie pozwala, jest be. Przypomina mi się pewien młodzieniec ze środkowoafrykańskiego ludu Wa-Hima (obecnie, notabene, znanego jako Wa-Tutsi albo najczęściej po prostu Tutsi).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum