To wcale nie wygląda na Gdańsk. Może to jest inne miasto w Niemczech, Holandii albo Prusach Wschodnich, ale na pewno nie Gdańsk. Ktoś po prostu nie zna Gdańska i zasugerował się np. stemplem.
O ile sie nie okaże, że to jest dorysowane ołówkiem na tej pocztówce. Ktoś mógł uznać, że wieza kościoła nie moze sie tak tępo i prawie płasko kończyc, i poprawił widoczek na pocztóce...
Co? Znowu na mnie? Orły na czarno pewnie też ja przemalowywałem...
A bo wiesz Gruen, to juz byłaby najwyższa pora, aby się przyznać. Uderzyć sie w 'pierwsi' i powiedzieć: 'tak moi mili; bo wszystko co w moim mieście to ja...'
_________________ When a man is tired of Gdańsk he is tired of life /niby Oscar Wilde/
O ile sie nie okaże, że to jest dorysowane ołówkiem na tej pocztówce. Ktoś mógł uznać, że wieza kościoła nie moze sie tak tępo i prawie płasko kończyc, i poprawił widoczek na pocztóce...
Mam wrażenie (po dość długim wlepianiu się w monitor), że "szpiczasty" hełm jest wynikiem radosnej twórczości któregoś z właścicieli tej pocztówki. Wyraźnie widzę w hełmie przedstawionym na skanie właściwe zwieńczenie wieży - mała, aczkolwiek dostrzegalna różnica tonów czerni.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
O ile sie nie okaże, że to jest dorysowane ołówkiem na tej pocztówce. Ktoś mógł uznać, że wieza kościoła nie moze sie tak tępo i prawie płasko kończyc, i poprawił widoczek na pocztóce...
Mam wrażenie (po dość długim wlepianiu się w monitor), że "szpiczasty" hełm jest wynikiem radosnej twórczości któregoś z właścicieli tej pocztówki. Wyraźnie widzę w hełmie przedstawionym na skanie właściwe zwieńczenie wieży - mała, aczkolwiek dostrzegalna różnica tonów czerni.
ja mysle ze to robota jakichs krasnoludków. ksztalt czapeczki na to wskazuje
No jasne - to ja!!! Przed wojną nie miałem komputera jeszcze, bo na maszy Tueringa kiepsko grafika wychodziła, więc pierwsze próby w zakresie rekonstrukcji spekulatywnej przeprowadzałem czarną kredką do brwi kupioną u Frau Lipschitz na rogu Lawendowej i Altstaedtische Graben.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum