Nie jestem prawnikiem, ale postaram się odpowiedzieć w zarysie. Powyższe zachowania podchodzą pod paragrafy ale nie z urzędu (poza zachowaniami typu pedofilia). Np. kobieta napastowana musi mieć odczucie że jej wolność i prywatność została naruszona czyli że nie akceptuje takiego zachowania a następnie złożyć doniesienie w Prokuraturze i mieć do tego kilku świadków. Szanse na skazanie nikłe ale może komuś da to do myślenia.
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
mężczyzna po 60siątce czasem ma klasę.. ale tylko czasem
Nooo.. jak jest nauczycielem.
A wiecie jaka jest różnica między pedofilem a nauczycielem?
Już mówię.... Pedofil na prawdę kocha dzieci...
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
Taki z niego korsarz jak jego postępowanie to kaperstwo a określenie "prezes bractwa pirackiego" padło w Rozmowach w toku z jego własnych ust (złotousty )
...Zachowanie tego przebierańca określiłbym jako prostactwo i chuligaństwo, a nie kaperstwo.
Zamiast z nim dyskutować, należy dzwonić do Straży Miejskiej i składać skargę na zakłócanie spokoju. Ten Pan już był za to karany.
TOMB jakoś wcale nie rozśmieszył mnie Twój dowcip.
...Rynsztokiem zalatuje.
Znam różnicę, pirat grabił na własną rękę a kaper/korsarz z błogosławieństwem najjaśniejszego pana. Myślałam, że z moich postów da się wyczytać ironię. Na dobrą sprawę uważam, że Jack Sparrow tak "nobilitował" postać pirata, że to indywiduum, szwendające się po Głównym Mieście w czerwonych gaciach, nie zasługuje na żadne z tych trzech określeń.
Po za tym, jeśli "gdański pirat" zrobi coś podpadającego pod przepisy prawa, powinny się nim zająć odpowiednie "organa". Natomiast na tym forum poświęciliśmy mu już aż nadto uwagi.
Jjest . Pytanie , do prawników(jesli tkaowi wnaszym gronie są)-jak to wygląda praktycznie w świetle przepisów prawa ?
Jeśli facet postępuje tak jak wspominałeś, to z pewnością postępuje bezprawnie. Ty w ramach obrony koniecznej masz prawo jego zamachy na Twoje "dobra chronione prawem" (kotlet, cześć osobista bądź integralność cielesna partnerki etc.) odpierać. Jak - to zależy od konkretnej sytuacji, trudno podać jedną uniwersalną metodę - ale nawet "danie w mordę" może się w granicach obrony koniecznej mieścić. Zawsze możesz się też zwrócić o pomoc do "stróżów prawa", ale biorąc pod uwagę przeciętną szybkość i skuteczność ich reakcji, to... lepiej lać w mordę.
TOMB jakoś wcale nie rozśmieszył mnie Twój dowcip.
...Rynsztokiem zalatuje.
Przepraszam Pana nauczyciela. Ale z tym rynsztokiem to już przesada. Nie użyłem słów na K i H powszechnie uznanych za rynsztokowe.
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum