Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Puchatek - sezam Ali Baby
Autor Wiadomość
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7696
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 1:36 pm   

Sklepik? to był "Państwowy Dom Towarowy", czasem skracany jako PeDeT, w ówczesnej hierarchii coś z samego szczytu :hihi:
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 6:36 pm   

Trochę niżej od Pewexu i Baltony.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
EwkaW 


Dołączyła: 04 Wrz 2011
Posty: 589
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 11:01 pm   

pumeks napisał/a:
to był "Państwowy Dom Towarowy"

Jeśli wierzyć Wikipedii, a zajrzałam do niej mając wątpliwości, to najpierw przedsiębiorstwo zrzeszające te domy nazywało się "Powszechne Domy Towarowe", a później zmieniło nazwę na "Państwowe Domy Towarowe". Informacji w którym roku to nastąpiło, brak.

Ale w głowie do skrótu PDT kołatała mi się ta pierwsza nazwa :dziadek:
 
stanalex 


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 218
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 11:36 pm   Jaś i Małgosia

EwkaW napisał/a:
stanalex napisał/a:
na piętrze Domu Dziecka przy ul.Długiej

O jaki Dom Dziecka przy ul. Długiej chodzi? Czy o ten na rogu ulic Długiej i Tkackiej?
Tak, tak dokładnie a wejście było od Długiej, tak jak dziś do kawiarni - naprzeciw drzwi były schody na górę.Po pewnym czasie na rogu kamienicy założono neon "Jaś i Małgosia" - potem się przeniósł na Groblę. Faktycznie w Domu Towarowym, który był tam gdzie później uruchomiono SDH "Sezam" też było stoisko zabawkowe na I piętrze. Przed remontem były tam tylko dwie kondygnacje, górna miała kształt antresoli z wielką prostokatną dziurą w środku.Nie wiem czemu nie lubiłem tego sklepu, tam zawsze był tłok i musiałem mierzyć buty. Uwielbiałem PDT, bo tam była chyba jedyna w Trójmieście sklepowa winda obsługiwana przez panią w granatowym fartuszku. Wrzeszcz to była wtedy namiastka Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich w jednym.
 
EwkaW 


Dołączyła: 04 Wrz 2011
Posty: 589
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 1:20 am   

Wszystko się zgadza, jeśli chodzi o ten sklep na Długiej, tylko zafrapowała mnie sprawa tych schodów i piętra. To musiała być antresola. Dwie pierwsze kondygnacje są tam wysokie, I piętro w świetle ma około 3,40m, parter jest wyższy.
Tak się składa, że od wczesnej wiosny 1951 mieszkałam na I piętrze tej narożnej kamienicy, dokładnie nad sklepem. Obok nas mieszkali sąsiedzi, a w sąsiedniej klatce przynależnej do ulicy Długiej, kolejni sąsiedzi. Inaczej mówiąc, całe I piętro tych kamienic było (i jest do dzisiaj) mieszkalne. Od strony podwórka zaplecze sklepu było oczywiście tylko na parterze.
Sklep nie powstał od razu i pierwotnie wejście do naszej klatki schodowej było tam, gdzie później wejście do niego. Kiedy zbudowano kamienice od ulicy Tkackiej i bramę na podwórko (wiecznie zasiusianą, ostatnio wreszcie wspólnota zamyka na noc przejście kratami z obu stron), wtedy wejście do naszej klatki schodowej zrobiono od podwórka.
Przyznam, że bardzo mnie rozbawiło, że mieszkając przez wiele lat piętro wyżej, nie pamiętam schodów i pięterka w tym sklepie. Mam jednak wrażenie, że mogły powstać nieco później, kiedy już do tego sklepu nie zaglądałam.
Natomiast dobrze pamiętam, słyszane codziennie przez otwarte w ciepłych miesiącach
okna, "mamo, kup mi to", najczęściej kończące się płaczem, przed oknami wystawowymi z zabawkami :lol:
 
Orka 

Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 178
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 10:36 am   

EwkaW napisał/a:

Natomiast dobrze pamiętam, słyszane codziennie przez otwarte w ciepłych miesiącach
okna, "mamo, kup mi to", najczęściej kończące się płaczem, przed oknami wystawowymi z zabawkami :lol:


Taki mały offtopik-ja się wychowałam nad sklepem mięsnym na Chlebnickiej, to się nasłuchałam "pan tu nie stał" :lol:
_________________
Pozdrawiam, Ola
http://komodaorki.blogspot.com/
 
tobocian 


Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 683
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 11:20 am   

princessita napisał/a:
Poza tym, jesli zachowaly sie zabawki, jak tu mozna wyczytac to moze udaloby sie zrobic jakas mala mini wystawe z Waszych kolekcji. Mogloby byc ciekawie i interesujaco.

Jest Galeria Starych Zabawek na rogu Ogarnej i Pocztowej w Gdańsku-klik.
_________________

 
 
stanalex 


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 218
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 10:57 pm   Z moich szarych komórek...

A to mnie EwkoW zaskoczyłaś. Cały czas ten sklep kojarzył mi się m.in. z wchodzeniem na górę. W pamięci zapisało się to,że tam było ciasno i na schodach i na górze, tzn że była ona mniejsza a okna miała tylko od strony Długiej.Więc chyba rzeczywiście mogła to być tylko antresola. Mam wrażenie też ze na górze sprzedawano coś co mnie nie interesowało - może buty albo ubranka. A może to tylko był jakiś sen z dzieciństwa - poddaję się. Ze sklepów dawnej Długiej kojarzę "holenderskie" kafelki, którymi wyłożone były lady sklepu warzywniczego po drugiej stronie, sklep sportowy, w którym tato kupił rower a potem wiózł mnie na ramie, pocztę, której nienawidziłem, bo oczekiwanie na głos telefonistki: "Sandomierz - piąta kabina" trwało tyle, co dziś czekanie w pogotowiu szpitala wojewódzkiego, gdy ma się zieloną opaskę.
 
bassa 
matecznik


Dołączyła: 16 Mar 2004
Posty: 1202
Wysłany: Wto Gru 11, 2012 8:18 pm   

O ! :zgooda:

I tu No1 trafił w sam środek tarczy - wrzeszczańskie wspomnienia to napis -na kolorowych pastelowych kostkach -planszach?
Bardzo zresztą osobiste.
Młoda poznała urok czytania sylabizując p..u...C..h..a..t..e..k i od tego momentu czytała już wszystko swobodnie.
A samo miejsce przeszło nam z tego powodu do ciepłej legendy rodzinnej jako wyjątkowe; że już nie wspomnę, że to ja mam na sumieniu jedną młodziutką akację, z tych które tam rosły w szpalerze.

Cóż...Długi czas parking PuC-hatka służył głównie samochodom LOK-owskiej nauki jazdy
i taka np. wołga, przy próbie zaparkowania wozu tyłem przez kursanta- zmiatała wszystko.Później pojawiły się obramowania z granitowych kostek, ehm.
_________________
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
 
slowik45 


Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 518
Wysłany: Sro Gru 12, 2012 5:25 pm   

Do Puchatka chodziłem jeszcze jako starsza młodzież, koleżanka z technikum miała taką małą stópkę że tylko na dziecięcym stoisku z obuwiem mogła zakupić buty :D .
_________________
Wszystkie sztandary tak mocno już zostały splamione krwią i gównem, że najwyższy czas byłoby nie mieć żadnego. WOLNOŚĆ.
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Sro Gru 19, 2012 10:16 pm   

pumeks napisał/a:
Sklepik? to był "Państwowy Dom Towarowy", czasem skracany jako PeDeT, w ówczesnej hierarchii coś z samego szczytu :hihi:

Jesteś pewien, że to był PDT, a nie SDH jak napisał Stanalex?
A co do nazwy potocznej - "pedet" to się mówiło na sklep koło Cristalu (późniejszy "DT Centrum", następnie "Galeria Centrum"). Sezam to był Sezam po prostu. Przynajmniej z tego co ja pamiętam.

Sabaoth napisał/a:
Trochę niżej od Pewexu i Baltony.

Dużo niżej, mam wrażenie.
Z wczesnego dzieciństwa to pamiętam mniej więcej taką hierarchię: Pewex, długo, długo nic, komis(y) i dopiero potem Pedety, Sezamy i inne takie.
_________________
da, da, da...
Ostatnio zmieniony przez pumeks Sro Gru 19, 2012 10:24 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7696
Wysłany: Sro Gru 19, 2012 10:29 pm   

danziger napisał/a:
Jesteś pewien, że to był PDT, a nie SDH jak napisał Stanalex?

Nie, absolutnie nie jestem pewien. Byłem trochę za młody żeby się przejmować takimi szczegółami,
Cytat:
Z wczesnego dzieciństwa to pamiętam mniej więcej taką hierarchię: Pewex, długo, długo nic, komis(y) i dopiero potem Pedety, Sezamy i inne takie.

No, ale, nie wypominając, twoje wczesne dzieciństwo to czasy Jaruzela, a np. moje - środkowy Gierek :P O Peweksie w ogóle nie słyszałem, za to pamiętam emocje związane z zaglądaniem przez okienko w drzwiach do sklepu Baltony w Nowym Porcie (na Wolności), gdzie, jak głosiła fama, mieli na półce taki luksusowy towar jak resoraki Matchboxa. :hihi:
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
EwkaW 


Dołączyła: 04 Wrz 2011
Posty: 589
Wysłany: Sro Gru 19, 2012 10:49 pm   

Co do Sezamu to gdzieś mi w głowie kołacze, że to był na początku SDH, czyli Spółdzielczy Dom Handlowy.
pumeks napisał/a:
twoje wczesne dzieciństwo to czasy Jaruzela, a np. moje - środkowy Gierek

I tu kolegów przelicytuję, bo ja się dziecięciem będąc załapałam na Bieruta i wszechobecnego bardziej niż on Stalina. Była nawet czytanka, w II klasie chyba, o Soso Dżugaszwili, czyli o małym Józiu :khmm:
Co oczywiście nie zakłócało w miarę normalnego dzieciństwa najmłodszych. Na szczęście... :hmm:
Bo czasy jakie były, wszyscy wiemy :evil:
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 12:41 am   

pumeks napisał/a:
No, ale, nie wypominając, twoje wczesne dzieciństwo to czasy Jaruzela, a np. moje - środkowy Gierek :P

No, na późnego Gierka jeszcze się załapałem, ale oczywiście już tych czasów nie pamiętam.
Ale ad rem - rozumiem, że chcesz przez to powiedzieć, że wcześniej/za Twoich czasów zaopatrzenie w pedetach było lepsze? Tu na pewno masz rację, ale czy było ono na tyle lepsze, że niewiele odbiegało od oferty placówek eksportu wewnętrznego?
Bo co do różnicy w jakości towarów dewizowych i złotówkowych to chyba była ona równie wielka za "Twoich" czasów, jak za "moich"?

pumeks napisał/a:
O Peweksie w ogóle nie słyszałem, za to pamiętam emocje związane z zaglądaniem przez okienko w drzwiach do sklepu Baltony w Nowym Porcie (na Wolności), gdzie, jak głosiła fama, mieli na półce taki luksusowy towar jak resoraki Matchboxa. :hihi:

Ja z kolei Baltonę znałem tylko z towarów jakie się czasami stamtąd pojawiały w domu, ale sam tam nigdy nie byłem, była to dla mnie instytucja nieco tajemnicza, a przez swoje logo z marynarzem wydawała się dużo atrakcyjniejsza od "powszedniego" Pewexu. Powszedniego w sensie, że się często widywało te sklepy, a nie że się w nich kupowało - tak dobrze to nie mieliśmy.
_________________
da, da, da...
 
 
EwkaW 


Dołączyła: 04 Wrz 2011
Posty: 589
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 1:32 am   

To ja wtrącę swoje trzy grosze. Nigdy zaopatrzenie PDT-ów nie było porównywalne z Pewexem czy Baltoną, zwłaszcza w zakresie jakości i różnorodności.
Było kilka sklepików prywatnych na ul. 10 Lutego w Gdyni, gdzie artykuły spożywcze, porównywalne do oferty sklepów dewizowych można było kupić za złotówki, oczywiście w cenach horrendalnych.
Natomiast artykuły przemysłowe, takie jak odzież, obuwie, biżuterię, sprzęt fotograficzny, radiowy, zegarki itp. można było kupić równie drogo w licznych komisach, zaopatrywanych głównie przez marynarzy, pływających na tzw. Zachód.
Przy okazji warto wspomnieć o jeszcze jednej instytucji handlowej, dostępnej tylko dla wybranych. Jej początki to czasy Bieruta. Nazywało się to Konsumy, później nieco ewaluowało, ale nigdy te sklepy nie były ogólnodostępne. Więcej szczegółów http://pl.wikipedia.org/wiki/Konsumy
Sklepy te zazwyczaj występowały w duecie, tzn. spożywczy, głównie mięsny i przemysłowy. Przed 1956 rokiem takie dwa sklepy z zasłonami w oknach wystawowych były przy ul. Garbary w Gdańsku. Później zachodziły tam różne zmiany, ale szczegółów nie pamiętam, bo mnie to pewnie nie interesowało. Ciekawe, że po transformacji w 1989 jeszcze przez kilkanaście lat były tam sklepy o podobnym profilu - mięsny i przemysłowy z odzieżą, tkaninami i dywanami. Oba bardzo dobrze zaopatrzone, lubiłam tam zaglądać i szkoda, że znikły :II
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk