Wysłany: Pon Cze 07, 2004 2:24 am Zastawa z Grosser Stern
Wraz z inspektorami Asią i Fidelem wybraliśmy się kilka dni temu na penetrację okolic Wielkiej Gwiazdy ze szczególnym uwzględnieniem pozostałości po restauracji Grosser Stern doskonale tam prosperujacej przez kilkadziesiąt lat do 1945 r.
W planach mieliśmy obfotografowanie gruzów, a udało nam się znaleźć prawdziwy "skarb" - całe mnóstwo potłuczonej porcelany, butelek, kieliszków i innych drobiazgów. Leżą sobie w ziemi w odległości kilku-kilkunastu metrów od ruin restauracji, wystarczy rozgrzebać ziemię. Zrobił to już chyba ktoś przed nami, nie wiem tylko, czy byli to pracownicy leśni, którzy coś tam wycinaja w okolicy czy też poszukiwacze, którzy nie połasili się na takie śmieci. U mnie w każdym razie te śmieci spowodowały atak dzikiej radości, bo znaleźliśmy wśród nich butelkę po wodzie (zastanawiałem się czy czasem nie po piwie) Heiligenbrunner, a jak niektórzy wiedzą temat świętego źródła jest mi bardzo bliski.
Resztę skarbów obejrzyjcie sami na zdjęciach. W ziemi pozostało tego pełno i na dniach idziemy tam na dalsze poszukiwania.
Temat w zasadzie powinien trafić do "materialnych śladów przeszłości", ale nie chcę, żeby te rzeczy za szybko zniknęły i żebyśmy nigdy wiecej o nich nie usłyszeli. Niby też jest to dział ograniczonego dostępu, ale wolę dmuchać na zimne. W swoim czasie temat trafi na swoje miejsce.
Przy okazji - czy ktoś z Was ma mapę Sopotu, na której byłaby zaznaczona linia tramwajowa do Wielkiej Gwiazdy?
Szukam wszytskiego, co zwiazane z tym miejscem, jak już sie trochę informacji uzbiera, to napiszę coś zgrabnego.
W planach mieliśmy obfotografowanie gruzów, a udało nam się znaleźć prawdziwy "skarb" - całe mnóstwo potłuczonej porcelany, butelek, kieliszków i innych drobiazgów
Mikołaju, ależ cudeńka znaleźliście. Szczególnie zachwycają mnie te szklane drobiazgi.
_________________ When a man is tired of Gdańsk he is tired of life /niby Oscar Wilde/
Jeśli jechałbyś Doliną Gołebiewską czyli ul. 23 marca, to wyjechałbyś dokładnie na wprost tych ruin - resztek piwnicy i podmurówki. Obok zaczyna biec w dół Alt katzer Weg w stronę granicy WMG i dawnego przejścia.
Pierwsze zdjecie to widok ogólny, idąc kilkanaście kroków do przodu trafisz na to, co widać na następnych zdjęciach.
No, w koncu mam dostep do tej czesci forum i od razu natrafiam na takie CUDA!!!
Wiedzialem, ze musicie miec tu jakies tajemnice, ale nie wiedzialem, ze takie piekne!
Mikolaj, gratuluje, to wspaniale znalezisko. Nie ma jak stary, dobry smietnik. Mowie powaznie.
Temat Grosser Stern porusza ma wyobraznie juz od jakiegos czasu i planowalem wybrac sie tam na maly rekonesans z wykrywaczem metalu. Niesmialo marzylem o znalezieniu takiego wlasnie smietniska. Ty nie potrzebowales do tego zadnego sprzetu, to znaczy, ze masz to co u eksploratora najwazniejsze. A minowicie masz NOSA.
Zazdroszcze znaleziska, ale tym takim pozytywnym zazdroszczeniem.
Ja sam niestety z braku Gdanska myszkuje po okolicy W-wy i tez mam ciekawe odrycia i to duzo starsze, ale... to wszystko nie to. Ech, nie ma to jak nasz kochany Dawny Gdansk. Amen
P.S. Ma, nadzieje, ze zamaskowales miejsce swojego odkrycia, lepiej by nie dorwal sie do niego ktos, kto nie bedzie potrafil docenic i uszanowac tych wspanialych sladow przeszlosci.
Pozdrawiam Olex
niestety trudno by było to zrobić, bo te kawałki porcelany dosłownie wyłażą spod ziemi to tu to tam na obszarze kilkudziesieciu m2. Iza (seestrasse) była tam i widziała kogoś wygrzebującego kolejne kawałki.
cóz robic...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum