ogólne wiadomości o historycznej Żabiance (Poggenkrug) mówią, że była tam gospoda (ów Krug w nazwie niemieckiej, no i stąd nazwa ulicy na osiedlu), i zarastający czy wysychający staw. miałyby te obiekty istnieć gdzieś w ciągu dzisiejszej ulicy Gospody, która pewnie nie jest wytyczona przed chwilą w każdum razie nigdzie na mapach nie przyuważyłam tego stawu.
A może ów staw znajdował się gdzieś przy tej zapomnianej drodze (na zdjęciach) . Znajduje się ona w środku podwórza za budynkami przy ulicy Gospody 6 i 8, a włściwie jest ona "przecięta blokiem nr 8 i budynkiem spółdzielni mieszkaniowej i kończy się przy żabiankowym deptaku. Zastanawiam się czy to nie jest aby dawna Elsass Weg
Poggenkrug-Elsass Weg.jpg
Plik ściągnięto 24171 raz(y) 47,06 KB
czyżby to Elsass Weg- widok w kierunku Gospody 8.jpg
Plik ściągnięto 24171 raz(y) 77,51 KB
czyżby to Elsass Weg- widok w kierunku deptaka.jpg
a to nie jest ulica Gdyńska? istnieje ona nawet na planach z lat sześćdziesiątych
Chyba masz rację! Skan mojego planu z 1966 roku pokrywa się z tym , który zamieściłem wcześniej.Czyli wychodziłoby na to,iż Elsass Weg to Gdyńska z lat 60tych?
A może ów staw znajdował się gdzieś przy tej zapomnianej drodze (na zdjęciach). Zastanawiam się czy to nie jest aby dawna Elsass Weg
Elsas Weg to zdecydowanie ul. Gdyńska.
Ten niemiecki planik wygląda na jakąś czysto schematyczną mapkę. Zdumiewa np. lokalizacja ul. Husytów (Husittenweg), która wg mnie ma się nijak do rzeczywistości. Tak w ogóle ta ulica Husytów to swoiste kuriozum, rzekłbym: ulica-widmo. Jest na planie Gdańska lecz cała zabudowa wdłuż niej ma adres na Gospody. Spróbujcie znaleźć chociaż jedną tabliczkę z napisem "Ul. Husytów"!
ogólne wiadomości o historycznej Żabiance (Poggenkrug) mówią, że była tam gospoda (ów Krug w nazwie niemieckiej, no i stąd nazwa ulicy na osiedlu), i zarastający czy wysychający staw. miałyby te obiekty istnieć gdzieś w ciągu dzisiejszej ulicy Gospody, która pewnie nie jest wytyczona przed chwilą w każdum razie nigdzie na mapach nie przyuważyłam tego stawu.
Zdaje się, że ten staw, jak i gospoda to dosyć odległa przeszłość, typu XVIII wiek. Ów staw miał się znajdować koło gospody. Było w nim mnóstwo żab toteż ich rechot i kumkanie dało się słyszeć w całej okolicy. I stąd nazwę wzięła Żabianka - Poggenkrug, czyli "żabia gospoda". W kwestii semantycznej trzeba zwrócić uwagę, że "Pogge" to po niemiecku ropucha, a nie żaba (ta po ichniemu jest "Frosch"). Gdybyśmy chcieli tłumaczyć nazwy maksymalnie dosłownie to powinno być raczej "Ropuchowo" zamiast Żabianka. To samo się tyczy ulicy Poggenpfuhl...
mieszkam na Ropuszance tylko, qrczę, gdzie ta gospoda i staw były...
a na planie jaymsa z '66 w ogóle nie ma ulicy Husytów się pewnie zapomniało narysować. na moim z '64 jest.
i jeszcze coś, mianowicie to zielone, w którym kończyła się Elsasweg tudzież Gdyńska (kiedyś). czy to kępa sosen przy "Betlejemce", czy jakaś inna roślinna połać, której dziś już nie ma???
a oto, co stoi napisane w "Oliwa. Wykaz zabytków wg stanu z grudnia 1956 r.":
Cytat:
MŁYN III. Niegdyś prawdopodobnie 2 zakłady - młyn do kory i kuźnica miedzi, później folusz i młyn zbożowy. Zachowała się tama, osuszony staw i 2 przepusty. Obok w narożniku ulic Chłopskiej i Pomorskiej dom nr 78 z 1 poł XIX w. - dawna karczma przy głównej drodze z Gdańska do Sopotu.
domek w narożniku ulic Chłopskiej i Pomorskiej stoi do dziś. jest nawet odnowiony.
jeśli to jest karczma - a staw w 1956 r. był osuszony - ???
w końcu lat siedemdziesiątych stawek przy Pomorskiej 82 był napełniany wodą. to pamiętam, ale nie pamiętam, że wówczas był najpierw osuszany.
a po co dwie karczmy obok siebie, zakładając, że następna stała gdzieś przy ul. Gospody???
coś mi się wydaje, że "mój" stawek to właśnie ten ropuchowy
co sądzicie, rodacy?
Odwołałem się do pamięci mojego znajomego , nieocenionego pana Romka,który biegał po tych terenach jako chłopiec na przełomie lat 50/60 tych. Otórz twierdzi on,że w budynku młynarza nie było karczmy,lecz był to wtedy zwykły budynek mieszkalny.Mówił on również,że nie było wtedy stawów przy dawnych młynach II i III, a jedynie jakieś zagłębienia w terenie.Wynika z tego,że stawy pojawiały się i znikały. Zresztą z mapki,którą zamieściłem także wynika że te stawy były spuszczane.Domek młynarza też stracił na tym odnawianiu,ponieważ zniknęły pod ociepleniem cegły i drewniane belki (które zostały wyrwane ze ścian).
Wracając do Żabianki(Ropuchowa vel Poggenkrug) to ostatnie przedwojenne domki stoją do dziś na Grenzmark Weg (Wejhera).Przy Gdyńskiej stoi dawny klub "Feluka".Pamiętam , że napewno do połowy lat 80tych był to normalny domek ze spadzistym dachem,lecz później dobudowano mu piętro i zamienił się w zwykły "klocek".Na początku istnienia parafii na Żabiance uczęszczaliśmy tam na lekcje religii. Gdy w grudniu zeszłego roku robiłem zdjęcia "czerwonego" domku na Grenzmark Weg poznałem mieszkającego tam od czerwca 1945 r. starszego pana. Ze zniszczeń wojennych odbudowany został przez jego ojca i wuja.Mówił mi on także , że ul.Gospody była wtedy piaszczystą drogą z rowami po obu stronach, a na terenie dzisiejszego osiedla stało wiele domków , które były wyburzane wraz z jego rozbudową. Mówił mi nawet kto mieszkał w nie których z tych domków- a był to dyrektor stoczni Gdańskiej , i któryś z członków znanego zespołu big beatowego(chyba chodziło o Czerwone Gitary,ale sam nie pamiętam tego dokładnie).Zaraz po wojnie na ulicy Pomorskiej stały też rozbite dwa czołgi- jeden gdzieś bliżej Oliwy a drugi przy stawie w Jelitkowie.Dorzuciłem też zdjęcia pozostałości sadu(?) lub ogrodu(?) domku ,który stał w miejscu dzisiejszego przystanku tramwajowego Os.Pomorska.
A pamiętacie bar rybny- piwialnię przy przystanku tramwajowym przy Wejhera? Były to obite deskami dwa autobusy, które później spłonęły prawdobodobnie w wyniku podpalenia.
nie pamiętam ale pamiętam saturator na placyku handlowym przy Wejhera
a co do domku młynarza - karczma mogła w nim być, tylko już nie za czasów Pana Romka...
I jeszcze zdjęcia deptaka i naszej pierwszej kapliczki-betlejemki na Żabiance.Najpierw była namiotem a potem drewnianym mini kościółkiem , który jakiś kretyn dwukrotnie podpalał. Łódź-ołtarz stała na przełomie lat 70/80 na "górce" koło "Feluki".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum