Stawiam na Plac Zabaw między ulicami Krosienka i Stare Domki .
Wykorzystując jeszcze wątek roślin, podzielę się irytującą mnie konstatacją w formie pytania, czy w Gdańsku w okresie rozkwitu kamienic na wzór tych w Amsterdamie od strony podwórka Gdańszczanie pielęgnowali kwiaty tak jak Holendrzy i czy Nasze Miasto też słynęło z kwiatów, które często były jedyną formą okazywania bogactwa wśród mieszczan ograniczonych w tych względach powściągliwością religijną?
Niestety, nie znam odpowiedzi na zagadkę.
Zgłaszam za to, że całkiem młody platan rośnie od niedawna w zrewitalizowanym, południowym narożniku parku Kl. Irrgarten (oficjalnie przemianowanego na "Skwer im. Polskich Harcerzy w byłym Wolnym Mieście Gdańsku", a nieoficjalnie zwanego często Parkiem Konopnickiej).
Witam z radością wszystkie nowe platany, chociaż najbardziej cenię te najstarsze.
Rozwiązanie zagadki: ta roślina to wyka kaszubska (Vicia cassubica L.). Jej związek z Gdańskiem polega na tym, że Anglicy oprócz nazwy Kashubian vetch używają również synonimu Danzig vetch.
516 wyników dla Kaschuben Wicke 37 wyników dla Kaschubische Wicke Potwierdzenie dla Danziger Wicke
Powyższa kwerenda nie służy operacji nabijania postów. Do wyki (nie wiem, czy gdańskiej) odczuwał specyficzną miętę mój Stary, wychowanek Portu. Zostałem z nią zaznajomiony we wczesnej fazie rozwoju świadomości. Powodów nie znam. Jako dziecię narodu, którego jedną z ulubionych -logii jest martyrologia, nieśmiało przypuszczam, że w sytuacjach krytycznych wyka (nie wiem, czy gdańska, nie wiem, czy liście, czy raczej nasiona) ratowała od śmierci głodowej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum