Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Ceny mieszkań w Trójmieście

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 8:41 am

Dziki REX napisał/a:

A czemu krasnale ogrodowe tak zdrożały :D

Spoko nie o to mi chodzi. Co to wogule za argument, ale do rzeczy. Jak już się chcesz w ten sposób licytoać to sprawdź ile kosztują ceny mieszkań w nowoczesnych apartamentowcach na manchattanie w NY.


Manhattan i Nowy Jork nie leżą w Trójmieście, jak mi się zdaje. Ja pisałem o cenach najwyższych w Trójmieście.

Krasnale to rzecz gustu, o którym (sam to pisałeś w innym wątku) sie nie dyskutuje.

A argument o cenach lokali jest oczywisty: skoro jest najdrożej, to znaczy że jest najwiekszy popyt. Ludzie chcą tam mieszkać, mimo gorszego standardu lokali niż w nowych i nowoczesnych domach.
Może powinienieś sobie zdać sprawę, że miasta i architekci są dla ludzi, a nie odwrotnie.

Dziki REX napisał/a:

Kwestia zbudowania kamienicy renesansowej to pikuś. Potrzeba do tego ekipy muraży i rzeźbiarza który ozdoby elewacji wykona. Kwestia wykonania współczesnego budynku to problem dla inzynierów, którzy obliczą wytrzymałość, architekta, który rozwiąże stronę estetyczną i pogodzie ją z funkcjonalnością, sztabu lidzi, którzy znają się na materiałach i biurokracji. Heh. To zdecydowanie więcej niż kiedyś, ale to nic złego. Architektura się rozwija cały czas. Ważne aby pozostać wciąż na bierząco i dawać z siebie wyszstko. Dawniej mieszkańcy gdańska dawali z siebie wszystko tworząc tamtą architekturę i my też musimy to robić. Może łatwiej byłoby w XVI wieku budować drewniane domy na długiej ale pomimo to ludziej jednak nie robili tego. Rozwijali architekturę. Gdyby nie ich zapał nie mieli byśmy teraz czego rekonstruwć.

.


Juz o tym tu wspomniano, ale widac nie dotarło: Mówisz o czasach, gdy nie istniało pojecie zabytku, a Główne Miasto było całkiem nowym i współczesnie się rozwijającym miejscem. Dziś takimi miejscami są zupełnie inne dzielnice Gdańska, a Główne Miasto jest zabytkiem.

parker - Czw Paź 07, 2004 8:49 am

Cytat:
A czemu krasnale ogrodowe tak zdrożały

Spoko nie o to mi chodzi. Co to wogule za argument, ale do rzeczy. Jak już się chcesz w ten sposób licytoać to sprawdź ile kosztują ceny mieszkań w nowoczesnych apartamentowcach na manchattanie w NY.


Manhattan i Nowy Jork nie leżą w Trójmieście, jak mi się zdaje. Ja pisałem o cenach najwyższych w Trójmieście.

Jeśli chodzi o Trójmiasto, to zdecydowanie najdroższe są mieszkania w Sopocie :wink:
Na drugim miejscu nowe strzeżone osiedla.
Na trzecim dopiero gdanska "starowka". Może ewentualnie Mariacka się z nimi porównywać :wink:

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 9:13 am

parker napisał/a:
[Jeśli chodzi o Trójmiasto, to zdecydowanie najdroższe są mieszkania w Sopocie :wink:
Na drugim miejscu nowe strzeżone osiedla.
Na trzecim dopiero gdanska "starowka". Może ewentualnie Mariacka się z nimi porównywać :wink:


Moja żona do niedawna pracowała w agencji nieruchomości. Nie wypowiadam sie o nowych strzeżonych osiedlach, bo agencja nowych mieszkań nie sprzedawała, ale stare mieszkania w Sopocie nie są droższe od starych mieszkań na Głównym Miescie.

parker - Czw Paź 07, 2004 9:21 am

Ja pracuję obecnie, więc nie "gdybam" sobie ;)

Zresztą tu jest jeszcze jeden czynnik - na Gdańskim Głównym mieście prawie połowa mieszkań to mieszkania do wynajęcia i ludzi spoza Gdańska, czasem spoza Polski - są traktowane turystycznie i hotelowo. Pozostali mieszkańcy to albo pasjonaci "Starowki" albo ci, których nie stać na wykup mieszkań od Miasta. I ten stosunek "turystów" do "tubylców" z dnia na dzień wzrasta.

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 9:26 am

parker napisał/a:
Ja pracuję obecnie, więc nie "gdybam" sobie ;)



OK, wiec mieszkania nan Głównmym Mieście należą do najdroższych w Trójmieście obok mieszkań w Sopocie. Warto tu zauważyć, że w Sopocie mamy do czynienia ze starymi, niefunkcjonalnymi, wymagającymi remontu i drogimi w utrzymaniu mieszkaniami, może pod tym względem nawet gorszymi niż na Głównym Mieście.

A jednak jest na nie popyt...

parker - Czw Paź 07, 2004 9:29 am

Cytat:
A jednak jest na nie popyt...

tak jak napisałąm - ludzie, którzy obecnie kupuja mieszkania na Głównym Mieście to 90% albo "pasjonaci" albo "turyści" albo ci, którzy kupują "na wynajem". A ci są skłonni zapłacić wiele...

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 9:40 am

parker napisał/a:
Cytat:
A jednak jest na nie popyt...

tak jak napisałąm - ludzie, którzy obecnie kupuja mieszkania na Głównym Mieście to 90% albo "pasjonaci" albo "turyści" albo ci, którzy kupują "na wynajem". A ci są skłonni zapłacić wiele...


No i co z tego? Wszystkie trzy grupy maja powody, żeby kupować na Głównym Miescie a nie gdzie indziej, prawda?

Dziki REX - Czw Paź 07, 2004 11:55 am

A ile kosztuje tak przeciętnie metr na starym mieście jeśli można wiedzieć?
pumeks - Czw Paź 07, 2004 12:42 pm

Dziki REX napisał/a:
A ile kosztuje tak przeciętnie metr na starym mieście jeśli można wiedzieć?

To pewnie zależy, w Madisonie pewnie inna cena niż w biurowcu PROREM-u :hihi:

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 12:55 pm

pumeks napisał/a:
Dziki REX napisał/a:
A ile kosztuje tak przeciętnie metr na starym mieście jeśli można wiedzieć?

To pewnie zależy, w Madisonie pewnie inna cena niż w biurowcu PROREM-u :hihi:


Za to na Dworcu Głównym zapewnie niedrogo, zwazywszy na liczbę ludzi tam nocujących...

pumeks - Czw Paź 07, 2004 1:05 pm

Dworzec na pewno nie jest na Starym Mieście. Granicą SM była w najlepszym razie ulica Stadtgraben (w kształcie sprzed 1945 r.). Tereny gdzie leży dworzec, wraz z Nowymi Ogrodami, Górą Gradowa i Biskupią określano jako Aussenwerke.
Dziki REX - Czw Paź 07, 2004 1:13 pm

Cytat:
Za to na Dworcu Głównym zapewnie niedrogo, zwazywszy na liczbę ludzi tam nocujących...


Heh, czyli nie macie bladego pojęcia o czym piszecie używając argumentów w dyskusji? :==

Mikołaj - Czw Paź 07, 2004 1:20 pm

Niby wszyscy po polsku piszemy, a o komunikację tak trudno... Rex, chłopaki się nabijają, bo pytałeś o Stare a nie Główne Miasto. A ceny na Głównym Mieście, z tego co się orientuję, są od 3.5 tys w górę.
rispetto - Czw Paź 07, 2004 1:41 pm

Mikołaj napisał/a:
Niby wszyscy po polsku piszemy, a o komunikację tak trudno... Rex, chłopaki się nabijają, bo pytałeś o Stare a nie Główne Miasto. A ceny na Głównym Mieście, z tego co się orientuję, są od 3.5 tys w górę.

Biorąc pod uwagę ceny nowych mieszkań na obrzeżach miasta, to cena nie jest powalająca. A w jedne i w drugie trzeba dodatkowo władować kupę kasy. Przychylę się do głosu, że na "starówce (300 km>>)" mieszkają masochiści. Kto może wytrzymać ten zgiełk cały rok ??? Popytajcie Orissy :hihi: Moja rodzicielka pracowała najpierw na Tkackiej, a później na Długiej i do dzisiaj wspomina ten ciągły hałas (okna rzecz jasna nie dało się zamknąć z powodu zaduchu i braku klimatyzacji). Każde wyjście z domu oznacza przpychanie się przez tłumy turystów. Koszmar. Omijam te strony szerokim łukiem, no chyba, że wędruję z aparatem w jednej ręce i starą pocztówką/zdjęciem w drugiej, żeby zobaczyć "jak to kiedyś było" :hihi:

parker - Czw Paź 07, 2004 2:13 pm

Cytat:
Przychylę się do głosu, że na "starówce (300 km>>) (300 km>>)" mieszkają masochiści. Kto może wytrzymać ten zgiełk cały rok ???


Dokładnie - to jest główny powód, dla którego, kto tylko może, ucieka ze "starowki" - turyści, dzwony kościelne i ciasnota.

Ale ma to też swoje dobre strony - pozostają ci, których stać na utrzymanie budynków w należytym stanie technicznym i którym na tym zależy, czego nie można powiedzieć o Mieście jako właścicielu części lokali - zawsze jest problem, kiedy Miasto ma się we wspólnocie zrzucić na jakieś remonty :(

Dziki REX - Czw Paź 07, 2004 2:29 pm

3,5 tyś w zwyż to raczej niewiele. Trochę więcej niż w nowym budownictwie za obwodnicą.
Ceny nowych mieszkań w Sopocie dochodzą do 8tyś a w nowym osiedlu koło klifu w Orłowie jeszcze więcej. STARÓWKA (300 km>>) (300 km>>) (zaraz się pewnie dowiem od któegoś z was, że STARÓWKA (300 km>>) (300 km>>) jest tylko w Warszawie) nie jest tak atrakcyjna jak się wydaje. Hałas, wysokie koszty utrzymania, słaba infrastruktura to minusy mieszkania w prestiżowym miejscu. Zresztą to od początku był ewidętnie głupi pomysł aby odbudowywać Gdańsk jako dzielnicę mieszkalną. Cofnięto tylnie ściny kamienic, łączono wnętrza a wszędzie wpycha się okrutny socrealizm. Przy długiej wogule nie powinno być w naszych czasach żadnych mieszkań moim zdaniem.

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 2:35 pm

pumeks napisał/a:
Dworzec na pewno nie jest na Starym Mieście. Granicą SM była w najlepszym razie ulica Stadtgraben (w kształcie sprzed 1945 r.). Tereny gdzie leży dworzec, wraz z Nowymi Ogrodami, Górą Gradowa i Biskupią określano jako Aussenwerke.


No kiedyś w jakiejś naszej dyskusji na ten temat ktoś zakwalifikował Dworzec do Starego Miasta. Juz nie pamiętam kto i kiedy, ale skoro tak, to odwołuję ten Dworzec. Zamiast Dworca moze być Cuty -Forum, choć tam to juz chyba drożej, nie widać stałych mieszkańców :hihi:

Zoppoter - Czw Paź 07, 2004 2:38 pm

Dziki REX napisał/a:
3,5 tyś w zwyż to raczej niewiele. Trochę więcej niż w nowym budownictwie za obwodnicą.
Ceny nowych mieszkań w Sopocie dochodzą do 8tyś a w nowym osiedlu koło klifu w Orłowie jeszcze więcej. .


Ja nie mówię o ekstremalnych przypadkach całkiem nowych luksusowych apartamentów. To sa przypadki pojedynczych domów bedących wyjątkiem od reguły. Ja mówię o porównaniu z podobnymi (w standardzie) mieszkaniami, których ceny oscylują wokół 2 tysiecy złotych za metr. Taka jest przeciętyna cena mieszkań w trójmieście, a na Głównym Mieście od 3,5 tys. wzwyż. Czyli z jakichs powodów są te głównomiejskie ciemne, socrealistyczne, niefunkcjonalne, schowane za atrapami, narażone na ciągły hałas i zgiełk, mieszkania uważane za lepsze od słonecznych i cichych mieszkań w modernistycznych blokach albo w kamienicach gdzie indziej.

Otóż twierdzę, że jedynym wytłumaczniem tego masochzmu jest atrakcyjny wygląd Głównego Miasta, czyli bardzo staroswiecka atmosfera tego miejsca. Czyli ludzie wbrew intencjom ambitnych architektów wola domy tradycyjne od eksperymentalnych. A (jak juz wspominałem) miasta sa dla ludzi. Architekci też są dla ludzi. Nie odwrotnie.

parker - Czw Paź 07, 2004 2:42 pm

Zoppoter napisał/a:
Dziki REX napisał/a:
3,5 tyś w zwyż to raczej niewiele. Trochę więcej niż w nowym budownictwie za obwodnicą.
Ceny nowych mieszkań w Sopocie dochodzą do 8tyś a w nowym osiedlu koło klifu w Orłowie jeszcze więcej. .


Ja nie mówię o ekstremalnych przypadkach całkiem nowych luksusowych apartamentów. To sa przypadki pojedynczych domów bedących wyjątkiem od reguły.


no nie wierzy, kurcze - teraz nie mam czasu, ale wieczorem zrobię chyba zestawienie ofert dostępnych na rynku :hmmm:

Grün - Czw Paź 07, 2004 10:29 pm

Parker - bo Ci dodam ostrzeżenie zaraz !
parker - Pią Paź 08, 2004 12:23 am

Grün napisał/a:
Parker - bo Ci dodam ostrzeżenie zaraz !


no za co.... :cry:

rispetto - Pią Paź 08, 2004 8:35 am

parker napisał/a:
Grün napisał/a:
Parker - bo Ci dodam ostrzeżenie zaraz !


no za co.... :cry:

Jak to za co ? Za sprzeciwianie się jedynemu słusznemu głosowi :hihi: Ja Cię popieram i uważam "starowke" za wyjątkowo nieatrakcyjne miejsce do mieszkania (nie mówię, że najgorsze, ale nawet za 2000 za m2 nie chciałbym tam mieszkać). Może ktoś mi wyjaśni co jest takiego atrakcyjnego w mieszkaniu tam ? Wygląd "starych" kamienic ? :hihi: Prestiż ? Obfitość terenów zielonych i parkingów ? :hihi: Nowoczesne szkoły dla Twoich dzieci ? :hihi: "Zapach" historii ? Ilość fajnych, tanich knajpek, gdzie można posiedzieć ze znajomymi przy kawie/piwie/muzyce ? Oprócz prestiżu, który dla mnie osobiście nie ma obsolutnie żadnego znaczenia, nie znajduję żadnych obiektywnych argumentów.
Rozumiem, że może to być atrakcyjne miejsce do mieszkania dla Rzygaczy, ale dlaczego skazywać od razu całą rodzinę na takie "atrakcje" ?

Grün - Pią Paź 08, 2004 8:41 am

No na szczęście nie ma obowiązku mieszkania ani na Głównym Mieście ani w Gdańsku w ogóle - są inne piękne miasta w okolicy - pozbawione "zapachu historii" który niektórym wyraźnie szkodzi.
rispetto - Pią Paź 08, 2004 10:05 am

Grün napisał/a:
No na szczęście nie ma obowiązku mieszkania ani na Głównym Mieście ani w Gdańsku w ogóle - są inne piękne miasta w okolicy - pozbawione "zapachu historii" który niektórym wyraźnie szkodzi.

Chyba ten zapach wpływa na zjadliwość i uszczypliwość niektórych liderów tego forum.

Zoppoter - Pią Paź 08, 2004 10:52 am

rispetto napisał/a:
Jak to za co ? Za sprzeciwianie się jedynemu słusznemu głosowi :hihi: Ja Cię popieram i uważam "starowke" za wyjątkowo nieatrakcyjne miejsce do mieszkania (nie mówię, że najgorsze, ale nawet za 2000 za m2 nie chciałbym tam mieszkać). Może ktoś mi wyjaśni co jest takiego atrakcyjnego w mieszkaniu tam ? Wygląd "starych" kamienic ? :hihi: Prestiż ? Obfitość terenów zielonych i parkingów ? :hihi: Nowoczesne szkoły dla Twoich dzieci ? :hihi: "Zapach" historii ? Ilość fajnych, tanich knajpek, gdzie można posiedzieć ze znajomymi przy kawie/piwie/muzyce ? Oprócz prestiżu, który dla mnie osobiście nie ma obsolutnie żadnego znaczenia, nie znajduję żadnych obiektywnych argumentów.
Rozumiem, że może to być atrakcyjne miejsce do mieszkania dla Rzygaczy, ale dlaczego skazywać od razu całą rodzinę na takie "atrakcje" ?


To pytanie skieruj do tych, którzy płacą te 3,5 tysiąca za metr. Jest na te mieszkania POPYT, więc widocznie właśnie te cechy które Ty wysmiewasz przyciągają wystarczająco dużo innych osób, żeby średnia cena była na takim właśnie poziomie. Nawet jesli kupują to tylko na wynajem, to oznacza, że jest tez POPYT na wynajmowanie tych mieszkań.

Skoro ustaliliśmy, że mieszkania same w sobie są tam do niczego, to widocznie powody sa inne: te, które powyzej wyśmiałeś.

rispetto - Pią Paź 08, 2004 11:20 am

Cytat:
Skoro ustaliliśmy, że mieszkania same w sobie są tam do niczego, to widocznie powody sa inne: te, które powyzej wyśmiałeś.

No właśnie to jest dla mnie fenomenem, którego nie pojmuję.
Właśnie przypomniało mi się, że miałem znajomego, który tak około 5-6 lat temu kupił mieszkanie przy Mariackiej. Z tego co pamiętam, to płacił ok 6000 zł za metr 8O . No i oczywiście lokal do generalnego remontu, ale człowiek miał tyle kasy, że kosztowałoby 20.000 za metr, to pewnie też by było go stać. Dla mnie sumy astronomiczne. On swoją decyzję tłumaczył tym, że od dzieciństwa chciał mieszkać na "Starowce" i to był jedyny argument. Wychodzi na to, że jednak prestiż.

Dziki REX - Pią Paź 08, 2004 5:18 pm

Te drogie mieszkania zarówno w nowym budownictwie w sopocie koło monciaka jak i przy długiej czy też na Helu lub w innych prestiżowych miejscach kupiją głównie ludzie dziani w kasę z Warszawy i spędzają tu w nich najwyżej dwa tygodnie w roku.
Ja osobiście przy długiej bym mieszkać nie chciał gdyż są granice hałasu, które da się znieść, ale już przy ogarnej czmunie. Mam tam nawet jedną swoją ulubioną neogotycką kamienicę w której chciałbym mieć pierwsze piętro tylko dla siebie na mieszkanie albo na pracownię.

Grün - Pią Paź 08, 2004 6:25 pm

BA :)
parker - Pią Paź 08, 2004 7:35 pm

Cytat:
Skoro ustaliliśmy, że mieszkania same w sobie są tam do niczego, to widocznie powody sa inne: te, które powyzej wyśmiałeś.


Każdy powód jest dobry ;)
Ja osobiście nie chciałabym nie mieć gdzie zaparkować pod domem i żeby mi turyści tabunami chodzili pod oknem, a jacyś uliczni grajkowie dawali kiepskie koncerty przez prawie całą dobę, a z okna nie móc zobaczyć kawałka lasu - ale to kwestia priorytetów. Jesli ktoś stawia na PRESTIŻ i ZAPACH HISTORII... no ba.

Nie dalej jak dziś przed południem wmawiałam jednemu Angolowi, że "Mariacka is THE ONE" :hihi:

doraa - Pią Paź 08, 2004 7:50 pm

Aj takie austriackie gadanie, jak sie mieszka na głównym Miescie? :hmmm:
Na Ogarnej mieszka sie ok, tak jak na Piwnej np., Długa letnia pora nie bardzo - zreszta to zalezy od tego kto i co gra oraz spiewa i jak gęsto jest rozmieszczony. I z praktyki to mówie, i jeszcze powiem, że po mieszkaniu w tzw bloku, mieszkanie w kamienicy uważam za manne z nieba. Generalnie poza miesiącami letnimi hałas nie jest uciążliwy na wspomnianych ulicach. Tak w ogóle to nie lubie ogólnie miasta, ale informuję, ze do mieszkania w tym mieście i tej konkretnej kamienicy nikt mnie nie zmuszał.......... :) A zmienić to może tylko brak grosza na utrzymanie o! :II

Zoppoter - Sob Paź 09, 2004 9:29 am

Dziki REX napisał/a:
Te drogie mieszkania zarówno w nowym budownictwie w sopocie koło monciaka jak i przy długiej czy też na Helu lub w innych prestiżowych miejscach kupiją głównie ludzie dziani w kasę z Warszawy i spędzają tu w nich najwyżej dwa tygodnie w roku.
Ja osobiście przy długiej bym mieszkać nie chciał gdyż są granice hałasu, które da się znieść, ale już przy ogarnej czmunie. Mam tam nawet jedną swoją ulubioną neogotycką kamienicę w której chciałbym mieć pierwsze piętro tylko dla siebie na mieszkanie albo na pracownię.


Nie ma znaczenia kto i po co te mieszkania kupuje. Znaczenie ma to, że jest popyt wystarczająco duży, żeby ceny były wyższe niż w innych miejscach i w lepszych mieszkaniach. Czyms ten popyt jest spowodowany, twierdzę stanowczo, że owym powodem jest staroświecka atmosfera otoczenia, nawet, jesli sztucznie wytworzona.. Nie ma znaczenia że Parker, Rispetto, czy Rex "osobiście by nie chcieli", bo znacznie więcej ludzi "osobiscie by chciało".

parker - Sob Paź 09, 2004 10:21 am

Cytat:
twierdzę stanowczo, że owym powodem jest staroświecka atmosfera otoczenia, nawet, jesli sztucznie wytworzona..


Wszędzie na świecie posiadanie mieszkania na "starowce" jest oznaką prestiżu i dużej kasy. Nie jest to zasługą Głównego Miasta jako takiego, tylko modą.
I tak jak napisałam - dobrze, że akurat tacy ludzie kupują, że robi się to elitarną dzielnicą, a nie slumsami.

Zoppoter - Sob Paź 09, 2004 10:31 am

parker napisał/a:
Nie jest to zasługą Głównego Miasta jako takiego, tylko modą.


Zgadza się. Jestem jednak pewny, ze owej mody nie byłiby, gdyby Główne Miasto było zabudowane w zgodnym z duchem XX wieku modernistycznym. Ono jest modne, bo postawiono na nim kopie/makiety/podróby (niepotrzebne skreślić) dawnej zabudowy.

Dziki REX - Pon Paź 11, 2004 1:00 am

Cytat:
Zgadza się. Jestem jednak pewny, ze owej mody nie byłiby, gdyby Główne Miasto było zabudowane w zgodnym z duchem XX wieku modernistycznym. Ono jest modne, bo postawiono na nim kopie/makiety/podróby (niepotrzebne skreślić) dawnej zabudowy.


No i dobrze, że tak sie nie stało bo mieli byśmy drugi Malbork z tą różnicą, że u nas nie ma tak pięknego zamku, czyli dno totalne. W tamtych realiach, gdy odbudowywano Gdańsk po wojnie nie było innej opcji jak zrekonstruować wszystko jaknajlepiej się da w przeciwnym razie powtałały by tam jakieś potworki. Nie oznacza to, że w dzisiejszych czasach po zmianach w gospodarce i polityce a przedewszystkim po zmianach w myśleniu na temat współczensje architektury takich pomysłów nie ma. Ludzie stali się bardziej wrażliwi na piękno czego po wojnie trudno było wymagać od radykalnych modernistów, którzy nawoływali do całkowitego zerwania z przeszłością.

Grün - Pon Paź 11, 2004 8:57 am

No i należy to uznać za wielkie szczęście, że mimo różnych planów - z blokowiskiem włącznie, udało się uratować Główne Miasto - Stare już w mniejszym stopniu. I własnie dlatego nie można go pozwolić teraz zniszczyć pseudo-architekcinom.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group