Dawny Gdańsk

Poszukuję/mam/oddam - Niemieckie oddziały partyzanckie po 1945roku

St. Albrecht - Nie Lis 02, 2008 5:04 pm
Temat postu: Niemieckie oddziały partyzanckie po 1945roku
Witam ! Szukam informacji na temat niemieckiej partyzantki na gdańskiej ziemii po 1945roku . Czy są znane jakieś fakty ? Moja babcia widziała w 1946roku w lasach Lipiec mały oddział niemieckich żołnierzy w tym kilku cywili . Są znane może materiały na temat np Werwolfu ? pozdr....
Pepo - Pon Lis 03, 2008 10:31 am

Garść informacji (a dokładniej: hipotez, niejasnych wspomnień itp.) możesz znaleźć w miesięczniku "Odkrywca". Pamiętam co najmniej jeden artykuł dot. akurat rejonu gdyńskiego, gdzie niby w podziemiach po chyba kilkunastu miesiącach (nie pamiętam dokładnie :???: ) odkryto kilku wycieńczonych żołnierzy niemieckich... ALE to oczywiście same relacje, zwykle mocno zabarwione emocjami itp. Traktować nie można tego inaczej, jak tylko ciekawostkę, ewentualny trop do dalszych badań.

Bij zabij, ale nie pamiętam, który to był numer "Odkrywcy"... ale akurat tą gazetę wertuje się dość przyjemnie, więc życzę miłych poszukiwań :wink:

Temat Wehrwolfu należy do zagadnień "sensacyjnych" i "tajemniczych" - czyli nie ma na ten temat prawie żadnej pewnej dokumentacji i rzetelnych opracowań, za to pełno jest wspomnień i hipotez. Wg. zasady: "każda podziemna komnata to Bursztynowa Komnata, a każdy poniemiecki schron to bastion niemieckiej dywersantki działającej długo jeszcze po wojnie" :hihi:

Bartosz B. - Pon Lis 03, 2008 5:40 pm

Gdzie są te jakieś lasy Lipiec?


Pepo napisał/a:
Garść informacji (a dokładniej: hipotez, niejasnych wspomnień itp.) możesz znaleźć w miesięczniku "Odkrywca". Pamiętam co najmniej jeden artykuł dot. akurat rejonu gdyńskiego, gdzie niby w podziemiach po chyba kilkunastu miesiącach (nie pamiętam dokładnie :???: )


Coś takiego to chyba kiedyś w "Rejsach" pisali. Chyba chodziło o rejon lotniska w Rumi, albo gdzieś tam.

Ponury2 - Wto Lis 04, 2008 12:02 am

Tak, dotyczyło to rzekomego ukrywania się Niemców w bunkrze na lotnisku Babie-Doły.

Przez dwa lata :skolowany: Stek bzdur. Nawet na ten temat w PRL był "Tygrys" - tytuł "Bunkier Wschodzącego Słońca" :huuurra:

knovak - Wto Lis 04, 2008 9:10 am

Co nie zmienia faktu że po wojnie - nie tylko wyspach Pacyfiku, ale i w Polsce - były podziemne bunkry w których ukrywali się żołnierze przegranych stron, nawet przez wiele lat. Polecam wspomnienia żołnierza UPA: Omelan Płeczeń, 9 lat w bunkrze, Lublin 1991.
St. Albrecht - Wto Lis 04, 2008 9:16 am

Bartosz B. napisał/a:
Gdzie są te jakieś lasy Lipiec?


Między Orunią a Sw Wojciechem :D

Szkoda że w PL jest mało faktów , a w zasadzie jedynie masa mitów na temat Werwolfu . Już w Czechach jest co czytac i analizować 8)) w tym sporo fotografii .pozdr....
http://detektorweb.cz/ind...=1672&mm=2&vd=1

Bartosz B. - Wto Lis 04, 2008 10:17 am

St. Albrecht napisał/a:
Między Orunią a Sw Wojciechem :D


No nie przyszło mi do głowy, że to gdańskie Lipce może chodzić. Przecież tamten las to lasek. To już prędzej w Lasach Oliwskich by to pasowało.

St. Albrecht - Wto Lis 04, 2008 9:16 pm

Miałem na myśli las po II WW :hihi: , a i obecnie mały niejest . pozdr....
Ponury2 - Sob Lut 21, 2009 10:35 am

Nie no nonsens. Las za mały, by się z pacyfikującymi ich NKWD/UB tam nie pomieścili razem :^^

Ciut więcej o tych z Babich Dołów tutaj:

http://www.forum.eksplora...&t=1394&start=0

uKrawczyka - Wto Lip 27, 2010 9:39 pm

Jakieś oddziały / grupy długo ukrywały się w podziemiach AMG, wręcz teroryzowały personel i najlbliższą okolicę, wspomnienia na które natrafiłem czytając o dr. Michalaku.

Ponadto, czytając książki o powojennym Gdańsku, często natykam się na opisy nocnych strzelanin, które przypisuje się ukrywającym żołnierzom niemieckim.

pumeks - Wto Lip 27, 2010 9:54 pm

Jaaaaasne. W grudniu 1970 r. też mówiono żołnierzom, że Gdańsk opanowali niemieccy dywersanci którzy spalili siedzibę PZPR.
Ponury2 - Wto Lip 27, 2010 10:16 pm

Z tymi szwendającymi się żołnierzami niemieckimi po lasach coś musiało być. Dziadek także o nich wspomina. Wyłapywali ich Rosjanie i MBP. Rozstrzeliwali na miejscu.
bavar - Czw Lip 29, 2010 7:30 am

Wczoraj późnym wieczorem spacerując z psem w lasku w okolicy gdańskiego MOSiR-u nieopodal ul. Dokerów w ciemnościach ktoś zaczepił mnie pytając z mocnym teutońskim akcentem - aczkolwiek po polsku, czy da radę ukradkiem pod osłoną lasów dotrzeć do Gotenhafen.. 8O Zaniemówiłem, bo byłem w ciężkim szoku.. W świetle księżyca błysnęła jegomościowi trupia czaszka na czapce :hmm: Normalnie każdemu tutejszemu ziomkowi zorientowanemu w temacie ukrywających się po wojnie sił III Rzeszy przyszłoby na myśl spotkanie żołnierza sił Die Schutzstaffel, gdyby nie jego koniec końców polska mowa [pomijając nawet akcent] :% Czyżby przez te wszystkie lata kolejne pokolenia ukrywających się w okolicach hitlerowskich żołnierzy postawiły na naukę języka polskiego celem lepszej infiltracji niczego nie wietrzącej polskiej ludności??? Stąd proszę silniejszych forumowiczów w danzigersko-wojennej tematyce o objaśnienie tego nieconocnego zjawiska, gdyż przecież faktem bezspornym były długo jeszcze po wojnie obawy Urzędu a potem Służby Bezpieczeństwa przed tzw. Piątą kolumną drzemiącą w ludności na tychże ziemiach :???:
Hagedorn - Czw Lip 29, 2010 8:00 am

bavar napisał/a:
Stąd proszę silniejszych forumowiczów w danzigersko-wojennej tematyce o objaśnienie tego nieconocnego zjawiska

grupa rekonstrukcji historycznej? :hihi:

danziger - Czw Lip 29, 2010 9:26 am

Wehrwolf z kolei podwodnej na Hel miał wczoraj imprezę - widocznie któryś z nich do lasów zabłądził...
pumeks - Czw Lip 29, 2010 9:32 am

bavar napisał/a:
Wczoraj późnym wieczorem spacerując z psem w lasku w okolicy gdańskiego MOSiR-u nieopodal ul. Dokerów w ciemnościach ktoś zaczepił mnie pytając z mocnym teutońskim akcentem - aczkolwiek po polsku, czy da radę ukradkiem pod osłoną lasów dotrzeć do Gotenhafen.

I pokazałeś mu drogę? :hihi:

slowik45 - Czw Lip 29, 2010 3:52 pm

Co wy palicie że tak fajnie wali po zwojach :brake:
Makabunda - Czw Lip 29, 2010 4:18 pm

Co do publikacji to jedna przynajmniej jest. Kiedyś przeglądałem w księgarni (jakieś 4 lata temu) opracowanie na temat Armi Sowieckiej na Pomorzu w 1945. Był też tam podrozdział na temat tzw. Wehrwolfu czy pokrewnych grup. Niestety tytułu nie pamiętem a jedyne co mi utkwiło w pamięci to fakt, że nazwisko wymienionego lokalnego lidera Wehrwolfu czy jakiejś innej niemieckiej grupy zbrojnej było typowo polskie (przysłowiowy Kowalski czy Jankowski) i to że był on z Oliwy.
Jakbym zobaczył okładkę to bym rozpoznał publikację. Spróbuję poszperac po bibliotekach cyfrowych jeśli to kogoś by bardzo interesowało.

Ponury2 - Czw Lip 29, 2010 4:43 pm

slowik45 napisał/a:
Co wy palicie że tak fajnie wali po zwojach :brake:


Propagowanie narkotyków nie tutaj :głupi_ty:

norveg - Czw Lip 29, 2010 9:26 pm

slowik45 napisał/a:
Co wy palicie że tak fajnie wali po zwojach

Jak to co? Oczywiście, że wyroby z Danziger Tabak Monopol:D
Źródło foty: Danzig Online czyli zbiory Sabaotha (mam nadzieję, że się na mnie nie wkurzy).

Sabaoth - Czw Lip 29, 2010 10:05 pm

Cytat:
Źródło foty: Danzig Online czyli zbiory Sabaotha (mam nadzieję, że się na mnie nie wkurzy).

Nigdy w życiu.

slowik45 - Pią Lip 30, 2010 9:40 am

Wielkie dzięki za fotkę, a tak wygląda to dziś.
Martino - Pon Wrz 13, 2010 10:25 pm

Ponury2 napisał/a:
Tak, dotyczyło to rzekomego ukrywania się Niemców w bunkrze na lotnisku Babie-Doły.

Przez dwa lata :skolowany: Stek bzdur. Nawet na ten temat w PRL był "Tygrys" - tytuł "Bunkier Wschodzącego Słońca" :huuurra:


Tak do końca nie wiadomo, czy fikcja. W końcu 2 lata to nie wieczność, a w schronach pod lotniskiem Babie Doły były magazyny żywności

Martino - Pią Wrz 17, 2010 1:50 pm

http://www.historycy.org/...pic=17333&st=15
Ponury2 - Sob Wrz 18, 2010 10:01 pm

Z linka najciekawsze jest to:

Cytat:
Natomiast Gdańsk i Opolszczyzna stały się miejscami rozbicia ostatnich pohitlerowskich organizacji – "Jungenbund der Freien Stadt Danzig" we wrześniu 1949 r. oraz "Freikorps Gross-Mossdorf" w sierpniu 1949 r. Polskie służby bezpieczeństwa od końca wojny zlikwidowały blisko 70 niemieckich zrzeszeń tego typu. Niemiecki ruch oporu nie zapisał jednak karty, która byłaby jakkolwiek porównywalna z Polskim Państwem Podziemnym. Obiektywnie należy stwierdzić, iż po prostu zabrakło im koncepcji, determinacji, doświadczenia. Dlatego stał się tylko krótkim epizodem lub raczej epilogiem w dziejach zmagań II wojny światowej.


Czy ktoś posiada więcej informacji o tych organizacjach? Przywódcy, historia, akcje?

schbolub - Nie Wrz 19, 2010 8:17 pm

a ja kiedyś czytałem krótkie opracowanie na temat Werwolfu i jego domniemanych akcji na Pomorzu. Nie dam głowy gdzie to było, ale mam nieodparte wrażenie ze w Zeszytach Naukowych Uniwersytetu Gdańskiego. Nie pamiętam jednak numeru ani rocznika (pewnie jak studiowałem, więc tak z 10 lat temu).

Działalność Werwolu na Pomorzu to chyba całkowity margines ówczesnych wydarzeń. Nie sądzę, aby organizacja ta miała jakieś większe oparcie (w ludziach lub sprzęcie) w Gdańsku lub Gdyni, skąd Niemcy/Gdańszczanie, zostali przecież wysiedleni (jeśli sami nie uciekli).
Bardziej skłaniałbym się ku Borom Tucholskim, okolicom Olsztyna, a już na pewno w kierunku na Śląsk, Bieszczady, Alpy. Tam z pewnością coś było na rzeczy.

Pod koniec lat 40, służba bezpieczeństwa zajmowała się często i gęsto Ukraińcami, wysiedlanymi z Bieszczad i południowo - wschodnich granic Polski. Wysiedlanymi do Trójmiasta, Słupska, Olsztyna, Koszalina etc - w ramach akcji Wisła.
Razem z przesiedleńcami przeniosły się też zakonspirowane komórki (...) UPA, które wobec nowej sytuacji musiały zmodyfikować swoje działania i przestawić się z działań zbrojnych na wywiadowcze.
No, ale to już zupełnie inny temat.
Post edytowany
DW

pumeks - Pią Wrz 24, 2010 10:49 am

Na wypadek spotkania Werwolfów proponuję szybki kurs językowy (źródło: Cyfrowa Biblioteka Narodowa)
Martino - Pią Wrz 24, 2010 11:28 am

Szok!
pkt 34. wziąć łopaty, kopać dół. Dół musi być głęboki.

slowik45 - Pią Wrz 24, 2010 12:57 pm

Jak widzę zakładano że wymowę niemiecką żołnierze mieli opanowaną.
2xM - Pią Wrz 24, 2010 3:02 pm

Wszelkie braki nadrabiano serią z pepeszy... :roll:
pumeks - Pią Wrz 24, 2010 6:34 pm

To wydawnictwo AK-owskie, więc raczej z innej broni :wink:
Martino - Pią Wrz 24, 2010 6:57 pm

Logo Werwolf'u

i ciekawy artykuł: Werwolf na Ziemiach Odzyskanych - wielka mistyfikacja


http://www.mojeopinie.pl/...ja,3,1267178358

i inne ciekawostki dla zainteresowanych:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=43490

schbolub - Pią Wrz 24, 2010 11:56 pm

pkt. 40
"szybciej, bo ponaglę Was granatem"
rewelacja, muszę to zastosować w pracy...

Ponury2 - Nie Wrz 26, 2010 12:40 pm

Polacy chociaż wykazywali dobrą wolę :hiihihi: Niemcy nie musieli, puścili od razu Einsatzgruppen, Piaśnica, do piachu i żadnych rozmówek.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group