Dawny Gdańsk

Nazwy - Am Milchpeter

Sabaoth - Nie Lis 25, 2007 3:56 pm

Kolejna perełka - Danzig - Am Milchpeter
villaoliva - Nie Lis 25, 2007 5:05 pm

Sabaoth napisał/a:
Kolejna perełka - Danzig - Am Milchpeter


Gdzie to było dokładnie?

Sabaoth - Nie Lis 25, 2007 5:50 pm

O tu :hihi: Na drugim planie widać nawet ulicę Am Milchpeter. Dzisiaj to tereny stoczni.
villaoliva - Nie Lis 25, 2007 5:54 pm

Czyli na pocztówce pięknie widać prom tam kursujący :D
villaoliva - Nie Lis 25, 2007 7:26 pm

Sabaoth napisał/a:
O tu :hihi: Na drugim planie widać nawet ulicę Am Milchpeter. Dzisiaj to tereny stoczni.


Na pierwszym też ja widać tyle, że nazywa się Werftgasse. Co ciekawe nie istnieje już kanał biegnący wzdłuż tej ulicy

nad stawem - Nie Lis 25, 2007 10:25 pm

villaoliva napisał/a:
Czyli na pocztówce pięknie widać prom tam kursujący :D

i do tego prom parowy .
ahh gdzie te czasy .
czy my na prawdę potrafilibyśmy się w tych czasach odnaleźć ,
a może teraz ????

Mikołaj - Pon Lis 26, 2007 9:46 am

Trochę jednak z tego kanału pozostało.
Jako że bywam ostatnimi czasy dość często w pobliskiej gazowni, postaram się o fotorelację z tych okolic.
Seledynowy zbiornik widoczny na współczesnym zdjęciu to ten sam, który zaznaczono na mapach.

parker - Pon Lis 26, 2007 6:51 pm

Zajrzyjcie na stronę konkursu IK na osiedle - może na którymś ze zdjęć lotniczych albo z terenu się załapie?

http://motlawa-apartments.com/galeria

Sabaoth - Czw Lis 29, 2007 7:47 pm

Jeszcze w temacie Milchpeter, takie ujęcie lotnicze z lat trzydziestych.
Mikołaj - Czw Lis 29, 2007 10:10 pm

miód malina

zawsze mnie intrygowało, czemu zbiorniki na gaz mają takie "rusztowania" wyższe sporo od samych zbiorników
jak się dowiem u źródła, dam znać

tobocian - Czw Lis 29, 2007 10:22 pm

Mikołaj napisał/a:
miód malina

zawsze mnie intrygowało, czemu zbiorniki na gaz mają takie "rusztowania" wyższe sporo od samych zbiorników
jak się dowiem u źródła, dam znać

dach tzw.pływający stosowany przy eksploatacji zbiorników z paliwami i ropą(naturalną)zapobiegający powstawaniu wolnej strefy powietrza w której może nastąpić zapłon... :D znam to bo łaziłem po nich(moi koledzy zginęli nie tak dawno)...ale nie wiem jak z gazem,ale daję na 90% że podobnie :???:

rispetto - Pią Lis 30, 2007 10:54 am

Sorki za bablanie wtemacie, ale czy dobrze mi się wydaje, że takie zbiorniki (chodzi o ten "pływający" dach) były kiedyś na granicy Gdańska i Sopotu w pobliżu dziejszej Hestii?
tobocian - Pią Lis 30, 2007 11:41 am

Też sorki za bla bla ale rispetto masz rację(pub Malmak swego czasu) i jeszcze na tereniePGNiG Wałowa... :co_jest:
Mikołaj - Pią Lis 30, 2007 12:08 pm

no i jeszcze w okolicy bastionu Maidloch / kamiennej grodzy

a co ciekawe książkę o gdanskim gazownictwie popełnił pan o nazwisku Gruszczyński (pytałem - nie rodzina)

pawel.45 - Pią Lis 30, 2007 5:10 pm

Mikołaj napisał/a:
... zawsze mnie intrygowało, czemu zbiorniki na gaz mają takie "rusztowania" wyższe sporo od samych zbiorników ...


To są prowadnice dzwonu - czyli właściwego zbiornika gazu.
Dolną część konstrukcji stanowi kadż, czyli basen wypełniony wodą, w którą wstawiony jest stalowy dzwon będący zbiornikiem gazu. Wygląda to w uproszczeniu jak wstawiona do miseczki z wodą szklanka odwrócona do góry dnem. Woda stanowi uszczelnienie.
Podczas wypełniania doprowadzanym od dołu gazem - dzwon unosi się do góry podpierany konstrukcją prowadnic. W miarę zużywania gazu opada - umożliwia to utrzymywanie stałego ciśnienia w instalacji.
To tak w wielkim uproszczeniu. Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako blablanie. :hihi:

villaoliva - Pią Lis 30, 2007 6:26 pm

pawel.45 napisał/a:
...To tak w wielkim uproszczeniu. Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako blablanie. :hihi:


Świetny i merytoryczny post :==

Miro - Nie Lip 06, 2014 2:43 pm

Am Milchpeter.

Miro

Miro - Nie Lip 13, 2014 8:43 pm
Temat postu: Am Milchpeter
Am Milchpeter....

Do kupienia www.delcampe.net.

Miro

Miro - Czw Lip 31, 2014 3:10 pm

Litografia "Am Milchpeter" za jedyne 109 dolarów i trochę
do nabycia tu.

Miro

Miro - Pią Lut 28, 2025 11:58 am
Temat postu: Milchpeter
Milchpeter

Pierwszym przystankiem jednostek kursujących po gdańskim porcie z przystani pomiędzy Bramą Żuraw i Zielonym Mostem, był Milchpeter.
Przystań Milchpeter była swego rodzaju przygodowym placem zabaw dla dzieci z Wallgasse. Tutaj, gdzie Motawa, który tworzy wewnętrzny port Gdańska, wpada do wielkiej Wisły, istniało poczucie ogromu i morza.
Przepływały tędy duże statki z obcych krajów, budzące grozę swoimi rozmiarami w porównaniu z małymi łódkami, holownikami lub naszym spokojnym promem portowym, lub zakotwiczone w górę Wisły w drewnianym porcie lub w głębi lądu na wyspie magazynowej. Parowce czekały na remont w doku stoczni. Niemiecki statek badawczy „Meteor” zakotwiczył w Milchpeter po długim rejsie dookoła świata.
Bezpośrednio przed przystanią znajdował się niewielki teren zielony z ławkami parkowymi, które zapraszały spacerowiczów do zatrzymania się przed stale zmieniającą się sceną rzeczną. Sama rzeka była jednym wielkim doświadczeniem, niosąc wodę setki kilometrów od gór i zasilana przez wiele dopływów do ujścia Wisły, gdzie wpadała do Bałtyku.

Gospoda „Beim Milchpeter;

Löschin w swojej książce „Danzig und seine Umgebungen” (Gdańsk i jego okolice) z 1860 r. opisał te typowe dla Gdańska krajobrazy miejskie i rzeczne,
które nazwał „Vor dem Wasserbaume” (Przed drzewem wodnym).

„Podążając wzdłuż biegu Mottlau aż do jej ujścia do Wisły - gdzie w 1842 r. inspektor rzeczny Leupold założył plantację w miejscu, w którym kiedyś stała chata z bali - dochodzi się do gospody położonej na tak zwanym Schuitensteg, skąd (od 1692 r.) co godzinę jeździ konny zaprzęg do Weichselmünde do użytku publicznego w miesiącach letnich, o ile jest dzień, a stamtąd wraca tutaj ponownie”.

Karczma opisana przez Löschina znajdowała się na Schuitensteg, ale także nadała nazwę ulicy „Am Milchpeter” i przystani parowców „Milchpeter”. Gospoda nazywała się „Beim Milchpeter”.

Przypomieć należy gdańską podróż rytownika Daniela Chodowieckiego w 1773 roku, który narysował znany obraz „The Treckschuit” i tym samym pozostawił potomnym wrażenie starego Milchpetera.
Na pierwszym planie obrazu widać podest z ławką dla oczekujących, zajętą przez podróżnych ubranych zgodnie z ówczesną modą. Oczekujący przykucnęli również na schodach prowadzących w dół do przystanku.
Była niedziela, 11 lipca, kiedy artysta wraz z matką i siostrami wyruszył na wycieczkę zatłoczoną łodzią trekkingową, która była wiosłowana do Holm i stamtąd ciągnięta przez konia. Celem małej rzecznej wycieczki było Wisłoujście..

Miro


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group