|
Dawny Gdańsk
|
 |
Poszukuję/mam/oddam - Werner von Schenk
groszek - Pią Lis 16, 2007 11:37 pm Temat postu: Werner von Schenk Witam wszystkich poszukuję wiadomosci (oraz zdjęć) na temat Wernera von Schenk (wiadomości z muzeum w Sztutowie o trzymałam)
villaoliva - Sob Lis 17, 2007 1:46 am
Bytność na tym forum zaczyna się od drzwi wejściowych
Zaspokoisz moją ciekawość do czego te informacje?
groszek - Nie Lis 18, 2007 1:56 pm
Witam!!!!!!!! rozwijając moją prożbę o wiadomości na temat Wernera von Schenk jesto moja sprawa Bardzo osobista można powiedzieć rodzinna więc gdyby ktoś coś...... BYŁABYM bardzo wdzięczna ewagroszek pozdro wszystkim
villaoliva - Nie Lis 18, 2007 2:07 pm
A co udało się Tobie znaleźć? Jest trochę informacji w internecie. Ale te zapewne znasz
Cytat: | 8 kwietnia 1940 roku oddano do użytku nowy szpital. W związku ze zlikwidowaniem obozu w Nowym Porcie i przejęciem jego funkcji przez Stutthof, obsadę szpitala stanowili lekarze z Nowego Portu. Szpitalem kierował dr Werner von Schenck, który był odpowiedzialny za stan sanitarny i zdrowotny przed komendantem obozu. Używał tytułu Lagerarzt. Jako lekarz naczelny ustalał zadania i nadzorował pracę w szpitalu dla więźniów, w szpitalu dla załogi SS oraz służby sanitarnej w podobozach Stutthofu. Kierował pracą w izbie przyjęć, wizytował chorych w szpitalu, podpisywał akty zgonu zmarłych i korespondencję wychodzącą ze szpitala.(...)Po odejściu l listopada 1941 roku Schencka do szpitala miejskiego w Gdańsku, stanowisko lekarza naczelnego objął dr Otto. |
Cytat: | Kierownikiem wydziału V był naczelny lekarz obozu używający także tytułu: 1 Lagerarzt. Podlegał on w sprawach organizacyjnych komendantowi obozu, w sprawach fachowych zaś wydziałowi sanitarnemu Inspektoratu - D III. Stąd otrzymywał lekarstwa i sprzęt, a także wytyczne odnośnie działalności sanitarnej w obozie. Wydział ten kierował takie personel lekarski i sanitarny do Stutthofu. Jak świadczą dokumenty, właśnie z Inspektoratu naczelny lekarz obozu otrzymał zezwolenie na uśmiercanie w komorze gazowej słabych i chorych więźniów.
Do obowiązków lekarza obozu oprócz prac administracyjnych, należało kierowanie działalnością poszczególnych komórek szpitala obozowego, Odpowiadał on za stan sanitarny obozu, czuwał nad stanem zdrowia załogi SS-mańskiej. Czasami też przyjmował chorych więźniów, leczył i operował, wizytował szpital dla więźniów, przeprowadzał selekcje, kierując słabych i chorych do komory gazowej. Był obecny w czasie wszystkich egzekucji na terenie Stutthofu. Najczęściej też podpisywał akty zgonu więźniów. .
|
Tyle że za jego czasów nie było jeszcze komory gazowej Cytat: | Komora gazowa w Stutthofie zaczęła działać na przełomie czerwca i lipca 1944 roku. |
groszek - Nie Lis 18, 2007 2:37 pm
Dzięki!!!!!! kontaktowałam się z muzeum w Sztutowie oraz osobiście z panią kustosz z odziału sopockiego muzeum tak że te wiadomości są mi znane znam daty wstąpienia do SS iNSDAP jak również nr jakie miał w tych organizacjach interesuje mnie DLACZEGO znalazł się w Gdańsku(urodził się dość daleko od Gdańska) oraz miejsce i okoliczności śmierci jak również przyczynę odejścia z obozu wiem że należał do komanda odpowiedzialnego za eksterminację polaków ludzi chorych z Kodzborowa itp jeśli chodzi o zdjęcia to mam 2 a znam 3 z niemieckim archiwum kontoktowałam się ale niestety to sprawa kasy a osobiście do niemiec narazie nie pojadę .WGdańsku pracował w szpitalu miejskim ( dzisiejsza SPSK nr 1).To miejwięcej tyle pozdro ewagroszek
Fenix - Pon Lis 19, 2007 12:05 am
Możesz najpierw przemyśleć to co chcesz napisać .
groszek - Sro Lis 21, 2007 10:07 am
Witam! Przepraszam czy możesz sprecyzować jaki błąd popełniłam? będę wdzięczna ewagroszek
seestrasse - Sro Lis 21, 2007 12:42 pm
Fenix ma zapewne na myśli brak interpunkcji w Twoich postach, co nieco utrudnia ich czytanie
villaoliva - Sro Lis 21, 2007 1:02 pm
groszek napisał/a: | Witam! Przepraszam czy możesz sprecyzować jaki błąd popełniłam? będę wdzięczna ewagroszek |
Mówisz masz.
- brak znaków interpunkcyjnych.
- dzielnica Starogardu nazywa się Kocborowo.
- Kraj to Niemcy a nie niemcy.
No i zlewanie wyrazów oraz pisanie ich całych z dużej litery co rozumiane jest jako krzyk.
"MIEJWIECEJ" to by było tyle.
polecam tę wygodną funkcję forum Bykom - stop!
A co do Twoich poszukiwań to są bardzo interesujące i jestem ciekaw ich wyniku
groszek - Sro Lis 21, 2007 4:05 pm
Dziękuję za poprawki .Moje poszukiwania trwają już prawie rok i im dłużej szukam tym bardziej wciąga.Z wiadomych względów staram się jak mogę i szukam gdzie się da i będę wdzięczna za każde info pozdrawiam ewagroszek
tobiasz - Sro Lis 21, 2007 4:23 pm
"Z wiadomych względów" pisze Groszek
No właśnike nie wiadomo jaki jest Jej powód zainteresowania Wertnerem von Schenk. Pisze jedynie niejasno , że względy rodzine - jeżeli był członkiem rodziny to nie ma się czym chwalić, jeżeli Jej rodzina została pokrzywdzona przez von Schenka i chce coś ustalić - to można zrozumieć.
Myślę że Groszek powinna to wyjaśnić na ramach forum w sposób jasny i zrozumiały dla wszystkich! Obrażanie się) przynajmniej dla mnie) nie wystarczy!
villaoliva - Sro Lis 21, 2007 4:44 pm
tobiasz napisał/a: | jeżeli był członkiem rodziny to nie ma się czym chwalić, jeżeli Jej rodzina została pokrzywdzona przez von Schenka i chce coś ustalić - to można zrozumieć. |
Takim stwierdzeniem, nawet mnie byś onieśmielił do podania powodu.
A jeśli jest to rodzina Wernera von Schenk? To co???
Każdy ma prawo do wiedzy o swoich przodkach. I nie widzę tu powodu do wstydu i obaw. Nikt z nas nie wybierał sobie przodków.
Tak jak Tusk nie wybierał swojego dziadka (abstrahując tu od nieprawdziwych insynuacji względem dziadka i jego historii).
Ale faktem jest, że to wszystko to domniemywanie, gdyż pojęcie z wiadomych względów jest dla nas wielką niewiadomą.
Groszek - odwagi!
tobiasz - Sro Lis 21, 2007 5:44 pm
pozwolisz, że będę miał inne zdanie . Dziadek Tuska został przymusowo wcielony do armii, a Werner von Schenk był .... A z dziadka Tuska wynikło to, że wnuk nie został prezydentem - wolą większości
Nie chcę ani nie zamierzam Groszka ośmielać lub onieśmielać , ale dla mnie jej pytania i działania są cokolwiek niepokojące i wymagają wyjaśnienia
Nie chciałbym aby forum zmierzało w tym kierunku
villaoliva - Sro Lis 21, 2007 6:19 pm
Ja też nie chciałbym by zmierzało w kierunku .... zastraszania jego użytkowników z powodu losów ich przodków.
Jedyne na co możemy mieć wpływ w naszym życiu to wpływ na siebie i nasze dzieci.
I za to jesteśmy odpowiedzialni.
Natomiast na to kim byli nasi rodzice, dziadkowie itp. nie mamy wpływu.
Ale każdy ma prawo zbierać o nich informacje. By wiedzieć kim byli.
Proponuję zawiesić dyskusję do czasu wypowiedzi groszka na temat wiadomych względów.
groszek - Sro Lis 21, 2007 7:01 pm
Dziękuję za wsparcie!!!!! Drogi Tobiaszu ja się nie obrażam. Na forum weszłam ponieważ poradzono mi że tu mogę uzyskać pomoc od ludzi światłych i pozbawionych uprzedzeń czyżby pomylono się?. nie powinniśmy osądzać ludzi żyjących w innych czasach w innych warunkach inaczej wychowanych ja nikogo nie bronię ale nie sądżmy by nie byliśmy......A gdybym była potomkiem rosjanina który pacyfikował Gdańsk? Dzięki Bogu nie jestem ,żadna z kobiet w mojej rodzinie nie.....Była wojna Werner był jaki był a ja tylko proszę może ktoś coś wie? Nie przypuszczałam że wywołam taki zamęt z pozdro ewagroszek
groszek - Sro Lis 21, 2007 7:39 pm
Zgodnie z radą piszę Werner był być może moją rodziną szukam wiadomości i jeśli ktoś uważa że to ...to trudno przeżyję pozdro groszek
Sabaoth - Sro Lis 21, 2007 8:06 pm
Ja niestety nie posiadam żadnych informacji na temat Wernera von Schenk, miałem nadzieją, że może znajdą się na forum osoby, które będa potrafiły pomóc.
Groszek podała powód poszukiwania materiałów, powód jak najbardziej słuszny. Nikt nie wybiera sobie rodziców czy przodków i nie ma wpływu na ich postępowanie. Nie będę więc tolerował żadnych "zboczeń" od tematu.
tobiasz - Sro Lis 21, 2007 8:59 pm
"Nie będę więc tolerował żadnych "zboczeń" od tematu."
podoba mi się to stwierdzenie ,(mnie nasuwa sie myśl o innym zboczeniu) a już myślałem że demokracja objęła i to forum,
odpowiedź "być może" nic nie wyjaśnia - ale przecież to konsekwentna od początku postawa Groszka - więc po co mowi o odwadze.
zgadzam ,że przodków się nie wybiera , ale często ponosi się nie tylko moralne skutki ich działań i postawy życiowej.
A po za tym wydawało mi się że do ewentualnych poszukiwań genealogicznych są inne fora
A może ankieta wśród Formowiczów - rozstrzygnie
Mikołaj - Sro Lis 21, 2007 9:09 pm
Cytat: | A może ankieta wśród Formowiczów |
moze jeszcze ankietę w sprawie ankiety...
tak jak ostatnim razem - proszę na temat albo wcale
tobiasz - Sro Lis 21, 2007 9:16 pm
dla mnie temat nie istnieje
Sabaoth - Sro Lis 21, 2007 9:42 pm
tobiasz napisał/a: | dla mnie temat nie istnieje |
Jeśli nie istnieje, to dlaczego dalej piszesz nie na temat i mącisz? Ostrzegałem Cię pisemnie kilka postów wyżej, nie chcemy żadnych nacjonalistycznych awantur na forum, jeśli to nie pomaga to niestety z mocy nadanych mi uprawnień ostrzegę Cię inaczej.
groszek - Czw Lis 22, 2007 10:59 pm
Witam wszystkich miłych i tolerancyjnych i pozbawionych nieuzasadnionej agresji dziękuję za wsparcie i obronę nie rozumiem w czym jest problem? .Poszukiwania wiadomości to przecież niesamowita sprawa a ile satysfakcji jak się coś odkryje.Może znacie kogoś kto w czasie wojny mieszkał w Gdańsku czy dzielnicach i znał choć z widzenia Wernera każda nawet najmniejsza info buduje jego postać i pozwala odkryć jakim był człowiekiem(pomijając to co wiemy na jego temat hmmmm)pozdro wszystkim ewagroszek która nie jest zadnym"faszystą" tylko skromnym poszukiwaczem
groszek - Sob Gru 15, 2007 12:38 am
Ech tyle osób tu zagląda i nikt nic nie wie???? Może wreszcie ktoś coś....proszę groszek
groszek - Pon Gru 17, 2007 5:29 pm
Z muzeum w Sztutowie otrzymałam informacje (oraz zdjęcie)Pisałam do Towarzystwa Przyjaciół Gdańska i otrzymałam dziwną odpowiedż"jego życie nie było usłane różami a i koniec niezaciekawy" ale jak prosiłam żeby mi wyjaśniono o co chodzi nie otrzymałam odpowiedzi Towarzystwo zamilkło na amen To dziwne dyrektor muzeum nie robił problemu a tu .... Może uda mi się pojechać do Niemiec .... groszek
kkamila - Pon Gru 17, 2007 7:18 pm Temat postu: hmmm Groszku a może wybierz się osobiście do tego Towarzystwa Przyjaciół... albo IPNu? Może też w Bibliotece PANu coś mają? Rozważam takie wyjście odnośnie informacji na temat mojego dziadka bo jak już zaglądałaś do mojego wątku, nikt z rodziny nie chce mi nic powiedzieć.
groszek - Pon Gru 17, 2007 7:34 pm
Byłam w Towarzystwie ale się trochę byłam w archiwum państwowym , oraz rozmawiałam osobiście z panią kustosz z muzeum w Sztutowie(odział w Sopocie) muszę połazić choć trochę się... wiesz takie były "polowania na czarownice"dzięki za poradę groszek
danziger - Pon Gru 17, 2007 9:11 pm
No, w TPG to na potencjalną potomkinię SS-manna musieli się strasznie krzywo patrzeć...
groszek - Sro Gru 19, 2007 5:26 pm
Dlatego nie miałam odwagi ale pisząc majle podpisywałam się moim prawdziwym nazwiskiem które jest jakie jest ale ja się przecież nie wstdzę , takich jak ja jest tu bardzo dużo.Zresztą" raz kozie śmierć"zapytam się przecież mnie nie zjedzą może tam są też tacy tolerancyjni i bez uprzedzeń ludzie jak tutaj
Dostojny Wieśniak - Nie Gru 30, 2007 4:27 am
Witam.
Późno trafiłem na ten temat, jak widać.
No co Ty, Groszek. Nasz kraj jest jaki jest, ludzie są, jacy są, co widać wyżej choćby w postach Szanownej Tobiasz.
Trochę inaczej zabrałbym się do tej sprawy. Jeśli chcesz, chętnie pomogę. Z powodu jak wyżej o detalach, o ile chcesz, lepiej pogadać na pw. Jak nie, to nie ale nie trać ducha.
Pozdrawiam.
groszek - Pon Gru 31, 2007 10:21 am
Bardzo dziękuję za dobre chęci proszę Cię pisz pisz na pw albo ogólnie jak wolisz. Szczęśliwy i wdzięczny groszek
ruda - Pon Gru 31, 2007 11:44 am
Hej, sprowadzając sprawę do absurdu, to ci ,którzy uważają że jesteś odpowiedzialna za przeszłość tym bardziej powinni Ciebie "uświadomić" za co konkretnie.
Zyczę dystansu i poczucia humoru, choćby czarnego.
groszek - Pon Gru 31, 2007 12:24 pm
Dzięki już dawno się pogodziłam z mentalnością "ludzikow"a i humor mi dopisuje bo jakże inaczej można by żyć w tej naszej rzeczywistości (a wracając do Wernera z tego co słyszałam aż takim oszołomem nie był i ze strzykawką po obozie nie latał zaznaczam że go nie bronię)
groszek - Nie Maj 11, 2008 10:37 pm
tylu ludzi zaglądało i nikt nic nie wie o jak smutno a ostatni były uroczystosci zwiazane z kl Stutthof
Kasia_57 - Pią Gru 19, 2008 9:27 pm
No i Groszku, znalazłaś coś? Bo trafiłam dopiero teraz na te posty na forum - wyskoczyło mi, kiedy zaczęłam poszukiwać informacji o Schenkach... Poza tym Stutthof leży na mojej trasie zawodowej. Von Schenk interesuje mnie w kontekście Kalksteinów-Stolińskich... i w ogóle wszystko się wiąże... jeśli coś masz - poproszę na priv... i z góry za każdą informację dziękuję i pozdrawiam - Kasia_57
groszek - Pią Gru 19, 2008 11:16 pm
Wreszcie ktoś sie odezwał!!! Światełko w tunelu....
Dostojny Wieśniak - Sob Gru 20, 2008 2:16 am
groszek napisał/a: | (a wracając do Wernera z tego co słyszałam aż takim oszołomem nie był i ze strzykawką po obozie nie latał zaznaczam że go nie bronię) |
Siedząc w wygodnym fotelu, pod kominkiem ciepłym dość łatwo ferować wyroki w sprawach odległych, do tego naświetlonych wcześniej. Opowiedz Groszku co wiesz o Wernerze. Żeby nie zwariować, muszę się oderwać od żuławskich problemów. Po Nowym Roku, o ile się da, podłubiemy w temacie.
groszek - Nie Gru 21, 2008 12:26 pm
Dla przypomnienia:znam---datę i miejsce urodzin.--date i nr wstapienia do SS i NSDAP--co robil mniej więcej w Gdansku od 1939--1942(w tym praca w kl.)i to tyle.---Mily dostojny W. Ale sprawil mi Mikołaj .św podarek na święta!!!!!!Ruszyła sprawa Wernera. Ciesze się bardzo.
groszek - Pon Kwi 06, 2009 11:43 pm
Przy okazji znalazłam ciekawą stronę no i zadałam pytanie(po zapytaniu czy można moderatora ,oczywista ) no i ktoś się odezwał. pożyjemy--- zobaczymy co sie http://www.ioh.pl/forum/v...p=173837#173837
Kasia_57 - Wto Kwi 07, 2009 7:17 pm
groszek napisał/a: | ktoś się odezwał |
super!!!
Wiesz to okropne, że trzeba teraz bardziej niż kiedykolwiek indziej - być "z prądem"
Ty szukasz Wernera, ja informacji o moim pra... które to informacje są bardzo nie "na topie" - zwłaszcza dzisiaj. Ot, mentalność zaścianka....
daj znać na priva - proszę, jak będziesz coś wiedziała.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
groszek - Czw Kwi 09, 2009 11:06 pm
Kasiu, jak tylko coś się dowiem zaraz dam Ci znać. Moj temat jak zauważyłam jest "poczytny" ale jakoś nikt , nic nie wie albo nie chce się podzielic info. Może jakieś medjum by poprosić wirujący stoliczek czy coś w tym guście...
Kasia_57 - Czw Kwi 09, 2009 11:55 pm
Myślę, że zwyczajnie nikt nie wie... Bo sama natykam się na taki sam mur milczenia. Dokumentów nie ma . A ci, którzy wiedzieli - umarli, nie podzieliwszy się informacjami. W ten sposób - ten kto szuka zdany jest bądź na plotki, bądź na milczenie, czy wrogość. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że w końcu Ci się uda
groszek - Pią Kwi 10, 2009 12:04 am
Kasia_57 napisał/a: | Dokumentów nie ma | Ha! A właśnie że są!TPG ma dokumenty ,mają a dać nie chcą bo ponoć są U T A J N I O N E .I co i d..... zimna i pozostał tylko stoliczek wirujacy .
Kasia_57 - Pią Kwi 10, 2009 12:09 am
W moim przypadku wręcz zostało powiedziane, że dokumenty zostały zniszczone - "najprawdopodobniej"... Tylko, że skąd w takim razie była wzmianka grubo po wojnie w książce?
stoliczek wirujący - tak... siądziemy razem i każda swojego będzie wywoływać
groszek - Pią Kwi 10, 2009 12:17 am
Kasia_57 napisał/a: | siądziemy razem i każda swojego będzie wywoływać | Ale było by ciekawie.... A może by tak nalot zrobić na TPG i jakoś tak ich hmmm przekonac ?
groszek - Pią Kwi 10, 2009 12:20 am
Kasia_57 napisał/a: | skąd w takim razie była wzmianka grubo po wojnie w książce? | I nalot na autorów tej książki też zróbmy.I poprzekonujmy
Kasia_57 - Pią Kwi 10, 2009 12:33 am
.... mam dwa autentyczne baseballe ... to tak dla wzmocnienia siły przekonywania
groszek - Pią Kwi 10, 2009 1:11 am
A można i tak.....(ale szyyyy bo ktoś pomyśli że .....)najważniejsze że nas dobry humor nie opuszcza.
Kasia_57 - Pią Kwi 10, 2009 9:54 am
... i w ten sposób udało nam się zejść na manowce tematyczne
a co kto sobie pomyśli to jego problem
groszek - Sob Kwi 11, 2009 4:39 pm
Najważniejsze że sądząc po ilościach wejść jest poczytny ten mój temat, Kasiu. Szkoda tylko że nikt nic nie wie, lecz ja nie tracę nadziei że może kiedyś wreszcie ktoś coś ....
Sbigneus - Sro Kwi 15, 2009 1:15 pm
Kasiu masz ...topór krzyżacki... .Idż na całość
groszek - Pią Kwi 24, 2009 1:49 am
Do wiadomości podam link do stronki gdzie można zobaczyć miasto gdzie urodził się Werner w 1912r. Może to cos komus podpowie http://www.akademiarzygaczy.net/ (za pozwoleniem prof. z Akademii mam nadzieję że nie będą zli i mam nadzieję że się otworzy ta stronka z linkami no bo ja taka początkująca jestem ) Należy kliknąć na www.bildindex.de w orte- kraj -Niemcy-i miasto Heilbronn .No to właśnie to miasto , dośc daleko od Gdańska. Ciekawa jestem jakie wiatry Go tu przywiały..
groszek - Nie Cze 28, 2009 12:57 am
Będąc w muzeum kl. Stutthof odkryłam jego podpis na liście płac . Zawsze coś nowego .
groszek - Nie Wrz 06, 2009 11:58 pm
Otrzymałam troche nowych wiadomosci: Werner posiadał brązowa Odznake Sporowa SA (SA-Sportabzeichen in bronze) oraz brązową Odznake Sportowa Rzeszy Niemieckiej(Reichssportabzeichen in bronze).Oraz bardzo istotną dla mnie wiadomość :wg zachowanej korespondencji jego z komendantem kl. Stutthof jak rownierz wedlug relacji wiezniów(to jest bardzo wazne bo potwierdza moją teze że Werner nie był "oszolomem latajacym ze strzykawka po obozie"),zabiegał on o polepszenie zaopatrznia w lekarstwa i instrumenty medyczne szpitala w kl. i w obozie w Grenzdorf oraz w podobozie na Westerplatte. Może ktos ma jakies wiadomości o obozie w Grenzdorf .
groszek - Czw Sty 28, 2010 1:25 am
Napisałam do T.P.G.czy wiadomości jakie posiadają na temat Wernera (a ponoć posiadają ich wiele) są nadal utajnione. Nawet nie odpowiedzieli.... A grzeczność wymaga by choć odmowę jakoś uzasadnić .
groszek - Pią Mar 19, 2010 1:35 am
6000 wejść i....n i c.... żadnych wiadomości.
groszek - Pon Lis 01, 2010 7:57 pm
Ach dzięki Indze kochanej wiem już gdzie mieszkał Werner w czasie wojny.
Inga odkryła w Adresbuch z 1942 r adres Lindenstrasse 26.
Czy może ktoś posiada plany tej ulicy z czasów wojny..czy numeracja jest taka sama? i czy ten dom jeszcze istnieje na dzisiejszej Tuwima...a może jakieś fotki z przed wojny?
julia78 - Nie Mar 22, 2015 10:52 pm
piszę pracę magisterską na temat obozu w Sztutowie i byłabym wdzięczna za kilka informacji i zdjęcia dr Wernera von Schenka
|
|