Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Stocznia Schichaua - parę refleksji

pumeks - Sro Sie 17, 2005 1:23 pm
Temat postu: Stocznia Schichaua - parę refleksji
Pisząc ten tekst nie mogłem się oprzeć paru refleksjom. Wydaje mi się, że historia tego zakładu świadczy, że zawsze jego prosperity silnie zależała od sytuacji politycznej. I kiedy państwo było skłonne do wydawania pieniędzy na statki, to i stocznia prosperowała. A pozostawiona własnemu losowi, w warunkach prawdziwie wolnorynkowych, błyskawicznie znalazła się na progu upadłości...
Wplotłem tam też informacje o kilku największych strajkach. Charakterystyczne, że żaden z nich nie wyszedł w sumie strajkującym na dobre...
Czy to przypadkiem nie jest jakaś klątwa? odwrotny genius loci, czy coś takiego?

Corzano - Sro Sie 17, 2005 1:39 pm
Temat postu: Re: Stocznia Schichaua - parę refleksji
pumeks napisał/a:
Czy to przypadkiem nie jest jakaś klątwa? odwrotny genius loci, czy coś takiego?

Nie wydaje mi się. Historia podobna do historii innych stoczni budujących statki. Dla mnie to standardowa stoczniowa sinusoida - od biedy do czasów prosperity. Dla odmiany stocznie remontowe mają tę sinusoidę znacznie spłaszczoną, ot dłubią sobie coś i zawsze jakiś grosz wpadnie, choć nie są to kokosy, jak w przypadku producentów statków.
Powiedziałbym nawet, że może nie Schichau i jego stocznia, ale SG ma sporo szczęścia, że jeszcze jej nie zamknęli (choć obecny minimalny poziom produkcji utrzymywany jest chyba tylko podtrzymania sprawności infrastruktury).

pumeks - Sro Sie 17, 2005 1:57 pm

To fakt, szczeciński "Vulcan" miał po I wojnie światowej mniej szczęścia - zastosowano wobec niego metodę stosowaną obecnie z powodzeniem w Polsce - wykup konkurencyjny zakład i go po prostu zlikwiduj (przykłady: browar w Gdańsku, kable w Ożarowie). Polecam ten tekst: Statki na Vulcanie . Troszkę napisany z dziennikarską przesadą, ale nieźle się czyta.
parker - Sro Sie 17, 2005 8:08 pm

Tak a propos sytuacji SG - dostałam dziś ulotkę z Listem Otwartym NSZZ Solidarność SG z okazji 25 rocznicy Porozumień Sierpniowych...

jest w necie tu:
http://www.nszz-stocznia.neostrada.pl/list.html

aż przykro czytać :II

danziger - Sro Sie 17, 2005 9:12 pm

parker napisał/a:
aż przykro czytać :II

fakt, przeczytałem tylko początek - nie byłem w stanie przejść przez ten socjalistyczno - syndykalistyczny bełkot.

Sabaoth - Sro Sie 17, 2005 9:16 pm

Pewnie! Państwo musi zapewnić stoczni byt i zbyt. :mrgreen:
Hanemann - Czw Sie 18, 2005 11:24 am

I mają rację ! Widać, że z wolna budzi się świadomość klasy robotniczej... i dobrze !
pumeks - Czw Sie 18, 2005 11:28 am

Tak całkiem off topic - wiecie coś na ten temat?
Cytat:
Kłopoty naszego zakładu rozpoczęły się w roku 1988. Chcąc ukarać Stocznię Gdańską na Radzie Ministrów, uzasadniając ekonomicznie pobudki polityczne, przedstawiono dokumentację innej stoczni. W konsekwencji ogłoszono likwidację. Rok później - już za czasów tzw. Sejmu kontraktowego - śledztwo wykazało mistyfikację. Cofnięto wówczas decyzję o likwidacji stoczni, nie udało się jednak cofnąć już skutków tej decyzji.

czy to prawda?

Mikołaj - Czw Sie 18, 2005 12:08 pm

Hanemann napisał/a:
Widać, że z wolna budzi się świadomość klasy robotniczej...

Ejże, ejże... bez takich lewackich hasełek! Nie na tym forum!

Hanemann - Czw Sie 18, 2005 5:01 pm

Daję odpór hasełkom liberalnym !
Mikołaj - Czw Sie 18, 2005 5:13 pm

Nie dawaj. Dosyć sięgania co cudzej kieszeni.

:amen:

venator - Czw Sie 18, 2005 8:31 pm

Z dwoma pierwszymi postulatami sie zgadzam:

1. Wydzielenie Stoczni Gdańskiej z Grupy Stoczni Gdynia i zapewnienie Stoczni Gdańskiej pełnej samodzielności
2. Zwrotu do Stoczni Gdańskiej pochylni niezbędnych do prowadzenia produkcji statków

W pewnym sensie nie dziwie sie tez ze stocznowcy sa zfrustrowani. Wiemy przeciez co sie dzialo wokol stoczni przez te wrzystkie lata. Upadek calkowity...
:II

jacek-gdansk - Czw Sie 18, 2005 9:57 pm

Poczułem niesmak czytając niektóre posty w tym wątku.
Łatwo się wymądrzać osobom z dobrze płatną posadą lub z bogatymi rodzicami i szydzić z prostych ludzi, stoczniowców którzy stracili pracę. Przecież dla tysięcy osób i ich rodzin upadek stoczni to tragedia, bezrobocie i nędza. Takim ludziom którzy wiele lat tam przepracowali ciężko jest odnaleźć się w kapitalistycznych realiach nie mówiąc już o znalezieniu pracy na parę lat przed emeryturą. Dziwicie się, że czują się rozgoryczeni? Walczyli o obalenie komuny, a co ich spotkało? Jesteście inteligentnymi ludźmi, wasz wkład w to forum jest bezsporny lecz na przyszłość przemyślcie proszę swą wypowiedź zanim ją napiszecie.
Na całe szczęście Mikołaj jest czujny i skutecznie potrafi powstrzymać takie niepotrzebne nikomu posty.

Hanemann - Pią Sie 19, 2005 1:25 am

Kolega do mnie pije ? Złego słowa o stoczniowcach nie powiedziałem, szacunek mam do nich wielki, znam niejednego osobiście, i gotów jestem stanąć z nimi ramię w ramię...
Mikołaj - Pią Sie 19, 2005 2:18 am

Hanemann, ten podpis... "ludowo demokratyczna" :haha: chłopaku, cofasz się do tyłu :hihi:
jacek-gdansk - Pią Sie 19, 2005 2:42 am

Hanemann napisał/a:
I mają rację ! Widać, że z wolna budzi się świadomość klasy robotniczej... i dobrze !

Nie miej mi za złe Hanemann, mój post nie był skierowany tylko do ciebie.
Lecz twój post był troszkę nie na miejscu, sam przyznasz.
Ta świadomość rozbudziła się u "klasy robotniczej" w stoczni dawno temu. W 1970 roku wielu z nich przypłaciło to życiem.
Pomyśl o tym zanim napiszesz kolejny post!
Nikt nie powinien żartować sobie gdy w grę wchodzą tak poważne tematy.

Corzano - Pią Sie 19, 2005 7:07 am

jacek-gdansk napisał/a:
Dziwicie się, że czują się rozgoryczeni? Walczyli o obalenie komuny, a co ich spotkało?

Ciekawe są opinie nt. dokonanych zmian wygłaszane chociażby przez członków MKS, ale też pozostałych strajkujących. Ogólna tendencja jest taka, że nie są z nich zadowoleni i nie do końca o to walczyli. Zadowoleni są za to oficjele i pseudo-opozycjoniści, których przybywa z roku na rok.
Zupełną kompromitacją jest nie wysłanie zaproszeń na obchody 25-lecia członkom MKS (przypomniano sobie o tych ludziach na 2 tygodnie przed obchodami!). Akurat ta sytuacja dotyczy osoby z mojej najbliższej rodziny, która będąc członkiem wspomnianego Komitetu nie została zoproszona, bo obecnie ma poglądy różne od tych głoszonych przez organizatorów. Inna osoba z MKS biorąca udział w strajkach w GSR, która została całkowicie zlekceważona, tak przejęła się tą sytuacją, że w zeszłym tygodniu zeszła na zawał serca. To, co dzieje się wokół obchodów 25-lecia to cyrk i jest wiele prawdy w twierdzeniu, że to 'uczta sępów na trupie Solidarności'. Szkoda tych ludzi, bo oni dużo ryzykowali, niejednokrotnie poświęcali zdrowie, swoje rodziny i chyba słusznie mogli oczekiwać, że przynajmniej będą mogli wziąć udział w uroczystościach rocznicowych.
Smutne to. Przepraszam za smęcenie.

Grün - Pią Sie 19, 2005 8:15 am

MKS-VIR? :%
Corzano - Pią Sie 19, 2005 8:19 am

Grün napisał/a:
MKS-VIR? :%

Coś w tym stylu. Niestety nie działał na trojany. :wink:

Hanemann - Pią Sie 19, 2005 10:14 am

Do jacek-gdansk, nie miałem na celu jakiegokolwiek "żartu", było to stwierdzenie wynikające z określonych poglądów politycznych... co do "świadomości robotniczej" - rzeczywiście, rozbudziła się ona w latach 1970, 1980 - po roku 1990 mówienie o klasie robotniczej (i jej świadomości) było (i jest) traktowane jako dziwactwo... dzisiaj silny ruch robotniczy jest potrzebny jak nigdy wcześniej w historii.
Federico - Pią Sie 19, 2005 10:20 am

Да, дa, Хaнемaнн!!!
Grün - Pią Sie 19, 2005 10:43 am

Hanemannie - jako moderator forum ponownie zwracam się do Ciebie z prośbą o zaprzestanie stosowania frazeologii wywołującej negatywne reakcje pozostałych użytkowników forum. Masz prawo do swoich poglądów, ale to forum nie jest miejscem na publikowanie tych spośród nich, które nie dotyczą jego przyjętej tematyki. Awatar, który sobie zamieściłeś, podobnie jak podpis uznaję za żart, tym niemniej jest to z Twojej strony prowokacja - a prowokacje na tym forum kończą się zawsze tak samo. Dlatego jeśli chcesz tu rozmawiać, bądź łaskaw dostosować się do obmierzłej być może, ale jedynie skutecznej w dyskusjach otwartych, poprawności politycznej.
Reasumując:
To jest forum o Gdańsku i Pomorzu - nie o klasie robotniczej w ogólności. Jeśli chcesz napisać coś o niej, to powinno to mieć odniesienie do Miasta i okolic - Twoje wypowiedzi o charakterze ogólnym zachowaj dla licznych forów politycznych, kędy będą przyjęte z niewątpliwym zainteresowaniem, a reakcja będzie napewno żywiołowa.
Powyższe uwagi odnoszą się również do reakcji na tego typu posty. Na tym forum politykierstwa nie będzie więc proszę w imieniu ojców redaktorów o powstrzymanie się od komentarzy nawet tak dowcipnych jak post Federico.

Hanemann - Pią Sie 19, 2005 10:48 am

Bardzo przepraszam Jego Magnificencję, obiecuję poprawę
Sabaoth - Pią Sie 19, 2005 10:53 am

Przylaczam sie do apelu Rechtora Grüna. To Forum nie jest odpowiednim miejscem na politykowanie, ktore nieodmiennie laczy sie z dyskusjami ekonomicznymi. Zostawmy te dyskusje (i decyzje) politykom. ktorzy, jak zajdzie potrzeba podniosa nam (Wam :^^ ) podatki. Albo w ramach kampanii wyborczej podniosa pensje minimalna o 1,45 PLN.

Zeby juz zupelnie zejsc z tematu :^^ podam tylko informacje z dzisiejszej gazety. Socjaldemokracja (ktora tu, na polnocy tez tonie) wspanialomyslnie zaproponowala utworzenie 55 000 miejsc pracy, na co chce wydac 8 miliardow koron w ciagu 2 lat. Wychodzi wiec na to, ze beda to najdrozsze miejsca pracy na swiecie, 120 000 koron miesiecznie na pracownika (ok. 55 000 PLN), przy pensji wynoszacej ok. 10% tej kwoty. Pusty smiech czlowieka ogarnia, ale coz, kampania wyborcza w toku.

Grün - Pią Sie 19, 2005 11:03 am

A jaki związek z Gdańskiem ma to co napisałeś? To co napisałem do Hanemanna Ciebie dotyczy dokładnie tak samo jak jego.
Sabaoth - Pią Sie 19, 2005 11:21 am

Grün napisał/a:
A jaki związek z Gdańskiem ma to co napisałeś?


Odp.
Sabaoth napisał/a:
Zeby juz zupelnie zejsc z tematu :^^

venator - Pią Sie 19, 2005 2:35 pm

Sabaoth napisał/a:
Przylaczam sie do apelu Rechtora Grüna. To Forum nie jest odpowiednim miejscem na politykowanie, ktore nieodmiennie laczy sie z dyskusjami ekonomicznymi. Zostawmy te dyskusje (i decyzje) politykom. ktorzy, jak zajdzie potrzeba podniosa nam (Wam :^^ ) podatki. Albo w ramach kampanii wyborczej podniosa pensje minimalna o 1,45 PLN.

Zeby juz zupelnie zejsc z tematu :^^ podam tylko informacje z dzisiejszej gazety. Socjaldemokracja (ktora tu, na polnocy tez tonie) wspanialomyslnie zaproponowala utworzenie 55 000 miejsc pracy, na co chce wydac 8 miliardow koron w ciagu 2 lat. Wychodzi wiec na to, ze beda to najdrozsze miejsca pracy na swiecie, 120 000 koron miesiecznie na pracownika (ok. 55 000 PLN), przy pensji wynoszacej ok. 10% tej kwoty. Pusty smiech czlowieka ogarnia, ale coz, kampania wyborcza w toku.


mysle ze (s) tak czy inaczej juz za dlugu steruje statkiem...

P.S. Sorry za zejscie z tematu :%

Zoppoter - Pon Sie 29, 2005 8:34 am

jacek-gdansk napisał/a:
Poczułem niesmak czytając niektóre posty w tym wątku.
Łatwo się wymądrzać osobom z dobrze płatną posadą lub z bogatymi rodzicami i szydzić z prostych ludzi, stoczniowców którzy stracili pracę. Przecież dla tysięcy osób i ich rodzin upadek stoczni to tragedia, bezrobocie i nędza. Takim ludziom którzy wiele lat tam przepracowali ciężko jest odnaleźć się w kapitalistycznych realiach nie mówiąc już o znalezieniu pracy na parę lat przed emeryturą. Dziwicie się, że czują się rozgoryczeni? Walczyli o obalenie komuny, a co ich spotkało? Jesteście inteligentnymi ludźmi, wasz wkład w to forum jest bezsporny lecz na przyszłość przemyślcie proszę swą wypowiedź zanim ją napiszecie.
.


Własnie cały czas przemysliwam. I nijak nie mogę wymyslić, dlaczego miałbym dopłacać do tcyh, co "nie odnajdują się w kaptalistycznych warunkach". Ja też wychowałem się w poprzednim systemie, ale jakoś nikt się nade mna nie litował ani nie lituje, ze musiałem przestawić system myslenia i działania. Bezrobotnym byłem kilka razy, zawód tez musiałem zmieniać kilka razy, bo tego wymagała sytuacja na rynku pracy. A kiedy ja sobie jakoś radzę (wcale nienajlepiej) to natychmiast po moje pieniądze wyciągaja ręce ci, co to "sie nie odnaleźli".

Nic z tych rzeczy. kazdy odpoiwada za siebie.

Zoppoter - Pon Sie 29, 2005 8:47 am

Hanemann napisał/a:
Kolega do mnie pije ? Złego słowa o stoczniowcach nie powiedziałem, szacunek mam do nich wielki, znam niejednego osobiście, i gotów jestem stanąć z nimi ramię w ramię...


Daj sobie spokój z takimi deklaracjami. Łatwo mówić "stanąłbym ramię w ramię", "stanąłbym w obronie" kiedy wiadomo, ze nikt tego nie wymaga ani nie oczekuje. Kiedys czytałem, że do takich deklaracji znacznie bardziej skorzy są ci, którzy nie mieli "okazji" urzeczywistniać takich deklaracji, niż ci, którzy rzeczwyiście narażali zycie z jakiegos powodu...

Ale skoro chcesz bronic klasy robotniczej, to zacznij od siebie. Sprzedaj swoją własność, w pierwszej kolejności tę, na którą sam zapracowałeś i rozdaj pieniądze bezrobotnej biednej klasie robotniczej.

A potem dopiero domagaj sie tego od innych. Bo do tego własnie sprowadza się twoja ideologia. Zabrać jednym, żeby oddac innym. I najlepiej byc pośrednikiem w tym przekazywaniu...

rispetto - Pon Sie 29, 2005 8:51 am

Zoppoter napisał/a:

Własnie cały czas przemysliwam. I nijak nie mogę wymyslić, dlaczego miałbym dopłacać do tcyh, co "nie odnajdują się w kaptalistycznych warunkach". Ja też wychowałem się w poprzednim systemie, ale jakoś nikt się nade mna nie litował ani nie lituje, ze musiałem przestawić system myslenia i działania. Bezrobotnym byłem kilka razy, zawód tez musiałem zmieniać kilka razy, bo tego wymagała sytuacja na rynku pracy. A kiedy ja sobie jakoś radzę (wcale nienajlepiej) to natychmiast po moje pieniądze wyciągaja ręce ci, co to "sie nie odnaleźli".

Nic z tych rzeczy. kazdy odpoiwada za siebie.

:==

Corzano - Pon Sie 29, 2005 8:59 am

Zoppoter napisał/a:
A kiedy ja sobie jakoś radzę (wcale nienajlepiej) to natychmiast po moje pieniądze wyciągaja ręce ci, co to "sie nie odnaleźli".

Masz rację, ale starsi od Ciebie mogą być w gorszej sytuacji.
Fakt, że szkoda tych pieniędzy wyrzucanych z budżetu państwa w błoto (jak np. ostatnie 40 mln dla Stoczni Gdynia, które nic nie pomogą i za chwilę sytuacja będzie identyczna). Niestety nie widać, by miało się coś zmienić.

Zoppoter - Pon Sie 29, 2005 9:41 am

Corzano napisał/a:

Masz rację, ale starsi od Ciebie mogą być w gorszej sytuacji.


A młodsi są w lepszej. I to nie jest powód, dla którego mieliby do mnie dopłacać

Corzano - Pon Sie 29, 2005 9:49 am

Zoppoter napisał/a:
A młodsi są w lepszej. I to nie jest powód, dla którego mieliby do mnie dopłacać

Rany, Zoppoter! Czy ja twierdzę, że to jest powód? :evil:

Zoppoter - Pon Sie 29, 2005 9:52 am

Corzano napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
A młodsi są w lepszej. I to nie jest powód, dla którego mieliby do mnie dopłacać

Rany, Zoppoter! Czy ja twierdzę, że to jest powód? :evil:


Ty nie. Ale Ty nie jesteś tu jedynym dyskutantem :hihi:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group