Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Kajaki, szalupy i "motławskie" obyczaje

wrangla - Wto Sty 04, 2005 2:10 am

http://www.forum.dawnygda...p?t=455&start=0

Wow! Po prostu super!! Świetne zdjęcia, świetna wycieczka!
Że też nie wiedziałam o tym kilka miesięcy temu. :P

Już dziś się piszę na taką wyprawę wodną!

Ach jak ja chcę teraz na wodę, do wody, pod wodę ...obojętnie :wink:

Grün - Wto Sty 04, 2005 9:16 am

Największe wrażenia miałem z tego kawałka, który przepłynęliśmy po Wiśle :) W kajaku czułem się tam prawie jak na pełnym morzu :)
parker - Wto Sty 04, 2005 9:17 am

No ja tez... ale chyba musimy jeszcze chwilke poczekac :cry:
Corzano - Wto Sty 04, 2005 9:28 am

Tez mi się podoba tak wycieczka, ale jeśli nie będzie to impreza zamknięta, tu wypłynie cała armada. Sołdka będzie trzeba odholować, by wszyscy mogli przepłynąć. :hihi:
pumeks - Wto Sty 04, 2005 9:37 am

Grün napisał/a:
Największe wrażenia miałem z tego kawałka, który przepłynęliśmy po Wiśle :) W kajaku czułem się tam prawie jak na pełnym morzu :)

He, to polecam wycieczkę kajakiem po jeziorze Wdzydze :) Ja raz płynąłem z Wdzydz Kiszewskich do Borska w czasie kiedy była niezła fala i do tego trochę padało. To dopiero się czułem jak na morzu...

Mikołaj - Wto Sty 04, 2005 9:51 am

Też się dziwne na Wiśle czułem (o Asi już nie mówiąc, kazała mi płynąc przy nabrzeżu). Sąsiedztwo statków i stoczniowo-industrialne widkoki tylko potęgowały wrażenie.
Corzano - Wto Sty 04, 2005 10:04 am

Mikołaj, niech zgadnę, nie pracujesz w stoczni, co? :mrgreen:
lusinek1 - Wto Sty 04, 2005 10:11 am

wrangla napisał/a:
(...)
Ach jak ja chcę teraz na wodę, do wody, pod wodę ...obojętnie :wink:


...znaczy: żeby Cię podtopić? :mrgreen:

Petelka - Wto Sty 04, 2005 10:32 am

Cytat:
Ach jak ja chcę teraz na wodę, do wody, pod wodę ...obojętnie

Też to mam... eh, kiedy wreszcie ta wiosna przyjdzie...

Grün - Wto Sty 04, 2005 10:36 am

wrangla napisał/a:
Ach jak ja chcę teraz na wodę, do wody, pod wodę ...obojętnie :wink:

Może reflektujesz na stary obyczaj wodny uprawiany przez wieki na Moście Zielonym... :mrgreen: (a ściślej z Zielonego Mostu :^^ )

parker - Wto Sty 04, 2005 10:39 am

Ale mi narobiliście smaku na kajaki :%

W sumie... zimę mamy ciepłą a ja nie mam zwyczaju nurkować z kajakiem - może by się wybrać? :hihi:

Marcin - Wto Sty 04, 2005 11:56 am

Trzeba będzie koniecznie powtórzyć ten wypad. :D
knovak - Wto Sty 04, 2005 12:06 pm

wrangla napisał/a:
Ach jak ja chcę teraz na wodę, do wody, pod wodę ...obojętnie :wink:


Hmmm, jakoś tak za ok. 3 tygodnie będę siedział w kajaku i przełamywał lody na Wdzie :hihi:
(wrzucę niebawem kilka fotek z lat ubiegłych, kajak w zimie - super zabawa!)

Grün - Wto Sty 04, 2005 12:07 pm

Tym razem znacznie większą eskadrą :)
Zoppoter - Wto Sty 04, 2005 12:09 pm

Grün napisał/a:
Tym razem znacznie większą eskadrą :)


Ehm... Jaka jest nośność kajaka...? :mrgreen:

pumeks - Wto Sty 04, 2005 12:20 pm

Spora, spokojnie starcza na dwóch ludzi z pokaźnym bagażem (np. z beczką piwa). Na twoim miejscu martwiłbym się raczej o ilość przestrzeni niezbędną dla nóg :hihi:
Grün - Wto Sty 04, 2005 12:29 pm

Zoppoter napisał/a:
Ehm... Jaka jest nośność kajaka...? :mrgreen:

2,2 zoppy na metr kwadratowy lustra wody

Corzano - Wto Sty 04, 2005 12:42 pm

pumeks napisał/a:
Na twoim miejscu martwiłbym się raczej o ilość przestrzeni niezbędną dla nóg :hihi:

Eeeee tam... można je trzymać na zewnątrz. :haha:

Zoppoter - Wto Sty 04, 2005 1:07 pm

pumeks napisał/a:
Na twoim miejscu martwiłbym się raczej o ilość przestrzeni niezbędną dla nóg :hihi:


A nie ma jakiejś wersji Lang? :mrgreen: Albo Doppelbreit? :haha:

parker - Wto Sty 04, 2005 1:15 pm

Zoppoter napisał/a:
pumeks napisał/a:
Na twoim miejscu martwiłbym się raczej o ilość przestrzeni niezbędną dla nóg :hihi:


A nie ma jakiejś wersji Lang? :mrgreen: Albo Doppelbreit? :haha:


Spokojnie, 2 niechude osoby po 1,80 się mieszczą (sprawdzone doświadczalnie) :hihi:
Zawsze możesz sam popływać "dwójką" :hihi:

Grün - Wto Sty 04, 2005 1:23 pm

parker napisał/a:
Zawsze możesz sam popływać "dwójką" :hihi:

Z podwójnym obciążeniem na jednym silniku??? :^^

parker - Wto Sty 04, 2005 1:28 pm

Grün napisał/a:
parker napisał/a:
Zawsze możesz sam popływać "dwójką" :hihi:

Z podwójnym obciążeniem na jednym silniku??? :^^


Nooo, najwyżej będzie miał lekko zadarty dziób :hihi:

Marek Z - Wto Sty 04, 2005 2:24 pm

Cytat:
A nie ma jakiejś wersji Lang? Albo Doppelbreit?

Są na przykład szalupy ratunkowe z większych statków. Taka Cię na pewno utrzyma.
:D

Zoppoter - Wto Sty 04, 2005 2:31 pm

Marek Z napisał/a:
Cytat:
A nie ma jakiejś wersji Lang? Albo Doppelbreit?

Są na przykład szalupy ratunkowe z większych statków. Taka Cię na pewno utrzyma.
:D


Mhm. I pewnie bardzo lekko sie wiosłuje na takiej szalupie... :mrgreen: :hihi:

parker napisał/a:
Nooo, najwyżej będzie miał lekko zadarty dziób :hihi:


Ja zawsze mam zadarty. I to nie lekko. :lol:

Corzano - Wto Sty 04, 2005 2:34 pm

Marek Z napisał/a:
Są na przykład szalupy ratunkowe z większych statków.

Jeśli ratunkowa, to nie szalupa, a łódź. Szalupa = łódź ratunkowa, ale uwaga - nie ratownicza, bo to co innego. To tak bajdełejem. :mrgreen:

Grün - Wto Sty 04, 2005 3:28 pm

O przepraszam bardzo - szalupa nie implikuje "ratunkowości" - szalupa to łódź służąca do komunikacji w razie konieczności opuszczenia statku - ostatnio faktycznie przeważnie w celach ratunkowych, ale sama szalupa służyła jednak głównie transportowi ludzi i rzeczy ze statku na ląd. A Ojciec opowiadał mi, że używali w ciepłych morzach szalup do celów rekreacyjnych, kiedy nudzili się na redzie - kapitan siadał w szalupie i holował na linach innych marynarzy zanurzonych w wodzie - podobno była to świetna zabawa.
Marek Z - Wto Sty 04, 2005 3:50 pm

Cytat:
Jeśli ratunkowa, to nie szalupa, a łódź. Szalupa = łódź ratunkowa,

Nie ważne czy szalupa, czy łódź ratunkowa. W jednym i drugim przypadku chodzi o to samo, czyli ma ona unieść Zoppotera i nie zanurzyć się. :D :P

Maciek - Wto Sty 04, 2005 3:53 pm

Cytat:
czyli ma ona unieść Zoppotera i nie zanurzyć się.


Czyli chodzi o poduszkowiec ? :hihi:

Zoppoter - Wto Sty 04, 2005 3:59 pm

Marek Z napisał/a:
W jednym i drugim przypadku chodzi o to samo, czyli ma ona unieść Zoppotera i nie zanurzyć się. :D :P


No, przynajmniej nie powyżej górnej krawędzi burty... :mrgreen:

Marek Z - Wto Sty 04, 2005 5:22 pm

Cytat:
No, przynajmniej nie powyżej górnej krawędzi burty...

W razie czego założysz kapok, jeśli znajdziesz taki duży. :P :OO

Grün - Wto Sty 04, 2005 5:50 pm

Dla Ciebie, Zoppoter, wynajmiemy komięgę :)
Gdanszczanin - Wto Sty 04, 2005 5:51 pm

Zawsze marzyłem o takiej wyprawie kajakowej po motławie tyle że nie mogłem znaleźć chętnych ale widzę że tutaj jest ich dużo więc mam nadzieję że się duża grupą wybierzemy ale to raczej na wiosnę .

Cytat:
, to polecam wycieczkę kajakiem po jeziorze Wdzydze Ja raz płynąłem z Wdzydz Kiszewskich do Borska w czasie kiedy była niezła fala i do tego trochę padało


Miałem okazje i traf chciał że były wysokie fale i to dokłądnie w przeciwnym kierunku niż ten w którym płynąłem. Nie było lekko jak nie wiosłowałem to się cofałem a jak wiosłowałem toporuszałem się bardzo powoli do przodu :)

wrangla - Wto Sty 04, 2005 5:58 pm

pumeks napisał/a:
Ja raz płynąłem z Wdzydz Kiszewskich do Borska w czasie kiedy była niezła fala i do tego trochę padało. To dopiero się czułem jak na morzu...

Jezioro Wdzydze jest przecież Kaszubskim Morzem. :)

knovak napisał/a:
Hmmm, jakoś tak za ok. 3 tygodnie będę siedział w kajaku i przełamywał lody na Wdzie

:wow: Super! Na którym odcinku dokładnie?
Uważaj byś nie wpadł do tej Czarnej Wody, bo zimno trochę... :P

Mikołaj napisał/a:
Sąsiedztwo statków i stoczniowo-industrialne widoki tylko potęgowały wrażenie.

Wooo, świetna sprawa, jeszcze kilka takich tekstów zachęcających i jutro szukajcie mnie w kajaku na Motławie. :)
Od kiedy można wypożyczać kajak?

lusinek1 napisał/a:
...znaczy: żeby Cię podtopić?

Oj nie zaczynaj ze mną walczyć w wodzie :^^

Grün napisał/a:
Może reflektujesz na stary obyczaj wodny uprawiany przez wieki na Moście Zielonym... (a ściślej z Zielonego Mostu)

Konkurs skoków organizujemy? Jestem za. :P
Przy okazji napisz coś więcej o tym zwyczaju.

Zoppoter - Wto Sty 04, 2005 6:12 pm

Grün napisał/a:
Dla Ciebie, Zoppoter, wynajmiemy komięgę :)


Kogo...?!!! :wow:

Ty mnie nie obrażasz przypadkiem? :hmmm: :% :mrgreen:

Grün - Wto Sty 04, 2005 6:16 pm

Do Zoppotera:
To zależy jak na to spojrzeć :%

Do Wrangli:
Tu akurat nie o skoki chodziło :^^

Zał.: Komięga

wrangla - Wto Sty 04, 2005 6:21 pm

Grün napisał/a:
Tu akurat nie o skoki chodziło

A o co? :%

Grün - Wto Sty 04, 2005 6:23 pm

No jakby Ci tu jakoś tak delikatnie wytłumaczyć... :%
Chodziło o takie panie, co się nie po chrześcijańsku zadawały z diabełkami, w którym to celu przez komin wylatywały na randki na ożogu.

wrangla - Wto Sty 04, 2005 6:34 pm

Grün napisał/a:
Chodziło o takie panie, co się nie po chrześcijańsku zadawały z diabełkami, w którym to celu przez komin wylatywały na randki na ożogu.

Ja się nie po chrześcijańsku z diabełkami nie zadaję. :P
Ale jaki ta historia ma związek z obyczajem wodnym na Zielonym Moście? :hmmm:

Grün - Wto Sty 04, 2005 6:37 pm

Bo taką panią wkładało się do wora, do towarzystwa dostawała koguta, małpę, węża, albo wszystko na raz i taki komplet po zawiązaniu woreczka, kat spuszczał na linie do Motławy z Zielonego Mostu. I właśnie o tę tradycję pytałem :)
Gdanszczanin - Wto Sty 04, 2005 6:45 pm

Z małpami to muisiało byc ciężko , pewnie istniał import małp specjalnie do celów procesowych...:)
wrangla - Wto Sty 04, 2005 6:45 pm

Kilka lekcji u D. Copperfield`a i takie zabawy to pestka. :P
Marek Z - Wto Sty 04, 2005 6:45 pm

Teraz można by ten zwyczaj unowocześnić i na kogucie poskakać z Zielonego Mostu do Motławy wywijając wężem - ogrodowym, dajmy na to. Może spróbujemy latem ? :haha:
parker - Wto Sty 04, 2005 6:46 pm

A nie dawali tam jeszcze jakiegoś kamienia do kompletu? Bo taka zawartość to musiała szybko wypływać na powierzchnię :%
Grün - Wto Sty 04, 2005 6:47 pm

Pod warunkiem, że ta co będzie skakać to będzie małpa :^^
wrangla - Wto Sty 04, 2005 6:49 pm

Marek Z napisał/a:
na kogucie poskakać z Zielonego Mostu do Motławy wywijając wężem - ogrodowym, dajmy na to.
...do tego udawać wspomnianą małpę. :%
lusinek1 - Wto Sty 04, 2005 7:11 pm

wrangla napisał/a:
Marek Z napisał/a:
na kogucie poskakać z Zielonego Mostu do Motławy wywijając wężem - ogrodowym, dajmy na to.
...do tego udawać wspomnianą małpę. :%

...no, wrangla, czy to nie jest jakiś rodzaj... wyzwania? :hihi:

wrangla - Wto Sty 04, 2005 7:22 pm

lusinek1 napisał/a:
...no, wrangla, czy to nie jest jakiś rodzaj... wyzwania?

Chcesz spróbować?! :hihi: Brawo!
Napisz nam kiedy będziesz to robił, to przyjdziemy z aparatami. :mrgreen:

Grün - Wto Sty 04, 2005 7:42 pm

No Lusinek! Nie bądź baba! :% kiedy skaczesz??????
wrangla - Wto Sty 04, 2005 8:08 pm

Grün napisał/a:
No Lusinek! Nie bądź baba! :% kiedy skaczesz?

:!!: A "baba" to co?! ...że niby nie skoczy?!

Mikołaj - Wto Sty 04, 2005 8:09 pm

no to skaczecie razem!
parker - Wto Sty 04, 2005 8:09 pm

A skaczcie sobie!
Ja sobie wolę pływać w czyściejszych akwenach :%

Marek Z - Wto Sty 04, 2005 8:16 pm

Cytat:
no to skaczecie razem!

A kto z Was będzie skakał "na małpę" ? :hiihihi:

Grün - Wto Sty 04, 2005 9:16 pm

na małpę to pół biedy :) ja chciałbym zobaczyć kto będzie skakał na koguta :haha:
Marek Z - Wto Sty 04, 2005 10:49 pm

Z grzebieniem we włosach :D
Grün - Wto Sty 04, 2005 11:12 pm

I z piórami tam... w tym...
lusinek1 - Wto Sty 04, 2005 11:15 pm

Mikołaj napisał/a:
no to skaczecie razem!

Hmmm... obawiam się, że Moja-Ładniejsza-Połowa mogłaby to odebrać jako... skok w bok, hihi :mrgreen:
To może lepiej niech z wranglą skacze ktoś niezaobrączkowany, np. ... Zoppoter! :hihi:

Pietrucha - Wto Sty 04, 2005 11:37 pm

Z tego co wiem to Zoppoter jest zaobrączkowany :hihi:
Grün - Wto Sty 04, 2005 11:56 pm

lusinek1 napisał/a:
niech z wranglą skacze ktoś niezaobrączkowany, np. ... Zoppoter! :hihi:
Nie za duży plusk? :%
Corzano - Sro Sty 05, 2005 7:53 am

Grün napisał/a:
O przepraszam bardzo - szalupa nie implikuje "ratunkowości" - szalupa to łódź służąca do komunikacji w razie konieczności opuszczenia statku

Ja wiem, że zawsze musisz mieć ostatnie słowo, :% ale to że szalupa jest/była wykorzystywana do innych celów niż ratunkowych, nie zmienia jej podstawowej i docelowej funkcji. To tak jak berłem pewnego króla, którego pomnik stoi w Gdańsku - może być insygniem władzy, ale i tak wiadomo, że to ubijaczka do ziemniaków. :hihi:

Grün - Sro Sty 05, 2005 8:55 am

Corzano napisał/a:
Ja wiem, że zawsze musisz mieć ostatnie słowo


Tylko jak ktoś poucza, a nie ma racji.

Corzano - Sro Sty 05, 2005 9:24 am

Grün napisał/a:
Tylko jak ktoś poucza, a nie ma racji.
Czyli zawsze. :hihi:
Żartuję, zartuję, nie obruszaj się. :)

knovak - Sro Sty 05, 2005 10:09 am

Kajaki w zimie, wprawdzie nie w Gdańsku tylko na Wdzie, ale zawszeć to kajaki :wink:
(już się nie mogę doczekać końca stycznia...)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group