|
Dawny Gdańsk
|
|
Sprawy techniczne - ---=== STOWARZYSZENIE raz jeszcze ===---
Jarek z Wrzeszcza - Czw Cze 24, 2004 7:14 pm Temat postu: ---=== STOWARZYSZENIE raz jeszcze ===--- A właśnie że nie!!!
To będzie na forum a nie na privie!!!
Stowarzyszeniosceptykom mówię stanowczo NIE!
Nie podoba mi się ta postawa! To takie typowo polskie - można coś zrobić, ale nikomu się nie chce, nikt nie chce odpowiedzialności, wszyscy się na siebie oglądają, czekają i widzą tylko same nagatywy... I generalnie jest bezruch.
Moi Drodzy, odwagi! Co nam takie własne stowarzyszenie może zaszkodzić? Kochamy Gdańsk, prawda? Mamy liczne ciekawe pomysły, co i jak w nim zmienić, co ratować, na co zwrócić uwagę, o czym głośno krzyczeć - słowem: jak pomóc naszemu miastu, jest tak? To dlaczego nie mamy wykorzystać okazji i choć część tych pomysłów zrealizować, skoro są na to pieniądze, są ludzie i jest zapał? Uważam, że chowanie głowy w piasek swiadczy w takim momencie o braku powagi. Co z tego, że mamy forum, spotkania, fajne pomysły, dużą wiedzę skoro nie mamy siły przebicia i nikt się z naszymi opiniami, pomysłami nie liczy? Ujęcie naszego hobby w jakieś formalne ramy może naszej wspólnej sprawie - Naszemu Miastu - tylko pomóc. Założenie stowarzyszenia uważam za logiczny krok do przodu - to, co się tu narodziło powinno ewoluować i przynosić widoczne rezultaty. Przecież wszyscy tego chcemy!
Więc raz jeszcze mówię: Moi Drodzy, ODWAGI ! ! !
Sabaoth - Czw Cze 24, 2004 8:47 pm
To samo można robić bez stowarzyszenia. A stowarzyszenie to sformalizowana struktura, statuty, regulaminy, pieniądze, wybory władz, rozliczenia z urzędami, itd. Taka zabawa w stowarzyszenie pochłania dodatkowo dużo czasu.
I dodatkowo ponawiam pytanie o kreseczki.
Grün - Czw Cze 24, 2004 9:08 pm
No cóż - starałem się moje racje przeciw stowarzyszeniu wyłożyć bardzo poważnie i z wielkim szacunkiem dla stowarzyszenioentuzjastów (którzy o ile wiem również zmieniają zdanie). Skoro uważasz, że krytyka inicjatywy jest objawem braku powagi, i że do tego jest to postawa typowo polska - to nie bardzo Cię, szczerze mówiąc, rozumiem. Ale cieszę się, że jakaś moja cecha została wyjątkowo uznana za polską...
Pytasz "Co nam takie własne stowarzyszenie może zaszkodzić?" - otóż może i to bardzo. Przeczytaj uważniej to co pisali ci, których nazywasz typowo polskimi sceptykami to może się zorientujesz. A poza tym skoro jesteś takim entuzjastą stowarzyszania się, a ponadto posuwasz się do formułowania takich sądów o tych, którzy są mniej zapaleni do tej idei, to czemu nie założysz takiego stowarzyszenia? Kto Ci broni?
Co miał na celu Twój post? Bo nie bardzo chwytam...
Pomyśl jeszcze raz, a przedewszystkim poświęć parę godzin i poczytaj chociażby tylko to forum, bo Twoje wypowiedzi świadczą, że nie wiesz jakie są wypracowane przez PT. Rzygaczy stanowiska i poglądy w różnych sprawach, co jest zrozumiałe, kiedy weźmie się pod uwagę Twój staż na forum. Nie jest natomiast zrozumiałe formułowanie przez kogoś, kto jest tu tak krótko, niezbyt miłych i bardzo kategorycznych sądów o tych, którzy są tu dość długo, a już napewno bardziej "na bieżąco" od Ciebie.
Sabaoth - Czw Cze 24, 2004 9:19 pm
Zgadzam się w pełni z Rektórem, kto chce, niech zakłada stowarzyszenie, ale proszę nie potępiać tych, którzy nie chcą się stowarzyszać. Dla Gdańska można działać na wiele sposobów. Mam pewne doświadczenia w zakładaniu stowarzyszeń i izb, i są to doświadczenia raczej przykre. W momencie pojawienia się pieniędzy zaczynają się podchody i otwarte walki, a tego na Forum nie chcemy.
bassa - Czw Cze 24, 2004 9:25 pm
wow...nie pojawila sie moja wypowiedz....wiec once more- jestem stowarzyszenioentuzjasta , jako osoba wielokrotnie doswiadczona pytankiem (wrednym dosc) ,,a kogo pani reprezentuje,,- innymi slowy -odczep sie babo..;-))
- co moze przełamac wyłacznie legitymacja dziennikarska albo- Stow wlasnie...
( o prawie do info czlonkow stow-to osobna ustawa..)
Natomiast szanuje decyzję szefow Forum - jak na privie, to na privie...OK ?
A ze lubie od pierwszego rzutu oka- Jarka...nio...wolno lubic czlowieka ??
Grün - Czw Cze 24, 2004 9:29 pm
bassa napisał/a: | ....wiec once more- jestem stowarzyszenioentuzjasta |
Wiemy, basso, wiemy...
bassa - Czw Cze 24, 2004 10:15 pm
Sabaoth..wow...Izba Gospodarcza ?? To jest wyzsza szkola jazdy....podziwiam....!!!
Stowarzyszanie firm a nie osob fizycznych to jest naprawde duza sztuka- przykladem Pol-Niderlandzka Izba..Az sie prosi, zeby dzialala-potrzebna jest , chalupe ma Holandia na Dlugim Targu..i co ??
aaa...i składam zyczenia kupalnockowe..swietojanskie...luuubia ludzie FDG skakac przez ogien, oj lubia...;-)) choc sie nie przyznaja....
Mikołaj - Czw Cze 24, 2004 10:19 pm
Ja przeszedłem ewolucję ze stowarzyszenioentuzjasty w umiarkwanego stowarzyszeniosceptyka, w każdym razie jeśli zabiorę się kiedyś za zakładanie stowarzyszenia nie będę tego łączył z działalnością na forum i wszystkie sprawy będę załatwiał raczej w konwencji "priv".
Cytat: | można coś zrobić, ale nikomu się nie chce, nikt nie chce odpowiedzialności, wszyscy się na siebie oglądają, czekają |
chybiona diagnoza, wielu się chce, ale angażują się w inne sprawy niż stowarzyszenie
Cytat: | generalnie jest bezruch. |
j.w.
Cytat: | mamy forum, spotkania, fajne pomysły, dużą wiedzę |
Cytat: | Założenie stowarzyszenia uważam za logiczny krok do przodu - to, co się tu narodziło powinno ewoluować |
Yarecque (ależ nick sobie wymyśliłeś) co tu ukrywać -"znamy się mało", choć być moze Ty nas lepiej niż my Ciebie. Moim zdaniem za wcześnie - po napisaniu 4 postów - zabrałeś sie za wskazywanie drogi jaką mamy podążać. Pogadaj z nami chwilę, spotkaj się na jakiejś wycieczce, może Twoje diagnozy będą trafniejsze i odbiór u pozostałych forumowiczów przychylniejszy.
Jarek z Wrzeszcza - Pią Cze 25, 2004 10:00 am Temat postu: Oho... Oho, mała burza... ;)
Po pierwsze: ja nie mam kompleksów i to, że jestem tu nowy nie przeszkadza mi wyrażać swoje zdania. Żeby nie było wątpliwości: zanim napisałem tego posta, uważnie prześledziłem całą dyskusję na ten temat. Ostatnio spędzam tu sporo czasu, czytając wszystko po kolei, więc mały staż to kiepski argument.
Co chciałem wyrazić? Cóż, odświeżyć temat i może sprowokować do ponownych przemyśleń... I nikogo nie chciałem obrazić, bynajmniej. Ludzie Moi Drodzy, troszkę dystansu do siebie!
Po prostu nie podoba mi się to, że ciekawie rozwijająca się dyskusja została w pewnym momencie pogrzebana i tyle. Biorąc pod uwagę argumenty obu stron, stwierdzam i tak, że stowarzyszenie utworzyć warto (od plusów odejmijmy minusy a i tak zostaje masa korzyści). Jeżeli ktoś nie chce tego robić, to ma do tego prawo, ale niech z tego powodu reszta nie rezygnuje z pomysłu. Wiem, że każdy ma swoje życie, zajęcia, sprawy, ale przecież i tak wszyscy zajmujemy się również Gdańskiem, więc co za różnica, czy w ramach forum tylko czy w ramach stowarzyszenia? Myślę, że różnica między grupą zapaleńców a stowarzyszeniem jest, jeżeli chodzi o pole manewru, dosyć znacząca - tę kwestię już przecież omawialiście na forum.
A robienie tego wszystkiego w kilka osób tylko, zamiast całą grupą forumowiczów, wydaje się nie być najszczęśliwszym rozwiązaniem. Przecież istnieje gotowa ekipa, po cóż więc się rozbijać na mniejsze grupki?
(Mała dygresja:
Sabaoth: "W momencie pojawienia się pieniędzy zaczynają się podchody i otwarte walki, a tego na Forum nie chcemy."
Czyli że wsród Nas są karierowicze, dorobkiewicze i tym podobne elementy? W głowie mi taka myśl nie postała - myślałem, że tu sami miłośnicy Gdańska... )
Muszę przyznać, że jestem dosyć mocno zaskoczony odbiorem. Wiem, jestem tu od niedawna, nie znamy się osobiście (jeszcze), wiemy o sobie niewiele, a ja zaczynam dosyć mocno... Ale teksty typu: "jesteś tu nowy", "nie jesteś na bieżąco" (parafrazuję) czy też "ależ nick sobie wymyśliłeś" (:|) lecą mi trochę hermetyzmem i wrogością...
Cóż, niefajne uczucie...
A co do kreseczek, to już to wyjaśniłem w innym poście. Będę się pilnować, obiecuję ;)
Czekam na druzgocące repliki
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie bassę ;)
Grün - Pią Cze 25, 2004 10:37 am
Nie będzie raczej druzgocących replik.
Temat stowarzyszenia jest jak na razie zakończony z naszej strony.
Powtarzam Ci - jeśli uważasz, że jest słuszny i zbawienny TO ZAŁÓŻ TO STOWARZYSZENIE.
Reakcja nasza (którą określiłeś jako brak dystansu) wynikała z niekoniecznie grzecznego zakwalifikowania zastrzeżeń i obiekcji do pomysłu stowarzyszania sie formalnego jako postawy niepoważnej.
No i jeszcze Twoja uwaga o karierowiczach... A należałeś kiedyś do jakiegoś stowarzyszenia? Tworzyłeś jakieś? Jeśli tak, to następne zdanie uznaj za niebyłe:
Tu są osoby któe robiły i jedno i drugie - wierz mi, naprawdę nie trzeba karierowiczów i kombinatorów, żeby w ślad za pieniędzmi pojawiły się animozje.
Piszesz: Cytat: | (od plusów odejmijmy minusy a i tak zostaje masa korzyści) | Otóż właśnie wcale nie musi być tak, że po odjęciu minusów musi pozostać "masa korzyści". Naprawdę uwierz mi, że gdyby było tak różowo, to napewno nie miałbym takich obiekcji. Skoro czytałeś uważnie to powinieneś wiedzieć, że to co pisali sceptycy nie było podparte brakiem woli działania, lecz bardzo konkretnymi i złymi doświadczeniami.
lucy - Pią Cze 25, 2004 10:47 am
Daj spokój
Napisałeś post "po męsku, odważnie" to i po "męsku " dostałeś odpowiedź
Nie ma się co dąsać,/może niewłasciwe słowo / Sprawa została postawiona jasno z jedej i drugiej strony!
Myslę, że nic złego nie mieli koledzy na myśli piszac tak do Ciebie:) To łagodne baranki, zaręczam
Czasami, hmmm, wstępuje w nich "coś" ale to tylko w przypadku kiedy cos się dzieje złego w naszym ukochanym mieście
lucy, była mieszkanka dolnego Wrzeszcza
pumeks - Pią Cze 25, 2004 11:05 am
A ja cały czas nie rozumiem, co właściwie to Stowarzyszenie miałoby robić? nie chciałbym byc zgryźliwy, ale mam wrażenie, że gros "inicjatyw" które się na tym forum pojawiają, sprowadzają się do postulatu, że "konserwator powinien się tym zająć". Czyli ewentualne przyszłe Stowarzyszenie "Dawny Gdańsk" zajmie się produkcją epistolarną adresowaną do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków? w takim razie życzę powodzenia.
Jak ktoś koniecznie musi się stowarzyszać, to przecież istnieje już co najmniej kilka szacownych Stowarzyszeń, Towarzystw i Zrzeszeń, dlaczego nie zapiszecie się do nich?
Stowarzyszenie "Nasz Gdańsk"
Towarzystwo Przyjaciół Gdańska
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami O/Gdańsk
nie wspominając o bardziej lokalnych inicjatywach typu Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Orunia, Stowarzyszenie "Stara Oliwa", Stowarzyszenie "Dolina Radości", Stowarzyszenie Miłośników Architektury Oliwskiej ... (wyczerpująca lista tutaj ).
Petelka - Pią Cze 25, 2004 11:45 am
Cytat: | (wyczerpująca lista tutaj ). |
Ależ ciekawa lektura...
To jeszcze istnieje cóś takiego jak ZSMP?????
A wiecie może czym zajmuje się np. Stowarzyszenie 'Wiecej niż domy'? Albo: 'Polskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła'?
Marcin - Pią Cze 25, 2004 1:07 pm
Mikołaj napisał/a: | (ależ nick sobie wymyśliłeś) |
Przyganiał kocioł garnkowi. Mikołaju, przecież Ty ten sam sposób zapisu imienia w nicku zastosowałeś na "C@fe Trójmiasto".
Barabasz - Pią Cze 25, 2004 1:39 pm Temat postu: Re: ---=== STOWARZYSZENIE raz jeszcze ===---
Yarecque napisał/a: | ...Ujęcie naszego hobby w jakieś formalne ramy może naszej wspólnej sprawie - Naszemu Miastu - tylko pomóc. Założenie stowarzyszenia uważam za logiczny krok do przodu... |
Jest już kilka stowarzyszeń w Gdańsku...
Nie rozumiem dlaczego trzeba jeszcze jedno zakładać. Wystarczy dołączyć do jednego z istniejących stowarzyszeń.
Marcin - Pią Cze 25, 2004 1:45 pm
A dlaczego by nie...? Zawsze się znajdzie jeszcze "nisza" dla kolejnego stowarzyszenia. Jednak prawdą jest, że lepiej stękać i jęczeć, iż jest źle nie robiąc nic równoczesnie.
Sabaoth - Pią Cze 25, 2004 1:46 pm
Cytat: | Nie rozumiem dlaczego trzeba jeszcze jedno zakładać. Wystarczy dołączyć do jednego z istniejących stowarzyszeń. |
A ja rozumiem. Z doświadczenia wiem, że wiele osób chce założyć własne stowarzyszenie żeby zostać od razu jego prezesem, wydrukować sobie wizytówki, zrobić pieczątki, itd. A w istniejcych stowarzyszeniach trzeba zaczynać od najniszego szczebla drabiny i fotel prezesa zajęty jest na wiele lat.
Grün - Pią Cze 25, 2004 2:05 pm
Cytat: | Jednak prawdą jest, że lepiej stękać i jęczeć, iż jest źle nie robiąc nic równoczesnie. |
Ty też? A załóżcie sobie to stowarzyszenie - kto wam broni?
Barabasz - Pią Cze 25, 2004 2:24 pm
Marcin napisał/a: | A dlaczego by nie...? Zawsze się znajdzie jeszcze "nisza" dla kolejnego stowarzyszenia. Jednak prawdą jest, że lepiej stękać i jęczeć, iż jest źle nie robiąc nic równoczesnie. |
Nie wszyscy narzekają. Niektórzy robią coś poprzez mówienie/pisanie o problemach Gdańska (dewastacjach, nieprawidłowościach...) i nie nazwałbym tego narzekaniem...
To forum jest przykładem na to, że wiele osób coś robi - mówiąc i pisząc o Gdańsku.
Marcin - Pią Cze 25, 2004 2:50 pm
Zgadza się. Gazeta Wyborcza opisuje od czasu do czasu zgłoszone przez nas problemy, czasami nawet przynosi to nawet jakiś pozytywny skutek. Ale są to raczej "działania pasywne".
Jarek z Wrzeszcza - Pią Cze 25, 2004 2:52 pm Temat postu: Moja odpowiedź. No to sobie dyskutujemy... ;)
Czemu kolejne stowarzyszenie? Bo to forum, ta grupa pasjonatów jest inna trochę niż wszystkie pozostałe. Tamte raczej nie biadają nad odpadającymi z murów emblematami z symboliką masońską czy niszczejącym napisem "Hitler Jugend" na budynku gdzieś na peryferiach... Miłość większości "miłośników" Gdańska ogranicza się do jego historycznego centrum, do tego, o czym pieje się w przewodnikach; tu na szczęście jest inaczej...
To, że niektórzy z Was mieli niefajne doświadczenia ze stowarzyszeniami to dla mnie żaden argument - to tak jakby z powodu kilku zawodów miłosnych zaniechać na zawsze poszukiwań partnera... Wybaczcie, ale ja tak to widzę.
Mówienie i pisanie jest bardzo ważne i wszyscy lubimy to robić, ale może warto spróbować zadziałać poważniej, tak, by przyniosło to konkretne, widoczne rezultaty? Ludzie zebrani na tym forum to poważna grupa... Parafrazując pewnego słynnego Gdańszczaninia: "To jest siła, to jest moc!" ;)
Proponuję głosowanie - niech pod tym postem każdy napisze po prostu "jestem za utworzeniem stowarzyszenia" lub "jestem przeciw tworzeniu stowarzyszenia",
zobaczmy, co sądzą wszyscy, bo głównie wypowiada się tu kilka osób tylko (używając liczby mnogiej), co sprawia wrażenie, że wszyscy są przeciw...
Barabasz - Pią Cze 25, 2004 3:55 pm Temat postu: Re: Moja odpowiedź.
Yarecque napisał/a: |
Proponuję głosowanie - niech pod tym postem każdy napisze po prostu "jestem za utworzeniem stowarzyszenia" lub "jestem przeciw tworzeniu stowarzyszenia",
zobaczmy, co sądzą wszyscy, bo głównie wypowiada się tu kilka osób tylko (używając liczby mnogiej), co sprawia wrażenie, że wszyscy są przeciw... |
Wstrzymuję się od głosu.
Mikołaj - Pią Cze 25, 2004 5:29 pm
Yarecque (pytam całkiem niezłośliwie), a czym miałoby się Twoim zdaniem stowarzyszenie zajmować? Napisz może jakie byłyby cele stowarzyszenia i środki ich realizacji, to pogadamy o konkretach.
I napisz może coś o swoich gdańskich zainteresowaniach, bo z Twojej
strony i Twoich postów można dowiedzieć się jedynie, że mieszkasz w Gdańsku i uważasz, że w Mieście powinno powstać jeszcze jedno stowarzyszenie.
Co do głosowania - służy do tego ankieta, którą można zredagować przy zakładaniu nowego tematu - na dole strony.
Życzę wysokiej frekwencji.
Jarek z Wrzeszcza - Pią Cze 25, 2004 5:45 pm Temat postu: :| Niniejszym opadły mi ręce i cała reszta...
Kto o to pyta??? Inicjator całej dyskusji
Grün - Pią Cze 25, 2004 6:17 pm
Inicjator całej dyskusji przeprowadził już taką ankietę. Znowu mam wrażenie, że nie czytałeś tego co pisaliśmy, albo czytałeś to bardzo pobieżnie.
Poza tym z inicjatywami to jest tak, jak to opisałem w wątku o historii Akademii... czytałeś?
To jest bardzo dobry przykład - jest strona - publikator - otwarta dla wszystkich, zakres tematyczny jest otwarty, taki, że każdy mógłby się produkować - a regularnie pisze raptem kilka osób (mniej niż 5) - na dwadzieścia bardzo aktywnych pisaczy forumowych i znacznie więcej mniej aktywnych. A pisać można o wsystkim - prawie wszyscy robią zdjęcia, prawie wszyscy czytają o Mieście, wszyscy coś więdzą - a nikt nic nie napisze. Dlaczego?
Ze stowarzyszeniem byłoby (tego akurat jestem absolutnie pewien) dokładnie tak samo. Wszyscy by się szumnie zapisali a potem zapadłaby głucha cisza. I w ten sposób powstałby kolejny martwy twór, dający powód do opowiadania o tym, jak to tworzy się gremia, rejestruje, uzyskuje osobowość a potem nie robi się nic. Czy myślisz, że w przypadku owego dość tajemniczego stowarzyszenia za którym optujesz byłoby inaczej? To się mylisz. Ludzie są ludźmi - każdy ma swoje życie, swoje obowiązki, swoje problemy, a na miłośnictwo poświęcamy pewien margines czasowy, jaki nam jeszcze zostaje.
Interesujesz się okresem międzywojennym, jak napisałeś. No i co? Jeśli jesteś tak inicjatywny to wspaniale - pokaż co potrafisz - mniej krytyki innych, więcej własnego działania może... Czytałeś motto Akademii Rzygaczy?
Mikołaj - Pią Cze 25, 2004 6:31 pm
Cytat: | Kto o to pyta??? Inicjator całej dyskusji |
Inicjator poprzedniej dyskusji, z której wnioski doprowadziły mnie do tego, że temat zamknąłem.
Skoro przeczytałeś dokładnie tamten wątek, zauważyłeś pewnie, że robiła się wokół tego gęsta atmosfera. Nie widzę celu, by to tamtego pomysłu teraz wracać.
Co innego, jeśli ludzie, którzy stąd się znają skrzykną się i zaczną coś razem robić - nic nie stoi przecież na przeszkodzie. Sam tego nie wykluczam.
Jednak pomysł łączenia forum i stowarzyszenia chyba w powszechnej ocenie (poprawcie mnie jeśli się mylę) uznano za chybiony.
Skoro przywołujesz ten temat, to masz pewnie jakieś nowe propozycje, nowe pomysły na funkcjonowanie stowarzyszenia. Bo jeśli nawiązujesz do początkowej koncepcji to jest już nieaktualna.
Jarek z Wrzeszcza - Pią Cze 25, 2004 7:01 pm Temat postu: ? Przed chwilą przeczytałem tę dyskusję po raz drugi. Ciekawe jest, że w pewnym momencie wszyscy entuzjaści skapitulowali, choć kilka postów wcześniej sprawiali wrażenie dosyć napalonych... Dziwna sprawa...
Moi Drodzy, przecież to nie ja wymyśliłem to stowarzyszenie - ja przeczytałem
Waszą dyskusję i strasznie mi się to wszystko spodobało Ja to naprawdę widzę w jasnych barwach Chyba nie ja jeden?
Zgadzam się, że można oddzielić taką działalność od forum, ale w sumie po co? Przecież tu aż kipi od pomysłów, użytecznych informacji itp.
W ogóle nie rozumiem, skąd ten upór i nastawienie "na nie"...
Barabasz - Pią Cze 25, 2004 7:16 pm
Grün napisał/a: |
...Wszyscy by się szumnie zapisali a potem zapadłaby głucha cisza. I w ten sposób powstałby kolejny martwy twór, dający powód do opowiadania o tym, jak to tworzy się gremia, rejestruje, uzyskuje osobowość a potem nie robi się nic. Czy myślisz, że w przypadku owego dość tajemniczego stowarzyszenia za którym optujesz byłoby inaczej? To się mylisz. Ludzie są ludźmi - każdy ma swoje życie, swoje obowiązki, swoje problemy, a na miłośnictwo poświęcamy pewien margines czasowy, jaki nam jeszcze zostaje... |
Gruen prawdę pisze...
Mikołaj - Pią Cze 25, 2004 7:16 pm
Cytat: | Ciekawe jest, że w pewnym momencie wszyscy entuzjaści skapitulowali, choć kilka postów wcześniej sprawiali wrażenie dosyć napalonych |
To m.in ja - jak podrzucałem ten temat na forum byłem pewien, że wszyscy jak jeden mąż zakrzykną - rewelacja! Ale było inaczej, grupa osób, na które w duchu bardzo liczyłem i których zdanie jest dla mnie ważne powiedziała bardzo wyraźnie "nie" powołując się m.in na dość przkre dotychczasowe doświadczenia. Uznałem, że nie ma sensu na forum robić jakichś podziałów i żeby nie budzić demonów zamknąłem temat forumowego stowarzyszenia.
I był spokój aż do teraz.
Oczywiście, że takie stowarzyszenie miałoby co robić i bez trudu w kilka minut napisałbym cele i sposoby ich realizacji oraz zaproponował kilka "projektów", których bez większych funduszy nie da się zrealizować.
Yarecque, uszanuj proszę decyzję, że takie stowarzyszenei na bazie forum nie powstanie. Jeśli miałoby powstać pod jego szyldem, to tylko na zasadzie jednogłośności. A na to szans nie widzę.
Jarek z Wrzeszcza - Pią Cze 25, 2004 7:22 pm Temat postu: . Rozumiem, że nie chcesz podziałów i decyzję Twą szanuję.
Czyli stowarzyszenie - choć nie na bazie forum - i tak utworzyć można ;)
Marek Z - Pią Cze 25, 2004 11:19 pm
Cytat: | jak podrzucałem ten temat na forum byłem pewien, że wszyscy jak jeden mąż zakrzykną - rewelacja! |
No właśnie. Osobiście też byłem zachwycony. Ale po odbyciu kilku rozmów przy okazji spotkań oraz gruntownym rozważeniu wszystkich "za" i "przeciw" - zrezygnowałem. Szczególnie wystraszyła mnie jedna osoba. Niektórzy wiedzą o czym mówię...
Tak, że Yarecque daruj sobie - nic nie zwojujesz. I nie ma się o co obrażać. Działamy dla Gdańska w inny sposób. Jaki ? Na pewno wyczytasz jeszcze w postach.
Mikołaj - Pią Cze 25, 2004 11:34 pm
Marcin napisał/a: | Mikołaj napisał/a: | (ależ nick sobie wymyśliłeś) |
Przyganiał kocioł garnkowi. Mikołaju, przecież Ty ten sam sposób zapisu imienia w nicku zastosowałeś na "C@fe Trójmiasto". |
Racja, racja. Po chwili sam o tym pomyślałem.
Co nie zmienia faktu, że Yarecque pisze mi się trudno trudno i zawsze muszę sprawdzić, czy nie zrobiłem błędu.
seestrasse - Sob Cze 26, 2004 1:42 pm
Mikołaj napisał/a: | [Yarecque pisze mi się trudno trudno i zawsze muszę sprawdzić, czy nie zrobiłem błędu. |
ja mam ochote pisac "Jarecku", tak nieco z góralska, hej!
Jarek z Wrzeszcza - Sob Cze 26, 2004 2:03 pm Temat postu: :)
bassa - Sob Cze 26, 2004 10:45 pm
wow...ale mi Pumeks zaimponowal...znam ludzi i Stow a nie wiedzialam ze maja strony-ehm, znaczy-zero info (takie samo zero info wzajemnej o tym co planuja...)
no moze z wyjatkiem tych co sie pofatygowali na dwudniowy kongres otwarty w Urz Woj, gdzie kazde stow dostalo mikrofon na 10 min i opowiadalo co planuje !własnie stamtad wrocilam...
Petelko- Stow Wiecej niz Domy to inaczej Habitat, buduje TANIE mieszkania gdanszczanom opierajac sie na sile fizycznej zachodnich wiolontariuszy...to jest super-i Monika Zelazkiewicz na Mieroslawskiego 21(biuro stow) tez jest super !
Pompy ciepla to -ekologiczna pracownia na PG-do zwiedzenia...i POMOC materialna w wymianie ogrz wegl na inne,info,porady itd...konkretna robota-bardzo wazna...
ogolnie- jak widac nie ma zbiorczej info o Stow ani nie ma Stowarzyszenia na rzecz pamiatek i wspomnien wrzeszczanskich i dokladnie z TYM cos trza zrobic..robie ! Doprowadze do poziomu rejestracji, regonu, KRS i konta bankowego...czyli do statusu osoby prawnej-ktora moze zatrudniac(znaczy- zarzad moze, nie ja !)- do realiz konkretnych pomyslow-np pomyslow wylacznie z www.dawnygdansk.pl
Hmmm ? luksus...
I subtelnosci- czlonkostwo Stow niczego nie daje, wiec dyskusja ,,wszyscy by sie szumnie zapisali,, to jakos.....nie o to chodzi ! Nie o zapis i ilosc czlonkow ! W ogole ILOSC czlonkow nic tu nie ma do rzeczy,skladek juz dawno sie nie zbiera...istotne jest dyskutowanie PUBLICZNIE pomyslow dwoch trzech osob, tz projektow -albowiem szczerze mowiac, polowa tzw projektow lokalnyc to ehm..nieporozumienie i szkoda czasu i atłasu. Owszem,stow potrzebne jest tez do tego zeby szybko sie nawzajem legalnie LEGALNIE zawiadomic np o tym ze mamy zaproszenie na promocje ksiazki gdansk 1943-45 w pon...(nautilus, ul baltycka w jelitkowie po 16).znaczy- jest jakis adres poczty normal, na ktory wczesniej taka wiadomosc pisemna ma szanse wplynac...i tyle. Gdzie tu pieniadze ???Wcale - do niczego temat pieniedzy nie jest potrzebny...
A że autorami pomysłow (projektow) sa Mikołaj i Gruen....jasne, ze spece widza wyrazniej !
A czesto inni ludzie FDG wiedza, jak-kiedy i z kim pomysl jest łatwy do realizacji -lub do publikacji w prasie...lub do uruchomienia pisemnie ( np otrzymanie sali na impreze bez kosztow, otrzymanie gratisow nowej ksiazki z wydawnictwa,wlasnego stoiska kolekcjonerskiego-wymiany i info np na jarmarku Dominikanskim...dostepu do zbiorow lub pomieszczen normalnie zamknietych dla zwiedzajacych...- to wymaga pisemka z pieczatka Stow)
Jakos tak mi sie widzi, ze najwiecej wie na ten temat Marek Z...
Grün - Sob Cze 26, 2004 11:57 pm
Cytat: | Owszem,stow potrzebne jest tez do tego zeby szybko sie nawzajem legalnie LEGALNIE zawiadomic... |
Przepraszam bardzo - uważasz, że jeśli zawiadomimy się tu, na Forum, albo zadzwonimy do siebie, albo przekażemy sobie taką informację ustnie, to będzie to NIELEGALNIE?
Mikołaj - Nie Cze 27, 2004 12:14 am
bassa - Nie Cze 27, 2004 12:28 am
Oczywiscie-wysylanie koresp czy newsletterow wymaga NAJPIERW pisemnej PISEMNEJ zgody tej osoby ! takie zastrzezenie -w necie-musisz podpisac na kazdej liscie dyskusyjnej czy automacie rozsylania koresp- i to -i praktycznie wylacznie to sie podpisuje w dekl czlonk, nic wiecej tam z obowiazkow nie ma, tylko zgoda na otrzymywanie info z biura stow. Wszelkie inne wpisy w dekl -jakichs mitycznych obowiazkow czlonka-to naduzycie wynikajace z...ehm...automatu kopiowania cudzych deklaracji...niektore teksty maja 30 lat !
Grün - Nie Cze 27, 2004 12:36 am
A ja nie chcę należeć do stowarzyszenia, bo nikt nie będzie mnie nazywał "CZŁONKIEM"!!!!
bassa - Nie Cze 27, 2004 12:36 am
aaa...ja mowie o skali zawiadamiania 50-100 osob -Forum- albo wrzeszczanska matecznikowa siec internetowa...
lub 5 tys absolwentow...II LO...;-))
na przyklad o tym, ze mozemy miec strone drukiem na sprawy i link do FDG w gazetkach lokalnych...np na oglosz ze szukamy zdjec i pamiatek-do zeskanowania czy sfotogr...albo ze Pumeks zaprasza na stronke www.muzeum.end.pl
wow...Gruen...toc sam piszesz statut ! tylko 15 Czlonkow-Zalozycieli musi sie zwac tak bo to pojecie z ustawy o stowarzyszeniach ---->www.ngo.pl
osoby podpisujace deklaracje(ze chca info...) moga tam -w tekscie dekl- byc juz np Jurnymi Lwami (cytat z Pumeksa strony) czy Obywatelami Miasta Gdanska czy Korespondentami FDG....
Swoja droga- obywatelstwo miasta Gdanska to jest ceremonial i pergamin z ...---
lezy taki wzor w Muz Hist Miasta Gd !!!
i zeby zakonczyc watek-stowarzyszenie to NIE jest grupa osob...to -osoba prawna, ktora do bytu powoluje 15 osob ! Jest roznica... Znaczy- do urodzenia dziecka potrzeba dwojga, a do urodzenia samodzielnego bytu- Stow- potrzeba -na te chwile-15 Jurnych Lwów. Raz urodzone, funkcjonuje do TECHNICZNEJ i prawnej obslugi pomyslow przedyskutowanych publicznie jako projekty ! A projekt- owszem, ma konkretnych rodzicow-realizatorow,bez realizatorow pomysl lezy...jak sie zostaje realizatorem ?skladajac pisemnie projekt i kosztorys do zarzadu(akceptacja merytoryczna) - i zaczynajac rozmowy z ksiegowa i biurem czyli techniczna obsluga pomyslu-na podstawie pelnomocnictwa od zarzadu(w zwiazku z przeglosowaniem pomyslu pozytywnie..---> istnieje uchwala zarzadu nr...o mianowaniu np 3 osob koordynatorami pomyslu i udostepnieniu im firmowek, biura ,konta stow na prowadzenie sprawy).I juz samodzielnie sla pisma czy uzyskuja co chca...w ramach Projektu( z wlasna nazwa !).Na przyklad zebrania i zeskanowania 1000 wrzesczanskich fotek z opisami I ZGODAMI włascicieli fotek na publikacje w necie..podpis..;-))
To wszystko jest łatwo wyjasnione-w pismie ngo,ktore wychodzi wylacznie w prenum i ta prenum kosztuje 12 zl rocznie !!! ROCZNIE, czyli praktycznie mniej niz red na znaczki wyda...Sluze szczegolami zamawiania , prosze o liscik na mail matecznik1@poczta.onet.pl i to by bylo na tyle- oczywiscie, kilka stow moze miec wspolna ksiegowa i biuro(adres normal do zaproszen i spraw) tak jak FOP w Gdyni.
Mikołaj - Nie Cze 27, 2004 1:57 am
Cytat: | jak sie zostaje realizatorem ?skladajac pisemnie projekt i kosztorys do zarzadu(akceptacja merytoryczna) - i zaczynajac rozmowy z ksiegowa i biurem czyli techniczna obsluga pomyslu-na podstawie pelnomocnictwa od zarzadu(w zwiazku z przeglosowaniem pomyslu pozytywnie..---> istnieje uchwala zarzadu nr...o mianowaniu np 3 osob koordynatorami pomyslu i udostepnieniu im firmowek, biura ,konta stow na prowadzenie sprawy).I juz samodzielnie sla pisma czy uzyskuja co chca |
To Gruna na pewno przekonało
Barabasz - Nie Cze 27, 2004 8:44 am
bassa napisał/a: |
...np otrzymanie sali na impreze bez kosztow, otrzymanie gratisow nowej ksiazki z wydawnictwa,wlasnego stoiska kolekcjonerskiego-wymiany i info np na jarmarku Dominikanskim...dostepu do zbiorow lub pomieszczen normalnie zamknietych dla zwiedzajacych...- to wymaga pisemka z pieczatka Stow...
|
Nie zapomnijmy o polskich realiach... Większość stowarzyszeń myśli w pierwszej kolejności o sobie i o własnych członkach a dopiero na końcu o tym po co zostało powołane.
Dlatego podchodzę do stowarzyszeń z lekkim dystansem...
I jeżeli ktoś myśli, że stowarzyszenie ma łatwiej w załatwieniu czegoś to jest w błędzie...
Tylko niecałe 5% stowarzyszeń w Trójmieście robi coś szczytnego i dają sobie radę z machinerią urzędniczą. Sama pieczątka lub wizytówka stowarzyszenia nie wystarczy, trzeba mieć znane nazwisko wśród członków lub dużo znajomości.
Wiem coś o tym...
Grün - Nie Cze 27, 2004 2:46 pm
Cytat: | ..---> istnieje uchwala zarzadu nr...o mianowaniu np 3 osob koordynatorami pomyslu i udostepnieniu im firmowek, biura ,konta stow na prowadzenie sprawy). |
O, to ja chcę to biuro, ale z ładną sekretarką do 21 lat z dwoma fakultetami (może być historia i medycyna) minimum 5 letnim doświadczeniem i nogami do szyi
bassa - Nie Cze 27, 2004 10:18 pm
Jejku...ja wcale nie chce byc wciagana w pisanie na ten temat...a dokładniej- w pisanie na DWA zupelnie rozne tematy ! Zgadzam sie z Barabaszem, ze brak profesjonalizmu gdanskich BIUR Stowarzyszen, czyli osob upowaznionych czy zatrudnionych przez Zarzad(spolecznikow) do repr Stow na zewnatrz- ,,kładzie,, wiekszosc pomysłow.Ergo- powstaje wrazenie, ze zarzad Stow sobie, biuro sobie a jeszcze czlonkowie tu cos maja do zrobienia...nie maja ! Chyba ze sie sami -para,trojka osob-zdecyduja byc Koordynatorami Projektu i na przykład organizowac wyjscia na foto-misje grupom...takze Zarzad ani Prezes niczego nie inicjuje- czlonek Zarz musi sie stac (z własnej woli)Koord Proj i jak inni -skierowac pomysl do dyskusji publ i do zarzadu...
Ergo- prosze bardzo o jakis zywy przykład - konkretny pomysl, dowolny- i na jego przykladzie podejmuje sie omowic dlaczego (i do czego i komu ) potrzebne konto bankowe Stow, nazwisko ksiegowej, adres w realu i nr KRS (kraj rej sad ) instytucji, ktora powoluje do istnienia 15 osob...Natomiast to, co robi instytucja-zalezy wylacznie od pomyslow Koord Proj !!! Nie ma Koord- nie ma dzialalnosci...
Heh...spełniajac marzenia Gruena - prosze bardzo,do wyboru jest ok 80 adresow lokali ktore Urz Miej chce oddawac Stow (za czynsz dla stow, czyli symboliczny...)ALE po ten lokal do UM trza przyjsc z pisemkiem zarej Stow...i podpisem osoby upowaznionej pzrez zarzad pisemnie,- do zawierania umow czyli byc Koord Proj...w własnym stow-toc to umowa najmu-miedzy instytucjami !...
sekretarke-ksiegowa do Projektow najlatwiej uzyskac z grona doktorantek, skladajac PISEMKO w Centrum Wolontariatu na ul ks Zator-Przytockiego 4 - i opłacac jej prace (w skali zarobkow ktore nie powoduja straty stypendium dokt) np z srodkow na prow TEMPUS albo SOCRATES...ew innych ,na prow archiwizacji albo info...albo po prostu na zlecenie Wydawnictwa czy redakcji...
albo z grona młodych do 25 lat ktorym w ramach EFS mozna zalatwic ok 800 zl mies przez rok-TERAZ sklada sie wnioski do Woj Urz Pracy, do pani Malmur !!!!
Sprzet i net- z Fundacji Batorego, www.batory.org.pl
np właczajac sie w program stypendialny...czy inny lokalny w Gdansku robiony dla Gdanszczan...
( to wszystko sie dzieje, od dawna- tyle ze w Krakowie, w Poznaniu, w Lodzi...)
Gdanskie stow zostaly nastawione na zadania MOPS a nie na elite umyslowa i tworcze pomysly...taka jest prawda i niestety nie czuje sie na siłach zmieniac tego ukladu.Poradniki lokalne sa wydawane tak a nie inaczej i czesc ! I jaaasne, ze sie nieprawdopodobne zjawisko FDG nie miesci w takim gorseciku, z czym do goscia..
pumeks - Pon Cze 28, 2004 7:42 am
Yarecque napisał/a: | Przecież tu aż kipi od pomysłów, użytecznych informacji itp. |
Mikołaj napisał/a: | Oczywiście, że takie stowarzyszenie miałoby co robić i bez trudu w kilka minut napisałbym cele i sposoby ich realizacji oraz zaproponował kilka "projektów", których bez większych funduszy nie da się zrealizować. |
W dalszym ciągu nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, co przyszłe Stowarzyszenie miałoby robić? i o jakich pomysłach piszecie, poza pomysłem, że "konserwator powinien się tym zająć"?
Mikołaj - Pon Cze 28, 2004 10:23 am
Tak ad hoc:
1. postawiłybm kilka tablic w miejscach dawnej granicy takich jak plaża przy Menzelbach, przejście na Brodwinie, Wielka Gwiazda, przejście w Wysokiej z informacją o przebiegu granicy i mapą, starymi zdjęciami tego miejsca i garścią wiadomości historycznych.
2. oczyściłbym i odnowił wszystkie kamienie z lasów sopockich i oliwskich
3. odtworzyłbym dawne i oznaczył nowe serce Gdańska
4. odtworzyłbym miary
5. postawiłbym na Górze Gradowej ogromną fontannę-rzygacza
I trochę z gatunku science-fiction
6. wydałbym albumy:
-fotograficzno-historyczne z naszymi zdjęciami z eksploracji dzielnic Miasta
-z napisami i innymi historycznymi śmieciami
7. wydałbym turpistyczne pocztówki z Gdańska
Sabaoth - Pon Cze 28, 2004 10:41 am
Te pomysły sciencie-fiction są bardziej do zrealizowania niż lista ponad nimi
pumeks - Pon Cze 28, 2004 11:00 am
Sabaoth napisał/a: | Te pomysły sciencie-fiction są bardziej do zrealizowania niż lista ponad nimi |
Punkt 3 chciały zrobić władze miasta, ale - z blizej mi nieznanych powodów - na razie na chęciach się skończyło.
Punkt 4 jest absolutnie wykonalny, co nie znaczy, że łatwy. I tak nie można by "tego" powiesić na Ratuszu, bez uprzedniego uzgodnienia z jego dyrekcją oraz z urzędem konserwatorskim, czyli w praktyce trzeba by najpierw zapytać w MHMG - dlaczego miar nie ma, co się stało z oryginałem itd.
Pkt. 1 i 2: po co, i kto będzie tego pilnował dniami i nocami przed zniszczeniem?
Mikołaj - Pon Cze 28, 2004 11:07 am
Cytat: | Pkt. 1 i 2: po co ? |
poważnie pytasz?? Ty?
Cytat: | Punkt 3 chciały zrobić władze miasta, na razie na chęciach się skończyło |
trochę o tym pisaliśmy, wiem, że m.in ze wzgledu na prace na św Ducha na razie na pewno za to się nie zabiorą. A warto nowe ze starym połączyć.
pumeks - Pon Cze 28, 2004 11:11 am
Mikołaj napisał/a: | Cytat: | Pkt. 1 i 2: po co ? |
poważnie pytasz?? Ty? |
Śmiertelnie poważnie. Nie zauważyłeś, jaki jest stosunek dzisiejszych gdańszczan do niemieckich pomników, napisów itp.? A nawet jeśli coś nie ma napisów, to i tak nie ma siły tego upilnować - Gutenberg, Oskar czy ostatnio Neptun...
Marcin - Pon Cze 28, 2004 11:33 am
Nie tylko "niemieckich"... Ja bym nie szukał tu jakiejś teorii spiskowej. Po prostu - O TEMPORA! O MORES! Dla tych neandertali nie ma znaczenia jakie napisy ma to co niszczą.
A pomysłów do zrealizowania jest bez liku. Przypomne tylko jeden, który już padł na Forum (i który szczególnie mi sie spodobał): wydanie spolonizowanej wersji "Danzig Und Seine Bauten".
Mikołaj - Pon Cze 28, 2004 11:35 am
Cytat: | Gutenberg, Oskar czy ostatnio Neptun... | to czysty bezmyślny wandalizm, podejść, walnąć, uciec. Żeby zniszczyć kamień, skuć napis trzeba duużo pracy. A co do tablic, to te pttkowskie z oznaczonymi trasami rowerowymi od lat szczęśliwie stoją w lasach sopocko-oliwskich.
Cytat: | aki jest stosunek dzisiejszych gdańszczan do niemieckich pomników, napisów | Myślę, że ostatnio się jednak zmienia. M in. albumy BSG wiele zmieniły w świadmomości wielu osób i to nie tylko tzw intelektualistów. Ludzie lubią wiedzieć, co kiedyś było w miejscu gdzie żyją. Wiele razy podczas "eksploracji" byłem mile zaskoczony rozmową z przypadkowymi osobami. Dowiedziałem się w ten sposób o paru ciekawostkach. Trzeba tylko umieć zagadać.
Mikołaj - Pon Cze 28, 2004 11:37 am
Cytat: | wydanie spolonizowanej wersji "Danzig Und Seine Bauten". |
tego to się nie odważyłem wpisać nawet do science fiction
pumeks - Pon Cze 28, 2004 1:50 pm
Marcin napisał/a: | Nie tylko "niemieckich"... |
A jednak... wsłuchajcie się w głosy "prawdziwych patriotów", m. in. z PiS (pani Fotyga) czy LPR (np. posłanka Gertruda Szumska). Wciąż są siły, które gotowe są walczyć z niemczyzną w Gdańsku. Na forum Gazeta.pl ich reprezentantem był choćby nasz stary znajomy Castorp.
Zoppoter - Pon Cze 28, 2004 1:58 pm
pumeks napisał/a: | Marcin napisał/a: | Nie tylko "niemieckich"... |
A jednak... wsłuchajcie się w głosy "prawdziwych patriotów", m. in. z PiS (pani Fotyga) czy LPR (np. posłanka Gertruda Szumska). Wciąż są siły, które gotowe są walczyć z niemczyzną w Gdańsku. Na forum Gazeta.pl ich reprezentantem był choćby nasz stary znajomy Castorp. |
Castorp ostatnio uznał, że wyginęlismy, hi hi hi.
A tak poważnie to nie chofzi tu o pojedynczych polityków czy innych oszołomów. To dotyczy tak zwanego ogółu, i długo jeszcze tak bedzie. Bo w taki polskomaxcierzowoantyniemiecki sposób wciąz jest podawana "historia" Gdańska w polskiej szkole. Należałoby raczej powiedzieć o "historii" Polski, o Gdańsku mówi się tylko w wygodnie wybranych momentach... A dla większosći ludzi historia podana w szkole jest całą wiedzą historyczną...
Wczoraj rozmawiałem o Gdańsku z kuzynem, który będzie startować na Historię na UG. Nie wiedział, że Gdańsk swojego czasu miał ostry konflikt ze Stefanem Batorym i z Zygmuntem Wazą.
pumeks - Pon Cze 28, 2004 2:12 pm
Zoppoter napisał/a: | nie chodzi tu o pojedynczych polityków czy innych oszołomów. |
Ja bynajmniej nie uważam, że to są pojedyncze osoby.
Zoppoter napisał/a: | Nie wiedział, że Gdańsk swojego czasu miał ostry konflikt ze Stefanem Batorym i z Zygmuntem Wazą. |
A co było z tym Wazą?
Mikołaj - Pon Cze 28, 2004 2:37 pm
Cytat: | Castorp ostatnio uznał, że wyginęlismy, hi hi hi. |
link
Tylko nie podawajcie tam linka do tego forum, niech sobie biedaczek trwa w poczuciu zwyciętstwa.
A co do głównego wątku - demonizujecie problem, nie chodzi przecież o odnawianie kamieni jakie odnalazła Pętelka. Skocznia narciarska ochotniczo budowana czy też wskazidrożek "Droga Prezydencka" są w miare neutralne. A że są po nimiecku... a po jakiemu miałyby być, po czesku? Chętnie znalazłbym jakiś polski.
Może na próbę zainteresujemy sopockie muzeum kamieniem Claaszena?
A czemu oznaczenie granicy miałoby drażnić, przecież to POLSKA granica .
pumeks - Pon Cze 28, 2004 2:49 pm
Mikołaj napisał/a: | A czemu oznaczenie granicy miałoby drażnić, przecież to POLSKA granica . |
Polska granica była jest i będzie na Odrze, Nysie i od morza do morza.
Grün - Pon Cze 28, 2004 9:08 pm
Od Morza Czarnego do Morza Białego
Zoppoter - Wto Cze 29, 2004 7:27 am
pumeks napisał/a: |
A co było z tym Wazą? |
No, pisali w "30 Dniach" o tym. Poszło oczywiscie o pieniądze i niezależność Gdańska, Zygmunt raczył był uregulować Nogat tak, żeby wierny królowi Elbląg przejął rolę głównego portu polskiego.
bassa - Sro Cze 30, 2004 9:04 pm
Pumeksie drogi...BIURO Stowarzyszenia ma ,,przepuscic ,, przez legalny schemat procedur - pomysl (projekt) ktory nalezy do np trzech osob.We Wrzeszczu to - pomysł na wystawe 1000 fotek pryw,wykonana przez speca-kuratora wystawy i zespol z stow..
Zbieranie relacji wrzeszczan, nagranych na dyktafon-archiwizacja i przetwarzanie...Temat- zagospodarowanie pustych obiektow na np muzeum (zywe! robiace co roku trasy festiwalu nauki... i imprezy na bocznicy kolejowej Wrzeszcz!) Prawde mowiac, gdzie nie spojrzysz -we Wrzeszczu-lezy na ulicy temat Projektu... A biblioteka czytelnia archiwum i klub- redakcja ???A gdzie sa gieldy ksiazek i pamiatek ?? A gdzie sie maja spotkac lokalnie mieszkajacy tworcy i plastycy...A kto ma pomysl na budynek Hallera 122 -aktualnie Wydz Nauk Spol UG..bez biblioteki..i wyniesie sie za ok 4 lata...Tu jest robota dla 5 Stow a nie dla jednej grupy...!!! Jaaasne, ze pod patronatem FDG i nadzorem naukowym...;-)) lub- w dyskusji publicznie...pryw osob Projekty sie ,,dociera,,,
pumeks - Czw Lip 01, 2004 7:47 am
Otóż to, biuro, procedury... Twój post dobitnie mnie przekonuje, że powinienem się trzymać jak najdalej od wszelkich stowarzyszeń.
doraa - Czw Lip 01, 2004 10:43 pm
Im więcej czytam pochwał nt stowarzyszenia tym bardziej jestem przeciw.
Juz samo słowo "procedura" kojarzy mi sie jak nastepuje:
, , ...........
Mikołaj - Czw Lip 01, 2004 10:56 pm
no, nie da się ukryć, że ostatnie posty Bassy to niedźwiedzia przysługa dla zwolenników stowaryszania się
Jarek z Wrzeszcza - Pią Lip 02, 2004 9:19 am
Petelka - Pią Lip 02, 2004 9:52 am
Cytat: | no, nie da się ukryć, że ostatnie posty Bassy to niedźwiedzia przysługa dla zwolenników stowaryszania się |
Bo tak po cichu, w głębi duszy, to Bassa jest po naszej stronie tj. po stronie przeciwników stowarzyszeń.
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 10:33 am
Jako przeciwnik zakładania stowarzyszenia mam pytanie:
Czy ktoś ze zwolenników założenia stowarzyszenia próbował już jakiś projekt zrealizować i mu nie wyszło - a ze stowarzyszeniem byłyby większe szanse?
Jeżeli tak to proszę o jakieś konkretne argumenty, bo jak dotąd w większości czytałem tylko o przywilejach dla stowarzyszeń...
bassa napisał/a: | ...np otrzymanie sali na impreze bez kosztow, otrzymanie gratisow nowej ksiazki z wydawnictwa,wlasnego stoiska kolekcjonerskiego-wymiany i info np na jarmarku Dominikanskim...dostepu do zbiorow lub pomieszczen normalnie zamknietych dla zwiedzajacych...- to wymaga pisemka z pieczatka Stow... |
Marcin - Pią Lip 02, 2004 10:41 am
Cytat: | Czy ktoś ze zwolenników założenia stowarzyszenia próbował już jakiś projekt zrealizować i mu nie wyszło - a ze stowarzyszeniem byłyby większe szanse? |
To chyba pytanie retoryczne.
Mikołaj - Pią Lip 02, 2004 11:18 am
Cytat: | Czy ktoś ze zwolenników założenia stowarzyszenia próbował już jakiś projekt zrealizować i mu nie wyszło - a ze stowarzyszeniem byłyby większe szanse? |
Czuję się wywołany do tablicy, choć wiadomo już chyba co myślę o stowarzyszaniu się.
1. postawiłybm kilka tablic w miejscach dawnej granicy - $$$$$
2. oczyściłbym i odnowił wszystkie kamienie z lasów sopockich i oliwskich - $$$$$$
3. odtworzyłbym dawne i oznaczył nowe serce Gdańska - myślę, że list od Mikołaja W na nikim nie zrobiłby wrażenia
4. odtworzyłbym miary myślę, że list od Mikołaja W na nikim nie zrobiłby wrażenia
5. postawiłbym na Górze Gradowej ogromną fontannę-rzygacza - do zrobienia, rzeczywiscie sie nie wykazałem
6. wydałbym albumy:
-fotograficzno-historyczne z naszymi zdjęciami z eksploracji dzielnic Miasta
-z napisami i innymi historycznymi śmieciami $$$$$
7. wydałbym turpistyczne pocztówki z Gdańska - $$$$$
Podsumowując - stowarzyszenie mogłoby pomóc w uzyskaniu funduszy, bez których wiekszości z wymienionych pomysłów nie da się zrealizować. Jakbym miał za zbyciu kilkanaście tysiecy, to z niczym nie byłoby problemu: materiały na tablicę o WMG, album z napisami czy pocztówki są, jest też kamieniarz, który bardzo ładnie odnowił jeden z kamieni.
Jarek z Wrzeszcza - Pią Lip 02, 2004 11:46 am
O
Marek Z - Pią Lip 02, 2004 12:02 pm
Cytat: | 2. oczyściłbym i odnowił wszystkie kamienie z lasów sopockich i oliwskich |
Ooo.. to miałbyś dużo roboty. Jest ich tam od cho...y Musiałbyś zatrudnić sporo ludzi.
Maciek - Pią Lip 02, 2004 12:19 pm
Jak czytam Mikołaja - jestem za.
Jak czytam Basse - jestem przeciw.
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 12:26 pm
To mnie niestety nie przekonało...
Jest tyle stowarzyszeń, i żeby zrealizować te projekty nie trzeba chyba zakładać nowego, wystarczy zostać członkiem jednego z istniejących.
Czy Wy naprawdę myślicie, że zdobycie funduszy dla stowarzyszenia to taka prosta sprawa...? Uwierzcie, wiem coś o tym... Żeby zdobyć jakiekolwiek środki na działalność stowarzyszenia trzeba mieć układy i znajomości z osobami, które te fundusze mogą przydzielić.
Nie chodzi o to, że wszystko opiera się na układach ale akurat w temacie zdobywania funduszy dla stowarzyszeń niestety tak jest.
Mikołaj - Pią Lip 02, 2004 12:57 pm
Cytat: | To mnie niestety nie przekonało... |
OK, a czy Twoim zdaniem są wiiększe szanse na zrealizowanie w/w pomysłów ze stowarzyszeniem czy bez stowarzyszenia (z prywatnych pieniędzy)?
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 1:13 pm
Mikołaj napisał/a: |
OK, a czy Twoim zdaniem są wiiększe szanse na zrealizowanie w/w pomysłów ze stowarzyszeniem czy bez stowarzyszenia (z prywatnych pieniędzy)? |
Oczywiście ze stowarzyszeniem!
Tylko moim zdaniem nie ma sensu zakładać nowego stowarzyszenia, ponieważ bez znajomości i układów nie będzie w stanie finansować żadnych projektów.
Zamiast zakładać nowe stowarzyszenie może warto spróbować przyłączyć się do jakiegoś już istniejącego stowarzyszenia?
A może ktoś już rozmawiał z jakimś stowarzyszeniem o proponowanych w tej dyskusji projektach...?
Mikołaj - Pią Lip 02, 2004 1:42 pm
Cytat: | bez znajomości i układów nie będzie w stanie finansować żadnych projektów |
Nie mam w tej materii zadnego doświadczenia i jeśli naprawdę tak jest, przekreśla to sens jakiegokolwiek wspólnego działania. Barabaszu, mam nadzieję, że wpadneisz na spotkanie to jeszcze o tym pogadamy.
Cytat: | A może ktoś już rozmawiał z jakimś stowarzyszeniem o proponowanych w tej dyskusji projektach...? |
Z tego co wiem to nie. Ale chyba niedługo to zrobię. Daje jednak do myślenia, że jakoś nie słyszy się o żadnych "projektach" realizowanych przez wymieniane wyżej stowarzyszenia. No przynajmniej ja nie słyszałem (może za wyjątkiem spacerów po mieście relacjonowanych potem w DB, którego raczej nie czytuję).
Ciekawe też jest, że członkowie tych stowarzyszeń też coś się nie udzielają w internecie.
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 2:08 pm
Mikołaj napisał/a: |
Nie mam w tej materii zadnego doświadczenia i jeśli naprawdę tak jest, przekreśla to sens jakiegokolwiek wspólnego działania. |
Myślę , że można wspólnie działać i realizować proponowane projekty podłączając się do już istniejącego stowarzyszenia... Pod szyldem jakiegoś znanego stowarzyszenia (znanego z nazwy) byłoby chyba nawet łatwiej zrealizować jakiś projekt.
Mikołaj - Pią Lip 02, 2004 2:17 pm
Ciekawe, jak Wam się spodoba jedna z inicjatyw stowarzyszenia Nasz Gdańsk, którą można zobaczyć w dziale
prace i działania
działnowości też jest bardzo interesujący
Poprzeglądałem strony innych stowarzyszeń, m.in Towarzystwa Przyjaciół Gdańska i mam wrażenie, że są zbyt zinstytucjonalizowane, zbyt oficjalne. Obwaiam się, że nieprędko wymienione pomysły znalazłyby akceptację wśród członków.
Ale może sie mylę. Trzeba bedzie sprawdzić.
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 2:29 pm
Myślę, że trzeba spróbować i porozmawiać z jakimś stowarzyszeniem...
Jarek z Wrzeszcza - Pią Lip 02, 2004 2:45 pm
Cytat: | Ciekawe, jak Wam się spodoba jedna z inicjatyw stowarzyszenia Nasz Gdańsk, którą można zobaczyć w dziale prace i działania
działnowości też jest bardzo interesujący |
Cytat: | Obwaiam się, że nieprędko wymienione pomysły znalazłyby akceptację wśród członków. |
Właśnie to miałem na myśli, pisząc kilka postów temu, że to forum, ta grupa pasjonatów jest inna trochę niż wszystkie pozostałe...
PS. Szczególnie podoba mi się zdjęcię "członków"
... średnia wieku - 300 lat
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 3:02 pm
Co do ich wieku to masz rację ...
Marcin - Pią Lip 02, 2004 3:07 pm
Cytat: | się, że nieprędko wymienione pomysły znalazłyby akceptację wśród członków. |
Tak...
Cytat: | Myślę, że trzeba spróbować i porozmawiać z jakimś stowarzyszeniem... |
Nie mam wątpliwości jak by się zakończyły te rozmowy.
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 3:28 pm
Cytat: | Nie mam wątpliwości jak by się zakończyły te rozmowy. |
Co by było gdyby....
Ponawiam pytanie - czy ktoś rozmawiał już z jakimś stowarzyszeniem...?
Spytać nic nie kosztuje...
Marcin - Pią Lip 02, 2004 4:49 pm
Barabaszu, zapewniam Cię, iż ta rozmowa wyglądałaby identycznie jak rozmowa Yarecque'a z przeciwnikami stowarzyszeń na tym forum.
Barabasz - Pią Lip 02, 2004 7:33 pm
Marcin napisał/a: | Barabaszu, zapewniam Cię, iż ta rozmowa wyglądałaby identycznie jak rozmowa Yarecque'a z przeciwnikami stowarzyszeń na tym forum. |
Być może masz rację... Ja jednak mimo wszystkich za i przeciw podchodzę trochę ze sceptycyzmem do zakładania nowego stowarzyszenia.
Chciałbym dodać, że jeżeli urodziłaby się jakakolwiek inicjatywa w zrobieniu czegoś dobrego to się przyłączam.
Marcin - Pią Lip 02, 2004 9:43 pm
Ja nie mam traumatycznych przeżyć ze stowarzyszeniami jak część forumowiczów. Nie zgodzę się także z twierdzeniem, że nowe stowarzyszenie (czy ogólnie - jakąś organizację) zakładają jedynie osoby żądne stanowisk prezesów (i wice-prezesów, sekretarzy, skarbników, etc.), pieczątek i wizytówek. Nie zawsze też jest możliwe zrealizowanie świetnych pomysłów w istniejących organizacjch (z różnych powodów, o których nie będę się tu rozwodził).
Nikogo na siłę nie będę przekonywał do wstępowania/zakładania stowarzyszeń/organizacji/klubów. Ale uważam, że jeśli można będzie zrobić coś fajnego i użytecznego dla Miasta i będzie to możliwe do zrealizowania w bardziej sformalizowanej grupie - to bez wahania zdecyduję się na ten krok potępiany przez większość forumowiczów.
Jarek z Wrzeszcza - Sob Lip 03, 2004 3:52 pm
...So help mi God!
bassa - Sob Lip 03, 2004 11:17 pm
Tak, jak najbardziej jestem za Barabaszem- nalezy byc Klubem Dawny Gdansk, wlaczajacym sie do istniejacego Stowarzyszenia !!! jako grupa inicjatorow.., klub -osob...ktore sa w stanie przedyskutowac na Forum kazdy projekt i poprzec- lub nie...
Z tym, ze -kurcze- nie ma sie gdzie właczyc....!!! To jest ten problem, zadne z Stow nie ma zamiaru np tworzyc archiwum wrzeszczanskiego -Wydawnictwa...ani nie chce ich spol zarzad zatrudnic fachowcow (nie umie ? umową o prace, kontraktem managerskim..) ----a juz na pewno nie chce - krotkich czasowych pojedynczych projektow.
( postawic plansze, wyczyscic kamienie..)
Jasne, ze science fiction Mikolaja to jak najbardziej prawidlowe normalne proj stow ! np Oficyny Wydawniczej przy TONZ...
www.zabytki.tonz.pl. No..czy cos mozemy z tym zrobic ??? Nie mozemy....czym ?prywatnymi pisemkami od pojedynczych osob ? Zarty i tyle...
A..i ad ,,niedzwiedzia przysługa,,- przecie piszę, ze mamy dwa zupełnie rozne wątki :
chęć uczestnictwa w Klubie FDG , dawania wkładu w wspólna wiedze ,wychodzenia razem -to jest real ( i rewelacyjne czasem zdjecia..).
Czyms INNYM jest stworzenie (papierkowe procedury) statusu tej grupie, dodania zarejstrowanej sadownie osoby prawnej.I zarzadzanie obsluga projektow..to jest ZAWOD ! praca ! Oczywiscie, że mozliwe - ale trzeba sobie dokladnie zdawac z tego sprawe i szukac osob, ktore by chcialy pracowac...odplatnie ! Po -codziennej lekturze stron www.ngo.pl i kilku szkoleniach...sa w stanie sie utrzymac z realizowanych projektow i wplat 1 % czy darowizn celowych na realizacje projektu.
W tym sensie jestem ZA - owszem, ma sens stworzenie instytucji-jednej lub kilku....
ale tez nie oznacza to , ze mamy w tym pracowac ! Raczej-wrzucac pomysly i punktowac braki w infrastrukturze spol i kalendarzu imprez...To akurat Klub FDG moze robic spiewajaco !
Pietrucha - Nie Lip 04, 2004 3:35 pm
Cytat: | A stowarzyszenie to sformalizowana struktura, statuty, regulaminy, pieniądze, wybory władz, rozliczenia z urzędami, itd. Taka zabawa w stowarzyszenie pochłania dodatkowo dużo czasu. |
Cytat: | Otóż to, biuro, procedury... |
Czy faktycznie tak musi to wyglądać? Nie znam się na tym, ale czy nie da się stworzyć jakiej formalnej grupy bez pieniędzy, prezesa czy innych tego rodzaju pierdół?
Cytat: | myślę, że list od Mikołaja W na nikim nie zrobiłby wrażenia |
Właśnie, wydaje mie się, że inaczej patrzą(np w jakimś urzędzie) na jedną czy dwie prywatne osoby które dopominają się przykładowo odtworzenia dawnego serca Gdańsaka, a inaczej jak są przedstawicielami jakiejkolwiek formalnej grupy.
Przypomina mi się II Bałtycki Festiwal nauki i problemy jakie nam robiono z dostaniem się na niektóre wycieczki. Może gdaybyśmy reprezentowali jakieś stowarzyszenie tych problemów by nie było, byłby łatwiejszy dostęp do tego typy imprez, które czasami są dla "wybranych".
Cytat: | co przyszłe Stowarzyszenie miałoby robić? |
Cytat: | Podsumowując - stowarzyszenie mogłoby pomóc w uzyskaniu funduszy, bez których wiekszości z wymienionych pomysłów nie da się zrealizować. |
Myśle, że nie chodzi o otrzymanie jekiś funduszy, ale przekonanie władz do pomysłu
Barabasz - Nie Lip 04, 2004 5:55 pm
Pietrucha napisał/a: |
Myśle, że nie chodzi o otrzymanie jekiś funduszy, ale przekonanie władz do pomysłu |
Do przekonania władz trzeba mieć znane nazwisko w stowarzyszeniu lub wiele znajomości i układów.
Pietrucha - Nie Lip 04, 2004 6:26 pm
Niekoniecznie, np oznaczenie środka miasta, czy odtworzenie dawnego serca miasta, miar itd nie są aż tak znaczącymi dla miasta inicjatywami aby były do tego potrzebne specjalne znajomości. Raczej troche szczęści i odrobina dobrej woli i chęci urzędników - a z tym chyba najtrudniej
bassa - Nie Lip 04, 2004 6:42 pm
Nie dam sie wciagnac w te dyskusje...nie dam sie...nie....nie nie nie.....
Zadne władze do realizacji pomyslu nie sa potrzebne.Jeno- dwoch trzech realizatorow,ktorzy a/opisza pomysl i kosztorys na papierze i zloza w wlasnym spol zarzadzie-otrzymujac zwrotnie do reki PELNOMOCNICTWO-uzywania ksiegowej(konta)i firmowki Stow do SWOJEGO projektu.Np na 3 miesiace...b/musi to byc konto bankowe zalozone dla STOW osoby prawnej, a nie prywatne konto !!!TO jest istota sprawy i jedyny problem !Nie mozemy sie zrzucic na miary,bo -wplaty na czyjes pryw konto to ryzyko tej osoby! skarbowe...
Dowolne NAZWISKO jestem w stanie sciagnac na spotkanie i skojarzyc-ale NAZWISKU trzeba dac kartke z opisem,co mianowicie ma poprzec...na firmowce stow...do podpisu-poparcia...to przygotowuja REALIZATORZY !
Realizatorzy(Koord Proj) to jest praca-na um zlec albo um wolontariatu z centrum Wolontariatu..albo-staz...Zarzad zawiera, nie Prezes zarzadu.Rzecz w tym, ze nie sposob znalezc sensownych Realizatorow-to jest problem jeden jedyny.Pomysly tak- realizatorow nie ma , Zarzad nie ma komu zlecic.... I dokladnie do tego potrzebna uczelnia medialna miedzynar obok twierdzy wisłoujscie...albo gdziekolwiek !
A.... własciwie jak najbardziej mozna przecie pogadac z GTPS....jako klub-grupa,zapisac sie zbiorowo...takze mozna zapisac sie do O/PTTK na Dlugiej 45 -sa gotowe sekcje ochrony zabytkow i foto-imprez-a zapis GRUPY - 10 osob- oznacza malutkie skladki,PTTK przewidzialo takie sytuacje.Przecie drezyny.pl dobre trzy lata org DUZE imprezy + przyjecie darow-sprzetu... wlacznie z stoiskiem na Targach-jako kolo PTTK ! Z ksiegowa na Dlugiej 45 i ksiega inwentarzowa sprzetu grupy...
Jarek z Wrzeszcza - Nie Lip 04, 2004 7:13 pm
Bassa nowym odkryciem tzw. literatury strumienia świadomości...
Tylko się na mnie nie obraź za to ;)
Grün - Nie Lip 04, 2004 7:14 pm
Do przekonania władz to faktycznie jet potrzebne nazwisko. Ale musi to być nazwisko typu Karol Wojtyła. Inne tych panów raczej nie przekonają.
Mikołaj - Nie Lip 04, 2004 7:30 pm
Cytat: | Bassa nowym odkryciem tzw. literatury strumienia świadomości... |
Barabasz - Nie Lip 04, 2004 9:04 pm
Bassa dobrze pisze !
bassa - Wto Lip 06, 2004 11:29 am
He he...Jarecque, i tak licza sie tylko Ci, co zrobią - a Ty wygladasz na takiego, co zrobi...a nie tylko gada ;-)) Bassa, stety- do gadajacych głów nalezy-choc uparłam sie na kilka inicjatyw wrzesczanskich i na pewno je -w dwa lata-zrobie oraz ehm...podeprę Nazwiskami...;-))Co jest proste, wystarczy pokopac w spisie absolwentow II LO i Conradinum albo w spisie osob zaproszonych na Kongres FOP ...Gorzej z realizatorami, naprawde nie ma ksiegowej orientujacej sie w rozliczeniach Stow i to ,,kładzie,, kazdy Projekt.
Znaczy- trza sie nauczyc samemu, ze stron www.ngo.pl i stron Min Finansow...
A- ze dodam,ze FIFY PG tez sa Oddziałem PTTK..i tak rozliczaja bazune ! jest o czym pomyslec...
bassa - Sro Lip 07, 2004 11:35 am
No tak- chyba najblizej tego co mi sie marzy we Wrzeszczu-jako klub, archiwum, czytelnia, pracownia...jest www.g.grass.dzielnica.pl
Z tym, ze wyszukiwanie nastepnych Wspaniałych Wrzeszczan, to by byl temat ...oraz internetowa wspolpraca w archiwizacji fotek,tekstow...skanow...i w pomyslach, BEZ spotkan gadajacych głow...i bez skladek !
A poki co- moze sekcja Wrzeszczan w Stow GG ??? czemu nie...deklaracja i statut jest na stronie...
Hmmm ???
a Barabasz ma racje-taki cud jak Forum Dawny Gdansk istotnie przekracza granice wszelkich dotychczasowych pomyslow w Stow...
Z reguly- z zasady jest to przecie dzialalnosc opiana w CELE i FORMY w statutach,a statuty sa ,,rzniete,, z lat 60-tych gdzie max operatywnosci to byly WYDAWNICTWA (drukiem) i doroczna impreza-zlot-festiwal.
Zaden statut nie uwzglednia w ,,formy,, spraw internetowych ! Przesylania danych, fotek, skanow i chata...lub telekonferencji (burz mozgow raz w tyg...)- a przecie jak najbardziej dzialania typu -wpisanie bazy danych absolwentow II LO- LEGALNIE-czy
zeskanowanie pryw fotek z komentarzami- do zbiorow historii Wrzeszcza to sa powazne dzialania...i w necie daja sie zrobic ! mało czasu zajmujac i BEZ UPIORNYCH ZEBRAN..
ze juz nie wspomne ze zero wiedzy o obowiazujacej od 1 stycznia ustawie o org pozytku publicznego-naprawde stow nie slyszaly ! Chyba skseruje i rozesle anonimowo czy co...(emotikon rozpacz w tym miejscu..) Tekst na stronach gov.pl jest !
Barabasz - Sro Lip 07, 2004 2:45 pm
Nic dodać, nic ująć - Bassa ma rację
ISPI - Nie Sie 22, 2004 11:19 pm
No wiecie...nie do wiary...miasto i MOPS wzielo sie za organizowanie odruchow obywatelskiej wspolpracy-
http://www.gdansk.pl/gdan...e=2347&history=
Jak najbardziej ! Nareszcie....
Co prawda, moze to wywołac dosc brutalne odegranie sie wydawcow podrecznikow..na bibliotekach i w ogole....ale co tam , wazne ze filie bibl. zaczynaja byc centrum spraw lokalnych spolecznosci...Tylko krok do-zbierania i skanowania pamiatek lokalnych !
luka - Wto Wrz 13, 2005 1:39 pm
Moi drodzy. Nie wypowiadam się tutaj zbyt często ale pozwólcie, że wyrażę swoją opinię na temat stowarzyszenia.
Nie ulega wątpliwości, że podejmowanie jakichkolwiek działań reprezentując osobę prawną odnosi znacznie lepszy skutek niż gdy próbuje się zdziałać cokolwiek na własną rękę. Potwierdzam też, że powstanie stowarzyszenia może spowodować różnego rodzaju animozje, jednak nie demonizowałbym tego tak bardzo, ponieważ nie musi to być reguła. Znacie się chyba dość dobrze i do stowarzyszenia możecie przyjąć tylko minimum niezbędne do zarejestrowania dobierając sobie niezainteresowanych tematem członków rodzin. To mogłoby was uchronić przed kłótniami i przejęciem stowarzyszenia przez osoby konfliktowe.
Mam też inną propozycję. Działania które samotnie podejmowałem w obronie zabytków zazwyczaj nie odnosiły skutków. Mimo że dzięki mojej interwencji publikowano artykuły o barbarzyństwach jakich dokonywano na zabytkach na tym się tylko kończyło bo Woj. Kons. Zabytków lekceważyli sprawę. Wobec tego uznałem, że należy postąpić inaczej i wstąpiłem do TOnZ. O efektach nie ma co specjalnie pisać ale w każdym razie inaczej wygląda już załatwianie spraw u konserwatora. W każdym razie są wszczynane postępowania i coś się w sprawach dzieje. Proponuję abyście założyli koło i wstąpili do Gdańskiego TOnZ. Zazwyczaj w tej organizacji działają starsi ludzie, którzy jak słyszałem martwią się, że nie będzie miał ich kto zastąpić a aktywność nowych członków nie spotka się u nich z dezaprobatą. Mielibyście też zapewne dostęp do materiałów zgromadzonych przez tą zdaje się 100 letnią organizację. Oczywiście obecni członkowie mają często tytuły prof. ale nie powinniście się tym zrażać
Pozdrawiam
Łukasz
lukasz996 - Sro Gru 12, 2007 12:12 pm
Ciag dalszy duskusji o ratowaniu romańskich piwnic
Polecam również ten temat
villa
Danziger, dziekuję za wyjaśnienia. Sam fakt, że dzieje się to w taki chaotyczny sposób, pokazuje, że forum jest ignorowane. Ale pomińmy to.
Wydaje mi się, że możliwe byłoby pozyskanie sponsora dla Forum (ogólnopolski bank), zapewne podstawowym warunkiem udziału sponsora będzie doporowadzenie do stworzenia z Forum pewnej struktury formalnej np. fundacja czy stowarzyszenie.
Pozyskane dobra od sponsora możnaby przeznaczyć na coś w rodzaju profesjonalizacji Forum. Np. we Wrocławiu to bardzo dobrze działa.
Jarek z Wrzeszcza - Sro Gru 12, 2007 2:57 pm
lukasz996 napisał/a: | Wydaje mi się, że możliwe byłoby pozyskanie sponsora dla Forum (ogólnopolski bank), zapewne podstawowym warunkiem udziału sponsora będzie doporowadzenie do stworzenia z Forum pewnej struktury formalnej np. fundacja czy stowarzyszenie.
Pozyskane dobra od sponsora możnaby przeznaczyć na coś w rodzaju profesjonalizacji Forum. Np. we Wrocławiu to bardzo dobrze działa. |
Oho, skądś znam ten temat...
ruda - Sro Gru 12, 2007 8:36 pm
Myślę, że profesjonalistów tzn.znawców i miłośników historii, kultury i samego Dawnego Gdanska jest na tym Forum na tyle dużo ,że niepotrzebne jest "profesjonalizowanie Forum" przez sponsora.
Byłoby to tylko sformalizowanie.
Różnimy się poglądami, wymieniamy czasem i ostre uwagi, ale ten Dawny Gdansk jest zawsze w tle, i zawsze wszak o niego chodzi.
Mikołaj - Sro Gru 12, 2007 9:49 pm
Ad vocem -
cytując klasyka: skoro przez tyle lat nie sprzedaliśmy się za mleczko i serek, to chyba jakoś dotrwamy do końca
Co oczywiście nie oznacza, że uzurpuję sobie jakieś prawa do tego, by komukolwiek z forum dyktować, czy ma się organizować, zbierać fundusze i zdobywać sponsorów. Forum nawet może służyć jako medium temu służące, natomiast chcę, by samo w sobie pozostało niezależne.
Jeśli chodzi o skuteczność i aktywność, to przypuszczam (choćby po sobie oceniając), że jest to raczej kwestia braku czasu na osobiste zaangażowanie niż braku sponsora.
ruda - Czw Gru 13, 2007 10:42 am
I to byłoby na tyle !
lukasz996 - Czw Gru 13, 2007 2:26 pm
Z mojej strony była to jedynie sugestia, chciałbym zwrócić uwagę, że poza twierdzeniami klasyka (który skądinąd reprezentuje światopogląd marksowski), są ludzie zarządzającymi dużymi firmami, a jednocześnie kochają Gdańsk. I zapewne do głowy by im nie przyszło, aby wymienić przekonania na homogenizowaną ciecz.
villaoliva - Czw Gru 13, 2007 3:47 pm
Ja jestem ciekaw co by było gdyby akurat ów nasz sponsor czy inny "bank" był właścicielem tej Hali Targowej i placu obok i chciał mieć z niej konkretne zyski. Lepiej unikać takich możliwych konfliktów interesów.
I to co powiedział Mikołaj, nie trzeba mieć za sobą sponsorów wielkich organizacji za sobą by coś osiągnąć czy zdziałać. I zarówno przykład wkładu Gruena to pokazuje i także sprawa budowy w Dolinie Radości. Tu ewidentnie zaczęło sie coś dziać w wyniku reakcji kilku osób, nie mających za soba "sponsorów". Dzięki temu trudno im zarzucić jakikolwiek interes własny w tych sprawach.
Każdy z nas ma prawo reagować i oczekiwać odpowiedzi od właściwych instytucji. I każdy powinien.
A FDG jest świetnym miejscem by do tego zapalać innych.
Dostojny Wieśniak - Czw Gru 13, 2007 9:14 pm
Witam.
Od niedawna tu jestem, wysoko sobie ceniąc niezależność tego forum. Trochę pracuję dla Banków i powiadam Wam - nie szastają pieniędzmi. Przynajmniej nie świadomie. Jeżeli jakikolwiek Bank rozważa finansowanie forum, to widzi w tym dobry interes.
A jeżeli bankowa analiza jest słuszna, to chyba nie ma lepszej oceny pracy Zespołu administrującego tym forum.
Gratulacje Panie i Panowie.
Również uważam, że jeśli ktokolwiek chce założyć Stowarzyszenie, to przecież może.
Potwierdzam z własnego doświadczenia opinię - nie jest potrzebne Stowarzyszenie, by zrobić cokolwiek dobrego, nawet dla zabytków. Pomysł, trochę czasu, kontaktów i z ruiny można zrobić perełkę.
Cytat: | są ludzie zarządzającymi dużymi firmami, a jednocześnie kochają Gdańsk. I zapewne do głowy by im nie przyszło, aby wymienić przekonania na homogenizowaną ciecz. |
Może udało by się tych ludzi zainteresować również Żuławami? Byłbym wdzięczny za kontakt.
Pozdrawiam.
bassa - Pią Gru 14, 2007 1:05 am
Kochani Czytający Ten Wątek! Bardzo upraszam o czytanie także DATY wpisu - toć debata toczyła sie w 2004 roku!Od tego czasu sporo się zmieniło-na przykład niektórzy twardziele dokonali tego,co wówczas planowali (czapki z głów!).
A także wyjaśniła się kwestia sponsoringu-zdecydowanie łatwiej wypełnić tzw "generator wniosku" wpisując planowane koszty - i realizatorów!-w EFS i akurat przez najbliższe pięć lat ani nie trzeba być do tego koordynatorem projektu w stowarzyszeniu,ani mieć tzw "wkładu własnego" w projekt---- niż szukać UMOWY z sponsorem.
To tylko potocznie tak sie mówi-"sponsor dal". W realu jest to wielostronicowa umowa,której niedotrzymanie...drobnego punkciku...ho ho,nie radzę.Naprawdę łatwiej na www.defs.woj-pomorskie.pl (najczęstsze pytania) albo złożyć wizytę zapoznawczą doradcy bezpłatnie przyjmującemu w www.rci.org.pl
(Co za foty przy okazji! To willa Uphagena..)
ruda - Sro Gru 19, 2007 11:05 am
Czytamy, czytamy daty , ale to jest przeniesiony fragment innego wątku.
Też trzeba czytać nie tylko ostatni post.
Cytat: | Ciag dalszy duskusji o ratowaniu romańskich piwnic
Polecam również ten temat
villa |
Pietrucha - Czw Gru 20, 2007 12:19 am
a gdzie jest pierwsza dyskusja która była na forum w temacie stowarzyszenia? chciałem zajrzeć, ale nie moge wyszukać
villaoliva - Czw Gru 20, 2007 12:26 am
A to nie ta dyskusja?
Dostojny Wieśniak - Pon Gru 24, 2007 2:37 am
Witaj Bassa, Kochana!
Czytam także daty. Za namiary dziękuję, może sie kiedyś przydadzą. Wnioski piszę ze skutkiem pozytywnym od jakiegoś czasu zaś idee Stowarzyszeń Pożytku Pozytywnego szanuję, jakkolwiek doświadczenia w realu mam złe. Zatem wolę sam sie bawić, przynajmniej wiem do kogo mieć pretensje, kiedy coś nie wychodzi.
Nie polemizuję z Tobą ani Twoimi metodami.
Wzruszyła mnie wizja wrażliwych bankierów, tylko dlatego się odezwałem w tym wątku. Rzekłbym o Nich, że to fajni ludzie warunkowani mało fajnymi uwarunkowaniami. Czytam datę 13.12.2007 kolegi Lukasza996. Dzisiejsza się wyświetli. Nie odezwał się żaden Ludź Zarządzający Dużą Firmą. Wierzę, że kochają Gdańsk i żałuję, że nie mam metody na zakochanie Ich w Żuławach.
Ale dam sobie radę. Taki jestem.
Pozdrawiam.
bassa - Pon Gru 24, 2007 10:09 pm
Oho! Coś w wypowiedzi Dostojnego Wieśniaka zadźwięczało znajomo... klimaty i pasje ludzi www.bazuna.art.pl i http://www.vantroff.free.art.pl/ ???? Cieszę się!
Zapraszam do dysputy i zachwyceń skutecznie działającymi małymi grupami w osobnym wątku,Mikołaj niegdyś wydzielił pasjonatom-społecznikom kreatywnym własny kącik na FDG do dzielenia sie tymi zachwyceniami i przyjemnością.Zwie sie to: Stowarzyszenia i fundacje-wątek dla bassy (trzeba wklepać w "szukaj" nad forum.)
Co nie znaczy,ze FDG winno być stowarzyszeniem,moim zdaniem- nie winno! Klubem z wlasnym lokalem-biblioteką mariacką-archiwum-tak,prasą-tak,kołem w Gdańskim Towarzystwie Foto-tak...ale nie odrebną osobą prawną,z brrr-księgowością i rachunkowościa organizacji pozarządowych...brrr... www.twojaorganizacja.pl
Przecie FDG to czysta poezja,nałóg i szaleństwo,zjawisko.....zjawiskowe!!!
Dostojny Wieśniak - Wto Gru 25, 2007 5:26 pm
Cytat: | Przecie FDG to czysta poezja,nałóg i szaleństwo,zjawisko.....zjawiskowe!!! |
I fajniej będzie gdy tak zostanie. A klimaty, eeee tam, bez przesady.
Pozdrawiam
SaViK - Sro Gru 26, 2007 3:51 pm
Nie wiem, czy w końcu założono jakieś ogólno Trójmiejskie stowarzyszenie czy nie? Ja postanowiłem wziąć się za coś takiego i jestem na daleko zaawansowanym etapie. Jeśłi ktoś się będzie kciał przyłączyć i pomóc - droga otwarta. O efektach będę powiadamiał.
bassa - Sro Gru 26, 2007 7:57 pm
Czyli- Metropolia? nie z siedziba w Gdansku,siedzibą w Gdyni.... siedzibą w Sopocie? Przy rejestracji trzeba sie zdecydować na coś...
Czymś innym jest zapraszanie do czlonkostwa-osób z calego Trójmiasta;-pewnie,ze można...także tych- wzorem FDG- tylko "duchem" stąd....;-)) Polonusów...Miasto przecie jakiś zlot Polonii znów zapowiada...
Skądinąd,świetna nazwa dla stow, słowo "metropolia" wyszukiwarki wyrzucą na wysokich pozycjach.Metropolis....bez metra,ale z SKM...
Wcale nie o kolejce myślę,jeno o Stowarzyszeniu Kultura Miejska -SKM ! o tu www.kulturamiejska.pl
|
|