|
Dawny Gdańsk
|
|
Na papierze, ekranie i w Mieście - Rosyjski konsulat przy Długich Ogrodach
Makabunda - Nie Mar 28, 2004 12:15 pm Temat postu: Rosyjski konsulat przy Długich Ogrodach Drodzy Forumowicze. Wojny wojnami, przełomy dziejowe przełomami dziejowymi a prawo własność jest trudne do wymazania. Okazuje się, że teren po dawnym konsulacie rosyjskim bedący w rosyjskim posiadaniu od 1718 jest nadal rosyjski,
Oto cytat z pewnego artykułu prasowego :
"Jeszcze ciekawsza okazuje się historia dwóch innych nieruchomości. Pierwsza z nich, również w Gdańsku przy ul. Elbląskiej 74, należy do Rosjan – według nich samych – już od 1809 r. Jednak w księgach wieczystych nie ma na to śladu dowodu"
Może jest więcej nieruchomości o pdobnym statusie. Wiele krajów na przestrzeni wieków miało w Gdańsku swoje przedstawicielstwa.
pumeks - Nie Mar 28, 2004 6:18 pm
Same błędy w tym tekście. Ten fragment ulicy już od kilkunastu nie należy do ulicy Elbląskiej tylko do Długich Ogrodów. Należał do rządu rosyjskiego nie od 1809 r., tylko od 1718 r. i oczywiście śladów tego, że był tam
konsulat rosyjski jest mnóstwo, nie tylko w księgach adresowych ale i w innych miejscach. W tej chwili dość trudno jest odnaleźć miejce, gdzie to było - numery na Długich Ogrodach zostały zmienione, a nowe budynki stawiano bez nawiązania do dawnych podziałów parcelacynych, tym niemniej konsulat zaznaczany był na planach wydawanych do 1941 r.
Makabunda - Nie Mar 28, 2004 6:34 pm
Fakt. W zacytowanym fragmencie autor mija się z prawdą ale w tym przypadku to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że dzisiejsza Rosja jako spadkobierca Rosji carskiej uzurpuje sobie prawo do własności do terenu dawnego konsulatu. O ile wiarygodne są informacje zdobyte przez dziennikarza. Na tym polega cała niezwykłość sytuacji.
Grün - Nie Mar 28, 2004 9:52 pm
Tylko czekać aż się Elka die Zweite upomni o Englischer Damm
pumeks - Pon Mar 29, 2004 8:33 am
Nieruchomość przy Langgarten 74 została skonfiskowana przez III Rzeszę, a następnie zniszczona w wyniku działań wojennych - nie wiem, czy niszczyli ją żołnierze marszałka Rokossowskiego, czy niemieccy, tak czy siak, my nie dziedziczymy zobowiązań ani jednych, ani drugich... niech się spadkobiercy dogadują między sobą.
|
|