Dawny Gdańsk

Na papierze, ekranie i w Mieście - Nasi włodarze

knovak - Sro Lis 10, 2004 12:32 am
Temat postu: Nasi włodarze
Radni Gdańska w akcji
:rzyg_1:

janak - Sro Lis 10, 2004 7:54 am

Niestet dwóch radnych pokazało kulturę powalającą z nóg (i to dosłownie, przynajmniej jednego).
<i>Głogowski mówi tymczasem, że ma co prawda wyrzuty sumienia, ale nie zamierza rezygnować z mandatu radnego. - Wypiłem za dużo, ale nie popełniłem przestępstwa - powiedział naszemu reporterowi przez telefon.</i>
Nie popełnił przestępstwa, za coś takiego to ja bym dał z miesiąc pręgierza!

Grzegorz - Sro Lis 10, 2004 8:17 am

* * *
Marcin - Sro Lis 10, 2004 9:31 am

Uwielbiam abstrakcyjny humor, ale to przekroczyło już wszystkie granice! :evil:
Grün - Sro Lis 10, 2004 9:40 am

Grzegorzu. To jest forum, a nie galeria zdjęć. Jeśli chcesz z nami porozmawiać, stosuj proszę metody bardziej werbalne. Tym bardziej, że pliki po 70KB w obu przypadkach o dość dyskusyjnym związku z tematem, wobec próśb Wielkiego Architekta o oszczędne używanie miejsca dyskowego Forum, to chyba nie to o co chodzi.
Grzegorz - Sro Lis 10, 2004 10:10 am

Co się dało poprawiłem.
Petelka - Sro Lis 10, 2004 10:20 am

Cytat:
Wypiłem za dużo, ale nie popełniłem przestępstwa - powiedział naszemu reporterowi przez telefon.

Też mi sie ta wypowiedź 'spodobała'. :evil:

Grün - Sro Lis 10, 2004 10:21 am

No zaraz lepiej :)
Ale odezwij się do nas czasem :)

Grzegorz - Sro Lis 10, 2004 10:27 am

Napewno nieomieszkam, dzięki.
Marcin - Sro Lis 10, 2004 11:39 am

Skandal petersburski
Radni, którzy byli w składzie delegacji, ujawniali co radny Głogowski krzyczał do pasażerów samolotu: "co się gapisz, ty sowiecki...".
Skandal. Gdańscy radni skompromitowali Polskę
Grzegorz Strzelczyk miał grzmieć do polskiego konsula generalnego i jego zastępczyni, że za pół roku jak PiS dojdzie do władzy... to ich zwolni.

:burn: Pręgierz to za mało!

Sabaoth - Sro Lis 10, 2004 11:55 am

A pewnie w nastepnych wyborach, zaloza nowa partie i gdanszczanie wybiora ich na swoich reprezentantow :II Moze by tak ich napietnowac na czolach rozgrzanym zelazem, jak to drzewiej bywalo ze zlodziejami? Wtedy trudniej byloby im prowadzic kampanie wyborcza.
bassa - Sro Lis 10, 2004 12:59 pm

albo zglosic własnych kandydatów.....z tym,ze prawde mówiac Pan Radny niewiele może.Zdecydowanie więcej skutecznie załatwia prasa i TV regionalna oraz portale...i wyniki ankiet lokalnych,ktore realizuja głownie stowarzyszenia ekologiczne.Swoja droga, ma byc jakies zwiedzanie Osrodka TV3,cos słyszeliście ?Warto pozerkac. :roll:
pumeks - Sro Lis 10, 2004 1:05 pm

bassa napisał/a:
albo zglosic własnych kandydatów

Bassa, ty jesteś dorosłą osobą, i dotąd nie zauważyłaś, kto zdobywa mandaty radnych? nie ci których zgłaszają jacyś tam sobie mieszkańcy, ale ci, których wystawiają partie - PO, SLD, PiS.

Grün - Sro Lis 10, 2004 1:10 pm

Co Ty! ogłosili by że są ofiarami postkomunistów/faszyzującej prawicy * i zbili by na tym jeszcze polityczny kapitał. Nic tak nie działa w Polsce jak bycie w opozycji.

* niepotrzebne skreślić

Sabaoth - Sro Lis 10, 2004 1:37 pm

Bassa na Adamowicza! :hihi:
pumeks - Sro Lis 10, 2004 2:02 pm

Grün napisał/a:
Nic tak nie działa w Polsce jak bycie w opozycji.

W Polsce być może tak, ale u nas w miescie z góry wiadomo, że prezydentem będzie ten kogo wyznaczy Donald Tusk, i jego ludzie zajmą najwięcej stołków, a resztą podzielą się SLD, PiS, LPR i Samoobrona.

Grün - Sro Lis 10, 2004 2:04 pm

A to swoją drogą...
Ale ja pisałem to o Polsce... :)

bassa - Sro Lis 10, 2004 11:55 pm

Aleeeeż...az tak nie narozrabiałam,żeby pod taka karę podlegać.Dla mnie prace w administracji to są śmiertelnie nudne zajecia.Wręcz zabójczo działające.Znaczy-charakter mam Sabaoth nie ten i trudno sie mówi.
Pracownikow UM cały czas włodarz poszukuje, sa anonse na dole na www.gdansk.pl
Kandydatow na radnych rekomenduja Stowarzyszenia,to jest ważne...
Ale tez FDG spoko może byc Gabinetem Cieni-sami fachowcy i spece,zauwazyliście ?
Lekko zdumiało mnie inne ogloszenie-ze Pomorski Kurator Oswiaty szuka dyrektora Osrodka szkol-wypoczynkowego ,,Zatoka,, w Sopocie na Emilii Plater 7 -ergo hotel to jest po prostu przy plazy ! Plus 4 osrodki wypocz. na Pomorzu i cos tam jeszcze do zarządzania.Kurator szuka ?? Nic nie jest takie, jak sie na pierwszy rzut oka wydaje...

knovak - Czw Lis 11, 2004 8:14 am

Kurator szuka bo musi, bo poprzedni dyrektor "Zatoki" poleciał był za defraudacje a to stanowisko jest obsadzane w konkursie
Sabaoth - Czw Lis 11, 2004 9:10 am

Tak, kurator musi dac takie ogloszenie, takie sa wymogi prawne. A to czy ma juz swojego kandydata, czy nie, to juz inna sprawa.
bassa - Czw Lis 11, 2004 12:29 pm
Temat postu: Dzieki za wyjasnienia !
Niepostrzeżenie temat nam pożeglował w kierunku uściślania,kto czym w Gdańsku -Trójmieście? tripolis?-zarzadza,ergo- jest włodarzem.Właścicielem albo zarzadcą.Wydawało mi sie do tej pory,ze Kuratorium zarzadza kuratorami...;-)) A na przykład www.cen.edu.pl tych wizytatorów dokształca czy co.Wykorzystujac granty opisane na tej stronie.
Ciekawostka też, kto otrzyma nagrode im Lecha Bądkowskiego w tym roku-zgłaszac kandydatów czyli Stow moga prywatne osoby !Czyli-władzę oddano w rece ludu. :==

Sabaoth - Czw Lis 11, 2004 12:43 pm

Cytat:
zgłaszac kandydatów czyli Stow moga prywatne osoby! Czyli-władzę oddano w rece ludu.


To ze ktos zostanie kandydatem nic nie znaczy. A lud wladzy zadnej nie ma, przeciez i tak wybierac bedzie komisja, ktora glosem ludu specjalnie sie nie przejmuje. Zreszta, kto dzisiaj przejmuje sie glosem ludu? Czyzby ci od nazw ulic?

bassa - Czw Lis 11, 2004 7:48 pm

O !!!! dostałam avatar !! Czyzby z reki JWP Wielkiego Architekta-w uznaniu zasług społecznych ??? Bardzo ładny i ehm...aluzyjny...;-))
Sam znasz Sabaoth, jako dojrzały dobrze zorientowany staruszek, kilka Stow których głos się w Gdańsku liczy.Także- Kazimierz Kiżewski walczy skutecznie i przy pomocy własnej gazety eko i fachowo uzywajac oręża przepisów .Takze -OLE, któremu zawdzięczamy kasę na ścieżki rowerowe.(Nie mylic z realizacją scieżek! Właśnie sie biorą realizatorzy ,niestety-za Kościuszki ,co oznacza,ze piesi dostana w plecy...Już nie dla pieszych obszerna aleja między klonami...wyrzucą tez stare 80 letnie płytki chodnikowe...buuu)
Ale byłam ciekawa jak by wyglądała sonda na FDG- komu przyznac te nagrode...kto które stow by zgłosił przede wszystkim.To,jak pisze Sabaoth- nasza władza,wypowiedź na Forum.

Mikołaj - Czw Lis 11, 2004 8:10 pm

Ja mógbym dac nagrodę Akademii Rzygaczy, celująco spełnia wszystkie wymagania za wyjątkiem rejestracji.
Marcin - Czw Lis 11, 2004 10:45 pm

Rada Miasta po skandalu w St. Petersburgu
Nie ma wstydu ten Głogowski...

Sabaoth - Czw Lis 11, 2004 10:50 pm

A który tam się wstydzi swojego postępowania? Żaden!
Kasia_57 - Pią Lis 12, 2004 10:48 am

http://miasta.gazeta.pl/t...12,2387756.html

Brak słów po prostu. Powstrzymam się od komentarza... z trudem wielkim.

Marcin - Sob Lis 13, 2004 1:26 pm

Dlaczego radny Głogowski nie zrezygnuje z mandatu?

Fota ze strony http://gdansk.naszemiasto.pl


Z Eugeniuszem Głogowskim, gdańskim radnym, rozmawia Katarzyna Włodkowska(fragmenty).
- Dlaczego nie zrezygnuje pan z mandatu?
- A dlaczego miałbym to zrobić?
- Na przykład dlatego, że skompromitował pan Gdańsk i mieszkańcy się teraz za pana wstydzą.
- A ja z kolei dostaję mnóstwo telefonów, gdzie ludzie mi mówią: broń Boże, nie składaj mandatu. Uważają, że nie jest to wystarczający powód do rezygnacji.
- Myśli pan, że Grzegorz Strzelczyk zrobił błąd składając mandat?
- Tak. Nie wytrzymał nacisków i szantaży, jakie wobec niego stosowano. Ja nie dam się zastraszyć (...). Choć myślę, że ci, którzy oddali na mnie swój głos w wyborach, wiedzieli, jaki jestem i takim mnie wybierali.


8O 8O 8O

Grün - Sob Lis 13, 2004 1:54 pm

No pięknie. :) No ale jeśli polska demokracja działa tylko w jednym kierunku, to znaczy, wyborca może tylko wybrać, odebrać mandatu już nie może, to o czym my w ogóle rozmawiamy.
Sabaoth - Sob Lis 13, 2004 3:14 pm

To nie problem demokracji, to problem braku etyki i wstydu wśród polityków. Stołek za wszelką cenę, tylko to się dla nich liczy. A wyborców politycy mają tam, gdzie stykają się ze stołkiem :II

Cytat:
ci, którzy oddali na mnie swój głos w wyborach, wiedzieli, jaki jestem i takim mnie wybierali.


Nie wydaje mi się, że w czasie kampanii wyborczej pan Głogowski publicznie informował gdańszczan, że jest alkoholikiem i chamem, więc wyborcy byli chyba trochę niedoinformowani.

Grün - Sob Lis 13, 2004 3:31 pm

To jest problem demokracji, a właściwie jej braku. Skoro taki osobnik wie, że nie można go odwołać, ani jak widać w praktyce nic mu zrobić za skompromitowanie w świecie Miasta, a raczej w tym wypadku Polski, to się tak będzie zachowywał. Złe prawo demoralizuje - etyka jest pochodną reguł - jak reguł nie ma - nie ma i etyki
Sabaoth - Sob Lis 13, 2004 4:11 pm

Nie będę sie kłócił, czy wynika to z braku etyki czy demokracji. W normalnym demokratycznym państwie, ktoś taki sam podałby sie do dymisji, co wynika raczej z jego etyki. Ale cóż, taka reprezentacja, jakie społeczeństwo :II
Marcin - Sob Lis 13, 2004 4:27 pm

Cytat:
Nie wydaje mi się, że w czasie kampanii wyborczej pan Głogowski publicznie informował gdańszczan, że jest alkoholikiem i chamem, więc wyborcy byli chyba trochę niedoinformowani.

Nic dodać, nic ująć Sabaoth. :D

A skoro tak nam się fajnie dyskutuje o naszych radnych to wszystkim miłośnikom "Latającego Cyrku MP" polecam lekturę wywiadu z radnym Ryszardem Olszewskim (Samoobrona). Z literaturą w tle

Ryszard Olszewski z Samoobrony nie miał programu wyborczego. Nic nie obiecywał - tak na wszelki wypadek. Na ulotce wyborczej zawarł tylko krótką notkę oraz zamieścił wiersz Rydyarda Kiplinga, który światową sławę zdobył po napisaniu "Księgi Dżungli". W notce odniósł się do mieszkańców najbardziej zaniedbanych dzielnic miasta.
Co zrobił, aby im pomóc?
Treść ulotki Ryszarda Olszewskiego:
"Mieszkańcy dzielnic zaniedbanych łączmy się! Dość degradacji naszych dzielnic i Gdańska. Nie pozwólmy się dalej spychać na margines życia we własnym mieście. Ludzie zorganizowani mogą skutecznie przeciwstawić się naszym problemom. "Samoobrona" RP ze swej strony oferuje fachową pomoc"


Z Ryszardem Olszewskim rozmawia Katarzyna Włodkowska

- Co pan zrobił dla zaniedbanych dzielnic Gdańska?
- Pytanie jest zbyt ogólne. W jakim czasookresie?
- Tej kadencji.
- Poczynając od prostych spraw. To znaczy nie do końca jest ona prosta. Zakończyłem kanalizację dzielnicy Letnica...
- Jak to pan zakończył?
- W pierwszej kadencji zaprogramowałem tę inwestycję i...
- Ale mówimy o tej kadencji. Jeszcze raz - co pan zrobił dla zaniedbanych dzielnic Gdańska?
- W sensie materialnym?
- Jako radny.
- Spotykając się z mieszkańcami, z ich problemami, podjąłem bardzo trudny kierunek. Pomagam im na odcinkach, na których nie mogą się odnaleźć, w tym w administracji miasta. Nie powinienem jako radny ingerować w porady prawne, ale ludzie ze Św. Wojciecha przez Wyspę Sobieszewska, Stogi, aż do Brzeźna mają problemy w sprawach stricte bytowych i na tym odcinku wyręczam po części biura prawne. Tych ludzi nic to nie kosztuje, a ktoś udziela im pomocy.
- Skończył pan prawo, że udziela porad?
- Nie. Funkcjonuję na bazie tego, co wiem. To głównie obszar komunalny, społeczny i bytowy. Wiedza ta wychodzi z mojego doświadczenia zawodowego.
- Nie jest dziwne, że porad prawnych udziela osoba, której zarzuca się przywłaszczenie 660 tys. zł i narażenie na znaczne szkody Gdańskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, którego była likwidatorem?
- To nie są porady stricte. Nie wyręczam do końca kancelarii. Ale to nie jest dziwne. Dlaczego miałoby być? Tamta sprawa nie ma nic wspólnego z dziedziną gospodarki komunalnej.
- Jest to co najmniej nieetyczne. Ustaliliśmy, że pomaga pan mieszkańcom udzielając fachowych porad, co zresztą obiecał pan na ulotce wyborczej. Wpływa to pana zdaniem w jakiś sposób na poprawę stanu tych dzielnic?
- Jeżeli ludzie nie będą wspierać wzajemnie inicjatyw własnych, wychodząc też z propozycjami, to sami radni będą narzucać pewne sprawy, ale nie do końca będą one odzwierciedlać ich potrzeby. Podpieranie się...
- Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, o co panu chodzi. Konkretnie. Czy pana działalność wpływa na poprawę stanu tych dzielnic?
- Jeżeli nawet wniósłbym pewne inwestycje do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, to one zostałyby wycięte. Podpowiadając ludziom, ukierunkowując ich, motywuję do zgłaszania tych wniosków.
- Myśli pan, że szybciej zostanie zaakceptowany wniosek od mieszkańców niż od pana?
- No nie, ale...
- A próbował pan sam zgłaszać wnioski?
- Nie złożyłem, ale przygotowałem grupy ludzi, które to zrobiły.
- A zostały one zaakceptowane?
- Nie.
- Jak pan sobie wyobrażał pracę radnego - jako doradcy?
- Wbrew pozorom, jak ktoś nie docenia instytucji interpelacji, jest w błędzie.
- Fakt, tych pan składa dużo. Ale nie dotyczą one raczej ludzkich problemów, a szukania błędów władz miasta.
- W części tak, ale nie wszystkie.
- W większości.
- No tak, ma pani rację.
- Czyli głównie skupia się pan na doradzaniu. A ile ma pan dyżurów miesięcznie?
- Podstawowy dyżur jest w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca na Szafarni i w ten czas w zależności jest forma tak zwanego serwisu. Umawiam się z ludźmi na termin.
- A dużo osób do pana przychodzi?
- Spokojnie cztery osoby tygodniowo. I to godzinka do półtorej też poleci.
- Co pan chciał przekazać wyborcom wierszem Kiplinga?
- Pewne motto i rozwagę, żeby nie dać się zwariować na dzisiejsze czasy.
? A czemu wykorzystał pan ten wiersz akurat w trakcie kampanii wyborczej?
- W innych kampaniach wyborczych pisało się różne programy, było to trudne do zrealizowania, ale niektóre udawało się zrealizować i to jest też cenne. Tylko że niektórzy radni piszą programy i nie wiedzą, jak je zrealizować, a ja należę do tej grupy, która realizuje to, co mnie dopada na dzień dzisiejszy do realizacji.
- Czyli co?
- Te cele, problemy.
- Ale wychodzi na to, że śladów rozwiązywania przez pana problemów jakoś nie widać. A co pan czytał Kiplinga?
- Książki przygodowe. Również i przyrodnicze.
- Przyrodnicze Kiplinga?
- Nie przyrodnicze tylko przygodowe, ale też dotyczące... Indian.
- Nie pamięta pan tytułu?
- No nie.
- To trochę dziwne. Zawiera pan na ulotce wiersz, który przeczyta kilka tysięcy wyborców i nic pan nie wie o autorze?
- Akurat to motto... spodobało mi się.
- A wie pan jaką najsłynniejszą książkę napisał Kipling?
- Nie wiem.
- A wie pan, że dostał nagrodę Nobla?
- To wiem.
- A jak powiem panu, że żartuję i tak naprawdę nie dostał?
- Dobrze, też by było wszystko super.
- To wie pan, że dostał czy nie?
- Z mojej wiedzy wiem, że tak.


8O :haha: :haha: :haha:

Sabaoth - Sob Lis 13, 2004 6:40 pm

Już raz napisałem, jakie społeczeństwo taka władza. :II Ktoś na niego głosował, nie?
knovak - Sob Lis 13, 2004 8:10 pm

Nie na niego tylko na partyjną listę, to zasadnicza różnica...
Trzeba podziękować genialnym parlamentarzystom którzy wypichcili kretyńską ordynację wyborczą do samorządów, promującą politykierów i karierowiczów zamiast potencjalnych gospodarzy.
:II

bassa - Sob Lis 13, 2004 10:07 pm

Przecie sa kandydaci bezpartyjni radnymi takze,no juz nie róbcie z Gd takiego grajdołu.Zgłaszani przez Stowarzyszenia i Komitety Obywatelskie (ktore tez juz przez lata dorobiły sie statusu stow).Takze-przez grupy mieszkańców,które w terminie dostarcza kwity i spełnią procedurę zgłoszenia kandydata.
Fakt,ze podróże radnych to szansa popatrzenia gdzieś- a to na ściezki rowerowe,a to na oznakowanie miasta (SIM-chocby warszawski...) i łatwiej potem ,,przechodza ,,w głosowaniu rózne inicjatywy.Natomiast z władzą radni mi sie nie kojarzą- przepraszam,ale co radny może ?

Sabaoth - Sob Lis 13, 2004 10:30 pm

Cytat:
podróże radnych to szansa popatrzenia gdzieś- a to na ściezki rowerowe,a to na oznakowanie miasta

Ja jednakowoż odnoszę wrażenie, że podróże są dla nich raczej okazją do chlania za pieniądze podatników. I ostatni przypadek nie jest jedynym.

Grün - Sob Lis 13, 2004 11:01 pm

No to właśnie to co pisałem o braku demokracji - nie możemy głosować na konkretną osobę, bo głosy są przydzielane zawsze od góry listy.
A ja się akurat parlamentarzystom zupełnie nie dziwię, bo sobie uchwalili taką samą ordynację - dzięki niej niektórzy są nie do ruszenia.

knovak - Sob Lis 13, 2004 11:06 pm

bassa napisał/a:
Przecie sa kandydaci bezpartyjni radnymi takze,no juz nie róbcie z Gd takiego grajdołu.Zgłaszani przez Stowarzyszenia i Komitety Obywatelskie (ktore tez juz przez lata dorobiły sie statusu stow).Takze-przez grupy mieszkańców,które w terminie dostarcza kwity i spełnią procedurę zgłoszenia kandydata.

Rada Miasta Gdańska kadencji 2002-2006 - Kluby radnych:

PLATFORMA OBYWATELSKA (PO):

Lisicki Maciej - Przewodniczący klubu
Adamski Jerzy
Bumblis Marek
Chmiel Małgorzata
Dzik Piotr
Gleinert Tadeusz
Gorecki Jarosław
Kamiński Wiesław
Kosakowski Sławomir
Małkowska Maria
Mękal Tadeusz
Nowak Czesław
Oleszek Bogdan
Pomaska Agnieszka
Rybicki Arkadiusz
Tomaszewska Monika
Zdanowicz Mirosław

PRAWO I SAMORZĄDNOŚĆ (PiS):

Strzelczyk Grzegorz - Przewodniczący klubu
Klimczyk Ryszard
Koralewski Kazimierz
Nikiel Ryszard
Sowiński Tomasz

LIGA POLSKICH RODZIN (LPR):

Grabarek-Bartoszewicz Elżbieta - Przewodnicząca klubu
Glinka Marek
Gosz Zofia
Sielatycki Grzegorz

SOJUSZ LEWICY DEMOKRATYCZNEJ (SLD):

Żubrys Aleksander - przewodniczący
Meyer Barbara
Putrycz Danuta
Łęczkowski Władysław

BEZ KLUBU:
Głogowski Eugeniusz
Kasprowicz Janusz (OK BB)
Olszewski Ryszard (Samoobrona)
Polaszewski Marek


Rozumiem, że chodzi o tych czterech ostatnich teoretycznie niezależnych?
:hihi:
(z których Głogowski i Polaszewski to spady z SLD, Olszewski - widać skąd, a jedynie Kasprowicz spełnia kryteria kandydatury komitetu społecznego/obywatelskiego - jedyny na ponad trzydziestu...)

Grün - Sob Lis 13, 2004 11:09 pm

No to nie możecie już, malkontenci, narzekać, że nie ma radnych niezależnych :hiihihi:
doraa - Nie Lis 14, 2004 1:32 am

Macie rację "Towarzyszu" Gruen, oni są niezależni....... od myślenia :hihi:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group