Dawny Gdańsk

Żuławy, Kaszuby, Kociewie i inne miejsca bliższe lub dalsze - Ostaszewo, ruiny koscioła Św. Jana Chrzciciela

Dostojny Wieśniak - Sro Wrz 29, 2010 10:26 pm
Temat postu: Ostaszewo, ruiny koscioła Św. Jana Chrzciciela
Ruiny XIV wiecznego kościoła parafialnego. Temat pojawiał się już u nas dwa razy i na Marienburgu. Tynki wewnętrzne zachowane w stanie szczątkowym, dzięki czemu można obserwować etapy rozbudowy świątyni.
Ksiądz Dobrodziej udostępnia obiekt żądnym wrażeń uczestnikom naszego forum, do nocnego focenia. Drzwi ruin otwarte będą dla wszystkich chętnych 9 października w godzinach 19.30 - 20.30. Wnętrze oświetlone będzie pochodniami, stąd ograniczenia czasowe. Gdyby pogoda nie dopisała, zapraszamy w pierwszą sobotę bez deszczu, po wspomnianym terminie, w tych samych godzinach.
Wstęp wolny. Jak kto zechce wesprzeć finansowo szczytny cel odnowy ruin, to się tylko ucieszymy. Ale nie ma takiego obowiązku. :wink:
Zapraszam.

Dostojny Wieśniak - Nie Paź 03, 2010 1:34 am

Nikt nie mówi och! Nikt nie mówi ach! To ja tu negocjuję warunki otwarcia ruin dla Was i co? I nic? Towar za bardzo dostępny? :mrgreen:
No to ujęcia jakich nie zrobicie ze względów bezpieczeństwa tylko. Karkołomne wejście, brak zabezpieczeń, noc itd.
Jak by nie było, focenie robimy choćby dla dwóch chętnych już fotografów. :wink:

tomaszek - Nie Paź 03, 2010 8:31 pm

Oh co za wspaniała akcja - postaram się dojechać rowerkiem. A czy da się wejść wszędzie???
tomaszek - Nie Paź 03, 2010 9:04 pm

No i czy ktoś się orientuje czy da się tam dojechać ewentualnie PKS'em lub czymś podobnym gdyby na rowerek było zbyt zimno? Pomóżcie bo sam nie znalazłem żadnego połączenia.
Aartin - Nie Paź 03, 2010 9:50 pm

Połączenia, ale skąd? Jeździ tam PKS Elbląski.
Dostojny Wieśniak - Pon Paź 04, 2010 1:27 am

Wszędzie wejść się nie da o tej porze dnia. :wink:
Przez długie lata ruiny stały otwarte i traktowane były przez tubylców jak śmietnik. Stare nagrobki, wszelkiego rodzaju śmieci zwalano tutaj radośnie. Warstwa badziewia sięgała miejscami (znam tylko z relacji, więc może przesada) 1 metra wysokości. Obecny Proboszcz podjął się trudu uporządkowania wnętrza. Ogłosił akcję sprzątania. Nie przyszedł podobno, nikt. Niewiele myśląc ogłosił, że sam zapłaci za porządkowanie terenu, zwrotu kosztów dochodził zaś będzie od rodzin, których resztki dawnych nagrobków znajdzie. Paskudne ale skuteczne. Stawiła się pono cała wieś. :hihi: I mamy co mamy.
Uporządkowany jest teren dawnej nawy. W zawalonej kaplicy pozostał gruz ceglany, w dawnej zakrystii podobnie. Do tego zachowany strop kaplicy, przeznaczony do przemurowania, grozi zawaleniem. No jak tam wpuścić ludzi?
Wejść zatem będzie można do wnętrza ruin, wetknąć nosa i niczego więcej do kaplicy i zakrystii, rzucić okiem na schody prowadzące niegdyś nad zakrystię.

Po remoncie, do którego przygotowujemy się od jakiegoś czasu, dostępne będzie wszystko. Póki co prosimy o zrozumienie. :wink:
I jeszcze jedno. Jeżeli są jeszcze na składzie (to muszę sprawdzić) egzemplarze Historii Ostaszewa, to będą do nabycia. Jedna z lepiej opracowanych pozycji dotyczących Żuław, o ile odrzucić przewijające się miejscami narodowe dygresje.

Dostojny Wieśniak - Nie Paź 10, 2010 2:40 am

Frekwencja wspaniała, coś ok. ośmiu, dziewięciu osób. Nikt się nie potykał o sąsiada, każdy mógł łazić jak chciał, w górę głowę podnieść, na niebo popatrzeć. To "niebo gwiaździste nade mną"... :wink:
Prawie sami tubylcy, co mam za sukces ogromny. Wkręcenie tubylca zaganianego i to na wsi, w zabytek mijany każdego dnia mimo, jest więcej warte niż tabuny fachowców kombinujących jak tu na tym zarobić. :)
Prastare mury oświetlone pochodniami, gwiazdy nad głową, powietrze mokre choć za mało w tym miejscu dla małej mgiełki, chór gregoriański. Ćwiczyłem to wcześniej i ciągle znajduję w tych klimatach pretekst do medytacji. A zdjęcia? Takie tam, okazja dobra jak każda inna. :wink:

ważka - Nie Paź 10, 2010 8:27 am

A to moje impresje :wink:
Kasia_57 - Nie Paź 10, 2010 12:58 pm

:== wspaniałe zdjęcia i przypuszczam, że wspaniały wieczór!
Jakże żałuję, że nie zajrzałam tu wcześniej. Wciąż trwający sezon wycieczkowy pozbawia mnie takich wspaniałych momentów! Czyja jest płyta nagrobna w kościele ?
pozdrawiam i gratuluje świetnego pomysłu :zgooda:

groszek - Nie Paź 10, 2010 4:13 pm

Kasia_57 napisał/a:
Czyja jest płyta nagrobna w kościele ?
pozdrawiam i gratuluje świetnego pomysłu

A mnie tam nie było.... :cry: Fenomenalny pomysł. :==
Czyja ta płyta ?

Linka - Nie Paź 10, 2010 7:34 pm

Zazdraszam i żałuję, że nie mogłam tam się dostać... :???: :II
Dostojny Wieśniak - Pon Paź 11, 2010 12:39 am

Zazdrościć nie ma czego. Będzie jeszcze niejedna okazja. Płyt zaś wewnątrz kilka można znaleźć. Zamierzamy je wszystkie odsłonić. A pytacie pewnie o tę płytę? :wink: No nie pamiętam. Przy okazji sprawdzę.
Kasia_57 - Wto Paź 12, 2010 10:32 am

no to czekamy na informację, a przy okazji - przed wejściem głównym jest wdeptana w ziemię stela. Czy tę też odkryjecie i przeniesiecie w inne miejsce ? Tak czy inaczej - będę polowała na okazję wejścia do kościoła :D
Dostojny Wieśniak - Wto Paź 12, 2010 11:28 am

Faktycznie, była tam kiedyś płyta. Dawno temu wykopana, ukryta jest obecnie pod dachem i czeka na jeszcze lepsze czasy. :)
Dostojny Wieśniak - Pią Paź 15, 2010 2:19 am

A tutaj odnaleziona w składowisku zdjęć, wspomniana płyta. Jak widać wyżej, staraniem gospodarza wykopana i przeniesiona. :roll:
Kasia_57 - Pią Paź 15, 2010 3:11 pm

hm... wydaje się wdeptana nieco...
czy mówimy o tej samej steli?
:???:

Dostojny Wieśniak - Sob Paź 16, 2010 1:08 am

Mówimy o miejscu widocznym na zdjęciu 25.jpg. Ja opowiadam o płycie leżącej obok. Z sąsiedniej niewiele zostało. Sprawdzę to jeszcze raz rano, jak pogoda dopisze. Planujemy małą pętlę żuławską ze startem i metą w Ostaszewie. :)
Dostojny Wieśniak - Nie Paź 17, 2010 12:16 am

Dzisiaj w południe miejsce to wyglądało mniej więcej tak:
Kasia_57 - Nie Paź 17, 2010 10:46 am

Dzięki Dostojny za odpowiedź...
Upieram się przy steli - czy da się ją jakoś wydłubać może? i jakoś zachować?
:II
pozdrawiam

ps. już PO pętli czy jeszcze przed ?

Dostojny Wieśniak - Nie Paź 17, 2010 9:59 pm

Nie da się jej wydłubać ani też zachować, bo jej nie ma. :???: Dla jasności sytuacji, Mówisz o steli leżącej w miejscu A na zdjęciu. Dobrze rozumiem? Bo kamień leżący w miejscu oznaczonym symbolem B został wydłubany i zabezpieczony. O losach brakującego elementu tej układanki, nie mam żadnej wiedzy. Wewnątrz jest cała masa płyt widocznych już teraz, spodziewam się wydłubać jeszcze kilka.
Przy czym w całym projekcie ratowania ruin, płyty nagrobne nie stanowią priorytetu, choć oczywiście są uwzględnione i przewidziane do renowacji, i późniejszej ekspozycji. W końcu to jeden z niewielu ocalałych elementów wyposażenia. :)

A pętla jak to one. Zmodyfikowana trochę, z Tczewa na budowę Garnizonu we Wrzeszczu wyrzuciła. :wink: Kolega tam mieszkanie wykupił i właśnie fizycznych kształtów projekt nabiera. Bez większych problemów wkręciłem się na budowę, jak zawsze. :mrgreen: Jeżeli to kogoś ciekawi, mogę wrzucić trochę zdjęć, ale to beton, pustaki, nuda. :mrgreen: Takie tam klocki.

Linka - Nie Paź 17, 2010 10:29 pm

Wow 8O Można prosić o jakieś detale tej steli? :)
Dostojny Wieśniak - Nie Paź 17, 2010 11:45 pm

Jak powszechnie wiadomo, spełnianie życzeń pięknych kobiet, to sama radość. :wink: Może kiedyś i to uda się spełnić. Płyta stoi w dawnej zakrystii, w pomieszczeniu z jednym maleńkim okienkiem. Ciemno trochę. Lamp nie ma też do czego podłączyć. :II Warunki do fotografowania detalu, takie sobie.
Kiedy ruszy remont, zakrystia będzie opróżniona, może wtedy? Choć pewnie delegacja sąsiadów wcześniej na miejsce dotrze, zwabiona jakim wiosennym słońcem. :wink:
Kamyk ślicznie jest ostrugany i w rzeczy samej wart uwagi. Bryła kościoła ma jednak pierwszeństwo. :zgooda:

Kasia_57 - Wto Paź 19, 2010 3:46 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Nie da się jej wydłubać ani też zachować, bo jej nie ma. :???: Dla jasności sytuacji, Mówisz o steli leżącej w miejscu A na zdjęciu. Dobrze rozumiem?



:oco:

no tjaaaa. było ja wydłubać parę lat temu - leżała przysypana i kusiła... I skusiła :evil: A było ja wydłubać i zawieźć do Nowego Dworu - zawsze mi się wydawało, że miejscowi jednak lepiej się zaopiekują... Choroba jasna. kolejna unicestwiona (?)

eh....

Dostojny Wieśniak - Wto Paź 19, 2010 10:53 pm

Cytat:
no tjaaaa. było ja wydłubać parę lat temu - leżała przysypana i kusiła... I skusiła :evil: A było ja wydłubać i zawieźć do Nowego Dworu - zawsze mi się wydawało, że miejscowi jednak lepiej się zaopiekują... Choroba jasna. kolejna unicestwiona (?)

eh....
Święte słowa. Co roku znika kilka, kilkanaście a może i dziesiąt zabytków tych rejestrowych, i tych których nie zdążono do rejestru wpisać, bo kasy zabrakło, bo ęspektor potomstwo w godzinach pracy hoduje, miast po terenie śmigać itd :II
Ale jest sposób. Zamiast z wygodnego fotela marudzić o tym jak się źle dzieje, można się podłączyć do działań będących już w toku :arrow: naduś . Można też wykoncypować coś własnego. Czasem się udaje. :skolowany:
Spróbuj. Warto. :zgooda:

Kasia_57 - Wto Paź 19, 2010 11:29 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Zamiast z wygodnego fotela marudzić o tym jak się źle dzieje


hahaha - a to palnąłeś :haha:
Akurat o wygodnym fotelu marzę i to jak najbardziej!
Niestety, nie mam czasu na angażowanie się w sprawy odległe kilometrowo (nawet bloga porzuciłam... nawet boćków od paru lat nie liczę). Jestem czynnym przewodnikiem i pilotem. A że u mnie sezon trwa ... i trwa... to nie ma sensu pchać się w działania ot, żeby zaimponować, że nie mam wygodnego fotela. :hiihihi:
A co do marudzenia, to hm... pomyliłeś znaczenie słów :???: To, Dostojny - była konstatacja.

To, jak cenne są takie działania jak choćby Wasze - widzę, podczas objazdów z moimi grupami. Które to grupy - w końcu przyjeżdżają w odwiedziny do miejsc dzieciństwa czy młodości. Toteż cenię ludzi, którzy maja na to czas. :==

Ale też ciężki .... (ocenzurowano) mnie trafia, gdy widzę, jak po drodze piękny dom niszczeje, czy kolejna stela znika. itd...
Najgorsze jest to, że to dzieje się niestety nie tylko tutaj - gdzie wciąż pokutuje tzw. mentalność osadnicza "obce=zniszczyć" albo w najlepszym wypadku - zaniechać...
Taka mentalność pokutuje także na tzw. rdzennych ziemiach polskich :II
Toteż niezmiernie cennym jest to, że są ludzie, którzy mają czas ratowanie co jeszcze jest do uratowania. :zgooda:

Dostojny Wieśniak - Sro Paź 20, 2010 2:22 am

Kasia_57 napisał/a:
To, jak cenne są takie działania jak choćby Wasze - widzę, podczas objazdów z moimi grupami.
Nie nasze niestety. Pordenowo ratuje Stowarzyszenie. Takie co to w wyborach nie startuje. Chyba. :wink: A w mentalności osadniczej, powoli zmiany zachodzą. Na lepsze. AnWe najwięcej o tym powiedzieć może, bo grzebie w tych sprawach od dłuższego czasu. Też podziwiam ludzi, którym się coś jeszcze chce. :)
Zaś wracając do tematu, trochę zdjęć z wnętrza ruin.

Linka - Sro Paź 20, 2010 1:08 pm

Stowarzyszenie nie startuje w wyborach :haha: Bardzo nam miło, że nas tak tutaj DW zachwala, ale musimy najpierw dopiąć wszystko na ostatni guzik, wtedy będzie można być w pełni zadowolonym, że udało się coś zrobić z tym miejscem :D
Mnie też bolą takie dziwne zniknięcia, niby jeżdżę na rowerze na wycieczki po Żuławach dopiero 3 rok, a widzę, że już tu czy tam coś zniknęło, coś się zawaliło, coś zostało chamsko "unowocześnione" :II Na szczęście, czasem też coś odzyskuje dawny blask, albo znajduje fachową opiekę :==
Jestem też ciekawa, na co komu była opisywana przez Kasię stela :hmm: ? W domciu przy kominku ustawić, czy jak? :roll:

ruda - Sro Paź 20, 2010 8:29 pm

Trochę bajkowego nastroju :wink:
Dostojny Wieśniak - Czw Paź 21, 2010 1:44 am

Zbyszkol ze statywem pracował, to i efekty lepsze. Fajne te zdjęcia. :==
Linka napisał/a:
Bardzo nam miło, że nas tak tutaj DW zachwala,
Doceniam :wink: Chwalić będziemy na końcu. :) Ja się cieszę, że nie wszyscy już akceptują coraz powszechniejsze barbarzyństwo. Jak długo nie będzie nam potrzebny rzecznik prasowy, będzie dobrze. :wink:
Niżej widok kaplicy.

Dostojny Wieśniak - Sob Paź 23, 2010 1:23 am

Bałagan się z wolna robi. By nie pogubić się wewnątrz, plan sytuacyjny w oparciu o szkic i zdjęcie Schmida. A,B to nawa. Najstarsza część kościoła oznaczona symbolem A. C - podstawa wieży, niegdyś kruchta, wejście główne. D - kaplica północna, której stan obecny wyżej podziwiać można. H - klatka schowa prowadząca na poddasze zakrystii. E - zakrystia. F - Kruchta południowa. G - kaplica południowa. Schmid szarym kolorem zaznacza najpóźniejsze przebudowy.
Dostojny Wieśniak - Wto Lis 02, 2010 11:31 pm

Pierwszego listopada w ruinach odbyła się msza.
Grażyna M.L - Wto Lis 02, 2010 11:46 pm

Coś wspaniałego! Niesamowite. Ożywione ruiny :==
Dostojny Wieśniak - Wto Lis 02, 2010 11:48 pm

Jest taki właśnie pomysł, by tchnąć nowe życie w to miejsce. :wink:
AnWe - Sro Lis 03, 2010 12:18 am

niezły klimat - a ile ludzi :-)
Dostojny Wieśniak - Sro Lis 03, 2010 1:47 am

Ludzi nieprzebrana masa była. Na tych zdjęciach niewiele widać, bo i nie o to chodziło. Odlotowych pomysłów nie brakuje. Mam nadzieję pokazać wiosną, materializację idei jaka się właśnie zrodziła w ostatnich dniach. Uprawiamy z Plebanem ekstremalne sporty intelektualne. Trudno go przebić. :II Co nie znaczy, że się nie da. :mrgreen: Fajnie jest mieć, z kim się pościgać. :)
Tutaj trochę więcej zdjęć.

Dostojny Wieśniak - Pon Lis 15, 2010 2:48 am

Z czeluści dysku wygrzebane zdjęcie wieży. Krajobraz z nią i już bez niej.
Grażyna M.L - Pon Lis 15, 2010 9:18 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Odlotowych pomysłów nie brakuje.

Msza Święta w Dzień Żaduszny w umarłym kościele... poetyckie, romantyczne, niezwkle dojmujące. Sklepienie z niebios i ludzie na kobiercu z traw. Wieki dawne splecione z współczesnym czasem, przyroda z architekturą, modlitwy, z budowli bez dachu biegnące wprost do Nieba.
Przepiękna, niepowtarzalna uroczystość.

Miro - Sro Lis 17, 2010 2:50 pm

Kościół katolicki i hotel Schmidt.

Miro

Miro - Sro Lis 17, 2010 4:01 pm

Piękne zdjęcie lotnicze Ostaszewa od strony południowej.

Miro

ruda - Sro Lis 17, 2010 4:11 pm

:==
Dostojny Wieśniak - Czw Lis 18, 2010 12:22 am

Coś pięknego. :== Masz więcej takich? :)
Dostojny Wieśniak - Sro Gru 08, 2010 1:21 am

Nie będę Wam opowiadał bzdur typu - osoby prominentne interesowały się tematem. Ponura prawda jest taka, że robiliśmy wszystko co się dało, by tematem zainteresować kogo się dało. Bo naszym, bynajmniej nie skromnym, zdaniem warto. I jeszcze - schody do nieba. Kiedyś prowadziły na poddasze zakrystii. I resztki tynków na elewacji wschodniej.
Dostojny Wieśniak - Czw Paź 30, 2014 10:03 pm

Swego czasu istniał pomysł zabezpieczenia i zagospodarowania ruin. Papiery były nawet gotowe. Rozpoczęły się prace wstępne. Niestety, tak się jakoś porobiło, że sprawa zdechła. Trochę szkoda.
Niżej wypasione dębowe drzwi wejścia głównego, zrekonstruowane na podstawie zachowanych szkiców. Że robótki ręczne zatrzymane w pół kroku, durnie to teraz wygląda.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group