|
Dawny Gdańsk
|
 |
Gdańsk - Sopot - Gdynia - Ruiny naprzeciw Żurawia
buli - Nie Sie 01, 2010 8:58 pm Temat postu: Ruiny naprzeciw Żurawia Witam. Nie znam Gdańska ale w piątek miałam okazję go odwiedzić i zaintrygowały mnie ruiny, które są mniejn więcen na przeciw Żurawia(na drugim brzegu Mołtawy). Tzn co się tam kiedyś znajdowało i dlaczego nikt nic z tym nie robi?
Krzysztof - Nie Sie 01, 2010 9:12 pm
buli napisał/a: | i dlaczego nikt nic z tym nie robi? |
To trudne pytanie
ale zaglądnij tu: http://forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=2198
Sabaoth - Pon Sie 02, 2010 2:47 pm
No cóż, w marcu 1945 r. wkroczyła do Gdańska Armia Czerwona z listkiem figowym pod postacią oddziałów polskich. Po wyjściu towarzyszy z miasta pozostały ruiny. Niestety, nowa władza nie potrafiła przez 65 lat zrobić nic z Wyspą Spichrzów chociaż plany już od samego początku były bardzo ambitne.
Ponury2 - Sro Sie 04, 2010 7:13 pm
Całego miasta nie spalili. Jakoś Wrzeszcz, Orunia, Oliwa ocalały. To nie Warszawa, którą zniszczyli ich najlepsi sojusznicy
jayms - Sro Sie 04, 2010 8:30 pm
Ponury2 napisał/a: | Jakoś Wrzeszcz, Orunia, Oliwa ocalały. |
We Wrzeszczu spalili cały ciąg budynków wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej,budynki Politechniki wraz z ciężko rannymi żołnierzam.W Oliwie zniszczyli katedrę i jej okolice,Kaiser Cafe,Hotel Waldhauschen,Thierfeld Hotel...zresztą znalazło by się więcej miejsc,które "oswobodziciele" zamienili w kupkę dymiących gruzów.
lestat - Czw Sie 05, 2010 12:20 pm
no i "serce" Sopotu Kurhaus i okolice , hotele , domy towarowe , restaurację Wielka Gwiazda , trochę kamienic....... ledwo 10 % więc chyba wdzięczność ???????
Jarek z Wrzeszcza - Wto Sie 10, 2010 9:03 pm Temat postu: Re: Ruiny naprzeciw Żurawia
buli napisał/a: | dlaczego nikt nic z tym nie robi? |
Powaliła mnie oczywistość tego pytania Odpowiem tak: my też się nad tym zastanawiamy
Ponury2 - Wto Sie 10, 2010 10:05 pm
W sumie ruiny już wtopiły się w krajobraz miasta. Może i dobrze że nie ma woli zmiany tego stanu rzeczy? Pijaczki mają gdzie łazić, chuligani także. Postawią jakieś bungee w lato, jeden bar i tyle.
Obok bungee nadal walają się stopione bryły poniemieckich butelek.
pawel.45 - Czw Sie 12, 2010 12:49 am Temat postu: Re: Ruiny naprzeciw Żurawia
buli napisał/a: | ... zaintrygowały mnie ruiny, które są mniejn więcen na przeciw Żurawia(na drugim brzegu Mołtawy). Tzn co się tam kiedyś znajdowało i dlaczego nikt nic z tym nie robi? |
W 1998 albo 99r. odwiedził mnie przyjaciel ze swoją rodziną (krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego zdążył wyjechać z żoną i kilkuletnim synem do swej babci mieszkającej od wojny w Liverpool. I tam pozostali). To były ich pierwsze odwiedziny w Polsce.
Objeżdżaliśmy Trójmiasto. Na Szafarni – patrząc w kierunku ruin Wyspy Spichrzów- ich syn zapytał czemu tego nie uprzątnięto do tej pory? Zaskoczony nieco tym pytaniem palnąłem, że to taka pamiątka z wojny jak Coventry u nich. Rodzice uśmiechając się pod nosem nie oponowali, więc sprawę uznałem za rozwiązaną.
W ub. roku Andrzej ze swoją żoną przyjechał do mego syna i razem pojechali do Gdańska. Sprawa się wydała, a ja zostałem w jego oczach oszustem. Nie bez trudności udało mi się przekonać, że nie potrafiłem logicznie usprawiedliwić nieudolności naszych rządzicieli – podparłem się wpisami na naszych gdańskich forach. Wybaczył mi, lecz nie był w stanie zrozumieć tego co wyczytał w Internecie na ten temat.
Ponury2 - Czw Sie 12, 2010 11:22 am
Lepiej trzeba było ich zapytać, czy wiedzą jak zachował się Rząd Jej Królewskiej Mości w kwestii wywiązania z porozumień z II RP, sojuszy, działania po 3 września 1939 itd.
To jest o wiele ciekawsze, skoro zajmują się jakimiś porównaniami pomiędzy Liverpoolem a Gdańskiem Oni potrafili zadbać o swoje interesy, odbudowali sobie miasto z nieznacznych zniszczeń, zachowali niezależność, polskich pilotów potem wyszydzali itd. Ah, ta sławna defilada z 1946 r. z Londynu...
A potem niech się zajmują naszą Wyspą Spichrzów. Czy ich rządzący są tacy super? Nigdy nie są nieudolni?
Wstyd mi, że mieliśmy takiego sojusznika jak Wielką Brytanię.
Jarek z Wrzeszcza - Pią Sie 13, 2010 7:18 pm
Klasyczny przykład polskiego zakompleksienia. Trzeba jeszcze było wspomnieć o Grunwaldzie i że w 1683 roku obroniliśmy Europę przed islamizacją.
Ponury2 - Pią Sie 13, 2010 7:32 pm
Jakoś inne narody podnoszą podobne kwestie i je także uznajesz za zakompleksione? Czy przypominanie zdrady przez sojusznika to zakompleksienie?
Bez przesady.
Sabaoth - Pią Sie 13, 2010 7:40 pm
Ponury2 napisał/a: | Czy przypominanie zdrady przez sojusznika to zakompleksienie? |
Niekoniecznie, ale jakoś Rosjanie nie wypominają Niemcom, że ich zdradzili. A przecież wcześniej tak się obściskiwali i defilowali w Brześciu. Raczej starają się o tym epizodzie zapomnieć.
A w kwestii odbudowy to niemieckie miasta, zrównane przez naszych kochanych aliantów (którzy nas zdradzili ale później przyjęli naszą pomoc ) jakoś udało się odbudować. Podobnie miasta francuskie, belgijskie, holenderskie... Nawet Mińsk odbudowano (byłem, widziałem, ruin niet). Ja bym stawiał jednak na nieudolność władz.
Ponury2 - Pią Sie 13, 2010 7:45 pm
Chyba prościej aby ZDiZ przyciął chwasty, uporządkował ścieżki, wywiózł śmieci i oświetlił teren. Bo ile jeszcze będą tam kombinować? A tak mamy chociaż trasę turystyczną
Sabaoth - Pią Sie 13, 2010 10:19 pm
Jeszcze trzeba byłoby wysłać tam na patrole kilku policjantów, którzy pilnowaliby żeby nikt nie dostał po głowie w jakimś zaułku albo nie właził gdzie nie trzeba
jayms - Sob Sie 14, 2010 6:32 am
Ponury2 napisał/a: | Chyba prościej aby ZDiZ przyciął chwasty, uporządkował ścieżki, wywiózł śmieci i oświetlił teren. Bo ile jeszcze będą tam kombinować? A tak mamy chociaż trasę turystyczną |
Jest nadzieja,że już w przyszłym roku POLNORD rozpocznie zabudowę wyspy więc ruiny i bałagan znikną. Kwestii wyglądu tego co tam zostanie wybudowane nie będę rozstrząsał, bo to po prostu rzecz gustu.
|
|