Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Konie z UNRRY

Inga - Nie Maj 02, 2010 12:21 pm
Temat postu: Konie z UNRRY
Tak się składa, że mam dziadka, któremu udało się zaraz po wojnie przez jakiś rok - półtora mieszkać w Gdańsku - i zdarza się, że czasami coś mu się z tamtych czasów przypomni :wink: Otóż i przypomniały się ostatnio konie z UNRRY (cytuję):
"Przy tej drodze, co leci z Wrzeszcza na Brzeźno, było takie zagrodzone i te unrrowskie konie tam siedziały... Duże to było, i tych koni co tam było, ach jej..."
Poza tym dziadek nie pamiętał już nic, żadnych szczegółów odnośnie "takiego zagrodzonego" wyciągnąć się już mi nie udało (rozmowa z nim jest ciężka, nawet bardzo :wink: ) - i teraz męczy mnie, gdzie dokładnie "te konie siedziały"... Gdzieś przy Hallera dzisiejszej ? :hmm: Wie ktoś ? :hmm:

Sabaoth - Nie Maj 02, 2010 12:47 pm

Zdjęć koni z UNRRY nie widziałem, pewnie konie też przypływały. Za to widziałem zdjęcie krów z UNRRY. Notabene, z pomocą UNRRY przypłynął w styczniu 1946 r. do Gdańska statek Park Victory z radiotelegrafistą Willym Kellerem, który zrobił kilka kolorowych zdjęć zrujnowanego miasta.
Inga - Nie Maj 02, 2010 12:57 pm

Skądś znam to zdjęcie :hmm: A co do koni - zdjęcia nie wymagam, bez przesady :wink: - wystarczy, żeby mi ktoś powiedział, gdzie "one siedziały"... Gdzieś (jak zwykle nie pamiętam, gdzie) - wlazło mi w oczy, że konie z UNRRY były trzymane na hipodromie w Sopotach - ale na 200% to nie o nie mojemu dziadkowi chodziło, na tyle jeszcze Gdańsk od Sopotów odróżnia... :wink:
Sabaoth - Nie Maj 02, 2010 2:36 pm

Zdjęcie pochodzi z serwisu Corbis i już kiedyś (w trochę mniejszej rozdzielczości) wrzuciłem je na forum.
pumeks - Nie Maj 02, 2010 2:41 pm
Temat postu: Re: Konie z UNRRY
Inga napisał/a:
(cytuję):
"Przy tej drodze, co leci z Wrzeszcza na Brzeźno, było takie zagrodzone i te unrrowskie konie tam siedziały... Duże to było, i tych koni co tam było, ach jej..."

Około 1979/80 regularnie oglądałem pasące się konie w trójkącie pomiędzy ulicami Gdańską, Uczniowską i (ówczesną) Marxa czyli dzis. Hallera. Lokalizacja by pasowała, ale koni było tylko 2 albo 3, nie wiem, czy to mogły być ostatnie z tego unrrowskiego stada? :hihi:

kwidzin - Nie Maj 02, 2010 2:47 pm

Mój pradziadek miał przyjemność otrzymać takiego konia z UNRRY. Gdzieś w domowym archiwum nawet wala się dokument potwierdzający ten fakt. Konie zdaje się były odpłatne w ratach 0% :hihi:
Anker - Nie Maj 02, 2010 3:57 pm

http://www.foto.pap.pl/fo...g=ModifiedTimeA
dandola - Nie Maj 02, 2010 5:59 pm

W ramach pomocy United Nations Relief and Rehabilitation Administration (umowę podpisał premier Mikołajczyk jesienią 1945) trafiło do Polski 138 000 koni amerykańskich, kanadyjskich, irlandzkich i skandynawskich, najpierw przez port przełandunkowy w Rumunii w Konstancy, a stąd koleją pod wojskową ekskortą, a po uruchomieniu portu w Gdańsku bezpośrednio na miejsce. Z Danii przybyły – ardeno - belgi, jutlandy, fiordingi; ze Szwecji – ardeny, konie północnoszwedzkie; z Norwegii – döle, fiordingi; z Belgii i Holandii – konie belgijskie. Poza skandynawskimi były to konie bez wartości hodowlanej i nie mogły posłużyć do odbudowy przetrzebionego wojną pogłowia roboczych koni zimnokrwistych. W ramach zakupów koni roboczych w latach 1946 - 1949 do Polski trafiło: 22 300 klaczy ze Szwecji; 13 580 z Norwegii; 61 360 z Danii; 1400 z Finlandii. Zostały one skierowane głównie na tereny województw: olsztyńskiego, gdańskiego, koszalińskiego i szczecińskiego.
*to zdjęcie wszyscy znamy - przydział koni z UNRRY

Inga - Nie Maj 02, 2010 7:29 pm

Sabaoth napisał/a:
już kiedyś (w trochę mniejszej rozdzielczości) wrzuciłem je na forum
Tak też myślałam :mrgreen: niestety przestaję już ogarniać gdzie i co widziałam, jeśli chodzi o tematykę gdańską, za duży mam przerób ostatnio :roll:
pumeks napisał/a:
czy to mogły być ostatnie z tego unrrowskiego stada?

Na pewno nie :hihi: Ale może chociaż miejsce było to samo - całkiem logicznie to nawet wygląda, i koni że "ach jej" :wink: by się tam zmieściło...
Anker napisał/a:
http://www.foto.pap.pl/fo...g=ModifiedTimeA

Cokolwiek to miało być - link nie działa :II
dandola napisał/a:
*to zdjęcie wszyscy znamy - przydział koni z UNRRY

Właśnie z tej okazji się dziadkowi przypomniało :hihi:

dandola - Nie Maj 02, 2010 8:41 pm

I jeszcze dwie ciekawostki. Nie tylko do Gdańska przybywały transporty unrrowskie, ale i do Gdyni. I tak w grudniu 1945 roku do Gdyni przybył transport z koniami mechanicznymi w postaci autobusów piętrowych firmy Leyland z Anglii przeznaczonych dla taboru warszawskiego. W 1946 roku do Gdańska przypłynął wraz z unrrowskim transportem koni (większość z nich trafiała do gospodarstw uspołecznionych, skąd zabierało je podziemie, które po sfałszowaniu ich dokumentów sprzedawało je, aby uzyskać fundusze na walkę; gdańskie tabuny koni z UNRRY przepędzano przez Brzeźno do wagonów we Wrzeszczu) późniejszy wybitny historyk nauki z Harvardu, astronom i znawca dzieł i życia Kopernika (dotarł do wszystkich egzemplarzy "De revoliutionibus") Owen Gingerich, który ściśle współpracuje z toruńskim uniwersytetem.
W.Danielewicz - Nie Maj 02, 2010 11:46 pm

Konie w porcie gdańskim ze statków wyładowywano przy dzisiejszym nabrzeżu Szczecińskim. Nazywano je wtedy nabrzeżem końskim ale nie wiem czy to była oficjalna nazwa.
Krzysztof - Pon Maj 03, 2010 8:39 pm

W domu przy Jaśkowej Dolinie 39 (wtedy 18a) mieszkałem od 1948 r. (było już o nim - http://forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=4341 )
Poza domem i ogrodem było duże podwórze z budynkiem gospodarczym. Mogło to być nawet na początku lat 50-tych. Były jakieś kłopoty z przechowaniem koni z transportu UNRRY. Ojciec dostał polecenie szybkiego przygotowania tego podwórza do kilkudniowego przechowania kilkudziesięciu koni. Po wykonaniu niezbędnych prac konie zostały przepędzone z portu do nas i kilka dni (może tylko 2 – 3) były. W zarządzie lasów komunalnych były 2 – 4 konie dobrze nam znane, ale tych mama się obawiała i przestrzegała mnie i brata, że to półdzikie mustangi; żebyśmy się nie zbliżali do ogrodzenia. Konie odreagowywały kilku tygodniowy rejs w ładowni statku biegając od bramy przy ulicy do bramy od strony lasu (stokilkadziesiąt metrów).

dandola - Wto Cze 22, 2010 8:44 am

Tak pisze w swym "Diariuszu" o koniach z UNRR-y wicepremier Rządu Jedności Narodowej i prezes Stronnictwa Ludowego Stanisław Mikołajczyk, który odwiedził Gdańsk 15 kwietnia 1946 roku i zwiedzał urządzenia do importu bydła i koni w porcie gdańskim:
"Bydło stoi w olbrzymich zagrodach, małe mleczne krowy. Konie amerykańskie dzikie, uciekają. Wspaniałe wielkie konie z Danii i Szwecji. Szybko się je załadowuje. Bardzo porządnie wygląda załadowanie do wagonów. Dostają konwojenta i paszę. Pasza przychodzi z Ameryki. Dużo koni chorych. Za mało weterynarzy". We Wrzeszczu w Powiatowym Urzędzie Ziemskim wydawano upoważnienia do odbioru krów.

Jarek z Wrzeszcza - Sro Lut 27, 2019 9:32 pm

Temat zaintrygował mnie na tyle, że się zagłębiłem i najpierw opublikowałem ten post na swoim blogu:

Lecznica dla koni z UNRRY przy al. Hallera na filmie!

...a przedwczoraj ten artykuł na Trójmiasto.pl:

Jak po wojnie leczono konie z UNRRY w Gdańsku

Polecam ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group