|
Dawny Gdańsk
|
 |
Nie-dawny Gdańsk - Stocznia
adzygmunt - Wto Lis 10, 2009 5:34 pm Temat postu: Stocznia Przeglądając rodzinne archiwa dotarłem do meldunków moich rodziców w roku 1945.
Wyczytałem z nich ciekawostkę.
Zatrudnienie; Zjednoczone Stocznie Polskie II
Ja wiem, które to zakłady, lecz czy ktoś tę nazwę pamięta?
Duqq - Wto Lis 10, 2009 5:59 pm
Tzn w jakims sensie pamieta?
http://static1.money.pl/d...19490600822.pdf
adzygmunt - Wto Lis 10, 2009 7:26 pm
Monitor, który publikujesz to wspaniały dokument,
Natomiast mój tata ma wpisane w dokumenty ze pracuje w Zjednoczonych Stoczniach Polskich w dniu 13 07 1945.
A my przechowujemy w naszej pamięci, ze rozpoczął prace 15 KWIETNIA 1945 mając legitymację stoczniowca nr 64
Tamci stoczniowcy zaczęli od sprzątania g....n po żołnierzach.
Czyli nie zawsze stocznia była Stocznia Gdańska imienia....ech nie ma co wspominać!
pumeks - Wto Lis 10, 2009 11:46 pm
Z tym 15 kwietnia to niejasna sprawa - ja znam te sprawy jedynie z literatury, a tam podaje się, że stocznie były obsadzone przez armię radziecką i wywożono z nich wszystko, co się dało zdemontować - Hilary Minc jeździł do Moskwy coś tam negocjować, w końcu Sowieci łaskawie przekazali teren wraz z tym, czego nie zdążyli wywieźć, ale było to dopiero 26 lipca 1945.
A nazwę "im. Lenina" nadano Stoczni Gdańskiej, według mojej wiedzy, dopiero w 1967 r.
andrjusza - Sro Lis 11, 2009 9:49 am
Cytat: | A nazwę "im. Lenina" nadano Stoczni Gdańskiej, według mojej wiedzy, dopiero w 1967 r. |
A dokładnie w dniu 50 rocznicy WSRP.
adzygmunt - Sro Lis 11, 2009 11:58 am Temat postu: + Oczywistym jest, że pamięć rodzinna nie musi współgrać z historią udokumentowaną.
To co napisałem jest zapisane w naszej rodzinnej pamięci.
Parę innych wspomnień także.
Np: pierwsza część rodziny, czyli mój tata przyjeżdża do Gdańska z moją najstarszą siostrą i ja, oraz zaprzyjaźnioną rodziną i "zajmują" trzy domy na ulicy Zerneckeweg. W połowie roku pojawia się reszta rodziny.
Pierwszy dokument, który jest w posiadaniu rodziny został wystawiony na nazwisko taty. Adres:Zerneckeweg wystawiony 17 lipca z wpisem, że mieszkamy tam od 13 lipca. (1945)
Jest to trochę nieścisłe, bo już w czerwcu rosyjski żołnierz o mały włos nie zastrzelił mojego taty za zwróconą uwagę, że jeśli chce jeść zielone jabłka, to nie musi łamać gałęzi. Historię tę już opisywałem.
Następny zachowany dokument jest wystawiony 2 listopada 1945 z wpisem, że mieszkamy tam od 03 września 1945.
Uwaga w międzyczasie zmieniono nazwę ulicy na polską, "Brukowa".
|
|