Dawny Gdańsk

Bla bla bla - rozważania językoznawców

SaViK - Sob Cze 09, 2007 7:03 pm

Nie wiem czy to tak, że Szwab to tylko ze Szwabii... Wydaje mi się że to pogardliwe określenie, a to że też kraina w niemczech to insza inszość... Takie same wątpliwości co do Prusaków - jako mieszkańców Prus i jako synonim karalucha... I tu się sytuacja zazębia, bo np. w języku czeskim (który np. ma dużo wspólnego z kasubskim! - np. tu i tu "sklep" oznacza piwnicę - chodzi zapewne o jakieś upodobanie do archaizmów) - "szwab" (śvab - przez S z "daszkiem") oznacza własnie karalucha... Przypadek? Czy może pogardliwy źródłosłów, który z czasem przeniósł się na krainy geograficzne "Szwabię" i "Prusy", tracąc swe pejoratywne znaczenie?

Kiedyś w Polsce powszechnie mówiło się na Niemców "psy" - bo ich mowa przypominała niby szczekanie...

Przepraszam że nie na temat granatowej wiązki...

seestrasse - Sob Cze 09, 2007 7:08 pm

czy możemy już nie ciągnąć smugi rozważań językowych, tylko przejść do adremu? dziękuję bardzo.
:glina:

Corzano - Sob Cze 09, 2007 7:16 pm

SaViK napisał/a:
Kiedyś w Polsce powszechnie mówiło się na Niemców "psy" - bo ich mowa przypominała niby szczekanie...

8O Kiedy niemiecki przypominał szczekanie?

seestrasse - Sob Cze 09, 2007 7:38 pm

:blahblah: :blahblah: :blahblah:
nad stawem - Sob Cze 09, 2007 7:59 pm

SaViK napisał/a:

Kiedyś w Polsce powszechnie mówiło się na Niemców "psy" - bo ich mowa przypominała niby szczekanie...

Przepraszam że nie na temat granatowej wiązki...


hej , hej , hej -
:???:
coś nie tak
moja cała rodzina pochodzi z Litwy , w międzyczasie jest rozproszona od Gdańska przez Koszalin ,Szczecin , Zieloną Gorę , Łodź , Warszawę , Włocławek , do Elbląga - ale to już ja .
i nie usłyszałem jeszcze nigdy powiedzenia , że Niemcy to " psy "
30 lat temu będąc pierwszy raz w Berlinie , mając pierwszą styczność z językiem niemieckim obiło mi się coś takiego o uszy , ale to nie była mowa naszych rodzicow , tylko tych , ktorzy sobie uzurpowali " rozumieć " język niemiecki będąc tam dopiero powiedzmy " kilka " dni .
a co do " szwabow " to jest tak samo obelżywe słowo jak " polaken " " polensau " czy też polenschwein " zależy z ktorej strony patrzysz . tylko , że w Niemczech za te słowa możesz takowego zasądzić i otrzymać Rację

nad stawem - Sob Cze 09, 2007 8:11 pm

SaViK napisał/a:
sytuacja zazębia, bo np. w języku czeskim (który np. ma dużo wspólnego z kasubskim! - np. tu i tu "sklep" oznacza piwnicę

a jak się mowi po rosyjsku na piwnicę :hihi: :hihi: .
dla mnie , chociaz po czesku bardzo dobrze mowię , czeski i kaszubski to jak chiński i japoński :D :D :D .
a teraz basta .!!!!!!

Hochstriess - Nie Cze 10, 2007 9:52 am

Po rosyjsku piwnica to "podwał" :-)
pawel.45 - Nie Cze 10, 2007 11:14 am

Furya napisał/a:
Po rosyjsku piwnica to "podwał" :-)

a także "pogrieb" :wink:

nad stawem - Nie Cze 10, 2007 12:22 pm

pawel.45 napisał/a:
Furya napisał/a:
Po rosyjsku piwnica to "podwał" :-)

a także "pogrieb" :wink:

"podwał " to znam ale " pogrieb " :???: mnie to z pogrzebem się kojaży ale idiomy są w każdym języku , bo przecie " lustra " to nie lustro tylko żyrandol . :hihi:

Hochstriess - Nie Cze 10, 2007 1:17 pm

Skoro jestesmy w bla bla, to powiem:-)
Slowo "pogrieb" rzeczywiscie oznacza piwnicę. Jest to takze okreslenie piwnic winnych, składów amunicji itd. W zwyczajnym piwnicznym znaczeniu uzyjemy raczej słowa "podwał".Caly czas mowie o literackim jezyku rosyjskim. Chociaz jezyk to materia zywa, roznie moze byc :-)

pawel.45 - Nie Cze 10, 2007 1:55 pm

Furya napisał/a:
Skoro jestesmy w bla bla, to powiem:-)
Slowo "pogrieb" rzeczywiscie oznacza piwnicę. Jest to takze okreslenie piwnic winnych, składów amunicji itd. W zwyczajnym piwnicznym znaczeniu uzyjemy raczej słowa "podwał".Caly czas mowie o literackim jezyku rosyjskim. Chociaz jezyk to materia zywa, roznie moze byc :-)

pawel.45 - Nie Cze 10, 2007 3:53 pm

Furya napisał/a:
Skoro jestesmy w bla bla, to powiem:-)
Slowo "pogrieb" rzeczywiscie oznacza piwnicę. Jest to takze okreslenie piwnic winnych, składów amunicji itd. W zwyczajnym piwnicznym znaczeniu uzyjemy raczej słowa "podwał".Caly czas mowie o literackim jezyku rosyjskim. Chociaz jezyk to materia zywa, roznie moze byc :-)

W codziennym użyciu słowo piwnica jest różnie określane w zależności od przeznaczenia.
Suterena (pomieszczenie mieszkalne) - to "podwał", piwniczna izba - "podwalnoje pomieszczienie" lub "podwalnaja komnata".
Jako pomieszczenie do przechowywania czegoś - to częściej "pogrieb" lub "pogriebok"- piwniczka.
Piwnica typu wiejskiego (poza domem) to najczęściej "jama".
Również loch - to "jama", lecz loch w znaczeniu piwnicy bez wyjścia - to "dyra" - czyli dziura. Wtrącić kogoś do lochu - to "wtołknut' w dyru".
Niestety - podobnie jak w języku polskim (zarówno potocznym, jak i literackim) jednym wyrazem nie załatwia się sprawy. :hmmm: Pozdrawiam.

pothkan - Nie Cze 10, 2007 5:26 pm

SaViK napisał/a:
...bo np. w języku czeskim (który np. ma dużo wspólnego z kasubskim! - np. tu i tu "sklep" oznacza piwnicę - chodzi zapewne o jakieś upodobanie do archaizmów) - "szwab" (śvab - przez S z "daszkiem") oznacza własnie karalucha... Przypadek? Czy może pogardliwy źródłosłów, który z czasem przeniósł się na krainy geograficzne "Szwabię" i "Prusy", tracąc swe pejoratywne znaczenie?


Po ślonsku podobnie: "szwob" - karaluch.

pawel.45 - Nie Cze 10, 2007 5:54 pm

pothkan napisał/a:
SaViK napisał/a:
...bo np. w języku czeskim (który np. ma dużo wspólnego z kasubskim! - np. tu i tu "sklep" oznacza piwnicę - chodzi zapewne o jakieś upodobanie do archaizmów) - "szwab" (śvab - przez S z "daszkiem") oznacza własnie karalucha... Przypadek? Czy może pogardliwy źródłosłów, który z czasem przeniósł się na krainy geograficzne "Szwabię" i "Prusy", tracąc swe pejoratywne znaczenie?


Po ślonsku podobnie: "szwob" - karaluch.

W innych językach podobnie:
Karaczan prusak - pol.
Blatella germanica - łac.
Schwabenkäfer (Deutsche Schabe) -niem.
German cockroach - ang.
Prussakas - est.
La blatte germanique - franc.
- czy to pogarda powszechna? - nie przesadzajmy. :wink:

BillyBoy - Nie Cze 10, 2007 9:18 pm

pawel.45 napisał/a:

- czy to pogarda powszechna? - nie przesadzajmy.


Chciałbym zauważyć, że prusak (owad) w języku niemieckim to "der Russe". Inne znaczenie tego słowa to "rosjanin". Coś mi się zdaje, że nazewnictwo entomologiczne jest jednak podszyte pewną ksenofobią. :hmmm: :wink:

danziger - Nie Cze 10, 2007 10:03 pm

Słyszałem też o "francuzach" (inna nazwa prusaków).
BillyBoy - Nie Cze 10, 2007 10:12 pm

danziger napisał/a:
Słyszałem też o "francuzach" (inna nazwa prusaków).


"Francuzami" w dawnej polszczyźnie nazywano kilaki, czyli zmiany syfilityczne na skórze. W tym znaczeniu słowa tego użył m.in. Morsztyn w jednym ze swoich rubasznych poematów. :^^ :hiihihi:

pawel.45 - Nie Cze 10, 2007 10:25 pm

BillyBoy napisał/a:
....Chciałbym zauważyć, że prusak (owad) w języku niemieckim to "der Russe". Inne znaczenie tego słowa to "rosjanin". Coś mi się zdaje, że nazewnictwo entomologiczne jest jednak podszyte pewną ksenofobią. :hmmm: :wink:

Natomiast ja chciałbym zauważyć, że zacytowałem wyłącznie nazwy oficjalne (w tym również w jęz. niem.), lecz widzę zamiłowanie do cytowania "wyostrzeń". Jeśli to komuś poprawia samopoczucie - to proszę bardzo. :%

seestrasse - Nie Cze 10, 2007 10:33 pm

ludzie, do jasnej ciasnej - posty o robalach i chorobach*, których początek może i przyjemny jest, ale leczenie już mniej. fuj! :whaaat:

*wspomnę jedynie o "chorobie angielskiej", co by wydostać się z kontynentu :^^

Corzano - Pon Cze 11, 2007 7:50 am

To wszystko to pikuś, ale żeby jakieś nieskoordynowane podrygi nazwać polką, to już jest szczyt wszystkiego!
:hihi:

Makabunda - Pon Lip 02, 2007 7:50 pm

Corzano napisał/a:
To wszystko to pikuś, ale żeby jakieś nieskoordynowane podrygi nazwać polką, to już jest szczyt wszystkiego!
:hihi:


czy chodzi Ci o taniec (jak sama nazwa wskazuje) czeski :hihi:
czy może o niemniej dynamiczny taniec polonaise (franc. polka) :hmmm:

Corzano - Wto Lip 03, 2007 7:32 am

Makabunda, jeden czort. :hihi:
Corzano - Pią Lut 01, 2008 1:19 pm

Kolejny posty narodziły się w tym von TKU :wink:
villa


Makabunda napisał/a:
lata 1923-1920

P.n.e.? :wink:

villaoliva - Pią Lut 01, 2008 1:30 pm

n.p.m :hihi:
Makabunda - Pią Lut 01, 2008 2:23 pm

Cytat:
n.p.m

T.K.M. :hiihihi:

rispetto - Pią Lut 01, 2008 3:18 pm

W.T.F. :???:
renekk - Pią Lut 01, 2008 5:22 pm

Ch.G.W. I może wystarczy.
rispetto - Pią Lut 01, 2008 7:10 pm

OK. EOT.
SaViK - Sob Lut 23, 2008 11:54 am

nad stawem napisał/a:
SaViK napisał/a:
sytuacja zazębia, bo np. w języku czeskim (który np. ma dużo wspólnego z kasubskim! - np. tu i tu "sklep" oznacza piwnicę

a jak się mowi po rosyjsku na piwnicę :hihi: :hihi: .
dla mnie , chociaz po czesku bardzo dobrze mowię , czeski i kaszubski to jak chiński i japoński :D :D :D .
a teraz basta .!!!!!!


No jednak moim zdaniem troche ma, jasne że to są diametralnie inne języki, ale pewne słowa o dziwo są zbieżne (sklep, kluk...).

Co do pojęcia "psy" to to że szczekają było chyba gdzieś ok. X/XI wieku - starczy poczytać trochę książek do historii. Wątpię czyżby którakolwiek z naszych rodzin pamiętała tamte czasy :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group