Dawny Gdańsk

Na papierze, ekranie i w Mieście - Walka z wiatrakami,ale...

Ponury - Czw Sty 05, 2006 10:16 pm
Temat postu: Walka z wiatrakami,ale...
http://www.trojmiasto.pl/...l?id_news=18198

Wraz z kilkoma osobami z portalu mojeosiedle.pl wydaliśmy małą wojenkę starym piratom z Hali Targowej w Gdyni. Policja z Gdyni nic nie robi(próbowałem załatwić to także innymi kanałami), udając że wszystko jest ok, a goście jawnie na monitoringu handlują od lat. Układy :) Czy możemy prosić także o wasze wsparcie? Ja rozumiem jakie są ceny płyt i że piraty są tańsze o wiele od oryginałów, ale bez przesady. Nie jawne przestępstwo na kamerach w środku miasta. Wiem, że macie posłuch w trójmiejskiej "Wyborczej", czy jeśli zgadzacie się z tymi naszymi działaniami moglibyście także im podesłać ten temat? Wysyłałem im mejle, ale cisza jak makiem zasiał... Zareagowała jedynie Straż Miejska w Gdyni, ale jedynie połowicznie i odpychając robotę na Policję. Urząd Miasta, Komenda Policji nic. Zero. Mamy taki plan, iż jeśli nadal nie będzie się nic dziać, poinformujemy o zaniechaniu reakcji i prawdopodobnym "opłacaniu policjantów" Komendę Wojewódzką Policji oraz Warszawę (Biuro Spraw Wewnętrznych) :evil:

Mikołaj - Czw Sty 05, 2006 10:27 pm

Inicjatywa bardzo słuszna, ale w kwestii "posłuchu w trójmiejskiej Wyborczej", chyba FDG przeceniasz. Bywamy dla prasy źródłem ciekawych tematów, ale raczej kończy się to na sprawach związanych z profilem forum. No chyba że zaczną na hali handlować wykradzionymi kopiami naszych zbiorów :wink: wtedy zrobimy aferę.
A tak serio:
- do kogo z prasy pisałeś?
- gratuluję otwartości w kwestii Waszych "donosicielskich" planów
- pisałes o tym na Waszym policyjnym forum? Jeśli tak, to jaki był odzew?

Ponury - Czw Sty 05, 2006 10:42 pm

Mikołaj napisał/a:
- do z prasy kogo pisałeś?
- gratuluję otwartości w kwestii Waszych "donosicielskich" planów
- pisałes o tym na Waszym policyjnym forum? Jeśli tak, to jaki był odzew?


1. Dziennik Bałtycki, Wyborcza, portal Trójmiasto. Tylko ten ostatni odpowiedział :)
2. Czasy donosicielstwa się już skończyły. Ot, reakcja na przestępstwo.
3. Tak. Przykro mi to mówić, ale zero odzewu. A post wycięli. Domyślam się dlaczego :II

Sabaoth - Czw Sty 05, 2006 10:49 pm

Ja to widzę w ten sposób: dopóki jest popyt, będzie podaż. Podobnie jest np. z radiami samochodowymi, tak długo będą kradzione i sprzedawane na rynku, jak długo ludzie będą je kupować. Ja (tu, na północy :^^ ) prawie nigdy nie zdejmuje panelu z radia. Nikt nie kradnie takiego sprzętu, bo niemiałby co z nim zrobić, nikt tego nie kupi!

Inną sprawą są ceny płyt, szokująco wysokie. Cóż ZAIKS musi się utrzymać. No i programy komputerowe, tylko oryginał daje gwarancję, że program da się zainstalować i że będzie on prawidłowo działał.

Znowu się wymądrzam :dziadek: , chyba za bardzo zeszwedziałem.

seestrasse - Czw Sty 05, 2006 10:54 pm

Sabaoth napisał/a:
No i programy komputerowe, tylko oryginał daje gwarancję, że program da się zainstalować i że będzie on prawidłowo działał

naprawdę tak uważasz? :hihi:

Sabaoth - Czw Sty 05, 2006 11:00 pm

Uważam :<>
Mikołaj - Czw Sty 05, 2006 11:00 pm

w tej Szwecji to nawet programu nie potrafią porządnie skopiować, to co się mają zabierać za radia :hihi:
seestrasse - Czw Sty 05, 2006 11:01 pm

:hihi:
Ponury - Czw Sty 05, 2006 11:03 pm

Sabaoth napisał/a:
Ja to widzę w ten sposób: dopóki jest popyt, będzie podaż. Podobnie jest np. z radiami samochodowymi, tak długo będą kradzione i sprzedawane na rynku, jak długo ludzie będą je kupować. Ja (tu, na północy :^^ ) prawie nigdy nie zdejmuje panelu z radia. Nikt nie kradnie takiego sprzętu, bo niemiałby co z nim zrobić, nikt tego nie kupi!

Inną sprawą są ceny płyt, szokująco wysokie. Cóż ZAIKS musi się utrzymać. No i programy komputerowe, tylko oryginał daje gwarancję, że program da się zainstalować i że będzie on prawidłowo działał.

Znowu się wymądrzam :dziadek: , chyba za bardzo zeszwedziałem.


Oczywiście,wysokich cen i popytu nie neguję. Ale bez przesady... nie będę stał obojętnie i się patrzył jak tyle lat robią sobie jaja z prawa, dokonują przestępstwa (zapewne za przyzwoleniem jakiś czarnych owiec w Policji) i udaje się iż przecież nic takiego się nie dzieje :evil: Przesadzili :cisza:

Corzano - Pią Sty 06, 2006 7:52 am

Sabaoth napisał/a:
Ja to widzę w ten sposób: dopóki jest popyt, będzie podaż.

Sab, czy Ty ciągle piszesz o złodziejstwie? Pewnie są tacy, co kupują kradzione płyty, ale nie widzę powodu, by przymykać oko na taki handel. Jak do ktoś nie rozumie zasad funkcjonowania zdrowego społeczeństwa (a chyba do tego zmierzamy), to trzeba mu to wyjaśnić. Najbardziej oporni nauczą się (oby!) dopiero gdy dostaną po łapach.
Popieram Ponurego, ale nic poza dalszym omijaniem takich sprzedawców szerokim łukiem zrobić nie mogę. Jeśli policjant nie jest w stanie nakłonić kolegów z innego miasta do podjęcia zdecydowanych działań, to co mają powiedzieć inni? :???:

Zoppoter - Pią Sty 06, 2006 7:59 am

Corzano napisał/a:
Jeśli policjant nie jest w stanie nakłonić kolegów z innego miasta do podjęcia zdecydowanych działań, to co mają powiedzieć inni? :???:


Niechże przynajmniej ten policjant nie udowadnia mi, ze Polska nie jest karykaturą państwa. Bo już nawet nie jest śmieszne.

Ponury - Sob Sty 07, 2006 10:16 am

Zoppoter napisał/a:
Niechże przynajmniej ten policjant nie udowadnia mi, ze Polska nie jest karykaturą państwa. Bo już nawet nie jest śmieszne.


Ty masz naprawdę niesamowite problemy :hiihihi: Odnoszę wrażenie że dla ciebie chyba wszystko co związane z Polską jest od razu na nie i wogóle najlepiej wogóle byś był za likwidacją tej "karykatury" państwa :P Nie wyciągasz żadnych wniosków. Jedynie narzekasz w kółko bez sensu,prawisz o jakiś karykaturach itd. Czas się zabrać do czegoś więcej niż narzekanie na wszystko dookoła :<>

Zoppoter - Sob Sty 07, 2006 12:06 pm

Ponury napisał/a:

Ty masz naprawdę niesamowite problemy :hiihihi: Odnoszę wrażenie że dla ciebie chyba wszystko co związane z Polską jest od razu na nie i wogóle najlepiej wogóle byś był za likwidacją tej "karykatury" państwa :P Nie wyciągasz żadnych wniosków. Jedynie narzekasz w kółko bez sensu,prawisz o jakiś karykaturach itd. Czas się zabrać do czegoś więcej niż narzekanie na wszystko dookoła :<>


1. Moje problemy to moja sprawa.
2. Twoje wrażenia na mój temat to z kolei twoja sprawa. Nie widzę powodu, żeby dyskutowac na tym forum na temat mojej osoby.
3. Owszem likwidacja lub przynajmniej odsunięcie Polski od Gdańska przyniosłaby moim zdaniem pozytywne skutki dla nas - obywateli.
4. Wnioski wyciągnąłem, tyle, że najprawdopodobniej nie sa one takie, jak bys sobie zyczył.
5. Nie masz pojęcia co robię, co juz zrobiłem, i co mam zamiar zrobić. Ani tez o tym, w jaki sposób mi za to odpłacono. Zatem twoje komentarze na ten temat sa zwykłym chamstwem.

Sabaoth - Sob Sty 07, 2006 12:16 pm

Zoppcio, Ponury, wyluzujcie trochę. Ja wim, że jest mi łatwo to pisać, siedząc kilkaset kilometrów od Polski i jej problemów, ale naprawdę szkoda nerwów.
Ave - Sob Sty 07, 2006 5:28 pm

No wiesz Ponury ,jest jeszcze jeden taki fajny problem i to tu u nas w miescie .Karykaturalnie tuz przy budynku Komendy Miejskiej Policji i areszcie ,handluje sie od lat papierochami bez akcyzy ,ciuchami z podrabianymi znakami handlowymi i falszywkami perfumow .
I tez jest to nie do ruszenia.Czemu ? Domysl sie sam.

rispetto - Sob Sty 07, 2006 6:42 pm

Ponury napisał/a:

Ty masz naprawdę niesamowite problemy :hiihihi: Odnoszę wrażenie że dla ciebie chyba wszystko co związane z Polską jest od razu na nie i wogóle najlepiej wogóle byś był za likwidacją tej "karykatury" państwa :P Nie wyciągasz żadnych wniosków. Jedynie narzekasz w kółko bez sensu,prawisz o jakiś karykaturach itd. Czas się zabrać do czegoś więcej niż narzekanie na wszystko dookoła :<>


To już drugi Twój post w tym topicu, z którym się zgadzam :wink: :hmmm:

Ave napisał/a:
No wiesz Ponury ,jest jeszcze jeden taki fajny problem i to tu u nas w miescie .Karykaturalnie tuz przy budynku Komendy Miejskiej Policji i areszcie ,handluje sie od lat papierochami bez akcyzy ,ciuchami z podrabianymi znakami handlowymi i falszywkami perfumow .
I tez jest to nie do ruszenia.Czemu ? Domysl sie sam.

Oj Ave chyba nie wiesz co piszesz, albo przynajmniej nie wiesz do końca. Mój własny "rodzony" ojciec gania tych handlarzy przynajmniej kilka razy w tygodniu. Co z tego skoro wracają nawet po kilkukrotnych rekwizycjach? A nasze prawo nie pozwala skazania kogokolwiek za sprzedaż 10 paczek papierosów lub 10 bluzek, nawet podrabianych. Ręczę Ci, że w razie rewizji więcej się u nich nie znajduje. Zastanawiam się po co w ogóle jest ta gonitwa za takimi szarakami, skoro nawet jak ich się złapie, to przyjdą inni, po nich jeszcze inni i ta dalej. Przecież to nie ich powinno się łapać, ale to już nie jest zadanie dla takich służb :wink:

Zoppoter - Sob Sty 07, 2006 6:54 pm

rispetto napisał/a:
nasze prawo nie pozwala skazania kogokolwiek za sprzedaż 10 paczek papierosów lub 10 bluzek, nawet podrabianych.


A to "nasze prawo" to kto ustanawia? Marsjanie? Czy polscy posłowie wybrani przez naród polski?

Czy Ktoś jest w stanie wskazać mi jedną instytucję państwową w Polsce, która funkcjonowałaby prawidłowo i zgodnie ze swoim przeznaczeniem? Jedną.

Ponury - Sob Sty 07, 2006 7:10 pm

Ave napisał/a:
No wiesz Ponury ,jest jeszcze jeden taki fajny problem i to tu u nas w miescie .Karykaturalnie tuz przy budynku Komendy Miejskiej Policji i areszcie ,handluje sie od lat papierochami bez akcyzy ,ciuchami z podrabianymi znakami handlowymi i falszywkami perfumow .
I tez jest to nie do ruszenia.Czemu ? Domysl sie sam.


Wiem o co chodzi. Ale powody tego stanu rzeczy są jak zwykle różne,nie tylko korupcyjne :co_jest:

Zoppoter napisał/a:
Czy Ktoś jest w stanie wskazać mi jedną instytucję państwową w Polsce, która funkcjonowałaby prawidłowo i zgodnie ze swoim przeznaczeniem? Jedną.


Dobrze wiemy że takiej instytucji nie ma i szybko nie będzie. Taka domena młodej demokracji niestety. 16 lat to za mało czasu aby coś osiągnać znaczącego. Wszystko trzeba budować od podstaw i jeszcze wiele lat minie zanim coś się naprawdę ruszy :<> Bogate państwa przerabiały to samo dawno temu,w innych warunkach co prawda,ale mniej więcej syf był taki sam.

danziger - Sob Sty 07, 2006 9:21 pm

Zoppoter napisał/a:
Czy Ktoś jest w stanie wskazać mi jedną instytucję państwową w Polsce, która funkcjonowałaby prawidłowo i zgodnie ze swoim przeznaczeniem? Jedną.

A w innym kraju?
Polska krajem idealnym nie jest na pewno - nawet wręcz przeciwnie.
Ale nie sądzę, żeby gdziekolwiek na świecie udało się znaleźć państwową instytucję działającą bez żadnych "błędów i wypaczeń".

Rumcajs - Sob Sty 07, 2006 10:09 pm

Co do ZAIKS-u,że musi się jakoś utrzymać, to do dziś pobrzmiewa mi w uszach wywiad z jednym z panów z Wydawnictwa XYZ, który postawił sprawę jasno:
"Nie możemy ustalić niższych cen na płyty audio niż w Niemczech, bo wtedy nasz koncern straci w Niemczech". Proste i jasne. Szkoda, że nie postawił sobie za punkt honoru wyrównania poziomu płac z niemieckimi. :hihi:

A co do piractwa generalnie bardzo ładnie to wyłożył jeden dominikanin. "Jeśli potrzebujesz jakiś program, żeby utrzymać siebie i rodzinę - kopiuj go. Gdy się dorobisz, kup legalny."

A walka ze zorganizowaną przestępczością jest jak najbardziej wskazana. Szkoda, że często organy ścigania zachowują się jakby miały jakiś biznes do załatwienia, zapominając, że ich grupa zawodowa mieści się w dziale SŁUŻBA SPOŁECZNA. Z wyłączniem uczciwych policjantów/strażników miejskich, któzy rzadko, ale się zdarzają.

rispetto - Sob Sty 07, 2006 10:11 pm

danziger napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
Czy Ktoś jest w stanie wskazać mi jedną instytucję państwową w Polsce, która funkcjonowałaby prawidłowo i zgodnie ze swoim przeznaczeniem? Jedną.

A w innym kraju?
Polska krajem idealnym nie jest na pewno - nawet wręcz przeciwnie.
Ale nie sądzę, żeby gdziekolwiek na świecie udało się znaleźć państwową instytucję działającą bez żadnych "błędów i wypaczeń".

No właśnie. Ale obszczekać swoje własne podwórko to takie "trendy" w obecnych czasach. I można wtedy wszystko zwalić na nieudolne państwo, chory "aparat", złe prawo itd A ten emotikon to obrazuje :<> (siedzenie z założonymi rękami), szkoda, że nie ma emotikonka wyrażającego malkontenctwo.

Zoppoter - Sob Sty 07, 2006 10:15 pm

danziger napisał/a:
nie sądzę, żeby gdziekolwiek na świecie udało się znaleźć państwową instytucję działającą bez żadnych "błędów i wypaczeń".


Ale są kraje, gdzie zwracając sie z jakąkolwiek sprawą do państwowej istytucji, mozna byc pewnym na dziewięćdziesiąt kilka procent, ze sie otrzyma stosowna pomoc. I - jak sądzę - dałoby sie w tych krajach wymienić całkiem sporo instytucji, które działaja prawidłowo w jakimś-tam przedziale czasowym, przynajmiej wobec tak zwanego szarego obywatela.

W Polsce można byc na dziewięćdziesiąt kilka procent pewnym, że w najlepszym wypadku instytucja obywatela oleje, a nalezy powaznie liczyć się z napytaniem sobie biedy w ten sposób.

I to wszystko za moje pieniądze. Chromolę takie państwo i nadal jestem zwolennikiem jego likwidacji.

Ponury - Sob Sty 07, 2006 10:25 pm

A tak odnośnie tematu postu :) Pomożecie i wyślecie chociaż trochę mejli to tu,to tam czy jedynie na gadkach się skończy? Prasa,urzędy miasta,policja... nic od razu się nie zmieni,ale nagłaśniając sprawę za pomocą prasy czy mejli może ktoś w końcu dla swojego spokoju się tym przestępstwem zajmie z władz :II
rispetto - Sob Sty 07, 2006 10:28 pm

Ja chyba żyję w jakimś innym państwie, niż pewne osoby z tego forum. A wydawać by się mogło, że nasze podatki idą na to samo (państwo).
wrangla - Sob Sty 07, 2006 10:32 pm

Zoppoter napisał/a:
(...) W Polsce można byc na dziewięćdziesiąt kilka procent pewnym, że w najlepszym wypadku instytucja obywatela oleje. (...)


Widać jestem ogromną szczęściarą, bo gdy coś załatwiam w urzędach lub innych instytucjach, spotykam się z pogodną miną i chęcią pomocy.

rispetto - Sob Sty 07, 2006 10:50 pm

wrangla napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
(...) W Polsce można byc na dziewięćdziesiąt kilka procent pewnym, że w najlepszym wypadku instytucja obywatela oleje. (...)


Widać jestem ogromną szczęściarą, bo gdy coś załatwiam w urzędach lub innych instytucjach, spotykam się z pogodną miną i chęcią pomocy.

No proszę. To jednak nie jestem sam :D Ale za szczęściarza się nie uważam, bo to niemożliwe, żeby szczęscie dopisywało mi w każdym urzędzie. :wink:

Corzano - Nie Sty 08, 2006 8:12 am

wrangla napisał/a:
Widać jestem ogromną szczęściarą, bo gdy coś załatwiam w urzędach lub innych instytucjach, spotykam się z pogodną miną i chęcią pomocy.

To faktycznie masz farta. Jak kolejny raz będę musiał coś załatwić w urzędzie dla swojej cudzoziemskiej żony, poproszę Cię o pójście z nami. :wink:

rispetto napisał/a:
wrangla napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
(...) W Polsce można byc na dziewięćdziesiąt kilka procent pewnym, że w najlepszym wypadku instytucja obywatela oleje. (...)


Widać jestem ogromną szczęściarą, bo gdy coś załatwiam w urzędach lub innych instytucjach, spotykam się z pogodną miną i chęcią pomocy.

No proszę. To jednak nie jestem sam :D

A jak to się ma do tego co pisałeś o ZKM-ie i ich postawie wobec córki?

Zoppoter - Nie Sty 08, 2006 8:56 am

Zobaczymy jakimi sie szczęsciarzami poczujecie, kiedy sie okaże, że różni urzędnicy w różnych urzędach, lub nawet w tym samym urzędzie inaczej interpretują ten sam przepis i za pięć lat dowiecie się, że macie do zapłacenia zaległy podatek z odsetkami na przykład. MImo, ze wcześniej miły i pomocny urzędnik jednoznacznie poinformował Was, ze Was dany podatek nie dotyczy. Ale zapewne okaże się, że zamiast podatku mozna zapłacic niższą łapówkę i przepis znou zostanie zinterpretowany tak jak poprzednio.

Ciekawe jakiego szczęścia doznacie, kiedy ktoś wam rozbije samochód ale nieuzna swojej winy i naprawicie auto z własnej kieszeni, bo dla policji i sądu grodzkiego 2 lata to zdecydowanie za mało, zeby wskazać winnego durnej stłuczki na skrzyzowaniu, a po dwóch latach sprawa się przeedawnia.

A jakimż błogim szczęściem sie napełnicie, kiedy prokuratura przez pół roku nie znajdzie okazji do wykonania wizji lokalnej po waszej skardze o stworzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia, po czym was powiadomi, że sledztwo umorzono. Umorzono, bo "brak było mozliwości" sprawdzenia czy popełniono przestępstwo.

A jakaz radość Was napełni, kiedy przyjazne, usmiechnięte i pomocne urzędniczki z ZUS i NFZ nawzajem odsyłają was między sobą (15 km w jedna stronę), przy czym ani jedna, ani druga instytucja nie zechce dokonać tak niebywale skomplikowanej czynności jak rejestracja jednoosobowej firmy.

Dumą napełnia się wasze serce, kiedy w ciągu trzech lat około trzydziestu funkcjonariuszy państwowego urzędu, z którym musieliście współpracować z racji wykonywanego zawodu, jest aresztowanych, osądzonych i skazywanych za korupcję. To oczywiście rózniez byli sympatyczni i pomocni urzędnicy, których naiwnie sie uwazało za przyzwoitych ludzi.

To sa przykłady z mojego i najbliższego otoczenia życia z ostatnich kilku lat. Najbardziej jaskrawe przykłady. O podobnych historiach znanych z mediów juz nie wspominam, bo zakładam optymistycznie, że o nich wiecie. Chociaz nie wiem, moze akurat słuchaliscie innego radia w danym momencie...

Masz rację Rspetto, Ty chyba zyjesz w jakims innym państwie.


rispetto napisał/a:
A ten emotikon to obrazuje :<> (siedzenie z założonymi rękami), szkoda, że nie ma emotikonka wyrażającego malkontenctwo.


Podobnie jak Ponury, nie masz pojecia, co ja robiłem, robie i mam zamiar zrobic, a czego nie. Więc bądź łaskaw darowac sobie tego typu uwagi i pouczenia; NIE WIESZ, czy ja siedzę z załozonymi rękami. A ja nie mam powodu, zeby tu opowiadac swój zyciorsy. Ja sie w Twoje dokonania (lub ich brak) nie wtrącam i oczekuje wzajemności.

Ponury napisał/a:
Dobrze wiemy że takiej instytucji nie ma i szybko nie będzie. Taka domena młodej demokracji niestety. 16 lat to za mało czasu aby coś osiągnać znaczącego. Wszystko trzeba budować od podstaw i jeszcze wiele lat minie zanim coś się naprawdę ruszy :<> Bogate państwa przerabiały to samo dawno temu,w innych warunkach co prawda,ale mniej więcej syf był taki sam.


Przestań juz epatować tą "młodą demokracją". Wskazywałem ci juz w innym wątku kraje, gdzie demokracja jest o rok młodsza, a wcześniejsze skażenie komuną było mocniejsze. A jednak tamtejsze pańswa pobudowały juz główna sieć autostrad i dróg, nie kapie w nich korupcją jak w Polsce, koleje lokalne funkcjonują a nie sa likwidowane, zabytki nieruchome sie nie walą, zabytki ruchome sa odpowiednio przechowywane i konserwowane, wielkie koncerny uciekaja tam z inwestycjami z Polski. Jak ci sie zdaje, dlaczego?

parker - Nie Sty 08, 2006 10:51 am

Corzano napisał/a:
wrangla napisał/a:
Widać jestem ogromną szczęściarą, bo gdy coś załatwiam w urzędach lub innych instytucjach, spotykam się z pogodną miną i chęcią pomocy.

To faktycznie masz farta. Jak kolejny raz będę musiał coś załatwić w urzędzie dla swojej cudzoziemskiej żony, poproszę Cię o pójście z nami. :wink:
[/quote]

Może tu chodzi o kaliber załatwianych spraw... mi się zdarzają różne reakcje, co innego standardowe załatwienie kilku papierków, co innego, kiedy sprawa jest naprawdę skomplikowana i pomoc wymaga od urzędnika ruszenia głową a nie tylko uśmiechu (który zresztą wcale nie oznacza, że sprawa zostanie załatwiona, chociaż pewnie łagodzi sam proces załatwiania).
Żebyście nie myśleli, że sobie "gdybam" - załatwienie opieki nad młodszym bratem po śmierci rodziców o mały włos nie przerosło moich możliwości, bo wszędzie traktowano mnie jak kogoś, kto próbuje temu "małoletniemu" zrobić krzywdę.

rispetto - Nie Sty 08, 2006 11:31 am

Corzano napisał/a:
A jak to się ma do tego co pisałeś o ZKM-ie i ich postawie wobec córki?

Nie mówię, że wszędzie jest różowo, ale zdecydowana większość instytucji, z którymi się spotykam jest bardzo pomocna i otwarta na "klienta". Stąd moja opinia. A jeśli chodzi o ZKM to mam chyba po prostu alergię :wink: Kierowców autobusów miejskich także uważam za wyjątkowo nieuprzejmych (eufemistycznie powiedziane) na drodze. To buduje u mnie taki całokształt oceny na temat tej firmy :wink:

Corzano - Nie Sty 08, 2006 12:08 pm

rispetto napisał/a:
A jeśli chodzi o ZKM to mam chyba po prostu alergię

I jak to z alergikami bywa, stopień uczelnia i ilość substancji uczulających bywa różny. Nie ma się więc co dziwić, że niektórzy uczleni są bardziej. :wink:

Ponury - Nie Sty 08, 2006 11:13 pm

Na razie efekcik jest taki,iż od kilku dni jeden patrol policji jest wysyłany na halę w Gdyni w celu łapania piratów "na gorącym",bo ktoś w necie narobił szumu i dowództwo się wpieniło" :) Mała pociecha,pewnie potrwa to jeszcze kilka dni i patrolu już tam nie będzie,ale na razie dobre i to :roll: Wyniki jakieś tam mają,ale wiadomo złapali gościa z 30 nielegalnymi płytami,to ten ponownie skopiuje 30 kolejnych i będzie sprzedawał... beznadziejne prawo. Jedyny plus to to,że goście zaczęli być nękani i wyniki sprzedaży im spadły. I dobrze gnojom! :hurra:

Potrzeba nagłośnienia sprawy w większych gazetach lokalnych,a nie na jednym portalu. Potrzeba aby to trafiło do większej ilości dowódców policjantów i władz. Może tak łaskawie Izba Celna i Straż Graniczna też się wezmą za robotę?

Nękać ich! :evil:

rispetto - Pon Sty 09, 2006 10:46 am

Tak w temacie
http://www.goniec-pomorsk...osci.php?id=274

knovak - Pon Sty 09, 2006 8:27 pm

Cytat:
Wskazywałem ci juz w innym wątku kraje, gdzie demokracja jest o rok młodsza, a wcześniejsze skażenie komuną było mocniejsze. A jednak tamtejsze pańswa pobudowały juz główna sieć autostrad i dróg, nie kapie w nich korupcją jak w Polsce, koleje lokalne funkcjonują a nie sa likwidowane, zabytki nieruchome sie nie walą, zabytki ruchome sa odpowiednio przechowywane i konserwowane, wielkie koncerny uciekaja tam z inwestycjami z Polski. Jak ci sie zdaje, dlaczego?


Tak tylko sobie myślę na marginesie tej dyskusji... czy te "inne kraje" z obszaru dawnego Imperium Zła w czasie ostatniej wojny poniosły tak gigantyczne straty kulturowe, materialne czy wreszcie w substancji ludzkiej? Czy im też wybito wiekszość inteligencji (przysłowiowe "kamienie na szaniec"), wyburzono stolicę, spalono narodowe biblioteki, rozkradziono muzea? A moim skromnym zdaniem to właśnie tego typu straty mają znaczenie dla tego co teraz się tu dzieje, wojna cofnęła nas w rozwoju cywilizacyjnym, gospodarczym i duchowym do XIX stulecia... Jak to nadrobić? Zlikwidować? :|
Zdaje się, że jedynym krajem, który mógłby z Polską "rywalizować" w wysokości tych strat jest Białoruś, a co tam się dzieje - wszyscy wiemy.

Ale ja tylko tak sobie marudzę, nie przejmujcie się... :wink:

Zoppoter - Pon Sty 09, 2006 8:48 pm

knovak napisał/a:
czy te "inne kraje" z obszaru dawnego Imperium Zła w czasie ostatniej wojny poniosły tak gigantyczne straty kulturowe, materialne czy wreszcie w substancji ludzkiej? Czy im też wybito wiekszość inteligencji (przysłowiowe "kamienie na szaniec"), wyburzono stolicę, spalono narodowe biblioteki, rozkradziono muzea?


Społeczeństwa tych innych krajów w latach 30-ych i 40-ych wykazały wiecej realizmu po prostu. Totez i lepiej na tym wyszły. Ale to nie ich wina, że akurat Polacy realizu nie wykazali.

knovak napisał/a:

A moim skromnym zdaniem to właśnie tego typu straty mają znaczenie dla tego co teraz się tu dzieje, wojna cofnęła nas w rozwoju cywilizacyjnym, gospodarczym i duchowym do XIX stulecia...


Moim z kolei zdaniem, od tamtych wydarzeń mineło wystarczająco wiele pokoleń, by nie dopatrywac się w tamtym okresie przyczyn obecnej degrngolady. Wiekszość współczesnych Polaków nie zna nawet podstawowych faktów i dat z tamtego okresu, nie ma pojęcia kto co komu i kiedy zrobił.

A jesli chodzi o skutki wojny - to owszem, Polska straciła najwięcej, ale i zyskała najwięcej - nieźle zagospodarowane - mimo grabiezy sowieckich - ziemie po Niemcach. Co z nimi zrobiła, jak z tego skorzystała, to wszyscy widzimy... choćby tu u nas.

knovak - Pon Sty 09, 2006 9:33 pm

Zoppoter napisał/a:
Społeczeństwa tych innych krajów w latach 30-ych i 40-ych wykazały wiecej realizmu po prostu. Totez i lepiej na tym wyszły. Ale to nie ich wina, że akurat Polacy realizu nie wykazali.

Trudno zaprzeczyć... Ale to była chyba konsekwencja wcześniejszej historii stosunków polsko-niemieckich - niełatwo było przekreślić lata zaborów i konfliktów po pierwszej wojnie.
Cytat:

Moim z kolei zdaniem, od tamtych wydarzeń mineło wystarczająco wiele pokoleń, by nie dopatrywac się w tamtym okresie przyczyn obecnej degrngolady. Wiekszość współczesnych Polaków nie zna nawet podstawowych faktów i dat z tamtego okresu, nie ma pojęcia kto co komu i kiedy zrobił....

No właśnie, jak widać chyba niewystarczająco, jesli większość współczesnych Polaków "nie wie". A dlaczego nie wie?
Ja wcale nie twierdzę, że ta degrengolada ma się wiązać z pamięcią czy też jej brakiem o tym "co było". Tylko trudno wymagać od jakiejś populacji, z której zlikwidowano 30% stanu, zwłaszcza najsilniejszych, najinteligentniejszych i najbadziej świadomych osobników - by potem miała dorównywać jakością innym populacjom których takie klęski nie dotknęły. Stawiam wręcz tezę, że naród z odciętą "głową" ma dużo mniejsze szanse na rekonwalescencję po takiej wojnie niż taki który wykazał "więcej realizmu". Choćby dlatego, że ten drugi ma "kim robić" i ma tych, którzy są w stanie nauczyć resztę "jak".
A tu tę "głowę" odcięto...
Cytat:
A jesli chodzi o skutki wojny - to owszem, Polska straciła najwięcej, ale i zyskała najwięcej - nieźle zagospodarowane - mimo grabiezy sowieckich - ziemie po Niemcach. Co z nimi zrobiła, jak z tego skorzystała, to wszyscy widzimy... choćby tu u nas.

Może i tak, tyle że kto skorzystał? Przemysł ziem "wyzyskanych" zasilał nierentowną gospodarkę komunistycznego wasala o nazwie PRL, wspierającego nie rozwój swojego terytorium i obywateli tylko gospodarkę swojego feudała, obronność Układu Warszawskiego i "postępowe ruchy wyzwoleńcze w krajach Trzeciego Świata", etc.
Zaś ludzie? Trudno wymagać od ludzi wbrew swej woli wyrwanych z korzeniami gdzieś z drugiego końca świata, nierzadko siłą, i rzuconych na obczyznę, by się w niej odnaleźli i "korzystali"... Jak wyglądaja te ziemie i mentalność ich dzisiejszych mieszkańców - wystarczy odwiedzić pogranicze Warmii i Mazur, np. rejon Bisztynka, Korsz czy Gołdapi.

Zoppoter - Pon Sty 09, 2006 11:22 pm

knovak napisał/a:
Trudno zaprzeczyć... Ale to była chyba konsekwencja wcześniejszej historii stosunków polsko-niemieckich - niełatwo było przekreślić lata zaborów i konfliktów po pierwszej wojnie.


A takze starannie podsycanej przez polskie elity nienawisci do Niemców. Tudziez w "odpowiedni" sposób podawanej historii okresu XIX wieku (vide nasza niegdysiejsza dyskusja o Bismarcku). Pamietasz opublikowaną swojego czasu w "30 Dniach" relację z wycieczki automobilem z Warszawy do nas? Pamiętasz jak jej autor pisał u tutejszych Niemcach? To było wręcz rasistowskie, a tekst pochodził z lat 20-ych, kiedy Hitler był jeszcze znany tylko w wąskich kregach maniaków nazistowskich...

knovak napisał/a:
No właśnie, jak widać chyba niewystarczająco, jesli większość współczesnych Polaków "nie wie". Dlaczego nie wie? Ja wcale nie twierdzę, że ta degrengolada ma się wiązać z pamięcią o tym "co było". Tylko trudno wymagać od jakiejś populacji, z której zlikwidowano 30% najsilniejszych, najinteligentniejszych i najbadziej świadomych osobników - by potem miała dorównywać jakością innym populacjom których takie klęski nie dotknęły. Stawiam wręcz tezę, że naród z odciętą "głową" ma dużo mniejsze szanse na rekonwalescencję po takiej wojnie niż taki który wykazał "więcej realizmu". Choćby dlatego, że ten drugi ma "kim robić" i ma tych, którzy są w stanie nauczyć resztę "jak".
A tu tę "głowę" odcięto...


Dlatego pisałem o tych wielu pokoleniach, które nas dzielą od tamtych czasów. Juz dawno powstały nowe elity, ludzie, którzy dzisiaj sa na swieczniku, ludzie, którzy którzy za swoje myslenie siedzieli za komuny w wiezieniach. Ludzie, którzy dzisiaj rozwalają to państwo. A właściwie już rozwalili.

knovak napisał/a:

Może i tak, tyle że kto skorzystał? Przemysł ziem "wyzyskanych" zasilał nierentowną gospodarkę komunistycznego wasala o nazwie PRL, wspierającego nie rozwój swojego terytorium i obywateli tylko gospodarkę swojego feudała, obronność Układu Warszawskiego i "postępowe ruchy wyzwoleńcze w krajach Trzeciego Świata", etc.


Ale to akurat dotyczyło też i innych wasali Zwązku Sowieckiego. Kto wie, czy nie w wiekszym stopniu...

knovak napisał/a:

Zaś ludzie? Trudno wymagać od ludzi wbrew swej woli wyrwanych z korzeniami gdzieś z drugiego końca świata, nierzadko siłą, i rzuconych na obczyznę, by się w niej odnaleźli i "korzystali"... Jak wyglądaja te ziemie i mentalność ich dzisiejszych mieszkańców - wystarczy odwiedzić pogranicze Warmii i Mazur, np. rejon Bisztynka, Korsz czy Gołdapi.


Owszem, ale ponownie przywołam argument o nowych pokoleniach. Dzisiaj zyja tu ludzie zakorzenieni juz wyłącznie "tu" a nie "tam". od trzech pokoleń. Czyli ludzie, którzy z natury rzeczy powinni czuc sie tu u siebie. I oni czuja sie u siebie, to nie w tym problem. Problem w mentalności społecznej sięgającej tradycja czasów znacznie dawniejszych niż II Wojna Światowa.

Polacy po prostu nie potrafią prowadzic interesu jakim jest własne państwo. Dowiedli tego zarówno w okresie miedzywojennym jak w ostatnich kilkunastu latach. I nie mów mi, ze to wpływ braku własnego państwa przed 1918 rokiem. Czesi, Węgrzy, Finowie czy Estończycy tez wtedy ne mieli własnych państw i to od dłuzszego niz Polacy czasu... A jednak to ich panstwa funcjonuja dziś znacznie sprawniej niz Polska.

fritzek - Pon Sty 09, 2006 11:37 pm

Amen, Zop. Nie będziemy tu sobie kadzić i przyklaskiwać, bo temat wielce smutny i nie rokujący poprawy.
danziger - Wto Sty 10, 2006 12:28 am

Zoppoter napisał/a:
Polacy po prostu nie potrafią prowadzic interesu jakim jest własne państwo. Dowiedli tego zarówno w okresie miedzywojennym jak w ostatnich kilkunastu latach. I nie mów mi, ze to wpływ braku własnego państwa przed 1918 rokiem. Czesi, Węgrzy, Finowie czy Estończycy tez wtedy ne mieli własnych państw i to od dłuzszego niz Polacy czasu... A jednak to ich panstwa funcjonuja dziś znacznie sprawniej niz Polska.

Gdyby ktoś napisał w podobnym tonie cos o Niemcach, uznałbyś zapewne, że to tekst rasistowski.
Uważasz, że masz prawo do głoszenia poglądów, których inni nie mają prawa głosić, czy też jesteś tak zaślepiony nienawiścią do Polski, że przekładasz ją również na Polaków?
Polacy nie są narodem głupszym, czy mniej zaradnym od innych co właśnie udowodnili choćby w 20 leciu międzywojennym, kiedy odbudowali kraj nie dość, że zniszczony przez działania wojenne, to jeszcze składający się z trzech odrębnych części. Mało tego - potrafili zdobyć się na takie inwestycje jak budowa Gdyni, cz COPu.
A swoją drogą - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Rozmawiając z różnymi ludźmi z byłego bloku wschodniego parę razy słyszałem narzekania na własne kraje i stawianie Polski za wzór (i nie byli to akurat Białorusini, ale m.in. wspomniani Czesi czy Estończycy).

seestrasse - Wto Sty 10, 2006 12:45 am

zlitujcie się.
przestańcie w kółko o tym samym.
to naprawdę staje się nudne.
:LL:

Mikołaj - Wto Sty 10, 2006 12:56 am

Jeden z odwiecznych tematów zastępczych na FDG, podobnie jak w skali kraju aborcja, eutanazja, kara śmierci plus ostatnio geje.
W życiu nikt z nikim nie dojdzie do konsensusu, argumenty sa powtarzane w kółko do urzygu, tymczasem gdyby przeznaczyć czas i energię poświęcaną na takie jałowe dyskusje na jakieś konkretne działania, to bylibyśmy drugą Japonią :wink: :co_jest:

seestrasse - Wto Sty 10, 2006 1:00 am

Cytat:
do urzygu

piękne. muszę zapamiętać :hihi:

Corzano - Wto Sty 10, 2006 7:31 am

danziger napisał/a:
Gdyby ktoś napisał w podobnym tonie cos o Niemcach, uznałbyś zapewne, że to tekst rasistowski.
Uważasz, że masz prawo do głoszenia poglądów, których inni nie mają prawa głosić, czy też jesteś tak zaślepiony nienawiścią do Polski, że przekładasz ją również na Polaków?

Zdanie Zoppotera nie jest oryginalnym poglądem. Pisał o tym Norwid, piszą współcześni.

Może i w Polsce nie jest dobrze, ale porównując obecną sytuację innych krajów będących pod sowieckim wpływem z pewnością nie wypadamy najgorzej, a powiedziałbym, że całkiem dobrze. Oczywiście zależy to od dziedziny, ale całokształt nie wypada najgorzej. Bo oprócz Łotwy, Estoni, Czech, Słowacji, Węgier i Chorwacji, które czasami stawiane są za wzrór (nie rozpatruję, czy słusznie) są jeszcze Litwa, Rumunia, Bułgaria, Albania, Serbia, Białoruś i Ukraina. Nie jest źle, ale z pewnością może być lepiej i oby było.

Zoppoter - Wto Sty 10, 2006 7:35 am

danziger napisał/a:

Gdyby ktoś napisał w podobnym tonie cos o Niemcach, uznałbyś zapewne, że to tekst rasistowski.


Wydaje ci się, że wiesz lepiej ode mnie, co ja bym uznał? I niby skąd taki wniosek?

danziger napisał/a:

Uważasz, że masz prawo do głoszenia poglądów, których inni nie mają prawa głosić, czy też jesteś tak zaślepiony nienawiścią do Polski, że przekładasz ją również na Polaków?


Zechciej łaskawie nie przykładać własnej miary do innych osób. Nigdy nie sugerowałem, że mam wieksze prawa od innych ani że kogokolwiek lub czegokolwiek nienawidzę.

danziger napisał/a:

Polacy nie są narodem głupszym, czy mniej zaradnym od innych co właśnie udowodnili choćby w 20 leciu międzywojennym, kiedy odbudowali kraj nie dość, że zniszczony przez działania wojenne, to jeszcze składający się z trzech odrębnych części. Mało tego - potrafili zdobyć się na takie inwestycje jak budowa Gdyni, cz COPu.


No, gdyby Polska nie miała kompletnie żadnych osiągnięć to mocno bym sie zdziwił. Ja mówie o ogólnym bilansie 20-lecia międzywojennego a nie o konkretnych przykładach na plus lub na minus. Zresztą i wymienione osiągnięcia nie były tak jednoznaczne. Przemysł ciężki, który był istotą (między innymi) COP znajdował się w rękach państwa i był... nierentowny. Ale to tez tylko jeden z elementów całości.


Wymieniłem juz gdzie indziej w jaki sposób Czechy przewyższają Polskę. Jesli są dzidziny, w których Polska przewyższa Czechy, to chętnie posłucham i szczerze się ucieszę.

Corzano napisał/a:

Zdanie Zoppotera nie jest oryginalnym poglądem. Pisał o tym Norwid, piszą współcześni.


Jest oryginalne o tyle, że doszedłem do tych wniosków bez pomocy Norwida. Ale jeśli nie jestem jedynym który tak mysli, to widocznie te moje wnioski nie sa takie absurdalne, jak to się niektórym wydaje. Fakt, że to akurat Norwid umarł w nedzy i w zapomnieniu też o czymś świadczy...

Mikołaj napisał/a:
gdyby przeznaczyć czas i energię poświęcaną na takie jałowe dyskusje na jakieś konkretne działania, to bylibyśmy drugą Japonią :wink: :co_jest:


Masz jakieś pomysły na te konkretne działania? Nie posądzam Cię, że to zdanie było kontynuacją tradycji "moglibysmy... etc".

Bo moje pomysły juz się skończyły, a zapewniam Cię, ze próbowałem przez długi czas. Tylko zmarnowałem troche życia i energii.

rispetto - Wto Sty 10, 2006 7:57 am

seestrasse napisał/a:
Cytat:
do urzygu

piękne. muszę zapamiętać :hihi:

Też mnie urzekło :hihi:
A cała dyskusja jak zwykle :yyy: :vomit:

Zoppoter - Wto Sty 10, 2006 8:11 am

rispetto napisał/a:

A cała dyskusja jak zwykle :yyy: :vomit:


To po co w niej uczestniczysz? Wszak napisałeś tu kilka postów.

Corzano napisał/a:
są jeszcze Litwa, Rumunia, Bułgaria, Albania, Serbia, Białoruś i Ukraina. .


Fakt, że gdzieś jest jeszcze gorzej nie skłania mnie do uciechy ani do wniosku, ze nalezy osiąść na laurach. Tymczasem zauwazylem, ze to dosyc częsta postawa w społeczeństwie (to nie jest uwaga akurat do Ciebie).

Corzano - Wto Sty 10, 2006 8:27 am

Zoppoter napisał/a:
Fakt, że gdzieś jest jeszcze gorzej nie skłania mnie do uciechy ani do wniosku, ze nalezy osiąść na laurach.

Mam podobne odczucia, ale szersze spojrzenie pomaga lepiej ocenić sytuację, w której jest Polska. Fakt, że ocena ta może nie być pozytywna, ale nie jest też tak, że Polacy są wyjątkowi (czy to na plus, czy na minus).
Dopuszczam jednak myśl, że poszczególne społeczeństwa (tutaj Polacy) mogą wyróżniać się jakimiś cechami, które komuś mogą wydawać się wyjątkowo uciążliwe i może o to chodzi w tej dyskusji. :hmmm:

Mikołaj - Wto Sty 10, 2006 8:42 am

Cytat:
Masz jakieś pomysły na te konkretne działania?

Autor tego wątku ma (jeśli w ogóle ktokolwiek pamięta, od czego się zaczęła ta dyskusja). Gdyby te wszystkie posty, jak to jest źle i jaka ta Polska jest do dupy zamienić na maile do różnych instytucji albo mediów, to może mały kawałek tego świata byłby lepszy.

Zoppoter - Wto Sty 10, 2006 8:50 am

Mikołaj napisał/a:
Gdyby te wszystkie posty, jak to jest źle i jaka ta Polska jest do dupy zamienić na maile do różnych instytucji albo mediów, to może mały kawałek tego świata byłby lepszy.


Przerobione Mikołaju. To walenie głowa w mur, juz mam opuchniete czolo od tego. Mam dosc. Media? Pewien znany dziennikarz Wyborczej w Trojmiescie powiedzial mi kiedyś wprost, że to nie są tematy dla prasy, brakuje "story i brandu". Tenże dziennikarz oświadczył mi, ze urzędnik ma prawo byc idiotą i nie ma tu o czym pisać.

Wiem od czego zaczal sie watek. Juz w pierwszym poscie Ponury jasno informuje, ze proby poinformowania kogos, kto powinien wszczac jakies dzialania sa wlasnie waleniem glowa w mur.

Mikołaj - Wto Sty 10, 2006 9:19 am

Cytat:
brakuje "story i brandu"

czasem i w takich sprawach się udaje:
http://www.forum.dawnygda...topic.php?t=148
przestali zwozić gruz i odpady

knovak - Wto Sty 10, 2006 1:28 pm

Skręca ta dyskusja w stronę "jak zwykle", trudno. Już odpuszczę ale...
Cytat:
COP znajdował się w rękach państwa i był... nierentowny. Ale to tez tylko jeden z elementów całości.

... tu się po prostu nie zgodzę. COP nie był rentowny, bo... nie zdążył. Po prostu. Chyba nie trzeba przypominać - dlaczego? Podobnie reszta polskiej gospodarki - po zaborach i wojnie tu była ruina, nim ją tak naprawdę postawiono na nogi - nasi kochani sąsiedzi zrobili nam nową.

:|

Zoppoter - Wto Sty 10, 2006 2:47 pm

knovak napisał/a:

... tu się po prostu nie zgodzę. COP nie był rentowny, bo... nie zdążył. Po prostu. Chyba nie trzeba przypominać - dlaczego? Podobnie reszta polskiej gospodarki - po zaborach i wojnie tu była ruina, nim ją tak naprawdę postawiono na nogi - nasi kochani sąsiedzi zrobili nam nową.

:|


Nie spodziewałbym się, że jakikolwiek państwowy podmiot gospodarczy byłby rentowny po dłuższym czasie. Dowodzą tego doświadczenia z ostatniego stulecia z wielu krajów. A zdaje się, że IIRP nie planowała prywatyzacji ani COP, ani PZInż. ani PKP, ani innych swoich przedsięborstw...

Ponury - Sro Sty 11, 2006 11:39 pm

Zoppoter napisał/a:
Wiem od czego zaczal sie watek. Juz w pierwszym poscie Ponury jasno informuje, ze proby poinformowania kogos, kto powinien wszczac jakies dzialania sa wlasnie waleniem glowa w mur.


Mi na razie jeszcze nie opuchło czoło od walenia głową w mur :) Szkoda tylko że po prostu nie przyłączysz się do nas i nie wyślesz kilku stanowczych mejli. Ot kilka zdań i jedno skromne "wyślij" i gdzieś tam kogoś będzie uwierać jak zobaczy że ludzie interesują się sprawą,żądają działań,wprzęgają prasę itd :cry: Sam nic nie zdziałam na dłuższą metę. Przykre to... :???:

A ten twój dziennikarz to wiesz,chyba lekko nieświeży był wygłaszając takie poglądy. Pierwszy powinien podchwycić temat! Tak jak panowie z trojmiasto.pl się zachowali,za co im serdecznie dziękuję! :==

Zoppoter - Czw Sty 12, 2006 7:30 am

Ponury napisał/a:
Szkoda tylko że po prostu nie przyłączysz się do nas i nie wyślesz kilku stanowczych mejli.



Jak juz wspomniałem: mam dosyć bezskutecznych działań. Państwo wystarczająco wiele razy pokazało gdzie mnie ma, zebym i ja w tym samym miejscu je umieścił. Teraz bedę dbac wyłącznie o siebie i moja rodzinę.
Ponury napisał/a:

A ten twój dziennikarz to wiesz,chyba lekko nieświeży był wygłaszając takie poglądy.


Ten "mój dziennikarz" nie był nieświezy, tylko po prostu wie, co budzi zainteresowanie czytelników. Powtarzanie w kółko tego samoego jest dla nich nudne; dokładnie tak, jak moje powtarzanie wkurza i nudzi tutejszych forumowiczów.

I żeby nie było wątpliwości: to nie jest jakiś początkujący żółtodziób rodm ze skandalizującego brukowca. Był on na tym forum nie raz chwalony za poruszanie tematów niszczenia zabytków. Zapewne w tym temacie dostrzegł jakies "story", które wygeneruje "brand", choc śmiem przypuszczać, że i ta tematyka wkrótce znudzi czytelników.

PS.: Akurat tego tematu nie próbowałem mu poddawać. Szkoda mojego czasu.

greg30 - Czw Sty 12, 2006 7:47 am

Ponury piszesz "smuty".......po co bzdurnie straszysz kogokolwiek??!!
Nie obiecuj tylko zacznij dzialac......Straz Miejska to lipa a nie sluzba...Potrafia sie zajac tylko zle zaparkowanymi samochodami.
Jesli myslisz, ze mamy do czynienia ze skorumpowaniem policjantow w tamtym rejonie to poinformuj o tym fakcie Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni (najlepiej droga pisemna), badz Komendanta Wojewodzkiego Policji w Gdansku.
Ktorys raz z kolei zauwazam, ze marnie probujesz nasladowac jezyk (gware) prawnicza, nie majac o tym zielonego pojecia, przez co wychodza frazesiki :hihi: :hihi:
Ponury napisał/a:
Mamy taki plan, iż jeśli nadal nie będzie się nic dziać, poinformujemy o zaniechaniu reakcji i prawdopodobnym "opłacaniu policjantów" Komendę Wojewódzką Policji oraz Warszawę (Biuro Spraw Wewnętrznych)

To co napisales powyzej powoduje tylko rozbawienie......"o zaniechaniu reakcji".....hehehe ale na co? "oplacaniu policjantow" czyli o watku korupcyjnym i braniu po prostu w "lape".
Pisz konkretnie i po swojemu a nie nasladujesz jezyk o ktorym pojecia nie masz. :yyy: Jest to nic innego jak tylko: podejrzenie odstapienia od wykonania czynnosci sluzbowych PRZEZ F-SZA w zamian za uzyskanie korzysci majatkowej (lapownictwo). Nic innego, nic dodac i nic ujac.
Informuje Ciebie rowniez, ze do W-wy nic nie musiz slac.....BSW znajduje sie w biurze pomorskiej KWP w Gdansku ul. Okopowa 15. :haha: Jednak tam trzeba dokladnie wskazac i czym podeprzec swoje zarzuty....

Ponury - Czw Sty 12, 2006 9:35 am

greg30 napisał/a:
Jesli myslisz, ze mamy do czynienia ze skorumpowaniem policjantow w tamtym rejonie to poinformuj o tym fakcie Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni (najlepiej droga pisemna), badz Komendanta Wojewodzkiego Policji w Gdansku.


Pewnie,najlepiej drogą pisemną,konkrety i do tego się pod tym podpisze. Wiesz dobrze jakie będą efekty. Jutro mogę już szukać pracy,a moje pismo poleci do kosza. Wiesz jak jest,po co bzdury piszesz... :???:

Ave - Czw Sty 12, 2006 7:00 pm

greg30 napisał/a:
Ponury piszesz "smuty".......po co bzdurnie straszysz kogokolwiek??!!
Nie obiecuj tylko zacznij dzialac......Straz Miejska to lipa a nie sluzba...Potrafia sie zajac tylko zle zaparkowanymi samochodami.
Jesli myslisz, ze mamy do czynienia ze skorumpowaniem policjantow w tamtym rejonie to poinformuj o tym fakcie Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni (najlepiej droga pisemna), badz Komendanta Wojewodzkiego Policji w Gdansku.
Ktorys raz z kolei zauwazam, ze marnie probujesz nasladowac jezyk (gware) prawnicza, nie majac o tym zielonego pojecia, przez co wychodza frazesiki :hihi: :hihi:


Mysle ,ze Szanowny Pan ,nie powinien pouczac nikogo jesli sam wyraza w swojej wypowiedzi obiegowe opinie mijajace sie z prawda lub bedace jedynie jego subiektywna ocena, ktorej eksponowanie w ten sposob na forum publicznym swiadczy co najmnej o braku powagi badz infantylnosci .
Jesli ma Pan Szanowny jakies pytania to prosze na PW.

rispetto - Czw Sty 12, 2006 8:31 pm

Bo to już taka "świecka tradycja" tego forum, że niektórzy rozsmakowali się w robieniu idiotów z innych. Jesli nie wprost, to między wierszami :II Na szczęscie jednego z tych "niektórych" już nie ma na forum. Od razu zrobiło się spokojniej :wink:
Zoppoter - Wto Sty 17, 2006 9:07 am

rispetto napisał/a:
Bo to już taka "świecka tradycja" tego forum, że niektórzy rozsmakowali się w robieniu idiotów z innych.


Mało mnie obchodzi, kogo masz na myśli, ale interesuje mnie co masz na mysli...

Mikołaj - Wto Sty 17, 2006 1:04 pm

omówcie to sobie na privie
greg30 - Sob Sty 21, 2006 8:08 am

NAwiasem mowiac w zadnym wypoadku z nikogo nie chcialem robic idioty tylko napisalem co mysle o pisaniu i nasladowaniu nieudolnym bez braku znajomosci konkretnie problematyki. Wychjodze z zalozenia ze jesli nic nie wiem na dsany temat to nie zabieram w nim glosu. Tak wiec lepiej zamilcz jesli chcesz pisac o czyms o czym nie masz pojecia.
rispetto - Sob Sty 21, 2006 9:15 am

Akurat nie Ciebie Greg miałem na myśli :wink:
Zoppoter - Sob Sty 21, 2006 11:20 am

rispetto napisał/a:
Akurat nie Ciebie Greg miałem na myśli :wink:


Ale zapomniałes napisać, CO miałeś na mysli.

Mikołaj - Nie Sty 22, 2006 12:02 pm

Mikołaj napisał/a:
omówcie do sobie na privie


"na privie" znaczy NIE NA FORUM

jeśli ktoś będzie miał coś do powiedzenia na temat, proszę pisać PW to doblokuję

Marcin - Wto Lut 14, 2006 11:33 am

"Pirackie" płyty na gdańskim targowisku
Cytat:
Ponad 1,5 tys. pirackich płyt cd i dvd, wartych ok. 130 tys. zł zarekwirowano w niedzielę na targowisku miejskim we Wrzeszczu. To efekt wspólnej akcji funkcjonariuszy Straży Granicznej i Izby Celnej.

Muzyką, filmami i programami komputerowymi handlował 20-letni gdańszczanin Marcin S.. Wszystkie płyty zarekwirowano, zaś mężczyznę po przesłuchaniu zwolniono. Okazało się także, że mężczyźnie udało się pozbyć części swojego towaru: funkcjonariusze odnaleźli jeszcze 24 kolejne płyty DVD o szacunkowej wartości ok. 2 tys. zł.

Niedzielna akcja pograniczników i celników była "powtórką z rozrywki", ponieważ na tym samym wrzeszczańskim targowisku interweniowali już w piątek. Tego dnia ujawnili prawie 850 płyt z pirackimi grami i programami komputerowymi o wartości przekraczającej 32 tys. zł.

Wszystkie nielegalne kopie przekazane zostały zgodnie z właściwością funkcjonariuszom Izby Celnej w Gdyni, którzy prowadzili będą dalsze postępowanie karno ? skarbowe.

W 2005 r. funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej im. płk. Karola Bacza ujawnili i zajęli prawie 27 tys. nielegalnie skopiowanych płyt, z muzyką, filmami i programami komputerowymi o wartości prawie 1,5 mln zł.


:== Widziałem akcję z oddali, gdy w niedzielę byłem na spacerze z Vegą. Żeby jednak akcja odniosła jakiś wymierny skutek - musiałaby powtarzać się (przynajmniej) każdego dnia targowego.

Corzano - Wto Lut 14, 2006 11:45 am

No to dla równowagi: :%

http://serwisy.gazeta.pl/...13,3162211.html

Cytat:
Uchwała Sądu Najwyższego spowodowała, że bazarowi pośrednicy handlujący podrabianą odzieżą, kosmetykami, papierosami stali się bezkarni. Pozwala ona ścigać tylko tego, kto pierwszy wprowadził towar na rynek, a chroni wszystkich pozostałych handlarzy fałszywek. Producenci markowej odzieży tracą miliony złotych.

Polskie bazary pękają w szwach od podrabianych spodni, kurtek, dresów, T-shirtów, butów sportowych. Znakomicie sprzedają się imitacje perfum, wód toaletowych, markowych zegarków, pasków, torebek, a nawet kijów golfowych. Krocie zarabiają handlarze fałszywych papierosów. W zeszłym roku tylko w Wielkopolsce służby policyjne i celne podczas kontrolnych nalotów na bazary skonfiskowały towar o wartości blisko 5 mln zł. To o 2 mln zł więcej niż rok wcześniej. W skali kraju wartość skonfiskowanego towaru liczy się w setkach milionów złotych rocznie.

Fałszywki pojawiają się coraz częściej w markowych sklepach. W Poznaniu podrabiana galanteria skórzana pojawiła się w butiku na lotnisku Ławica. Kiedy przedstawiciel handlowy producenta to zauważył, zaalarmował prokuraturę. Okazało się, że właściciel miał co prawda faktury zakupu oryginalnego towaru, ale na półki "podkładał" tańszy, kupiony w lokalnych hurtowniach. Na sali sądowej jego radca prawny dowodził, że proceder jest legalny. - Mój klient nie wprowadził tego towaru na rynek jako pierwszy. Był tylko pośrednikiem, a to zwalnia go od odpowiedzialności karnej. Uchwała Sądu Najwyższego z 25 maja 2005 roku uznaje takie zachowanie za zgodne z prawem - triumfował, prezentując dokument.

Joanna Czerwińska z warszawskiej kancelarii prawnej Wardyński i Wspólnicy, reprezentująca w tym procesie międzynarodowe koncerny galanteryjne, rozkłada ręce. - Prowadzimy setki podobnych spraw. I nie możemy wiele zrobić, bo handlarze podróbkami przychodzą na salę rozpraw z tym orzeczeniem. A sądy nie chcą go podważać - mówi.

Sąd Najwyższy wydał je, badając sprawę handlarzy podrobionej kawy Jacobs. I uznał ich za niewinnych. Stwierdził, że ustawa Prawo własności z 30 czerwca 2000 roku nakazuje karać jedynie pierwszą osobę, która wprowadziła fałszywy towar na rynek. Pozostali, którzy go kupują na legalne faktury, nie podlegają karze. - Ustawa nie zabrania obrotu takimi towarami - czytamy w uzasadnieniu.

Sąd Najwyższy wskazuje, że inaczej jest z handlem narkotykami. Tu karze się za "wprowadzenie do obrotu" na każdym etapie.

- W innych krajach, np. we Włoszech, za handel podróbkami karani są wszyscy pośrednicy, łącznie z klientem, który na końcu towar kupił - mówi Joanna Czerwińska.

Uchwała Sądu Najwyższego bije po kieszeni największych światowych producentów sportowej odzieży. - Doszło do sytuacji paranoidalnej. Tracimy miliony złotych. To bezkarność w majestacie prawa. Prokuratura odmawia ścigania handlarzy - alarmuje Piotr Cieszewski, dyrektor generalny Puma Polska sp. z o.o.

Dotarliśmy do kilku prokuratorskich umorzeń. W Katowicach prokuratura, powołując się na Sąd Najwyższy, uzasadnia umorzenie "brakiem znamion czynu zabronionego". Paweł Grzelka z warszawskiej kancelarii Grzelka i Wspólnicy reprezentującej interesy Pumy wyjaśnia, że dziś nawet policja nie chce interweniować. - Wiedzą, że handlarze są bezkarni, bo prokuratura umorzy - mówi. Pracownik firmy Nike Poland zajmujący się ściganiem handlarzy podróbkami opowiada, że na bazarach pomiędzy podrobionymi ciuchami leży zalaminowane orzeczenie SN oraz prokuratorskie umorzenia. - Ma to odstraszyć policję od interwencji - mówi.

Witold Kowalski, dyrektor generalny Nike Poland, szacuje roczną wartość podrobionych towarów jego firmy na polskim rynku na około 45 mln zł. Jest szefem nieformalnego związku, w którego skład wchodzi też Puma Polska i Adidas Poland. Potentatów zjednoczyła właśnie ta sprawa. - Bezkarność spowodowana wydaniem tego orzeczenia godzi w interesy nas wszystkich. Domagamy się zmiany tego prawa i z takim wnioskiem lada dzień wystąpimy do ministra sprawiedliwości. Jedynie w jego sprawnym działaniu mamy nadzieję na szybką zmianę tego absurdalnego prawa - mówi.

Co na to minister? O problemie dowiedział się od "Gazety". - Zleciłem zbadanie tej sprawy Prokuraturze Krajowej i departamentowi legislacyjno-prawnemu. Za kilka dni będę miał wyniki tych analiz i wtedy zdecydujemy, co robić - zapowiedział Zbigniew Ziobro.

danziger - Wto Lut 14, 2006 3:13 pm

Corzano napisał/a:
No to dla równowagi:

Sądy mogą w tego typu sprawach wydać wyrok "sprzeczny" z wyrokiem SN.
A że się tak nie dzieje, to wina idiotycznego systemu rozliczającego sędziów z ich pracy na podstawie spraw załatwionych - przy czym przez załatwienie jest rozumiana sytuacja, gdy od wyroku strony się nie odwołają, lub gdy wyrok sądu niższej instancji nie zostanie podważony przez instancję wyższą.
Oczywiście, jeśli w jakiejś sprawie Sąd Najwyższy orzekła tak, a nie inaczej, to w podobnych sprawach sądy niższej instancji będą orzekać podobnie z obawy przed "uwaleniem" sprawy w wyższej instancji.
Taka zasada ma nawet swoje zalety, ale ślepe, automatyczne i bezmyślne jej stosowanie daje takie efekty jak widać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group