|
Dawny Gdańsk
|
 |
Bla bla bla - dziki i luzacki styl bycia :)
villaoliva - Pon Gru 12, 2005 9:41 am Temat postu: Dzik jest dziki Podstepne sierściuchy potokiem i pod płotem do parku
Dzikie świnie terroryzują Trójmiasto
Bożena Aksamit, Bartosz Gondek 12-12-2005
Leśnicy szacują, że jest ich trzysta, dyrektor oliwskiego zoo mówi, że około tysiąca. Po szczurach, mewach i gołębiach dziki stały się kolejną plagą Trójmiasta. Dziś debata na temat dziczego problemu
- Dziki są bystre i szybko się nauczyły, że człowiek z miasta im pomaga - opowiada Michał Targowski, dyrektor oliwskiego zoo. - W ten sposób udomowiliśmy je. Świnie się rozmnożyły i teraz mamy do czynienia z populacją około tysiąca zwierząt.
- Nie dawały nam spokoju od sierpnia - mówi Maciej Lisicki, prezes Akademickiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdańsku. - Niszczyły krzewy i rujnowały trawniki. Straszyły też mieszkańców.
Na początku listopada spółdzielnia na swój koszt postawiła w lesie specjalną zagrodę. Safari trwało kilka tygodni. Zmyślne zwierzęta potrafiły bowiem uciec prześladowcom, nawet ładowane już do transportowej skrzyni.
Jeszcze większe i bardziej przedsiębiorcze bandy grasują na Cygańskiej Górze, Suchaninie, Morenie, Niedźwiedniku oraz w Górnej Oliwie. Spacerują po chodnikach, stołują się w śmietnikach. Inne wystają pod oknami i, kwicząc, domagają się pożywienia.
Spółdzielnie próbowały w walce z dzikami stosować specjalny środek powodujący po zjedzeniu dolegliwości pokarmowe. Efekt? Zwierzęta szybko się nauczyły, że tego jeść nie powinny.
Dziki spotykamy nie tylko na osiedlach. Witają kuracjuszy spacerujących po sopockiej plaży. Rozryły park Nadmorski w Jelitkowie. Odwiedzają też gdyński bulwar. Na szczyty dziczej bezczelności wspięły się jednak za sprawą zorganizowanych najazdów na zabytkowy park w Oliwie. Pierwszy miał miejsce w sierpniu. Dziki zaatakowały z dwóch stron - potokiem i podkopem pod ogrodzeniem. Straty wyniosły kilkanaście tysięcy złotych.
- Sierpniowy najazd był największy, ale nie jedyny - mówi Ewa Woźniak z działu utrzymania zieleni ZDIZ Gdańsk. - Podczas kolejnych świnie przełamywały tyralierą ogrodzenie. Kiedy zabezpieczyliśmy płoty, grupowały się na nieużytkach przy telewizji oraz przy Doraco i szturmowały park podczas dnia po otwarciu furtek. Musieliśmy opóźnić otwieranie ogrodu i wprowadziliśmy patrole, które strzelały z petard. To dało pewne rezultaty.
Chrumkająca plaga dotyka także zoo.
- Imaliśmy się różnych metod - opowiada Targowski. - Stosowaliśmy preparaty. Rozrzucaliśmy pończochy i ludzkie włosy, ale to nie skutkowało. Skuteczny okazał się tylko elektryczny pastuch.
- Dokarmiamy dziki w lesie, żeby nie buszowały w mieście. Ale jest to trudne, bo to sprytne zwierzęta i nauczyły się, że pożywienie miejskie jest łatwo dostępne - mówi Robert Schultke z Lasów Państwowych. W tym roku (od lutego 2005 do marca 2006) planowaliśmy zdjęcie 100 sztuk. Okazało się, że to za mało. Zwiększyliśmy limit. W tym roku z terenu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego zostało usuniętych 121 dzików. W samym tylko listopadzie 21. Do końca roku planujemy, że 150 zwierząt zniknie z okolic Trójmiasta. Dziki są odstrzeliwane lub przewożone do specjalnych ośrodków hodowli zwierzyny, gdzie dziczeją i przyzwyczajają się do życia zgodnie z naturą.
Nie tylko u nas
Zadomowianie się na obrzeżach aglomeracji zwierząt, które jeszcze niedawno były uznane jako gatunki zupełnie dzikie, stało się czymś powszechnym w świecie. W Nowym Jorku do codzienności należy spotkanie z szopem praczem. W Polsce podobny problem jak z dzikami jest z prawie udomowionymi czaplami, jenotami czy wydrami. Trójmiasto oprócz dzików dużym sentymentem obdarzyły bobry. Coraz więcej tych zwierząt pojawia się w Dolinie Radości.
pumeks - Pon Gru 12, 2005 9:45 am
Przepraszam bardzo, te zwierzęta wcale się nie "zadomowiły na obrzeżach aglomeracji", to po prostu aglomeracja wpakowała się na ich teren. Dziki są u siebie!
Sabaoth - Pon Gru 12, 2005 9:47 am
A ja sobie właśnie przypomniałem wierszyk o dzikach, niejakiego Jana Brzechwy
rispetto - Pon Gru 12, 2005 10:23 am
Tych dzików nie nazwałbym "dzikimi"
villaoliva - Pon Gru 12, 2005 10:25 am
pumeks napisał/a: | Przepraszam bardzo, te zwierzęta wcale się nie "zadomowiły na obrzeżach aglomeracji", to po prostu aglomeracja wpakowała się na ich teren. Dziki są u siebie! |
Ładne masz szable Pumeksie
danziger - Pon Gru 12, 2005 7:24 pm
A gdzie to?
szalonyqrczak - Pon Gru 12, 2005 10:24 pm
witam
interesuje sie dzikami i chcialem powiedziec ze przytoczony artykul jest tendencyjny i z gory nastawiony na oczernienie tych stworzen .. dziki sa bardzo pozyteczne: uzyzniaja trawniki oraz zjadaja rozne smieci.
dodatkowo ich luzacki styl bycia nadaje swoistego kolorytu szarym dzielicom miasta.
seestrasse - Pon Gru 12, 2005 11:20 pm
Cytat: | uzyzniaja trawniki |
no to psy też
ale ja też lubię dzikusie
rispetto - Wto Gru 13, 2005 8:07 am
Cytat: | ich luzacki styl bycia nadaje swoistego kolorytu szarym dzielicom miasta |
szalonyqrczak - Wto Gru 13, 2005 7:16 pm
seestrasse napisał/a: | Cytat: | uzyzniaja trawniki |
no to psy też
ale ja też lubię dzikusie |
jak to psy uzyzniaja? nigdy nie widzialem psa ryjacego trawnik?
fritzek - Wto Gru 13, 2005 7:22 pm
szalonyqrczak napisał/a: | seestrasse napisał/a: | Cytat: | uzyzniaja trawniki |
no to psy też
ale ja też lubię dzikusie |
jak to psy uzyzniaja? nigdy nie widzialem psa ryjacego trawnik? |
Hmmm...Chyba Ci się qrczaq końcówki psa pomyliły. Zwierzęta to raczej użyźniają glebę tylną cześcią ciała. Z ludźmi to różnie bywa... A rycie dzicze to raczej pod kultywację a nie nawożenie można podciągnąć
danziger - Wto Gru 13, 2005 7:39 pm
fritzek napisał/a: | A rycie dzicze to raczej pod kultywację a nie nawożenie można podciągnąć |
Tylko weź wytłumacz ogrodnikowi z Parku Oliwskiego, czy komukolwiek innemu, kto ma trawniczek z murawą "jak na Wembley", albo z kwiatami czy krzaczkami tworzącymi misterne wzory, że jego ogródek potrzebuje kultywacji
wrangla - Wto Gru 13, 2005 9:02 pm
seestrasse napisał/a: | ale ja też lubię dzikusie | Coś dla miłośników "dzikusi" : "Wszelkie dziki zastrzeżone" i dla tych, którzy wolą "dzikusie" zjeść na obiad: Zabij dzika w mieście
wrangla - Wto Gru 13, 2005 9:14 pm
Gdański sposób na dziki
Ilość szacunkowa dzików w Gdańsku (wg inwentaryzacji z 31.03.2005 r.): 200
Odstrzelono (polowania): - 49
Odłowiono w odłowniach: - 43
Kolizje drogowe: - 14
Pozostało dzików: 94
....a to takie rozkoszne maleństwa... aż się chce przytulić...
Sabaoth - Wto Gru 13, 2005 9:42 pm
Ech, dzik pieczony na ognisku, mniam
Mikołaj - Sro Gru 14, 2005 12:25 pm
Cytat: | Kolizje drogowe: - 14 |
no no, potem taki łeb na masce można wozić jak trofeum
szalonyqrczak - Sro Gru 14, 2005 2:09 pm
Mikołaj napisał/a: | Cytat: | Kolizje drogowe: - 14 |
no no, potem taki łeb na masce można wozić jak trofeum |
z tego co wiem jesli potraci sie dzika to nie mozna go zabrac i przerobic na trofeum/zjesc..moze to zrobic dopiero jadacy za nami jak chce..podobno takie sa przepisy
fritzek - Sro Gru 14, 2005 2:36 pm
Mikołaj napisał/a: | Cytat: | Kolizje drogowe: - 14 |
no no, potem taki łeb na masce można wozić jak trofeum |
A gdybyś tak kozła jelenia pierdyknął a nie dzikuna, to też byś trofeum na masce woził
rispetto - Sro Gru 14, 2005 3:01 pm
fritzek napisał/a: | Mikołaj napisał/a: | Cytat: | Kolizje drogowe: - 14 |
no no, potem taki łeb na masce można wozić jak trofeum |
A gdybyś tak kozła jelenia pierdyknął a nie dzikuna, to też byś trofeum na masce woził |
Jesli chodzi o poroże tego jelenia, to nie wnikajmy w prywatne życie Mikołaja
Pietrucha - Sro Gru 14, 2005 10:14 pm
Cytat: | gdybyś tak kozła jelenia pierdyknął a nie dzikuna, to też byś trofeum na masce woził |
albo słonia lub wieloryba?
Sabaoth - Sro Gru 14, 2005 10:41 pm
Wieloryba to chyba podwodnym pociągiem na Hel
(ten post jest w ramach integracji różnych wątków)
villaoliva - Czw Sty 12, 2006 10:00 am Temat postu: dziki i luzacki styl bycia :) tym razem na golasa:)))) Tytuł tematu doskonale pasuje do poniższego cytatu
Cytat: | Na golasa w stoczni
Gazeta Wyborcza
Czy słynny artysta Spencer Tunick, który na całym świecie rozbiera tysiące ludzi, ustawiając ich do fotografii, zrobi to w Polsce? Taki plan ma Aneta Szyłak, kurator i krytyk sztuki, która chce zaprosić Amerykanina, by rozebrał Polaków na terenie Stoczni Gdańskiej.
Aneta Szyłak, dyrektor Instytutu Sztuki Wyspa, wykłada obecnie na uniwersytecie w Moguncji w Niemczech. - Już dawno zamierzałam zaprosić go na teren Stoczni Gdańskiej - mówi Szyłak. - Można by tam zrobić świetną fotkę.
|
Spencer Tunick: Podejrzewam, że w Polsce jest teraz bardzo zimno i przydałoby wam się trochę masowej golizny, by rozgrzać ulice.
|
|